Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

    Kultowa zabawka, hmm..Najpierw olbrzymia, gumowa lala dzidziuś- uwielbiałam ją przebierać, woziłam w wózeczku spacerowym dosłownie wszędzie. Później jej miejsce zajęły Lalki Barbie- śliczne, kolorowe. Pamiętam jak marzyłam o syrence, z włosami, które w wodzie zmieniały kolor. Marzenie się spełniło i któregoś roku dostałam syrenkę na mikołaja. Do dziś, a minęło 20 lat, cała kolekcja moich lalek, jest schowana w oryginalnych pudełeczkach. Pamiętam, że zawsze mówiłam, że jak będę mieć córeczkę, to ona będzie się nimi bawiła. Choć jestem mamą od 4 miesięcy, wiem że moja Alusia pokocha je tak samo jak ja.

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

      Najpierw olbrzymi, gumowa lala dzidziuś- uwielbiałam ją przebierać, woziłam w wózeczku spacerowym dosłownie wszędzie. Później jej miejsce zajęły Lalki Barbie- śliczne, kolorowe. Pamiętam jak marzyłam o syrence, z włosami, które w wodzie zmieniały kolor. Marzenie się spełniło i któregoś roku dostałam syrenkę na mikołaja. Do dziś, a minęło 20 lat, cała kolekcja moich lalek, jest schowana w oryginalnych pudełeczkach. Pamiętam, że zawsze mówiłam, że jak będę mieć córeczkę, to ona będzie się nimi bawiła. Choć jestem mamą od 4 miesięcy, wiem że moja Alusia pokocha je tak samo jak ja.

      Skomentuj


        #63
        Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

        Moją ulubioną zabawką z dzieciństwa jest bączek. Biorąc pod uwagę, że można go było spotkać w każdym domu pełnym dzieci jak i w każdym przedszkolu, śmiem twierdzić, że bączek stał się kultową zabawką czasów mojego dzieciństwa. Pamiętam jak swojego kolorowego bączka dostałam pod choinkę, cóż to była za radość! Bawiłam się nim bardzo długo, miał nawet swoje miejsce na półce z zabawkami. Cóż tu dużo pisać, uwielbiałam go!

        Skomentuj


          #64
          Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

          Kultowa zabawka z mojego dzieciństwa
          Ulubiona zabawka zmieniała się wraz z wiekiem. Dziś jestem dorosłą kobietą, ale wciąż na dnie szafy leży zabawka, która była mi najbliższa od najmłodszych lat. Na drugie urodziny od chrzestnej dostałam szmacianą lalkę... A właściwie "lalka"... Bo nie była to typowa Zuzia, tylko uroczy szmaciany pajac, któremu dałam na imię Kubuś.
          Ileż dziecięcych łez wchłonęły te serdeczne szmatki, ileż wyszeptanych marzeń... Przytulany przez wiele lat, musiał nawet przejść operacje plastyczne... a właściwie krawieckie, lecz wszystko przetrwał i nadal jest ze mną.
          Nie ma wspanialszej, bardziej kultowej zabawki niż szmaciana lala.
          Myślę, że każde dziecko powinno mieć takiego miękkiego przyjaciela ze szmatek.

