Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

styczniówki i lutówki 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: styczniówki i lutówki 2011

    heja z rana
    mój mąż i Julka pojechali na szkolną wycieczkę na lekcję przyrody do Sękocina
    My z Majką zaliczyłyśmy spacerek do piekarni mocno wieje u nas i zimno brrr

    Aga co do basenu to super sprawa na pewno to lepsze niż ćwiczenia na korytarzu itp. Moja Julka też ma 2 wF na basenie ale płaci za to Urząd Miasta jakąś częśc a reszta to z programu unijnego (potem dokładnie poszukam z jakiego bo teraz ni ciort nie pamiętam - mam ostatnio niezłe zaniki pamięci)
    U mnie moja mała jeszcze nie stest głową w dół na żoładku czuję jej łepek
    ale ma jeszcze sporo czasu bo u wieloródki to na 5-6 dni przed porodem może się dopiero przekręcić. Majka już od 38 tyg była z głową do dołu a Julka hoho jakoś bardzo wcześnie.

    Edymis no Ty jedna z pierwszych do rozpakowania. Ja z Majką to ostatni miesiąc to się męczyłam z dziwnymi skurczami macicy co noc do 4 nad ranem masakra. Teraz jeszcze spiuniam bez problemu choć dziś miałm jakieś sny i się przebudzałam a o 3 wstałam i do 4 cosik się przewracałam ale nawet wyspana jestem bo wczoraj o 20 już kimałam


    JULA

    MAJA

    OLGA

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: styczniówki i lutówki 2011

      Hej dziewczynki i ja sie melduje.

      remont w większości zakończony jeszcze tylko na meble czekamy i reszte rzeczy do mebli bedzie trzeba spakować i gotowe. Eh jak ja nie lubie takich remontów, ale efekt później jest.A moja mała po prawie tygodniu spania ze mną w łóżku nie chce do swojego pokoju iść spać, koza mała. Ale wczoraj jej zaznaczyłam kikakrotnie, że dzisiaj śpisz ostatnią nockę w sypialni!!!

      Wczoraj byłam u giny, mówiłam, że mi ciężko i że mnie całe kości miednicy na dole bolą i powiedziała"tak, poprostu dziecko pani uciska spojenie łonowe". I w sumie nic sie da zrobić. A jak powiedze ciut dłużej tym bardziej na twardym krześle np to wstać nie umiem i nogą ruszyć:P I dlatego pisałam o lokomotywie (hihi)

      No dziewczyny macie przekichane z tą cukrzycą. Dobrze, że mi wyszło prawidłowo.

      Aha i w dalszym ciągu przytyłam tylko 5 kg. Ale jak kiedyś obliczyłam, przy mojej wadze powinnam przytyć DO 6-7 kg. Więc nie jest tak źle.

      A po przeczytaniu o tym chłopaczku też sie poryczałam! Ja wogóle jakaś taka wrażliwa jestem, choć odkąd urodziłam małą to jeszcze bardziej. Jak smutna scena w filmie czy coś a już tym bardziej jesli o dziecko chodzi to wyje jak bóbr. W czwartek bedziemy z moim M patrzeć na "Laure" na TVN bo to o górniku zasypanym a mój jest górnik i chce patrzeć. A tam też o dziewczynce, więc już wiem co sie zapowiada.

      Ja juz mam poprane i poprasowane małe ciuszki. I fakt, tych najmniejszych ciutke mam. Bo dużo miałam tych włąśnie 56-62. Marzene jakiś włąśnie miesiąc w to wciskałam, ale już drugi worek czeka na przegrzebanie. eh. Masakra tyle tego jest. A jak wyrośnie to powiedziałam, że 3 dzieciaczka juz nie chce i ciuszki pójdą co ładniejsze do sprzedania a reszta albo wywale albo dam komuś, zobacze ile tego bedzie.

      Lula melduj sie bo też jestem ciekawa co z tym zapalenie. Czy to to czy to nie to.

      No to narazie tyle. CHyba.
      Karina


      Skomentuj


        Odp: styczniówki i lutówki 2011

        cześć dziewczyny!
        My mamy dzisiaj dzien leniuchowania i siedzenia w domku. Śniegu jak na razie u nas nie ma choć zapowiadali... Co do spania to ja tez mam ogromny problem z zaśnieciem -kładę sie spac po 21 a zasypiam zwykle po północy.( najgorsze jest gdy mecze sie i wtedy zaczynam myslec i nie raz rycze do poduszki bo dopiero teraz do mnie dociera że mojego ojca już z nami nie ma) A w pierwszej ciazy też miałam problem ze snem ale wtedy po prostu wstawałam i zabierałam sie za jakąs robote a teraz gdy Agata Spi już od 20 a mój męzuś wstaje o 4.30 do pracy to niestety nie moge chodzic po mieszkaniu i hałasować,,,

        aguszasza chetnie bym z toba wybrała sie do tej szkoły rodznie.. U nas niestety nie ma..Ja teraz z u tęsknieniem czekam na śnieg ale podobnie jak ty gdy mieszkałam na wsi jako dziecko to u nas jak przyszła zima to bylismy nie raz odcieci od swiata..


