Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

    Pamiętam pierwszą gwiazdkę na niebie i ten moment, kiedy z kartonowego pudełka wyciągnęłam swoja pierwszą, wymarzoną lalkę Barbie. Była piękna... miała długie blond włosy i połyskującą sukienkę. Pasją do zabawy lalkami zaraziła mnie moja starsza siostra. Początkowo bawiłam się lalkami "z odzysku" czyli tymi które zostały mi przez nią podarowane. Aż przyszedł czas na moją własną, wyczekiwaną. We wspólnym pokoju przesiadywałyśmy pod biurkiem długie godziny. Dlaczego? Tam właśnie każda z nas miała swój "domek dla lalek" i mebelki wykonane przez naszego kochanego tatę. Potrafił on spędzać w piwnicy sporo czasu by stworzyć dla swoich pociech drewniane cudeńka: łóżka, szafy czy sofy, które posiadały nawet welurowe obicia. Wszystko jak należy.Nie raz towarzyszyłam mu i zajmowałam rozmową, by moja lalka miała w swoim domu wszystko co potrzeba. Mam ją w moim domu do dziś, zresztą jak wiele z moich zabawek. Obecnie troszczy się o nią kolejna mała dziewczynka

    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

      Dla mnie najbardziej kultową zabawką z dzieciństwa jest poczciwy pluszowy miś. Misia "Uchatka" dostałam z okazji swoich narodzin od Mamy i Taty, był ze mną od pierwszych dni, kiedy wróciłyśmy z Mamą ze szpitala, pilnował mnie w łóżeczku, towarzyszył na spacerach w wózku, jadł ciasta i lody z piasku na placu zabaw. Później spał ze mną, jeździł na wakacje, kolonie, obozy. Dodawał otuchy w nocy, kiedy się bałam, dotrzymywał towarzystwa w samotne deszczowe dni. Pisał ze mną najważniejsze egzaminy w życiu. Był obecny zawsze w moim życiu, a kiedy zostałam Mamą stał się strażnikiem mojej córeczki Lenki. Ogrzewał ciążowy brzuszek, był z nami w szpitalu, w łóżeczku i wózku, na placu zabaw, jest z Leną wszędzie. Dzielnie chodzi do przedszkola i nie narzeka na zupy z plastikowych warzyw i jazdę w drewnianym wózeczku dla lalek. Lenka go uwielbia, choć miś ma już 30 lat i jest lekko sfatygowany, przetarty, czy zszyty, to jest najukochańszym misiem na świecie.
      Lenka dostała od Babci swojego misia z okazji narodzin, ale zdecydowanie woli starego "Uchatka" mamusi. Właśnie dlatego uważam, że miś jest i będzie zawsze najbardziej kultową zabawką z dzieciństwa..każdego!

      Skomentuj


        #48
        Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

        Moją ulubioną zabawką z dzieciństwa była lalka barbie. Miałam 5 lat kiedy dostałam ją od mojej cioci. Moja ciocia była dla mnie jak matka, wychowywała mnie. Nadszedł czas kiedy musiała się od nas wyprowadzić i z tej okazji kupiła mi lalkę barbie, tak bardzo się do niej przywiązałam,że traktowałam ją jak swoją przyjaciółkę, rozmawiałam z nią, wszędzie zabierałam, nie rozstawałam się z nią na krok. Pewnego dnia moja starsza o 3 lata siostra z zazdrości podkradła mi moją ukochaną lalkę i obcięła jej włosy. To było okropne, płakałam cały dzień i noc. Pamiętam to jak dziś, jednak żal do siostry minął i teraz to my jesteśmy prawdziwymi przyjaciółkami, a lalkami barbie bawią się nasze córeczki.

