Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Napisane przez Ewylynka Pokaż wiadomość
    Ja właśnie przyjechałam do siebie. Jestem zła i jest mi smutno, po raz kolejny zaczynam już nie ufać swojemu chłopakowi, dzisiaj jak się kąpał usiadłam do jego kompa, a że akurat miał włączone swoje gg to postanowiłam sprawdzić z kim ostatnio sobie gada ( wiem trochę głupie, ale sama nie wiem co mnie tknęło żeby oglądać jego archiwum rozmów) Otóż dowiedziałam się że ostatnio ze swoim kumplem poszli na "młode dupy" na miasto Jeszcze jak się rozpisywał to tak fajnie sobie gadał, i że musi uważać bo ostatni raz to ciąża się pojawiła itd. Normalnie nie wierzyłam własnym oczom to o czym czytam, jeszcze w ogóle mnie nie poinformował że idzie sobie na miasto, ryczeć mi się chce! Później po południu jak próbowałam go pod siuśki brać, czy nie ma ochoty na młode dupy i żeby sobie gdzieś wyjść to jeszcze zaprzeczał że przecież on całymi dniami w domu siedzi, jak już gdzieś wyjdzie to tylko na siłownie i że już nie pamięta kiedy gdzieś ostatnio był! Ale świnia, powiedziałam mu a co może z "kumplem" nie byłeś?? No i niby głupie uśmieszki i w ogóle, a później tylko powiedział że wszystkie baby są takie że my tylko myślimy że oni idą nas zdradzać i że awantura by była jakby mi powiedział że idzie z kumplem na piwo! Ale jest mi przykro Nawet nie wiecie jak ja się czuję, myślałam że on mnie na prawdę kocha i nigdy by mnie nie zdradził a teraz już w to nie wierzę!!! Poza tym nigdy w życiu nie zrobiłam mu awantury o to że by wyszedł gdzieś na miasto, ale chciałabym wiedzieć, a nie tak jak on gada że nie musi mi się tłumaczyć... Jeszcze później widziałam że wysyła smsy do swojej byłej,Ja już nie wiem co mam robić, chyba zamknę się w domu i nigdzie nie wyjdę, w ogóle ostatnio mam wrażenie że świat ode mnie ucieka, nie mam żadnych koleżanek i tylko siedzę wiecznie w domu, jak już gdzieś pójdę to z mamą, albo siostrą, albo pojadę w weekend do rodziny lub kuzyna mojego faceta. Niby mam dobre koleżanki ale one teraz mają mnie serdecznie w dupie, nawet z opisów gg widzę że razem wszędzie jeżdzą, chodzą itd. a mnie to nawet nikt nie zaprosi, nawet nie spyta czy miałabym ochotę gdzieś iść. MAM JUŻ DOŚĆ!!! Normalnie eh... Przepraszam że wam to piszę, ale mamie nie będę wszystkiego opowiadać
    Głowa do góry, jeszcze wszystko się ułóży!!!! A jeśli masz jakiś problem to pisz na naszym forum, zawsze służymy chętnie radą i wsparciem.
    Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





    Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

    Skomentuj

    •    
         

      Ewylynka, jejku tak mi sie przykro zrobilo jak przeczytalam to co napisalas... Szczerze Ci wspolczuje i nie wyobrazam sobie zeby mnie tak facet traktowal, to przykre. Ja nie dałabym rady psychicznie przy takim chlopaku - pewnie jestes duzo twardsza ode mnie. Moj maz daje mi uczucia az zanadto. Moge Ci tylko poradzic zebys skupila sie na Twoim malenstwie ktore bedzie Cie kochalo bezgranicznie. A tak jak wczesniej napisala MadziaX - to ze masz z kims dziecko nie znaczy ze musisz z nim byc - to tylko moje zdanie. Jestes ladna i fajna dziewczyna, nie pozwol sie zle traktowac! A kolezanki, no coz, one juz takie sa. Mysl o swoim dzidziusiu i nie zamartwiaj sie bo to mu szkodzi. Glowa do gory!
      Tymoteusz - ur. 03.09.09

      Skomentuj


        Teraz jedź nie ma na co czekać a my trzymamy mocno kciuki za was.