        Skomentuj


          Odp: styczniówki i lutówki 2011

          karlin2 mi z tym oddychaniem jakby już troche lepiej ..chyba mała zmieniła pozycje i nie uciska mnie na przeponie..
          Widzę że mamy ten sam plan co do pozbywania sie ubrań po naszych dzieciakach.. ja tez trzeciego nie mam w planie wiec będe się tego pozbywać na bierząco bo za bardzo nawet nie mam gdzie trzymać.


          Skomentuj


            Odp: styczniówki i lutówki 2011

            hej
            kolejny dzien okropnej pogody.nic się nie chce robić.
            nie robie dzisiaj obiadu. wkurzyłam się na męża. prosiłam żeby pozmywał naczynia a on tego nie zrobił więc ja obiadu nie robię. nie jestem robotem.
            czuję się już taka zmęczona.
            torba jeszcze nie spakowana




            Skomentuj


              Odp: styczniówki i lutówki 2011

              Hej Brzuchatki

              U mnie też się nic nie dzieje w pogodzie, pochmurno jest,ale podobno ma być słoneczko zamiast śniegu. Niech lepiej pada jak spadnie temperatura poniżej zera bo tak to ciapa będzie.

              Ja za to ze spaniem nie mam problemu, jak usnę ok 11 to wstaję o 9, budzę się czasem, ale zaraz usypiam. I w ogóle nie wstaję siusiu w nocy.

              aliaga to zamiast tak leżeć w łóżku i się męczyć to wstań, poczytaj książkę, obejrzyj coś bo takie leżenie jest denerwujące i dlatego nie możesz usnąć, albo kładź się później spać. A z tymi naszymi bliskimi tak jest, że dopiero po jakimś czasie do nas dociera, że ich nie ma. Ale teraz myśl o maleństwie

              karlin dobrze, że już remont dobiega końcowi, a dzieciaczek już się układa do wyjścia, moja znajoma tez tak miała przed porodem, mówiła, że na początku chodziła zgięta bo tak ja bolało. Ja też zamierzam oglądać "Laurę". I ja bym chyba się za bardzo denerwowała jakby mój mąż był górnikiem.

              majajula ja też mam problemy z pamięciom i trochę mnie to denerwuje bo mi proste słowa wylatują z głowy . Ja też czasem czuję różne części ciałka tylko jeszcze nie potrafię je rozpoznać, ostatnio udało mi się zlokalizować rączkę lub nóżkę

              edymis to chyba pierwsza będzie z nas wszystkich, ja jeszcze nie czuję kopniaków w żebra, ale pewnie wszystko przede mną

              agaaepyen ty pracusiu idźże na zwolnienie kobieto, ja bym nie dała rady tak długo pracować. Super, że z babcią się tak udało. A teks z księżulkiem niezły. No i fajnie te dzieciaki z basenem mają.

              I u mnie się słoneczko przebija przez chmury
              i wiecie co od tego kłucia już mi palce zaczynają siwiec od tego kłucia a to dopiero drugi dzień co będzie potem.

              Dobra idę na zakupy, później się odezwę.
              Gosia

              Zosieńko rośnij zdrowo

              Skomentuj


                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                Karlin aliaga ja też wszystkiego po Majce się pozbywałam na bierząco bo 3 nie planowałam (planowałm ale tak po 30 i chłopaka) a tu niespodzianka hehe
                A pewnie Monia ukaraj męża niech je suchu chleb skoro nie chce Ci pomagać
                Ja tam męza już trochę wychowałam i dużo robi w domu mimo że pracuje czasem po 12 h. A teraz jak jestem w ciązy to sam widzi że coś jest porozwalane. Nie koniecznie posprząta jak należy ale choć ogarnie z grubsza. A zmywanie garów wie jak tego nie lubię.
                A w niedzielę jak nie jest w szkole to nawet obiad zrobi.
                No ale on niezłą szkołę dostał jak z Majką byłam w ciązy i musiałm leżeć wtedy to on wszystko robił nawet ze 2 razy ciasto upiekł