          Skomentuj


            #65
            Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

            Kultową zabawką mojego dzieciństwa jest pluszowy miś, ale taki zwykły- brązowy, bez grających elementów, bez baterii. Choć nie mienił się kolorami tak jak współczesne pluszowe miśki, nie ruszał uszami ani nie mówił to był moją ukochaną zabawką, która przetrwała do dziś ukryta w szafie przez rodziców, dziś mój Karolek ma ponad 30 lat i w końcu odpoczywa od moich małych rączek, które targały go za uszy, głaskały po głowie, ciągnęły za czarny jak węgielek nos... Był nieodłączną częścią mojego życia- z nim zasypiałam i z nim budziłam się. Z nim szłam do przedszkola i z nim wracałam z przedszkola. Z nim szłam na spacer, na karuzelę, jeździłam na rodzinne uroczystości, a nawet zabrałam go kiedyś z mamą na pocztę i kazałam pani w okienku zaśpiewać o nim jakąś wesołą piosenkę. Karolek bywał nie tylko moją przytulanką, ale też dzielnym pacjentem, gdy bawiłam się w lekarza- kiedyś próbowałam nawet przeprowadzić na nim operację i rozcięłam kawałek brzuszka, ale na szczęście rodzice w porę się zorientowali i wybili mi to z głowy. Karolek bywał też moim uczniem, gdy bawiłam się w szkołę, miał nawet swój dzienniczek ucznia- na ogół dostawał piątki. Dzięki niemu leżakowanie w przedszkolu przestało być dla mnie gehenną, gdyż od kiedy dostałam go na urodziny od chrzestnej, a miałam 4 lata i zaczęłam zanosić do przedszkola, przestałam nienawidzić przedszkola oraz bać się jak ognia leżakowania. On zawsze był przy mnie- z tym swoim szelmowskim uśmieszkiem wyszytym na twarzy. Sprawiał, że byłam dzielna i nigdy nie czułam się samotna. Był mięciutki w dotyku ten mój kochany burasek, który nigdy mnie zawodził. Gdy miałam zły humor, przytulałam się do niego i wypłakiwałam swoje żale. Poznał on mnóstwo książeczek, które mama czytała mi na dobranoc, ponieważ zawsze mi towarzyszył podczas zasypiania. Raz spotkała go niemiła niespodzianka- wpadł mi w błoto podczas drogi do przedszkola i za Chiny nie można go było doprać w pralce wirnikowej. Był prany kilka razy, aż odpadł mu nos, który na szczęście potem mama mu przyszyła na swoje miejsce. Ten miś towarzyszył mi w dorastaniu, dzięki niemu nie wiedziałam co to smuteczki i samotność, gdyż nie chodził do pracy, nie musiał sprzątać, a więc był ze mną w każdej chwili. Czuję do niego wielki sentyment i z całą pewnością mogę stwierdzić, że choć nie był tak nowoczesny, kolorowy jak współczesne pluszaki, to zasługuje on na miano bohatera, gdyż pomógł mi w wielu trudnych sytuacjach. Pamiętam, że nie przepadał za nim nasz pies, Keks, który był o niego zazdrosny i wolał się znajdować na miejscu misia podczas zasypiania. Karolek był moim numerem jeden, nie żadna lalka. Karolek był skromnym, zwykłym- niezwykłym misiem.

            Skomentuj


              #66
              Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

              Dla mnie ważną zabawką z dzieciństwa jest brązowy miś(wypchany styropianem),oczkami z guzików.Był ze mną na dobre i na złe przez 22lata.
              Ratowałam Go jak tylko mogłam ale Czas zrobił swoje,miś się pruł,materiał przecierać,niebyło już misia gdzie zszywac.I nastał ten okropny dzien gdzie z mojej przytulanki tylko styropian został.Ja dorosła kobieta płakałam za nim jak małe dziecko.Dziś pluszaków -przytulaków jest całe mnóstwo,moje córki też mają swoje misie ale żaden nie przypomina mi mojego brązowego misia.

              Skomentuj


                #67
                Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                Zdecydowanie konik na biegunach jest moim faworytem jeżeli chodzi o tytuł kultowej zabawki.
                Mojego konika miałam od zawsze.Zrobił go dla mnie mój dziadziuś Ludwik. Musiałam się nim dzielić z siostrami ale i tak był moją ulubioną zabawką. Mimo że czasami noga ześlizgnęła się podczas jazdy i trafiła pod biegun , potrafiłam bawić sie nim całymi dniami. Pozwoliłam sobie na przeczytanie poprzednich komentarzy w których to niemal każda Pani na forum pisała o biednym dzieciństwie... Nasze dzieciństwo nie było biedne, było normalne jak na lata 70-te czy 80-te, czy 90
                Mój wybór był tym prostszy że miałam tylko cztery zabawki: lalkę Madzię, misia-piszczusia ,drewniane klocki z literkami i...właśnie konika. Lalki Barbie były mi nie znane, a gra w gumę nie trafiła jeszcze w nasze wiejskie środowisko. Nigdy nie narzekałam że mam za mało zabawek bo konik nie był tylko do bujania ale też do zabaw na świeżym powietrzu gdzie wypasałam go przed domem i poiłam. Przynosiłam sianko i jabłuszka.
                Podpatrywałam rodziców którzy mieli 3 konie i sama wykonywałam swojemu konikowi podobne zabiegi pielęgnacyjne. Mimo iż konik był moją najulubieńszą zabawką to nigdy nie nadałam mu imienia.
                Wracając do setna czyli kultu koników na biegunach to przecież koniom zawdzięczamy wiele w historii, konie stały się bohaterami wielu filmów a o koniku na biegunach napisano piosenkę i to nie jedną...
                I tylko poezja oszczędziła sobie temat konika na biegunach , ale ja (beztalencie) napisałam króciutki wierszyk ku czci konika na biegunach.

