wstyd se przyznać dziecko mi wzięli żebym pisała a ja posprzątałam poprałam zrobiłam obiad i do pracy nie siadłam. Ale sukces jest bo ją otworzyłam i przejrzałam co poprawić
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy ze Śląska :)
Collapse
X
-
-
Odp: Mamy ze Śląska
Hej wszystkim mamuśkom ze Śląska
Moge się dołączyć?
Ja jestem z Chorzowa, mój synek w Boże Narodzenie skończy roczek (zresztą jak widać na podpisie )
Rośnie z Niego mały łobuz, ajj kiedy to było jak moje dziecko leżało grzeczniutko
Jeśli możemy prosić to przy okazji... może zagłosujecie na linki podane w podpisie?
Z góry dzięki Pozdrawiamy gorącoKevinek urodził się 25.12.2008 o godz. 11:00
Skomentuj
-
-
Odp: Mamy ze Śląska
No kurcze rzeczywiście, zaraz coś pokombinuje
Mój synuś mimo późnej pory dalej pełen sił, zamiast spać lata po pokoju i chce się bawić, a wszystko dlatego, że zzrobił se drzemke jak wracalismy z urodzin jego kuzynki - ach ten mój ŁobuzKevinek urodził się 25.12.2008 o godz. 11:00
Skomentuj
-
Odp: Mamy ze Śląska
Ale tu cisza. Co prawda te z za bardzo ostatnio czasu nie mam więc na majowym wątku się tylko udzielam ale tu to normalnie mogiła. Ech wy mamuśki. Nawet poczytać nie ma co jak mi dziecię śpi
Moja mała z katarkiem od kilku dni i nic nie che jeść tylko cyca a już myślałam ze tylko zostaną mi wieczorne i poranne karmienia ale będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Z nowości to Blanka siedzi ładnie od 4 dni. Wreszcie zadowolona bo sięga sama po zabawki i nie trzeba jej podawać no ale za to na brzuszku leżeć już nie chce wiec do raczkowania te z się nie pali za to na nogach stać uwielbia.
Ja w sobotę wieczorem wzięłam się za mycie okien tzn narazie jednego, akurat mała usnęła wiec wzięłam się do pracy no i konsekwencja taka że mnie przewiało i teraz głowa mi pęka i atar potworny więc z mała razem się kurujemy, a tu jeszcze w dwóch pokojach trzeba umyć i może teściowej pomóc. Masakra narazie sił nie mam Ale przy za to firanki nowe mam uszyte, czekają tylko na czyste okna
Skomentuj
-
Odp: Mamy ze Śląska
Hej
No właśnie - cicho tu jak nie wiem. Moja Natka też śpi i szukam jej na necie prezentów pod choinkę
W sobotę dałam małej Gerberka, ale niestety nie chce jeść - woli mleczko. Dzisiaj spróbowałam z kaszką, ale znowu płacz, więc sama zjadłam Kurcze mam nadzieję, że niedługo się przekona do innych smaków...
Skomentuj
-
-
-
Odp: Mamy ze Śląska
a ja się nieźle w piątek wkurzyłam i już sama nie wiem co o tym myśleć. W środę jak pisałam neurolog stwierdziła, że napięcie u chłopców prawidłowe, brak asymetrii i w ogóle wszystko z nimi ok. W piątek rano mieliśmy wizytę u lekarza w ośrodku rehabilitacyjnym, i dowiedzieliśmy się, że asymetria jest nadal, u Piotrusia lewa strona bardzo słaba nieprawidłowe napięcie, a u Pawełka jeszcze gorzej, tylko nie sprecyzowała o co jej chodzi. Ja mówię jej co w środę neurolog powiedziała, a ona na to "nie zgadzam się z tym, rehabilitacja potrwa jeszcze conajmniej dwa lata stan dzieci jest poważny" i co ja mam o tym, myśleć??????
Skomentuj
-
Odp: Mamy ze Śląska
Niestety obawiam się, że problem tkwi w ośrodku. Wiem od rehabilitantki, że większość rodziców bardzo szybko rezygnuje z ćwiczeń,a oni mają taką praktykę, że jeżeli mają mało pacjentów, to umawiają się z rodzicami, którzy nie muszą często przyjeżdżać, żeby przyjezdżali dwa razy w tygodniu, tym sposobem nie tracą kontraktu z nfz. Problem polega na tym, że Piotruś miał asymetrię i używał w związku z tym tylko prawej strony, ale bardzo szybko się to zmieniło(miał po prostu spłaszczoną główkę no i bardzo słabe mięśnie, więc nie był w stanie jej odwracać). Kiedy zaczął odwracać się na boki odwracał się w obydwie strony, a na brzuch tylko przez lewe ramię. Większość zabawek bierze do lewej rączki, nawet te cięższe.Rehabilitantka była w szoku,bo powinien teoretycznie mieć słabą lewą stronę, a tak nie było już 2 miesiące temu, tylko że lekarka z ośrodka o tym nie wie, bo nie ma tego w swoich papierach a o nic nie pytała, dlatego to jej teoria jest dla mnie mało wiarygodna.Boję się że chodzi tu raczej o przetrzymanie pacjentów, zwłaszcza, że rehabilitantka też cały czas utrzymuje, że odwracają się tylko na jedną stronę, choć już kilka razy mówiłam jej, że tak nie jest.
Skomentuj
-
Skomentuj