Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    o przedszkolu to nawet nie chce mysleć, jeszcze mam dwa lata wychowawczego a juz mi sie płakać chce jak pomyśle że misiek będzie bezemnie conajmniej 8 godzin w ciagu dnia , masakra ale bedę płakac.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Wielkopolskie Mamuski

      hej to ja sloneczko musialam sie znowu zarejestrowac poniewaz komp poszedl do naprawy a ja nie zapisalam hasla w kazdym razie juz jestem
      czacza twoja kobietka mowi tez wiecej od mojej :P moja cos leniwa sie zrobila z tym mowieniem co do nocnika to nie idzie :/ nie chce siedziec w ogole na nim chwilowo dalam jej na troche spokoj i tak mysle czy by nie kupic nakladke na sedes moze to ja przekona
      kasia ty to widze caly czas wakacje czesto jezdzisz do rodzicow

      a i witam nowa mamusie mam ndzieje ze bedzie czesto pisac bo cos na watek podupadl

      u nas stara bieda , ja nadal szukam pracy i nic z tego nie wychodzi :/ a i mam podejrzenia ze moze jestem w ciazy...
      pozniej dodam jakies fotki

      Skomentuj


        Odp: Wielkopolskie Mamuski

        Napisane przez Sunny87 Pokaż wiadomość
        hej to ja sloneczko musialam sie znowu zarejestrowac poniewaz komp poszedl do naprawy a ja nie zapisalam hasla w kazdym razie juz jestem
        czacza twoja kobietka mowi tez wiecej od mojej :P moja cos leniwa sie zrobila z tym mowieniem co do nocnika to nie idzie :/ nie chce siedziec w ogole na nim chwilowo dalam jej na troche spokoj i tak mysle czy by nie kupic nakladke na sedes moze to ja przekona
        kasia ty to widze caly czas wakacje czesto jezdzisz do rodzicow

        a i witam nowa mamusie mam ndzieje ze bedzie czesto pisac bo cos na watek podupadl

        u nas stara bieda , ja nadal szukam pracy i nic z tego nie wychodzi :/ a i mam podejrzenia ze moze jestem w ciazy...
        pozniej dodam jakies fotki
        nick calkiem łatwy do skojarzenia

        Rzeczywiście często. Teraz tutaj 2 tyg remontów,ale i mój mąż pracuje tutaj 2 tyg w delegacji, więc chcieliśmy być razem.

        Co do nocników to u nas już obaj chłopcy ają znać- abo biegną do łazienki po nocniki, albo "stękają", albo zdejmują spodnie. po nocy też coraz częściej się budzą z suchymi pamprami. jestem dumna, bo już wszystko idzie składnie- tym bardziej, że nadal nie mówią- nawet "si-si"!

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Co do przedszkola, to trzeba być twardym, bo i bardziej my się denerwujemy tym bardziej denerwują się nasze dzieci - to taka uwaga z drugiej strony - przedszkolanki, nie wiem jak sama zareaguję jak Justynka będzie szła do przedszkola

          Skomentuj


            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

            W teorii to pewnie wszystkie mamy przyszłych przedszkolaczków są dobre, bo czytają w necie, gazetach, chodzą na spotkania informacyjne i adaptacyje.
            Ale praktyka to co innego.
            Mój Łukasz dla przykładu od kilku zaledwie tygodni nie pozwala mi zostawić się nawet w innym pomieszczeniu. Dzis był ryk jak został sam na chwile w łazience. A jeszcze miesiąc temu mogłam spokojnie przygotowywać wszystko do spania, a on sam fajnie bawił się w wannie.
            Jak tylko znikne mu z oczu to słyczę "gdzie jesteś???"
            A dodatkowo wczoraj usłyszałam pytanie "dlaczego dzieci sie zostawia? W domu same?" Nigdy sam w domu nie został, no chyba, że wyjście na podwórko by wywiesic ręcznik na sznurze potraktować jako zostawienie dziecka samego w domu.
            Syn wie, że w przedszkolu będzie bez nas i najwyraźniej sie tego obawia. I jak ja mu mam pomóc?
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

              Dokładnie Cie rozumiem Monia, ja zauważyłam że nawet jak jesteśmy z moim m, to Karola chce żeby mamusia jej pomogła się ubrać, mamusia wykąpała, dała piżamkę itd,,, a jak jej tłumacze o przedszkolu że zostanie z dziećmi i miłą panią to ona mówi że też z mamą będzie w przedszkolu... a mój m mówi że robie z igły widły i dlaczego ma płakać za mną" na pewno świetnie się zaadoptuje"...zobaczymy 1 września