        Skomentuj


          Karolaina, te poddasza fajnie wygladaja ale spi sie pod nimi beznadziejnie! Zly przeplyw powietrza i duszno mi w nocy. Lepiej nie stawiac lozka pod skosem ale ja musze sie jeszcze przemeczyc z rok. Potem bede miala piekna duza sypialnie w nowym domku
          Moj brzuszek dziekuje za komplement
          Tymoteusz - ur. 03.09.09

          Skomentuj


            Napisane przez tuliXpanek Pokaż wiadomość
            Jeśli chodzi o humorek to wszystko wina hormonów. Ja też tak mam raz się śmieje, za chwile płacze zaraz znowu wkurza mnie wszystko i tak wkółko. A jeśli te skurcze tak Cie niepokoją to zadzwoń do lekarza bądź umów się na wizyte.
            Ja jakoś nie zauważyłam, żeby mnie ktoś szczególnie traktował z racji w ciąży. Nikt mnie nie przepuszcza w kolejce, nie ustępuje miejsca w autobusie.
            O autobusach to już nie wspomnę. dzisiaj jeździłam trochę z moimi rodzicami i ojciec kazał mi twardo siedzieć na dupsku To za chwilę słyszałam, jaka ta młodzież dzisiaj nie wychowana... Jeżeli jutro powtórzą się te skurcze rano to idę do lekarza, bo już nie wiem, chociaż o 14 mam położną.

            Agatti Dokładnie, tutaj też tak jest i jeszcze te tiry w nocy... łóżko całe się trzęsie, ale później przenosimy się na dół
            Antonina Wiktoria- 23.09.09 godz. 20:55 waga- 3470g i 56cm długości




            25.01.11- 9970g i 77cm wzrostu
            06.04.11- 10000g i 80cm wzrostu
            27.05.11- 10500g i 82cm wzrostu
            Bilans 2-latka 18.10.11 11kg i 88cm wzrostu
            14.03.12- 12,5kg i 90cm wzrostu
            15.08.12- 13,2kg i 94cm wzrostu

            18.01.13- 14,8kg i 99cm wzrostu

            Skomentuj


              A my po kolejnym jedzonku i czekamy na tatusia który cholera wie o której bedzie bo po pracy pojechał do rodziców bo cośtam chcieli żeby zrobił. Aż się boję jutrzejszego szczepienia co to bedzie czy miśka dzielnie zniesie jak poprzednie czy nic jej nie bedzie po szczepieniu a najbardziej dobija mnie kolejka jaka bedzie bo lekarze po urlopach bedą a buuu

              a ja jednak się wstrzymam z tymi nowościami i jak skończy 4 miesiące to zacznę pomału wprowadzać ale niezdecydowana jestem
              Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

              Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



              http://annalena4u.blogspot.com

              Skomentuj


                Napisane przez Ewylynka Pokaż wiadomość
                Ja właśnie przyjechałam do siebie. Jestem zła i jest mi smutno, po raz kolejny zaczynam już nie ufać swojemu chłopakowi, dzisiaj jak się kąpał usiadłam do jego kompa, a że akurat miał włączone swoje gg to postanowiłam sprawdzić z kim ostatnio sobie gada ( wiem trochę głupie, ale sama nie wiem co mnie tknęło żeby oglądać jego archiwum rozmów) Otóż dowiedziałam się że ostatnio ze swoim kumplem poszli na "młode dupy" na miasto Jeszcze jak się rozpisywał to tak fajnie sobie gadał, i że musi uważać bo ostatni raz to ciąża się pojawiła itd. Normalnie nie wierzyłam własnym oczom to o czym czytam, jeszcze w ogóle mnie nie poinformował że idzie sobie na miasto, ryczeć mi się chce! Później po południu jak próbowałam go pod siuśki brać, czy nie ma ochoty na młode dupy i żeby sobie gdzieś wyjść to jeszcze zaprzeczał że przecież on całymi dniami w domu siedzi, jak już gdzieś wyjdzie to tylko na siłownie i że już nie pamięta kiedy gdzieś ostatnio był! Ale świnia, powiedziałam mu a co może z "kumplem" nie byłeś?? No i niby głupie uśmieszki i w ogóle, a później tylko powiedział że wszystkie baby są takie że my tylko myślimy że oni idą nas zdradzać i że awantura by była jakby mi powiedział że idzie z kumplem na piwo! Ale jest mi przykro Nawet nie wiecie jak ja się czuję, myślałam że on mnie na prawdę kocha i nigdy by mnie nie zdradził a teraz już w to nie wierzę!!! Poza tym nigdy w życiu nie zrobiłam mu awantury o to że by wyszedł gdzieś na miasto, ale chciałabym wiedzieć, a nie tak jak on gada że nie musi mi się tłumaczyć... Jeszcze później widziałam że wysyła smsy do swojej byłej,Ja już nie wiem co mam robić, chyba zamknę się w domu i nigdzie nie wyjdę, w ogóle ostatnio mam wrażenie że świat ode mnie ucieka, nie mam żadnych koleżanek i tylko siedzę wiecznie w domu, jak już gdzieś pójdę to z mamą, albo siostrą, albo pojadę w weekend do rodziny lub kuzyna mojego faceta. Niby mam dobre koleżanki ale one teraz mają mnie serdecznie w dupie, nawet z opisów gg widzę że razem wszędzie jeżdzą, chodzą itd. a mnie to nawet nikt nie zaprosi, nawet nie spyta czy miałabym ochotę gdzieś iść. MAM JUŻ DOŚĆ!!! Normalnie eh... Przepraszam że wam to piszę, ale mamie nie będę wszystkiego opowiadać
                Nie przejmuj się.... ja też to miałam z byłym, tylko że tu były smsy. No i nie ma ciąży. Ale zauważyłam, że właśnie "związki" na odległość właśnie mają taki finisz.
                Nie przejmuj się Nim... jeżeli realnie nie patrzy na świat tylko dalej mu mlode dupy w glowie to nie masz sobie glowy zawracac takim kolesiem, no chyba ze zrozumie dopiero wtedy jak malenstwo sie urodzi.
                U mnie kolezanki tez sie poodwracaly. Zostala mi tylko jedna, ktora ma zreszta zostac chrzestna. Jak na miasto to z mezem lub z mama bo nie ma nikogo innego.
                troche znajomych poznalam u meza, ale jak sie pozniej okazalo to jedna wielka rodzina.
                Nie przepraszaj nas bo nie masz za co... i uszka do gory!!!!!!!!!!! bedziesz miala swoje szczescie juz we wrzesniu i bedzie ci najbardziej wdzieczne i kochane
                Antonina Wiktoria- 23.09.09 godz. 20:55 waga- 3470g i 56cm długości




                25.01.11- 9970g i 77cm wzrostu
                06.04.11- 10000g i 80cm wzrostu
                27.05.11- 10500g i 82cm wzrostu
                Bilans 2-latka 18.10.11 11kg i 88cm wzrostu
                14.03.12- 12,5kg i 90cm wzrostu
                15.08.12- 13,2kg i 94cm wzrostu

                18.01.13- 14,8kg i 99cm wzrostu

                Skomentuj

                •    
                     

                  Cześć!
                  Pinka witaj ponownie i dawaj mi szybko swoje dane na priv
                  Yoenne, Hanula przesliczna i jak ona urosla

                  Co do nowosci- biszkopcika rozciaptalam z moim pokarmem tak, ze bylo praktycznie samo mlecycho a ciacha odrobina No i nie dalam Krystianowi calej paki tylko na koniuszku lyzeczki zeby sprobowal nowego smaku. Musze mu pokazywac inne jadlo niz cyc, bo jak wroce do pray, a on dalej butelki nie zlapie to bedzie problem.

