Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

*****Marzec i kwiecień 2011*****

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

    Przepraszam ,że tak długo nie pisałam ale jakoś ostatnio mi się zdarzyło poleżeć przez kilka dni w szpitalu ale na szczęście nic groźnego tylko mnie jakieś okropne przeziębienie złapało i mnie brzuch troche bolał wiec woleli mnie zostawić na oddziale. Z tego co widze to już niektóre mają lada dzień rodzić a ja wg daty porodu to bede ostatnia chyba wczoraj byłam na wizycie i lekarz coś mi gadał ,że szyjka mi się skraca nie wiem o co chodzi wogole a na ostatnim usg potwierdziło sie ,że bede miała córeczke i już ważyła 2094 g ciekawe ile bedzie ważyć jak sie urodzi pozdrawiam i trzymam za was kciuki dziewczyny

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

      Dziewczyny czyżbyście zaczęły rodzić?
      douceurwitaj po długim czasie jak wiesz dziewczyny mają już terminy blisko więc same zostaniemy na placu boju. Mi też się szyjka skracała ale wróciła po paru dniach lenistwa do właściwych rozmiarów więc się nie martw.
      pozdrawiam

      Skomentuj


        Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

        douceur dobrze, że jesteś! już się zaczęłam martwić melduj się częściej cieszę się, że u was wszystko szczęśliwie się skończyło po tym szpitalu. Lepiej, że lekarze dmuchają na zimne i wzięli cię na obserwację. A przy skracającej się szyjce więcej odpoczywaj. będzie dobrze

        jawmagda a gdzie tam rodzę ulcia jak wzięła w obroty wczoraj emka pewnie na porodówce

        Mnie nie było cały dzień, bo pogoda u nas cudnaaaaaaaaaaa. Pół dnia siedzieliśmy w parku na placu zabaw. Ludzi i dzieci multum, każdy spragniony słońca, powietrza i swobody. Potem poszliśmy na obiadek na miasto i na zakupy.

        Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

        Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




        Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

        Skomentuj


          Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

          Moja gin powiedziała, że wystarczy jak do 36 tygodnia wytrzymam a potem mogę rodzić mój mąż już się napalił i na mnie i na mojego maluszka żeby go zobaczyć i w czwartek będzie mnie za pozwoleniem lekarza molestował a i przy okazji swoich imienin domagał się prezentu. Ale ja mam nadzieję, ze mojemu Filipkowi na świat tak się nie spieszy i do kwietnia posiedzi u mnie w brzuszku.

          A mój mąż szaleje na ścianie domalowuje tygryska i kłapouchego a na drugiej ścianie samochodziki z autek. Super mu to wychodzi ma bestia talent, nawet nie wiedziałam, że aż taki.
          Last edited by jawmagda; 12-03-2011, 19:39.

          Skomentuj


            Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

            Spokojnie dziewczynki, ja jeszcze w dwupaku

            Z rana wkońcu wybraliśmy się na te zakupy i kupiliśmy dywan. Potem pojechaliśmy do moich rodziców. Przyjechaliśmy, zjedliśmy obiadek i tak jakoś mnie ścięło. Przespałam chyba ze dwie godzinki a potem zaczęłam sprzątać jak to w sobotę.

            Lulla pewnie urodziła, bo to nie podobne że jej tak długo nie ma.

            Jeżeli chodzi o skracającą szyjkę to mi też zaczęła się skracać za wcześnie. Pamiętam jak moja gin martwiła się żebym do 37tc doczekała. A tu jutro 40 tc mi się zacznie Natura wie, na ile może sobie pozwolić.
            Ale tak poważnie, to dużoooo leżeć trzeba, mniej przebywać nawet w pozycji siedzącej bo to przecież dzidziuś też wtedy naciska na szyjkę. A przy chodzeniu to znów grawitacja
            Ale zobaczycie dziewczynki że wszystko ok będzie



            Skomentuj


              Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

              Dziewczyny - też trzymam kciuki - powodzenia - szybkich i lekkich porodów

              Skomentuj


                Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                A dziękujemy Oby twoje słowa były prorocze



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                  jawmagda dzidzia i tak wyjdzie kiedy będzie chciała, kiedy będzie na to czas Szaleństwo z emkiem porodówką skończy się wtedy kiedy dzidziol będzie gotowy do wyjścia. U nas nic się dzięki temu nie ruszyło do dnia dzisiejszego

                  ulcia widzę, że zagoniony dzień miałaś może to już ostatnie załatwienia.

                  ja dopięłam torbę, posprawdzałam dokumenty i zaczynam się już denerwować teraz dwie nerwowe noce przede mną

                  ola dziękujemy za ksiukasy!

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                    Dwie noce i będziesz tuliła swoje maleństwo Szczerze to zazdroszczę...