        Skomentuj


          #49
          Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

          "Anuś wstawaj" - słyszałam jak przez mgłę. "Wstawaj, jedziemy!". Nagle poczułam smyranie po nosie. Tak tato budził mnie gilgocząc wąsami po nosie.
          "Jedziemy po lalę. To już dziś!".
          Wstałam szybko i jak nigdy nie robiłam w łazience łódek ze szczoteczek do zębów, ani nie wybierałam przez 15 minut skarpetek.
          Ubrałam się i umyłam w sekudzie. Byłam gotowa do drogi.
          A droga była długa. Najpierw jechaliśmy autobusem, potem pociągiem, a na koniec była jeszcze przejażdżka tramwajem.
          Pamiętam, że było zimno. Pamiętam nawet moją zieloną czapkę.
          Szliśmy kawałek z tramwaju, aż dotarliśmy do sklepu.
          Stała tam długa kolejka. Tata wziął mnie na barana i czekaliśmy.
          Nogi marzły i nos robił się czerwony.
          Tata po jakimś czasie wyciągnął termos i poczęstował mnie ciepłą herbatą.
          Az w końcu nadszedł ten moment, że i ja mogłam wybrać przed ladą lalę.
          Były dwie. Pani ekspedientka powiedziała, że mamy wielkie szczęście. Prawie nigdy nie było wyboru.
          Patrzałam na obie zauroczona. Ale "Lila" od razu urzekła moje serce.
          Była piękną, szmacianą lalką.
          Miała niebieską sukienkę i blond warkocze.
          Pachniała "zimnem".
          Tata kupił lalę i wracaliśmy do domu.
          Ta całodniowa wyprawa zmieniła moje dziecięce życie.
          Od tego dnia nie rozstawałam się z Lilą.
          Była ze mną zawsze i wszędzie.

          .................................................. ........................
          W 2009 roku urodziła się moja córka Zuzia.
          Moja babcia przyjechała do nas w odwiedziny.
          Przyniosła ze sobą podarunek dla maleństwa.
          Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Z torebki na prezenty wyciągnęłam Lilkę. Poleciała mi łza.
          "Znalazłam ją na strychu i pomyślałam, że to będzie najlepszy prezent dla Zuzi" - powiedziała babcia.
          I był. Zuza ma dzis prawie 8 lat, a Lila 29. Dalej razem śpią.

          Skomentuj


            #50
            Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

            W dzieciństwie dużą atrakcją i zabawą, która dawała nam wiele satysfakcji były organizowane podchody pomiędzy dwoma zespołami. Niezbędna do tego była kolorowa kreda i kawałek chodnika i nie tylko. Mnóstwo radości, świeżego powietrza, gra zespołowa. Kreda i kawałek chodnika wywołuje u mnie wspomnienia z dzieciństwa, ponieważ zabawa dawała nam dużo wrażeń, lubiłam zdrową rywalizację i kontakt z rówieśnikami. Na wsi spisywała się rewelacyjnie. Do tej pory wspominam ją z zapałem chociaż mam już 32 lata. Według mnie jest to zabawa kultowa i ponadczasowa, bo nawet do tej pory jest wiele chętnych do jej zabawy i są to osoby również starsze, chcące aktywnie spędzać czas i dobrze się bawić a bawią się niezawodnie.

            Skomentuj


              #51
              Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

              Za oknem deszcz, szare krople spływają smutno po szybie.
              Jedyne czego nie brakuje, to brak wszystkiego...
              Jest jednak magiczna zabawka, która wypełnia świat kolorem;
              Czarodziejski przyrząd, który otwiera bezkresne morze wyobraźni...
              Kalejdoskop- sposób na podróż pomiędzy wymiarami barw i kształtów...
              To historia bajecznych obrazów, która toczy się w naszych dłoniach.
              To więcej niż kultowa zabawka...
              To wszechświat barw mojego dzieciństwa.