                JULA

                MAJA

                OLGA

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: styczniówki i lutówki 2011

                  Gosia kwestia przyzwyczajenia. Wiadomo, że Zawsze jak sie nie zamelduje po wyjeździe to dzwonie do niego. Ale Jak jestem tego zdania, że jak cie ma szlag trafić to i drewnianym kościele cegła na łeb ci spadnie. Przecież prędziej możesz nieraz kitnąć przechodząc przez pasy i jakiś pijany debil sie nie zatrzyma. Albo cos. Ale przynajmniej dodatki są, bo górnik zarobić dużo też nie zarobi. Chyba, że taki już o, co u góry siedzi, to tak. Ale taki zwykły robol niestety nie.
                  A jeśli chodzi o prace domowe, to moj m broni sie rękami i nogami przed jakąkolwiek pracą domową. Ale czasem z przymusu już musi umyć gary. Ale najgorsze jest to, że to chyba moja wina, bo jak mam sie prosić 10 razy to wole to sama zrobić.

                  A tak wogóle to ja też z utęsknieniem na śnieg czekam, bo taka pogoda, że szok. Troche słońca, troche deszczu, wiatr wieje, na dworze 6 stopni ale pewnie przy tym wietrze mniej.
                  Karina


                  Skomentuj


                    Odp: styczniówki i lutówki 2011

                    Mój mąż ma taką pracę że pól dnia gadaprzez telefon i jeździ samochodem a tak to na budowie coś tam mierzy i jak to on mówi się po budowie przechadza ale ja i tak się zawsze sram że przez te gadanie przez tel i jeźdżenie autem coś kiedyś mu się stanie.
                    ja tam mówię raz nie zrobi leży to do następnego dnia. Kiedyś koło swojego kompa miał zawsze syf kufle kubki pokawie a teraz nie nauczył się że jak on po sobie nie zmyje to ja tego na pewno nie zrobię. Tak samo z ciuchami jak nie wyniesie do kosza na bieliznę na pewno nie dostanie czystych.
                    No i mój jeszcze kąpie laski (tzn Julkę tylko skontroluje czy sprzatnęła łazienkę po sobie) i daje kolację ja w tym nawet palców nie maczam.
                    Ale pierwszy rok po ślubie był masakryczny tymbardziej że mieszkałm u teściowej i oj co ona na mnie nie gadała że jak tak można rugać męża itd. ale to że on był leniem to jej wina i nie raz to ode mnie usłyszała


                    JULA

                    MAJA

                    OLGA

                    Skomentuj


                      Odp: styczniówki i lutówki 2011

                      Witam, melduję się posłusznie.
                      A więc to jednak było łagodne zapalenie piersi, najprawdopodobniej zatkał się jeden z mlecznych kanalików i stąd ten ból, pomimo że pierś pozostała miękka. Szybko zadziałałam, rozmasowałam, a i okłady pomogły, więc siara nie zdążyła się zbierać i nie zrobił się jakiś większy zator bo byłoby gorzej. Ginka dodatkowo przebadała mi obie piersi, nawet węzły chłonne pod pachami, a więc kompleksowo i tak jakoś fachowo rozmasowała tego chorego cycka, że płyn zaczął znów wyciekać. Sprawdziła też głowicą od usg i mogę spać spokojnie, bo żadnych zmian nie ma. W tej chwili już nawet nie pamiętam że bolało. W każdym razie przypominam dziewczyny, jak ważne jest dodatkowe dbanie o piersi, trzymanie ich w cieple (także teraz), a po porodzie masaże, prysznice, kremy łagodzące i działające właśnie przeciwzapalnie.
                      Aha, agaaepyen, dla mnie to zapalenie jako wskazanie do nie karmienia cycem to jakaś bzdura, ja nawet karmiąc córkę w poprzedniej ciąży, nie zaprzestałam przystawiania jej nawet podczas zapalenia. Zagryzałam zęby, zaciskałam ręce na prześcieradle, bo bolało jak cholera, ale starałam się żeby mała ściągneła choć trochę mleka z chorej piersi. Podobno przyśpiesza to proces gojenia i nie hamuje, ani nie zaburza laktacji. I się udało, po paru dnich wszystko wróciło do normy, a ja karmiłam córe jeszcze przez wiele miesięcy
                      A tak z innej beczki, to tak czytając jak aguszasza pisze o szkole rodzenia poczułam się zazdrosna i pomyślałam, że może też się wybiore? W końcu mam teraz tyle wolnego czasu, że trzeba go jakoś zagospodarować. I stąd moje pytanie: orientujecie się może, czy aby iść na zajęcia, trzeba być w jakimś określonym tygodniu ciąży? Czy mogłybyśmy iść obie z moją przyjaciółką jeżeli ona jest dopiero w 7tygodniu, a ja w 25?