                    Skończyłam właśnie myć podłogi, pościerałam kurze i i dywan można zakładać

                    Jutro znów będę sama prawie cały dzień, bo em na zajęcia jedzie:/ Ble...



                    Skomentuj


                      Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                      Napisane przez ulcia04 Pokaż wiadomość
                      Dwie noce i będziesz tuliła swoje maleństwo Szczerze to zazdroszczę...

                      Skończyłam właśnie myć podłogi, pościerałam kurze i i dywan można zakładać

                      Jutro znów będę sama prawie cały dzień, bo em na zajęcia jedzie:/ Ble...
                      a nie stresujesz się, że nie dojedzie jakby się zaczęło? ja byłam na mojego wściekła jak sobie wymyślił w czwartek Warszawę. Nie zdążyłby dojechać

                      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                        A wiesz, że nawet nie. Kiedyś jak jechałam busem będąc już w ciąży i słabo mi się zrobiło jeszcze w Krakowie to wysiadłam na przystanku a on trasę 70km (tyle mamy z domu do krk) pokonał w 40min, bo tak się przejął. Więc myślę, że i tym razem dałby radę W najgorszym wypadku i tak mamy swoją położną więc bym sama nie była.



                        Skomentuj


                          Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                          Napisane przez ulcia04 Pokaż wiadomość
                          A wiesz, że nawet nie. Kiedyś jak jechałam busem będąc już w ciąży i słabo mi się zrobiło jeszcze w Krakowie to wysiadłam na przystanku a on trasę 70km (tyle mamy z domu do krk) pokonał w 40min, bo tak się przejął. Więc myślę, że i tym razem dałby radę W najgorszym wypadku i tak mamy swoją położną więc bym sama nie była.
                          aaaaa jak 40 minut, to ok z moim byłoby gorzej. Nie wiadomo o której miałby pociąg, a dojazd do Kr to jakieś 3 godz mu zajmuje

                          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                          Skomentuj


                            Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                            Widzę, że nie tylko ja nie śpię jeszcze

                            Jakoś wzięło mnie na białą czekoladę. Jeszcze to Milka... mmm, uwielbiam
                            Co będę sobie żałować, za niedługo nie zjem jej w takiej ilości na jaką mogę sobie teraz pozwolić.

                            Porobiłam dziś trochę i na wieczór się mała odzywa. Prawie jak em przyjdzie z piwnicy, bo poszedł dopilnować pieca to się pobawi z nią.
                            Dziś się dowiedziałam, że rano jak spałam to się z nią bawił I chwalił się jak to go kopała i wogóle. Musiałam być nieźle wycięta że się nie obudziłam

                            Dobra, idem pomalutku w stronę łóżka, bo znów coś pójdę zjeść. I znów mnie w środku nocy zgaga łapnie:/



                            Skomentuj


                              Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                              Ulcia gratuluje dobicia do terminu też bym tak chciała. Ja też dziś sama ale do jutra bo mój mąż ma nockę i wróci dopiero jutro.

                              Zastanawiam się jakie zajęcia sobie na dziś powymyślam, pewnie skończy się na sprzątaniu i prasowaniu bo i obiadu nawet nie ma dla kogo gotować.

                              Scaarlett ja się trochę boję szaleć choć ochotę mam wielka bo nas lekarz już od miesiąca wypaszcza aż mi się po nocy ciągle różne rzeczy śnią przeplatane ze snami o małym.

                              ola dzięki

                              Skomentuj


                                Odp: *****Marzec i kwiecień 2011*****

                                Ja też sobie z czekoladką pozwalam to mój główny przysmak. Wiem, że będę musiała odstawić, albo ograniczyć do minimum, bo to silny alergen. Moje dziecko nie miało żadnych uczuleń, a jak podjadłam czekoladkę, to zawsze polika były krwisto czerwone.

                                Biedna, wyposzczona magda ale co zrobić, dla dzidzi wszystko!
                                Sami na początki kiedy ciąża byłą zagrożona musieliśmy się obejść smakiem tobie już niewiele zostało

                                Wczoraj poszłam spać po 2 mega głodna. Bałam się zaliczyć lodówkę, bo wydawało mi się, że się coś zaczyna ruszać. Poszaleliśmy z em i odszedł mi czop już chyba do końca. Czegoś takiego nigdy nie widziałam Brzuszek mi twardniał i łapały skurcze, które bolały jak cho..ra jednak wszystko przeszło. Na dzisiaj jestem jak nowo narodzona.
                                Pogoda piękna, za chwilę jedziemy do teściów na obiad, na spacer i zostawiamy tam już Piotrulę.
                                Miłej niedzieli kochane!

                                Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                                Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                                Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X