              Skomentuj


                #52
                Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                ....mimo wieku swego wciąż pamiętam JĄ
                była szmacianą, piękną , małą lalą
                ząbek mnie bolał a wyrwać się bałam
                więc mama mi za wyrwanie zabawkę obiecała
                ja się zgodziłam, ząbka wyrwałam
                i piękną lalę za to wybrałam
                od razu gdy ją w sklepie zobaczyłam
                wiedziałam że będzie ze mną na spacery chodziła
                bez zastanowienia ją kupiłam
                bo o takie skrycie marzyłam
                od tamtej pory lala Mania ze mną wszędzie była
                lasy, łąki, pola, morze ze mną zwiedziła
                kochałam ją najbardziej ze wszystkich zabawek swych
                nie, nie nigdy nie poszła na strych
                do tej pory jest ze mną
                choć nie ma oka i jednej ręki - kocham ją
                przypomina mi o dzieciństwie swym
                ma honorowe miejsce na kredensie mym

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                  Wszystkie zabawki z galerii kojarzę z moim dzieciństwem dlatego wybór nie był łatwy.

                  Ostatecznie, skupiając sie na słowie kultowy, wybrałam "gumę " do skakania. Dlaczego?

                  Bo guma to stare podwórko w kamienicy, pełne hałaśliwych dzieciaków, skaczacych, recytujacych coraz to nowe i bardziej skomplikowane wierszyki w rytm skoków, to codzienne przepychanki, to każdorazowe "mamo, jeszcze pięć minut!", to zdarte kolana i roześmiane buzie. To pierwsze relacje międzyludzkie, małe kłótnie, wielkie rozejmy. To pierwszy wielki świat małego dziecka. Tym była dla mnie ta zwykła guma za kilka złotych. I tym była dla setek dzieciaków. Dlatego myślę że pasuje do niej miano zabawki kultowej.

                  Skomentuj


                    #54
                    Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                    Wszystkie zabawki z galerii kojarzę z moim dzieciństwem. Niełatwy wybór.

                    Ostatecznie, skupiając sie na słowie kultowy, wybrałam "gumę " do skakania. Dlaczego?

                    Bo guma to stare podwórko w kamienicy, pełne hałaśliwych dzieciaków, skaczacych, recytujacych coraz to nowe i bardziej skomplikowane wierszyki w rytm skoków, to codzienne przepychanki, to każdorazowe "mamo, jeszcze pięć minut!", to zdarte kolana i roześmiane buzie. To pierwsze relacje międzyludzkie, małe kłótnie, wielkie rozejmy. To pierwszy wielki świat małego dziecka. Tym była dla mnie ta zwykła guma za kilka złotych. I tym była dla setek dzieciaków. Dlatego myślę że pasuje do niej miano zabawki kultowej.

                    Skomentuj


                      #55
                      Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                      Czasy dzieciństwa wspominam z uśmiecham na twarzy i chętnie cofnęłabym się do tych cudownych chwil, jednak jak dobrze wiemy, nie jest to możliwe. Należy cieszyć się chwilą obecną i obserwować kolejne pokolenia, a przede wszystkim inspirować ich do zmiany dotychczasowego życia, które wydaje mi się w pewnym stopniu monotonne. Choć do grona dzieciaków nie mogę się już zaliczyć, chętnie wspominam, jak wyglądało moje dzieciństwo, bo było ono bardzo szczęśliwe, a przede wszystkim miało wiele urozmaiceń, choć może się wydawać, że możliwości były zdecydowanie mniejsze, niż obecnie. Nie było wówczas komputerów, telewizor również nie był w centrum moich zainteresowań. Miałam zdecydowanie inne rozrywki, które z perspektywy czasu mogą wydawać się mało atrakcyjne, choć dzieciom trudno jest oceniać, jeżeli nie miały z nimi do czynienia. Najmłodsi nie odchodzą teraz od telefonów komórkowych, liczą się jedynie multimedialne rozrywki, zupełnie inaczej, niż było kiedyś, jednak nie należy ich przekreślać. To my dorośli powinniśmy im pokazać, że są rzeczy i zajęcia, o których nie mają pojęcia.