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: styczniówki i lutówki 2011

                        Lulla to dobrze że to lekkie zapalenie anie coś gorszego
                        Co do szkoły rodzenia to większośc szkół przyjmuje po 28 tyg ciązy ale zawsze można się spytać czy można wcześniej


                        JULA

                        MAJA

                        OLGA

                        Skomentuj


                          Odp: styczniówki i lutówki 2011

                          Hello hello!!!

                          no to rozumiem rozpisalyscie sie az milo

                          u mnie sniegu nie ma swieci troche sloneczko troche chmurki ale czuje sie zime w powietrzu... ale do mnie przyjdzie najpozniej z tego co wszelkie prognozy trabia...poki co 6 stopni tylko wiaterek choc niewielki to taki mrozny...

                          piszecie o sklerozie... moj najswiezszy przyklad... wracajac wczoraj wieczorem przeczytalam na drzwiach ogloszenie ze dzis od 8 do 14 nie ma wody i co? zanim weszlam na gore to zapomnialam... wody nie mam, z beczki sobie nie przyniose, obiad stoi i czeka na 14... a zaplanowalam dzis golabki...dobrze ze mam 3 butelki wody do odstania do kwiatkow to przynajmniej mam w czym rece umyc i herbate zrobic... skleroza ciążowa...jak nic...

                          agaaepyen - no normalnie wieczorem pomyslalam ze jak sie nie odezwiesz do rana to wysylam upomnienie smskiem a tu prosze zameldowala sie poslusznie kobita!
                          a z basenem fajna sprawa tylko lipa ze szkola na tym traci ... u nas tez jezdza dzieciaki ze wszystkich szkol i przedszkoli panstwowych raz w tygodniu ale kto za to placi nie mam pojecia!
                          trzymam kciukasy jutro za wizyte! a z babcia super ze sie tak trafilo mam nadzieje ze podleczy jej reke!
                          ja na badania mialam isc dzisiaj ale sie wysiusialam a zapomnialam zlapac na badania wiec pojde jutro... ale jak trafie na ta bladź co nigdy niemoze trafic to powiem dzien dobry i wyjde...
                          Szymon to jaka by pora nie byla to cyrk jest ten sam... nie wiem skad mu sie to wzielo... kazdy wieczor jest taki sam i nie wiem co zrobic zeby to zmienic...
                          co do zapalenia to dziwna ta pigula mi sie wydaje ze dziecko to moze jedynie pomoc przy zapalenieu a nie je odtstawiac...
                          a co do poematów to raz Ci sie udalo ale jakbym pisala jeden post dziennie to chyba nikt by mnie nie przebil hihihi

                          edymis - ranny ptaszku Ty nasz... no niestety koniec z wygodnym spaniem ale korzystaj i spij kiedy mozesz! a z tym jezdzeniem ja tez jeszcze jezdze ale juz teraz jak musze bo jest mi po prostu niewygodnie... a meza to Ty tak nie oszczedzaj i nie szkoduj!!! niedlugo bedzie musial wstawac o kazdej porze dnia i nocy i zrob wszystko zeby tak bylo! mi tez szkoda bylo ze pracuje a teraz juz tak nie bedzie ooooooooooo NIE!
                          ruchy to chyba najprzyjeniejsza rzecz w ciazy.. ciagle mnie dopadaja jakies matki "zeby sobie tylko poczuc ruchy bo to takie cudowne a one juz nie planuja bycia w ciazy i tylko tak chwileczke..." ja tez sie rozkoszuje teraz kazdym ruchem bo tez nie planuje wiecej dzieciaczkow... no chyba ze fiannase nam na to pozwola to jeszcze mam troche czasu na rodzenie

                          majajula - moj maly zlazl mi dzis z zoladka i dobze bo wczoraj przez caly dzien mialam juz serdecznie dosc i w sumie zastanawialam sie czy po porstu to nie jest "jakis" bol zoladka ale czulam ucisk jak nic...

                          karlin2 - Ty konczysz ja zaczymnam od poniedzialku... ale juz sie nie moge doczekac! ciekawe tylko jak to bedzie z przeprowadzka SZymka a szczegolnie ze spaniem... oj moze byc ciezko ale mamy jeszcze troche czasu... a "Laure" chyba wszyscy zamierzaja ogladac ale to chyba bez placzu sie nie obedzie... z ciuszkami zrobie porzadek jak juz bede miala na nie miejsce narazie leza u rodzicow... a jak maluszek wyrosnie to ciuszki raczej wroca na strych bo mam przeciez siostry i komus sie na pewno przydadza...