                  Dzis bylismy na szczepieniu (60 cm i 6800 g- nie wiem czy to dobrze) i pytalam pediatry co mam zrobic bo pokarm moze wygasnac w kazdej chwili, od wrzesnia nianka, a synuch butli nie toleruje, wiec polecila mi teraz podawac soczki lyzeczka i moge probowac pomalutku owoce a potem kaszki zupki. Probowalismy dzis marchewe- wrzucam fotke i w nosidełu dla Anki

                  papu.JPG
                  nosidlo.JPG


                  Skomentuj


                    Dzięki dziewczyny za pocieszenie Ale ja na prawdę już nie wiem co mam robić Jestem sama z tym wszystkim, nie mam nawet się komu wyżalić, moja mama i tak ma już dużo na głowie bo przygarnęła mnie z powrotem do siebie, a z moim chłopakiem, ehh ja już nie wiem co mam robić, niby on się zmienia i zachowuje się już w miarę ok do mnie, a z drugiej strony ukrywa takie rzeczy przede mną i mówi że nie musi mi się tłumaczyć. Ja nie chcę zabierać mojej małej ojca od początku i cały czas mówię sobie że on się zmieni, zmieni itd. Ale co z tego jak będzie mnie okłamywał za plecami a ja tylko niechcący będę się o tym dowiadywać Już nie wiem co robić...

                    Skomentuj


                      Właśnie jedynie co to ja już z niecierpliwością czekam na moją małą, przynajmniej będę miała z kim na spacerki chodzić i co robić

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Ewelynka nie martw się, wszystko się ułoży. Teraz najważniejsze byś się nie denerwowała. Co ma być to będzie.
                        Najwidoczniej ta cala sytuacja z ciążą, dzieckiem nie tylko dla ciebie jest nowa, dla niego również. Zazwyczaj to jest tak,że jest się ze soba jakiś czas, potem ślub, dziecko z czasem i wtedy jest łatwiej. Ale nie zawsze tak jest, nieraz jest mocno nie po kolej i wtedy niektórzy tracą głowę.
                        Tak jak napisała jedna z dziewczyn, nic na siłę, już nie te czasy, że samotne matki wytykano palcami.
                        W mojej dalszej rodzinie jakieś 7 lat temu jedna z kuzynek urodziła syna w wieku 19lat. Skucha niby. Ślubu nie było, on do tego poprostu nie dojrzał. A dziś? Dziś jest z kimś innym, z rok temu wzieli ślub.
                        Nie martw się, jakoś się ułoży.
                        Najważniejsza jesteś Ty i Twoje dziecko. A jemu może potrzebny jest czas, by to wszystko sobie poukładać. Może warto na spokojnie porozmawiac jakie są wasze wzajemne oczekiwania co do nowej sytuacji, bez krzyków, emocji itp.




                        i Bartek :-)

                        Skomentuj


                          No nic dziewczyny, spadam. Mąż zadzwonił i zaprosił na basen Musze tylko zebrać rzeczy i syna i dowlec się tam autobusem, bo on bezpośrednio z pracy będzie jechał.
                          Odezwe się jutro rano.




                          i Bartek :-)

                          Skomentuj


                            a mi w moim nosidle nie pasuje to że tak ma to podparcie na głowę to po bokach też jest i Lena jest jeszcze mała jak do niego i nic nie widzi i się wkurza a jak wywinę to żeby jej nie zasłaniało to się tak odgina że też się wścieka muszę chyba jeszcze poczekać i za jakiś czas spróbujemy
                            Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                            Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                            http://annalena4u.blogspot.com

                            Skomentuj


                              ładnie natrzepałyśmy stron miałam niedawno pisać ze mamy równe 800 a tu już 808

                              ps. heh napisałam i wskoczyło na 809
                              Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                              Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                              http://annalena4u.blogspot.com

                              Skomentuj


                                Ewelynka, przykre to co piszesz i ciężko cokolwiek doradzać, Tobie zależy na nim jako na ojcu dziecka i partnerze, więc nie powiem Ci daj sobie z nim spokój, a jeżeli masz być z nim nieszczęśliwa to też nie będę Cię namawiać na bycie z nim na siłę. Wygląda na to, że on jeszcze nie dojrzał do poważnego związku i do bycia ojcem... Może zrozumie coś jak się Kruszynka urodzi i wtedy się opamięta... Tobie życzę spokoju i powodzenia! Trzymaj się i nie trać nerwów bo Mała to odczuwa... Pozdrawiam serdecznie!
                                Adaś - 15.09.2009 3220g/56cm


                                Michaś 11.09.2013 3920g/53cm

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X