                      Moją ulubioną zabawką był konik na biegunach. Mam wrażenie, że spędzałam na nim długie godziny, co potwierdza moja mama, która uważa, że tworzyliśmy nierozłączny duet. Nie był to jednak konik pluszowy, do którego mogłam się przytulić. Konstrukcja była prosta, drewniana i nieprzyjemna do moich dłoni i pupy. Rączki, za które trzymałam z całych sił, w trakcie wyprawy na Dziki Zachód musiały zostać po pewnym czasie owinięte bandażem, ponieważ na dłoniach zaczęły mi się rozbić odciski. Jednak nie było mowy o zmianie zabawy, jako prawdziwa podróżniczka nie dałam się pokonać przeciwnościom losu. Gnałam jak szalona przed siebie, choć to wszystko rozgrywało się jedynie w mojej wyobraźni. Pewnego dnia stała się jednak rzecz, której nikt się nie spodziewał. Konikowi odpadł kawałek głowy, jak to się stało - tego nie wie nikt, jednak można sobie wyobrazić, jak wielka strata nastąpiła. Nawet dziś, gdy wspominam sytuację, czuję wielki smutek (choć może wydawać się to dziwne). Jednak miałam swojego dziadka BOHATERA, który potrafił wszystko naprawić. Przymocował kawałek głowy, przez co konik wyglądał jak nowy i nadal mogłam przemierzać nim odległe tereny. Dziś mój zwierzak jest na zasłużonej emeryturze, na działce, w honorowym miejscu altanki. Niestety inne dzieci nie są zainteresowane zabawą, jednak mogłoby się to źle skończyć, bo konik ma swoje lata. Dlatego, nie ma tego złego... :-) Jedno jest pewne konik na biegunach był zabawką mojego życia!

                      Polecam każdemu! :-)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                        Wybór niełatwy. Jednak analizując przekaz słowa "kultowy" wybrałam jednoznacznie gumę do skakania.
                        Dlaczego?
                        Bo guma to stare podwórko w kamienicy, pełne hałaśliwych dzieciaków, skaczących, decydujących coraz to nowe i bardziej skomplikowane rymowanki w rytm skoków, to codzienne przepychanki, to małe radości i małe smutki, to każdorazowe "mamo, jeszcze pięć minut!", to zdarte kolana i roześmiane buzie. To pierwsze samodzielne relacje, pierwsze hierarchie w grupie, małe kłótnie i wielkie rozejmy. To pierwszy wielki świat małego dziecka. Tym właśnie była dla mnie guma za kilka złotych. Dla mnie i dla setek innych dzieciaków. Dlatego myślę, że do niej najbardziej pasuje miano zabawki kultowej.

                        Skomentuj


                          #57
                          Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                          Zabawką numer jeden z dzieciństwa jest MIŚ.
                          Pluszowy, mięciutki i uśmiechnięty. Bawiłam się nim we wszystkie możliwe zabawy, w szkołę, w dom, w lekarza... Ile dostał zastrzyków, ile jedynek w szkole, był uniwersalny. Kiedy trzeba było był panem misiem, a w innych przypadkach panią miś. Wszystko zależało od mojej wyobraźni. Przytulałam się kiedy było mi źle.
                          Miś był stary, bo po starszym bracie. Kiedy odpadła mu główka (przyczyny do dzisiaj nie ustalono) mama mu ją przyszyła. Troszkę krzywo i miś od tamtej pory zawsze patrzył troszkę w lewo mimo to był niezawodny.
                          Dziś kiedy jestem dorosła wszystkim dzieciom w rodzinie kupuję pluszowego misia. BO KAŻDE DZIECKO POWINNO MIEĆ WŁASNEGO MISIA.