                          aliaga17 - dobrze Gosia napisala najlepiej mimo wszystko czyms sie zajac... wiem ze boli bo mi na sama mysl o dziadku lzy w oczach staja a to juz dwa lata minely... a jeszcze babcia mi sie poryczala pierwszy raz w zyciu jak bylam u niej w niedziele i wszystko odzylo... ale czas leczy rany...
                          dobrze jest sie czyms zajac... teraz dzieciaczki najwazniejsze!!!! a zimowe wspomnienia to widze ze mozemy sobie reke podac... ciezko bylo ale jakze inaczej...

                          moniaB -popieram Cie w 100 %!!! niech sobie zje ze trzy dni zupke chinska dobrze mu tak!!! naczyn tez nie zmywaj tylko tyle ile ci potrzebne i dla dziecka a co!!!

                          gosiaczekp81 - palce nakluwaj po bokach absolutnie nie na srodku bo bedzie bolalo jak cholera nawet kilka dni!!!

                          Lullaby - czyli jednak zapalenie... kurcze a od czego Ci sie zaczelo? bo ja mam teraz jakies takie mrowienia laskotania nie wiem jak to nazwac czasami klucia i nei wiem czy to zaczyna sie moze jakas produkcja czy moze cos sie zaczyna dziac moze tez? nie pamietam jak to bylo u mne z zapaleniem pamietam tylko ten bol okropny ale jak sie zaczynalo nie mam pojecia... a naszkole rodzenia to pewnie ze sie zapisz u mnie jest od 27 tygodnia i trzeba miec zaswiadcczenie od lekarza bo inaczej nie mozna cwiczyc a kolezanka niestety nie bedzie mogla chodzic... no chyba ze na wyklady jej pozwola jako "osobie towarzyszacej" nikt jej nie ma prawa wygonic w sumie! znaczy sie w pierwszej ciazy tez nie chodzilas jak i ja

                          ale poemat a Aga teraz mnie sprobuj przebic hihihi

                          chyba cos ciurkoce w kranie sprawdze moze mam wode?!

                          i wlasnie dzwonil moj malzonek... wieicie ze dzisaj na drogach "akcja PASY" ? ja juz wiem bo wlasnie dostał 100 zł i 2 pkt karne wrrrr no nie moge mlotka doprosic zeby zapinal...


                          Skomentuj


                            Odp: styczniówki i lutówki 2011

                            tak piszecie o tych swoich mężach, że ja stwierdzam, że mam anioła to bardziej ja jestem bałaganiara i denerwuje go jak nie sprzątam ciuchów, a i pozmywać lubi, posprząta a nawet ugotuje. A z tym zmywaniem to tak, że zmywarka głownie zmywa, ale są rzeczy, które myjemy ręcznie.

                            karlin no masz rację, że nie wiadomo co kogo gdzie dopadnie, np. mój znajomy poślizgnął się w łazience, uderzył w kant szafki,rozwalił głowę i zmarł wiec nie wiadomo gdzie czyha śmierć. Najważniejsze jest pozytywne myślenie.

                            lullaby dobrze, że najgorsze minęło, terasz trzeba masować i będzie dobrze, ale dobrze wiedzieć,że zapalenie piersi może się pojawić w ciąży.

                            aguszasza juz się martwiłam gdzie Ty sie podziewasz, ale widzę, że wieeeelkiego posta napisałaś zaraz poczytam.

                            zmykam obiadek robić, a potem jadę na ploty do koleżanki
                            Gosia

                            Zosieńko rośnij zdrowo

                            Skomentuj


                              Odp: styczniówki i lutówki 2011

                              chwila minie zanim sie takie wypracowanie napisze a jeszcze sie czyta kto tam co napisal i co komu odpisac czy dopiasac


                              Skomentuj


                                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                                no

                                gołąbeczki się pieką, pranie się wyprało...

                                a moj maly mezczyzna przyprowadzony dzis przez babcie z przedszkola przyniosl mi bukiecik stokrotek i fiołków... jak go wychowac na romantyka zeby kiedys laski bajerowal na kwiatki i potrafił docenic nawet za umycie naczyn...

                                a teraz cza poleniuchowac troszeczke bo chcac nadrobic cale przedpoludnie chyba przeforsowalam kregoslup...


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X