                Kultowy konik na biegunach
                Z beztroskich czasów mojego dzieciństwa zabawka kultowa
                To konik na biegunach, każda inna zabawka niech przy nim się schowa
                Był z drewna ciosany i szybki jak wiatr
                Tylko ja i mój konik... galopem przez świat
                I jeszcze piosenka co ja babcia mi w dzieciństwie śpiewała
                gdy mnie na koniku ulubionym delikatnie bujała:
                "Wio koniku wio , a jak się postrasz
                nie potrzebny będzie nawet bat
                Tobie owsa nasypiemy zaraz
                a ja smaczną zupę będę jadł...''
                I choć babci już nie ma to wspomnienia wciąż żywe
                wspólnie z babcią konikowi malowałyśmy grzywę
                I gdybym dziś znowu była dzieckiem, gdybym była znów mała
                tak jak wtedy na koniu w obłokach z przyjemnością bym się bujała...


                Może nie piękny ale moim dzieciom nadal służy
                Attached Files

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                  Nie ma bardziej uniwersalnej i kultowej zabawki niż autko resorak. Towarzyszyły mi takie samochodziki przez całe dzieciństwo (mam dwóch braci), a teraz moje dzieciaki bawią się nimi równie dobrze. Do nowych aut dołączyła kolekcja męża z dzieciństwa i takie ponad 20 letnie egzemplarze nadal cieszą nasze przedszkolaki. Mitem jest, że są to zabawki dla chłopców. Najlepszy prezent dla mojej niespełna 2 letniej chrześnicy to właśnie resorak!

                  Skomentuj


                    #69
                    Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                    Kultową zabawką mojego dzieciństwa, ale myślę, że i wielu dzieci na całym świecie, był oczywiście konik na biegunach! Pamiętam, że to było coś. Pewnego wieczoru wujek przyniósł tego konika zapakowanego w szary papier i postawił w pokoju na podłodze. Obie z siostrą odpakowałyśmy papier- a w środku piękny drewniany konik na biegunach. Był cudowny. Pamiętam jak piszczałyśmy z radości. Rodziców nie było stać na nowe zabawki a ten konik był naszym wielkim marzeniem. Tego wieczoru nie szybko można nas było zagonić do łóżek. Jeździłyśmy na zmianę przez 2-3 godziny i nadal nie miałyśmy dosyć. Uwielbiałyśmy tego konik. Teraz, gdy mam już ponad 30 lat i dwójkę swoich dzieci, też kupiłam im konika na biegunach, ale już nie drewnianego. Chłopaki uwielbiają tę zabawkę! A mój konik... może nadal znajduje się w domu rodziców gdzieś na strychu... Kto wie?

                    Skomentuj


                      #70
                      Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                      Napisane przez Redakcja_babyonline.pl Pokaż wiadomość


                      Co zrobić, aby wziąć udział w konkursie?

                      Przejrzyj naszą galerię konkursową z zabawkami, które są kultowe i na pewno kojarzą ci się z twoim dzieciństwem. Wybierz jedną z kultowych zabawek, która najbardziej przypomina ci twoje lata dzieciństwa i mogłaby być również wymarzoną zabawką dla twojego dziecka. Napisz w wątku konkursowym na naszym forum (poniżej), która zabawka i dlaczego, wywołuje u ciebie wspomnienia z dzieciństwa i dlaczego według ciebie jest kultowa. Wypowiedź dotycząca zabawki wybranej z galerii musi obrazować hasło konkursu "Kultowa zabawka z mojego dzieciństwa".