                          Skomentuj


                            #58
                            Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                            Jako dziecko stanu wojennego i pustych półek mogłam pomarzyć o kolorowych zabawkach. Pamiętam,ze jako przedszkolak przyklejałam swój mały nosek do szyb PEWXU i marzyłam o pięknych lalach w kolorowych sukieneczkach i pamiętam jak pod choinkę dostałam swoją pierwszą lalkę.Szmacianką Zuzię uszytą przez moja babcie.Miała pomarańczowe włoski wykonane z włóczki i ciałko wypchane watą , ale była moja i miała masę ubranek na zmianę( moja babcia przeszła wtedy sama siebie)Z ta lalką wiąż się same piękne wspomnienia i wbrew upływowi czasu lalka przeszła ze mną okres dzieciństwa jako towarzyszka zabaw, jako powierniczka sekretów w okresie dojrzewania i jest z nami teraz choć wymagała napraw jest ukochana laka mojej córki.Dla tego moja kultową i ponad czasową zabawką jest szmaciana lalka.Szmaciane lalki mają w sobie coś magicznego i zawsze są kochane przez dzieci.Moja córeczka wśród Barbie i innych markowych zabaweczek najczęściej wybiera Zuzię i tak jak była ta lalka dla mnie przyjaciółka tak teraz jest dla mojej córki.

                            Skomentuj


                              #59
                              Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                              Kreda - kultowa i jak się okazuje ponadczasowa. Dziś chodniki wyściela cała "kredowa" paleta barw, wtedy o kolorowej nikt nawet nie marzył. W zasadzie za kredę robiły kawałki czerwonej cegły znalezione gdzieś przy bloku. Czasami były to resztki tej szkolnej - zabrane spod tablicy To wystarczyło, aby zapewnić nam zabawę na długie godziny! Chodniki (my zresztą też!) były całe rude i nikomu to nie przeszkadzało A co ważne na tamte czasy - zabawa była całkowicie darmowa!

                              Skomentuj


                                #60
                                Odp: Konkurs "Kultowa zabawka z dzieciństwa" - wygraj jedną z 10 nagród od Smyka!

                                u mnie wspomnienia z dzieciństwa przywołała SZMACIANA LALKA. dlaczego według mnie jest kultowa? może dlatego że zajmowała większość czasu podczas zabawy na początku to nie była jakaś mega wypasiona lala jak teraz mają dziewczynki. tę lalę zrobiła mi mama bo nie miała pieniązków by mi kupić. z materiału zrobiła glowę, z guzików oczka, z włuczki i koronka włosy i prostą grzywkę. flamastrem namalowała nosek i wyszyła krzyżykiem usteczka czerwonym kordonkiem. na początku była to głowa doszyta do gąbki i zawinięta porządnie w kokon- biała tetrową pieluszką kiedy miałam 4 latka, nie miałam lepszej zabawki niż ona moja mała córeczka, której mogłam zakładać czapeczki po młodszej siostrzyczce i kołysać w wózeczku pamiętam że ledwo sięgałam by ją tam położyć. uwielbiałam bawić się w domek dlatego też mama musiała mi ta lalę podrasować, a mianowicie kokon pieluszkowo gąbkowy zamieniła na : ubranka po siostrzyczce<śpioszki> wypchane watą ileż radości było kiedy moja mała lala miała rączki i nóżki mogłam ją ubierać w kolejne ubranka po pewnym czasie miała też i swoje akcesoria jak zużyta butelka po siostrzyczce, smoczek nadgryziony, swoje pierwsze spineczki do włosów. jeździła ze mną wszędzie, do babci, do cioci, leżała ze mną w szpitalu, i nigdzie ani z nikim nie spędziłam tak długich godzin jak z moją szmacianą lalą uważam że każda dziewczynka gdzieś kiedyś bawiła się taką laleczką, teraz takie zabawki odchodzą w zapomnienie a dla nas , gdzie nie mieliśmy możliwości takich zakupów jak jest teraz- to była super sprawą a już na pewno kiedy zrobiła mama dziś kiedy spoglądam na fotografie aż łezka do oka napływa, piękne wspomnienia. kiedyś mogłam marzyć o lalce bobasku a teraz ? oby szmaciana lalka nie odeszła w zapomnienie

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X