Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

*****Marzec i kwiecień 2011*****

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

    Witam

    Z moim mężem odwrotnie przed ślubem był większy a teraz w tej ciąży to tak biedula schudła, ze go cała jego rodzina biedaka żałuje bo wychodzi na to, że ja go w ogóle nie karmię.
    A moja biedula przez weekend potrafi sam ok. 1kg mięsa zjeść a do tego różne ciasta które dla niego piekę znikają (wielkie blachy )dnia następnego. A do tego mój mąż się tak przejął tym, że ja przestała jeść słodycze w ciąży że za mnie dwa razy nadrabia a nigdy słodkiego nie ruszał i tylko rano słyszę jak wstanie wcześniej niż ja jak szafki chodzą. Ja mojemu mężowi na weekend to różne pieczenie i schaby i inne takie robię po kilka godzin przy garach stania i pichcenia a on tylko chłapnie zębami jak smok wawelski i po mięsie.
    Ostatnio piekłam mu mięso i ciasto i w całym domu zapach się roznosił a do tego podłogę cytrynowym płynem przetarłam prze drzwiami wejściowymi mój em wszedł i nie poczuł nic innego tylko to mięso.
    U mnie znów piękna pogoda i ponad 6 stopni na +. Ja dziś nadal pranie robię i pewnie tak do końca tygodnia mi zejdzie.
    Miłego dnia, dajcie znać zaczniecie rodzić.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

      Napisane przez jawmagda Pokaż wiadomość
      Witam

      Z moim mężem odwrotnie przed ślubem był większy a teraz w tej ciąży to tak biedula schudła, ze go cała jego rodzina biedaka żałuje bo wychodzi na to, że ja go w ogóle nie karmię.
      A moja biedula przez weekend potrafi sam ok. 1kg mięsa zjeść a do tego różne ciasta które dla niego piekę znikają (wielkie blachy )dnia następnego. A do tego mój mąż się tak przejął tym, że ja przestała jeść słodycze w ciąży że za mnie dwa razy nadrabia a nigdy słodkiego nie ruszał i tylko rano słyszę jak wstanie wcześniej niż ja jak szafki chodzą. Ja mojemu mężowi na weekend to różne pieczenie i schaby i inne takie robię po kilka godzin przy garach stania i pichcenia a on tylko chłapnie zębami jak smok wawelski i po mięsie.
      Ostatnio piekłam mu mięso i ciasto i w całym domu zapach się roznosił a do tego podłogę cytrynowym płynem przetarłam prze drzwiami wejściowymi mój em wszedł i nie poczuł nic innego tylko to mięso.
      U mnie znów piękna pogoda i ponad 6 stopni na +. Ja dziś nadal pranie robię i pewnie tak do końca tygodnia mi zejdzie.
      Miłego dnia, dajcie znać zaczniecie rodzić.
      najwidoczniej facet ma świetną przemianę materii, albo tak go stres zżera

      a u nas pogoda katastrofa. Zima wróciła, śnieg sypie jak zwariowany dość mam tego
      Last edited by Scaarlett; 10-03-2011, 10:47.

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

        U mnie też pogoda koszmarna:/ I ja chyba czuję się adekwatnie do niej.

        Dziś nie mam jakiś nadzwyczajnych planów. Poleniuchuję trochę i może odkurzę. Nie wiem jeszcze. Jutro albo w sobotę pojedziemy z emkiem po nowy dywan do sypialni i rozłożymy łóżeczko Jakoś nam tak zeszło z tym łóżeczkiem.