                      Przejdź do galerii kultowych zabawek, by wybrać swój typ.

                      Konkurs trwa od 19.10.2016 do 31.10.2016

                      Do wygrania aż 10 świetnych nagród, w tym 3 główne oraz 7 dodatkowych: zobacz nagrody w konkursie!
                      Zapisz
                      Zapis

                      Zapisz
                      Moja kultowa zabawka z dziecinstwa byl konik na biegunach pamietam te czasy gdy ciezko bylo mnie z niego zdjac:P moglabym sie bujac i wyobrazac sobie ze galopuje po pieknej lace wsrod kwiatow ojj to byly piekne czasy, dla kogos on moze byl zwyczajnym konikiem taki bylejaki ale dla mnie byl niezwykly

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                        Okres mojego dzieciństwa to lata 90-te. Wtedy wszystko było takie proste i oczywiste. Ale jak każdy etap życia miał swoje problemy, które wtedy wydawały się gigantycznych rozmiarów. Przeglądając katalog kultowych zabawek, chociaż wszystkie gościły w moim domu, tak naprawdę uśmiechnęłam się tylko przy jednej. Była to guma do skakania. Pamiętam to jak dziś, każda przerwa w szkole, każda minuta na boisku, każda chwila po szkole była spędzona na skakaniu w gumę. Dopóki nie zaszło słońce albo mama nie zaczęła wołać na kolację. Tragedią było gdy dzwonek przerwał zabawę lub gdy nie udało się przeskoczyć kolejnego poziomu. Była to zabawka tak niepozorna, a jednocześnie tak fantastyczna, że nie znam dziewczyny, która by się nią nie bawiła. Dużą zaletą była jej cena, kosztowała dosłownie parę groszy, więc byłą dostępna dla wszystkich, w odróżnieniu od Barbie, domków dla lalek itp. Jestem jedynaczką więc pamiętam jak niejednokrotnie ćwiczyłam w domu, zakładając gumę na oparcia dwóch krzeseł, bo przecież każda z nas dążyła do perfekcji. Przejście przez wszystkie poziomy oznaczało zazdrość w oczach koleżanek i podziw w oczach chłopaków. Myślę, że ceniłam tę zabawkę również za to, że skakanie w nią było zabawą zespołową. Okazją do spotkań i wspólnej zabawy. W domu jako jedynaczce tego właśnie mi brakowało, aby pobawić się z kimś. Wiadomo dorosłym trudno jest zastąpić rówieśników.
                        Tak naprawdę uważam gumę za zabawkę moich czasów, bo chociaż widuję ją w sklepach zabawkowych, to chyba jeszcze nie widziałam aby jakieś młode dziewczyny się nią bawiły. W czasach smartfonów i wszechobecnych mediów społecznościowych, skakanie z koleżankami w gumę nie jest już okazją do spotkań i rozmów. Bo po co się spotykać skoro równie dobrze można coś napisać siedząc w domu <ironia>
                        Nie wiem czy moja córka będzie miała ochotę na taką zabawę, ale z pewnością gdy podrośnie, pokażę jej zabawkę, którą bawiła się jej mama kiedy była dzieckiem. A ona już sama zdecyduje czy jaj się podoba. Przyznam szczerze, że nadal gdzieś tam jest w kartonie na strychu u moich rodziców.