              Skomentuj


                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                Dziewczyny, na pewno pomaga zostawienie dziecka kilka razy u kogoś, kogo zna, gdzie się nie będzie bało, np u babci czy jakiejś cioci, byle w znanym miejscu. A co do samego przedszkola, to ważne jest żebyście Wy się nie bały zostawić dziecka, musicie mieć pewność, że to jest dla niego dobre, że będzie się fajnie rozwijać wśród rówieśników, nauczy się wielu fajnych rzeczy, pozna nowych kolegów... Dobrze jeśli poznacie panią która będzie prowadzić grupę, porozmawiacie i będziecie spokojne że się dobrze zaopiekuje Waszym dzieckiem. Pamiętajcie Wasz spokój, bądź Wasze nerwy przeniosą się na dziecko. Jeżeli będziecie wiedziały że oddajecie dziecko w dobre miejsce, to dziecko łatwiej to zaakceptuje, a jeśli będziecie się bały - to dziecko wyczuje, że mama się boi je tam zostawić, czyli będzie mu tam źle... I kolejna sprawa - SAMODZIELNOŚĆ. Nie chodzi o to, żeby dziecku nie założyć bucików, bo się z nami pieści, ale żeby umiało to zrobić, żeby umiało się obsłużyć w łazience i przy stole, wiadomo że maluszkom się pomaga, ale im więcej dziecko umie tym mu lżej jest.

                Monika - a Ty mówiłaś Łukaszowi o przedszkolu? Dlatego się boi? Może daj mu odetchnąć chwilę od tej myśli...

                Będziemy we wrześniu trzymać kciuki, żeby było dobrze i na pewno się uda

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                  Ola, ja już od jakiegoś czasu staram się raczej nie zarzucać syna tematem przedszkola. Bylismy w czerwcu na 2 spotkaniach adaptacyjnych i był zachwycony. Chciał wracać kolejnego dnia.
                  Ale choć ja raczej nie mówię "w przedszkolu bedzie to czy tamto" to Łukasz i tak co chwilę słyszy od kogoś (babcia, ciocia, sąsiadka itd.) "to co, idziesz do przedszkola? Cieszysz się?" Nic dziwnego, że Młody ma już dość. A samo przedszkole ma pod oknem.
                  Z naszej strony też niesety czasem słyszy, bo co chwile kupujemy coś do przedszkola, albo oglądamy rzeczy potrzebne do wyprawki.
                  No i muszę sie przyznać, że na spacerze dość często pojawia się ten temat, bo spotykamy się w grupie rówieśników dziecka i kilkoro od września zacznie ten etap.
                  Staram się i tak ograniczać, ale rówoczesnie chciałabym Łukasza wprowadzić trochę w życie przedszkolne, żeby nie był zaskoczony.
                  I ten złoty srodek najtrudniej znaleźć. Aż poprosiłam babcie, żeby nie wspominały wogóle o przedszkolu, bo obcy już wystarczająco często o tym mówią.
                  Sama jestem przekonana, że przedszkole to jest to, co najlepsze dla trzylatka. Ma okazję wiele sie dowiedzieć, rozwinąć, nauczyć, poznać innych ludzi dorosłych i dzieci, dowiedzieć się o świecie poza domem i podwórkiem.
                  Z opieką innych osób jest różnie. Czasem zostaje z którymś z moich braci (uwielbia to), babcią czy dziadkiem, ale raczej na kilkaście minut, a nie na kilka godzin. Nie ma po prostu takiej potrzeby. Z drugą babcią teoretycznie mogłabym go zostawić na dłużej i czasem tak było, ale teraz babcia ma innego małego wnuczka w domu na codzień i nie chcę narzucać się z obecnoscią mojego "diabełka". Jest zbyt absorbujący i przede wszystkim zbyt głośny. Ale może faktycznie powinnam go zostawić przynajmniej kilka razy na godzinę lub dwie z babcią... Sęk w tym, że tak naprawdę nie mam takiej potrzeby, bo wszystko potrafię zorganizować sobie tak, że nasza, moja i męża, opieka jest wystarczająca.
                  Last edited by MonikaPB21; 08-08-2010, 15:25.
                  Łukasz 11.10.2007

                  Skomentuj


                    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                    Ja często zastawiam Karole u babci, nawet na kilka godzin.I powiem Wam że nie ma scen ładnie się bawi.Gorzej jest ze spaniem w dzień bo ona lubi przytulać się do mnie więc zazwyczaj nie spi w dzień jak jest u babci.
                    Dziś idziemy obejrzeć prywatne przedszkole blisko naszego domu, pomyślałam sobie że może dobrze bedzię jak zostawię ja tam na 3, 4 godzinki.Ona się pobawi z dziećmi,przyzwyczai i łatwiej nam będzie we wrześniu ...zobacze na razie idę porazmawiać.