        Ciekawe jak tam Lulaby? Może zaczęła rodzić, bo nic nie pisze



        Skomentuj


          Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

          właśnie, to samo pomyślałam o Lullaby, że pewnie rodzi, ale pytać się nie pytam, bo nas zastrzeli hihihi wiem jak denerwujące są takie pytania i telefony od rodziny: "czy już?"

          ja też dzisiaj nic nie robię. Pogoda pod psem, siedzimy z synkiem w domu. Zrobiłam placki ziemniaczane, bo potem to nie wiem kiedy zjem i zachciało mi się coś dobrego właśnie mam w piekarniku babkę cytrynową, ponoć super wilgotna ma wyjść. Jak się zrobi, to jeszcze polukruję

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

            Mniam, pyszności

            Ja może na weekend Krówkę zrobię. Zobaczymy jak będę się czuła.
            Wczoraj w nocy malutka takiej czkawki dostała, aż mi jej szkoda było. Wtedy mój m wpadł na pomysł żeby położyć na moim brzuszku takiego pluszaka z pozytywką. I aż sama byłam w szoku, bo po paru dosłownie minutach jej przeszło I nawet ją uśpiła ta melodyjka
            Potem śmialiśmy się, że musimy mówić szeptem żeby jej nie obudzić.



            Skomentuj


              Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

              a mój po wczorajszym koncercie dzisiaj nieruchawy i tak mam raz na dwa dni. Jak w jeden dzień daje po garach, tak w kolejnym siedzi jak mysz pod miotłą, a matka histeryzuje

              echhh wykończą mnie nerwowo te ostatnie dni

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                Oj z tym sikaniem...:/ Codziennie wstaję coraz bardziej zmęczona. Co dwie godziny pobudka na siusiu. Śmieję się do męża, że pęcherz mi trening robi

                Dziś u mnie już poprawa pogody, na szczęście.

                Mieliśmy z emkiem jechać dziś po dywan ale okazało się, że mu jednego wpisu w indeksie brak i musi gonić dziś za doktorkiem. A co za tym idzie musi wcześniej jechać do Krakowa, więc z zakupów nici. Muszę poczekać do jutra
                Ten tydzień jakiś feralny jest. Praktycznie całe dnie siedzę sama w domku. I w ten weekend ma em zjazd... Na szczęście jutro nie ma zajęć więc posiedzi z nami w domu. Może na jakiś spacer się wybierzemy?

                Zjadłam śniadanko i chyba jeszcze wracam do łóżka. Coś mnie spanie zbiera.

                Jak narazie to miłego dzionka.



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                  A ja miałam się lenić, ale przez to, że musimy zrobić dziś jakieś zakupy i mam tylko światło w lodówce naszło mnie na sprzątnie w niej Teraz coś szybko na obiad, małe pranko i nie będą mnie chyba leniem nazywać hihihi Do zrobienia czegokolwiek muszę się zmuszać, ale inaczej idzie oszaleć z nudów

                  w nocy dorwały mnie jakieś potworne skurcze, ciągle biegałam do kibelka, ale ok 2 udało mi się usnąć i cała akcja przeszła.

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                    ale tu cisza nie ma z kim popisać. ulcia poszła w kimę i słuch o niej zaginął, a laullaby pewnie już tuli swoje maleństwo, bo nie odzywa się od dnia kobiet.

                    jawmagda, douceur a co wy porabiacie?

                    Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                    Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                    Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                    Skomentuj


                      Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                      Boziu ale sobie pospałam. Chyba odrabiam te nocki zarwane

                      Właśnie kończę obiadek.
                      Lulla chyba rzeczywiście już po, bo cicho siedzi
                      A co u reszty? Wpadła w wir wicia gniazda?