                        Skomentuj


                          #72
                          Odp: Konkurs &quot;Kultowa zabawka z dzieciństwa&quot; - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                          Moja kultowa zabawka z dziecinstwa byl konik na biegunach pamietam te czasy gdy ciezko bylo mnie z niego zdjac:P moglabym sie bujac i wyobrazac sobie ze galopuje po pieknej lace wsrod kwiatow ojj to byly piekne czasy, dla kogos on moze byl zwyczajnym konikiem taki bylejaki ale dla mnie byl niezwykly

                          Skomentuj


                            #73
                            Odp: Konkurs &quot;Kultowa zabawka z dzieciństwa&quot; - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                            Z BĄKIEM była zabawa KULTOWA,
                            Nakręcanie w tę i od nowa.
                            Razem z siostrą się bawiłyśmy,
                            Każda bąka nakręcałyśmy.
                            Potem czas był liczony,
                            Której bąk dłużej nakręcony.
                            Inne zawody też organizowałyśmy,
                            Różne zabawy robiłyśmy.
                            Bąk był jak czasu miarka,
                            Zamiast używania zegarka.
                            Która więcej klocków zbierze,
                            Która wyższą zbuduje wieże.
                            Która więcej kropek pomaluje,
                            Która więcej skoków wykonuje.
                            Można było się bawić przez godziny,
                            Wciągając innych członków rodziny.
                            Bąk to zabawka kultowa,
                            Jest ponadczasowa.
                            Ja się nią bawiłam,
                            Dzieciństwo z nią spędziłam.
                            Dzisiaj moje pociechy ją używają,
                            Gdy się bawią i rozrabiają.
                            Czasem wszyscy razem robimy zawody,
                            Bo przecież BĄK jest KULTOWY

                            Skomentuj


                              #74
                              Odp: Konkurs &quot;Kultowa zabawka z dzieciństwa&quot; - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                              Patrzę na domek dla lalek i nie mogę ze śmiechu. Przypomina mi się mój pierwszy domek z taboretu, którego nie pozwoliłam nikomu przestawiać, a później lalki przeprowadziły się do piętrowej willi (3 półeczki w meblościance) i taboretowy domek usunięto, dzięki czemu willa posiadała przestronny ogród. W willi mieszkali wszyscy - zaczynając oczywiście od barbie, a kończąc na zwierzątkach z jajka niespodzianki i ludzikach lego Fajne wspomnienia. Dziękuję za przypomnienie mi mojej ulubionej zabawy i kultowej "zabawki".

                              Skomentuj


                                #75
                                Odp: Konkurs &quot;Kultowa zabawka z dzieciństwa&quot; - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                                Wszystkie zabawki są wspaniałe. I te proste, i te skomplikowane. Te drewniane i te plastikowe. Kolorowe i jednobarwne. Duże i malutkie. Bo wszystkie one sprawiają, że nasze dzieciństwo jest przyjemne, urozmaicone, radosne... że jest po prostu dzieciństwem! I wydawało by się, że wskazanie jednej, ulubionej, "kultowej" zabawki będzie jednocześnie krzywdzące wobec innych... tak tak, krzywdzące, bo jako dziecko doskonale pamiętam, jak swoje zabawki traktowałam jak żywe organizmy, prawdziwych towarzyszy zabaw i podbojów. Ach, piękne to były (i beztroskie) czasy. Ale gdybym musiała, a właśnie teraz muszę, wskazać tę jedną jedyną, "najulubieńszą pod słońcem", wskazałabym na klocki. Ale jak to? ktoś pomyśli, dziewczynki przecież kochają laleczki, domki, wózeczki. A i owszem - też je kochałam, ale to klocki były uniwersalnym elementem do zabawy w parze z innymi "towarzyszami". To z klocków budowałam mebelki dla lalek. To z klocków tworzyłam zagrody dla koników Pony. To dzięki klockom powstawały kręte, piekielnie niebezpieczne w moim ówczesnym mniemaniu tory jazdy dla resorówek. I wreszcie - choć to uważam najważniejszy walor - z klocków za każdym razem powstawało coś nowego, coś innego, a limitem kształtów, rozmiarów i przeznaczenia budowli była tylko moja wyobraźnia, która to właśnie dzięki klockom rozwinęła się najbardziej. Poza tym - mówię tu z punktu widzenia mnie sprzed prawie 30 lat - klocki (poza resorakami) były jedyną zabawką, którą chcieli się ze mną bawić koledzy z sąsiedztwa (lalek ani misiów nie uznawali za godne uwagi). Tak więc zdecydowanie, subiektywnie i jednogłośnie - kultową zabawką z mojego dzieciństwa były, są i będą na zawsze we wspomnieniach klocki!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X