                    Skomentuj


                      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                      Myśmy Łukasza tez kiedyś zostawiali u babci. Nawet wtedy nie zauważał, że nas nie ma.
                      Ale od miesiąca jest inaczej. Stale kontroluje gdzie jestesmy. Dziś przybiegł na balkon z tekstem "nie było was", a myśmy z mężem stali przecież na balkonie!
                      Wczoraj powiedziałam mu, ze zabierzemy na spacer małego synka znajomego i od razu usłyszelismy pytanie: "Ale mnie nie zostawicie?"
                      Mąż od wielu miesiecy kąpie Łukasza, ale od dwóch dni Łukasz upiera się, że to ja mam go kąpać. Na razie udało się nam nie ulec presji i kąpiel przebiegała spokojnie jak zawsze, ale ciekawa jestem czy zrezygnuje z nowego pomysłu, czy nasili prośby.
                      Jutro przyjedzie bo nas babcia, więc poproszę ją by na pół godziny została z Łukaszem, a ja wyjdę. Zaproponuję też, bym mogła go zawieźć do niej i zostawić na 1-2 godziny kilka razy. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                        WITAM WAS Z PIĘKNEGO KARPACZA !!!!!

                        Od soboty wczasujemy sie w karkonoszach,fajnie.....
                        Super widok z okna na Śnieżkę,oczywiście jak nie jest zasłonięta chmurami
                        Wczoraj wybraliśmy się właśnie na zdobycie Śnieżki,oczywiście z Emilką heheheh,pól trasy pokonaliśmy kolejką krzesełkową,jezzzzzzzzzzu strach się bać,masakra,emilka jechala z Robciem na kolanach,wjazd był ok,ale zjazd to już strach w doopie,wysoko i strasznie ale daliśmy rade,najgorzej jak sie kolejka zatrzymuje i te krzesełka sie kolebotają aaaaaaaaaaaaaaa
                        Ale najgorsze to później wejscie na tą śnieżkę,łłłłłłłłłłło matko ,myśmy jeszcze sobie "ułatwili" wejście czarnym szlakiem,nie pytajcie jak fajnie było,szłam i wszytskie ku...rwy leciały,ale wlazłam,emilka też wlazła,troszke na nogach troszke na rękach ale dala rade
                        Biedna tylko tak sie zmęczyła ze zasnela na rękach już na samej górze,oczywiście żeby było weselej to była mega ulewa,wiec na ponad godzine utknelismy w schronisku ze śpiącą emilka na rękach
                        Zejscie już ze śnieżki jest fajnym szlakiem wiec luzik
                        W kazdym razie młoda zdobyła niezły szczyt hehehehe
                        Foty z podejscia na śnieżkę wrzuce jak przyjade do nysy bo tu net chodzi jak krew z nosa

                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          Olcia, jak Wam fajnie!
                          I wielkie brawa dla Emilki.

                          A u nas, jak pisałam wcześniej, była wczoraj babcia i zostawiłam z nią Łukasza na jakieś 15-20 minut. TRAGEDIA!!! Płacz i "idziemy szukać mamy"
                          Naprawdę zaczynam sie martwić, jak to bedzie we wrzesniu.
                          Ale umówiłam się z teściową, że jeszcze kilka razy zrobimy coś takiego, u nas i u niej. Może wreszcie w tej małej główce zakoduje się, że mama, nawet jak znika na jakiś czas, to zawsze wraca.
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                            Witam Was Dziewczynki i melduję się, że żyję jeszcze...
                            Powoli zaczynam siadać, przynajmniej na jednym półdupku Kurcze, laseczki, wiedziałam, że maluch jest czasochłonny, ale nie sądziłam, że aż tak. Tym bardziej, że naprawdę bardzo mocno odciąża mnie mój M. Niunia generalnie nadal jest grzeczna, ale zaczęły nam się kolki i czasami nieźle daje nam popalić. Jeszcze teraz znowu pewnie na jakiś czas niestety zniknę, bo nawet jak mam wolną chwilę, to korzystam i odsypiam. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się jakoś tak zorganizować się, żebym mogła do Was wrócić, bo już troszkę się stęskniłam.
                            Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko


                            Skomentuj


                              Odp: Kraków i inne wioski

                              Hej,
                              ja tez od niedawna w Krakowie. Jestem mama 10 msc corci, Chetnie poznam inne mamy z dzieciaczkami, mieszkamy w okolicach Bronowickej.
                              Pozdrawiamy

                              Skomentuj


                                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                                No,nareszcie,Dorotko
                                bardzo,sie,ciesze,ze,zajrzałas,i,u,was,jest,ok,cze kam,na,dalsze,newsy.
                                a,u,nas,masakra,pisze,z,przecinkami,bo,moj,synus,n am,klawiature,popsuł,ani,spacja,ani,niektóre,znaki ,w,ogóle,nie,działają,robert,mówi,ze,moze,czyszcze nie,pomoze,ale,watpie,pewnie,trzeba,bedzie,zainwes towac,w,nowa.
                                nasz,filip,dostał,plesniawek,i,zapalenia,jamy,ustn ej,przez,te,colernie,długie,zabkowanie,bierze,nyst atyne,smaruje,mu,aftinem,i,cyba,jest,poprawa,bo,wc zesniej,była,goraczka,i,noc,cała,nie,przespana,a,t eraz,nawet,ładnie,sie,bawi,nie,marudzi,tylko,nadal ,go,buziak,boli,mam,nadzieje,ze,mu,to,zejdzie,jak, nie,urok,to,sr.,za,przeproszeniem.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X