                      Nie wiem jak u was, ale u mnie na południu odprawia się msze o szczęśliwe rozwiązanie. Właśnie taką moja mama zamówiła na 17 marca. Śmiała się dzisiaj, że jest szansa że jeszcze na nią pójdę.
                      Wczoraj mój em rozmawiał na skype ze swoim bratem co w Boliwii jest misjonarzem i też obiecał, że jutro odprawi za nas taką mszę. Czuję się taka... uduchowiona

                      Ech... Ciekawi mnie z tą lullą



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                        Ja cały dzień sprzątałam i małego ciuszki prałam. Teraz mam chwilkę wolna odpoczywa i nic już dziś nie planuję robić dopiero jutro. W niedziele sama będę cały dzień i noc bo mój mąż pracuje pośpię sobie dłużej i nareszcie się wyśpię bo on się ostatnio tak wierci jak ten leniwiec z epoki lodowcowej. Miłego wieczorku pozdrawiam

                        Skomentuj


                          Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                          Ja dzisiaj weny nie miałam nawet obiadu zrobić zjedliśmy na obiad fryty z keczupem i marchewkę z groszkiem dobre nie
                          cały dzień wymyślałam coraz to głupsze zabawy dla Piotrusia i szalałam z nim jak małe dziecko

                          Śmiesznie mi z myślą, że od poniedziałku nie będę już mamą jedynaka, a on moim pępkiem świata:cool. teraz będę miała już dwa pępule i jeszcze swój prywatny

                          uduchowiona również się czuję, bo teściowa bardzo religijna i już się za nas i krakowska i katowicka wspólnota modli

                          jawmagda biedna nasza słomka, ale czasem fajnie pozbyć się faceta i mieć wszystko w nosie. W piżamie cały dzień w południe śniadanie..

                          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                          Skomentuj


                            Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                            To ja tak prawie cały tydzień mam w piżamie i śniadanie w południe

                            Miałam dziś odkurzać i pomyć podłogi ale mi się dosłownie nie chce...

                            No Scaarlett od poniedziałku będzie już zupełnie inaczej. Trochę Ci zazdroszczę, że będziesz już tuliła swojego maluszka. Zobaczymy jak tam moje ktg w poniedziałek wyjdzie.



                            Skomentuj


                              Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                              Ja mam takiego lenia codziennie zwłaszcza po obiedzie bo zawsze tyle garów jest do sprzątnięcia tak jak dziś cały dzień kuchnie sprzątałam jeden głupi obiad i znów bałagan a już mi się sprzątać nie chce. Brudne naczynia powinny same znikać po obiedzie.

                              Co macie w torbach do szpitala bo ja zaczęłam powoli swoja pakować i zastanawiam się czy mam wszytko.

                              Skomentuj


                                Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                                ulcia nie kracz, nie kracz, do poniedziałku masz jeszcze 2 dni i wszystko się może zdarzyć. Wiecznie w ciąży nie będziesz chodzić może cię sieknie jutro lub w niedzielę

                                Jawmagda to co do torby, to zależy od szpitala. Najlepiej wejść na stronkę i zobaczyć rozpiskę, co dla siebie i maluszka.
                                Ja spakowałam
                                dla siebie:
                                -3 koszule rozpinane z przodu
                                - 3 pary majtek bawełnianych
                                - 5 par majtek jednorazowych
                                - 2 staniki do karmienia
                                - szlafrok
                                - klapki pod prysznic
                                - kapcie
                                -2 ręczniki ( kąpielowy w ciemnym kolorze)
                                -kosmetyki: płyn do higieny intymnej, żel pod prysznic, szampon, pasta, dezodorant, szczoteczka, szczotka do włosów, suszarka)
                                - paczkę podkładów poporodowych Bella, paczkę zwykłych podpasek bella maxi
                                - woda mineralna
                                -sztućce i kubek
                                - gazeta
                                - dokumenty
                                ( aparat, ładowarka do telefonu)

                                co jeszcze? hmmmmm może coś przeoczyłam, ale nie chce mi się grzebać już w tej zapiętej torbie

                                dla małego
                                - rożek
                                -ubranka
                                -kocyk
                                - pampersy
                                - kilka tetrówek
                                -maść linomag
                                -chusteczki do pupy
                                - smoczek
                                Last edited by Scaarlett; 11-03-2011, 20:51.

                                Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                                Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                                Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X