Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Wielkopolskie Mamuski

    mroovcka to fajnie, że sobie poszaleliście my się wyszaleliśmy na kabaretach

    już po gin, nie było aż tak źle, trochę sobie z nią pogadałam z reszta byłam z Amelią i mężem więc poszła po Małą i na rękach z nią weszła do gabinetu więc już po badaniu było mi raźniej dostałam pigułki YAZ (pierwszy raz w życiu będę zażywała hormony) na obfite i bolesne miesiączki, zobaczymy czy nie będzie żadnych skutków ubocznych.. znacie je?
    Amelia ur. 19.04.2009
    godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






    Alicja ur. 18.08.2012
    godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Wielkopolskie Mamuski

      mroovcka- my też po weekendowym weselu ale bez dzieci. teście zostali z chłopcami na 2 dni. Przyjechali do nas, żeby za bardzo nie stresować dzieci dodatkowo zmianą otoczenia. Byłam wykończona, bo z racji 4 godz jazdy musieliśmy wyjechać w sb już przed 10:00.

      Co do bicia, to moi chłopcy jakiś mies temu byli na etapie, że cały czas się blili i gryźli- momenatmi myślałam, ze oszaleję, wieczne ataki siebie na wzajem, krzyki, płacz i kompletnie nic nie pomagało. Na wzajem siebie nakręcali, ale to mi uzmysłowiło 1. Dzieci bardzo naśladują agresję. Wystarczy, że Dawid uderzył Miłosza, to od razu Miłosz mu oddał i sie zaczynało. Dlatego ja nigdy nie stosuję klapsów, ani innego bicia. Choć nieraz mam wraźenie, ze eksploduję. Tłumacze milion razy, w ostateczności stawiam do kąta...jest lepiej, ale nadal zdarzają się scysje. Wszystko przez to, ze chłopcy uwielbiają się przytulać i turlać po podłodze,albo tapczanie- a wystarczy że w tej zabawie jeden drugiego za bardzo chwyci, albo przydusi i już bitwa murowana- ach...sama nie wiem, kiedy to minie????

      Skomentuj


        Odp: Wielkopolskie Mamuski

        Poza tym zauważyłam, że gdy są na mnie mocno źli, bo np zabronię im czegoś niebezpiecznego, a sami oczywiscie nie rozumieją, to podchodzą do mnie i patrzac ze spuszczoną głową szczypią mnie, albo próbują uderzyć. Wtedy zawsze chwytam za rękę i tłumaczę, że NIE WOLNO!!! jak po kilku upomnienieach nie pomaga, to stawiam do kata i stoją dopóty, dopóki mnie nie przeproszą (tzn. przytulą). Zawsze skutkuje i po około 20-30 sekund jest już ok.

        Najtrudniejsze ze stawianiem do kąta jest to, że gdy jeden stoi, to drugi do niego biegnie, robi akuku i zamiast kary jest zabawa...taki urok bliźniaków

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Co tak ciuchutko, dziewczyny gdzie jesteście?, pewnie korzystacie ze słoneczka


          Skomentuj


            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

            hej hej!
            ja niestety wciąż w pracy urlop chyba wezme w sierpniu, bo mój żłobek wtedy zamkniety, a na pare tygodniu zapisałam Filipka zastępczo do żłobka na Koszykowej. W żłobku coraz lepiej. Od przyszłego tygodnia zaczynamy na całego czyli do 16.30. Zobaczymy jak nam pójdzie.
            A zeby było śmiesznej to sie dotalismy również do żłobka na motorowej, ale to by było od września. więc nic już nie kombinuję, tylko Mały zostaje tam gdzie jest

            Skomentuj


              Odp: Wielkopolskie Mamuski

              Tez stosuję tą metodę. I faktycznie to pomaga, ale czasami mam wrażenie że tylko na chwilę, bo za parę dni robi to samo, ehh...
              No a na tym weselu nawet nie miałam gdzie go posadzić za karę, bo wszystko było nowe i pasjonujące i co to za kara??
              Antoś 24.01.2008r


              Julianka 06.01.2010r


              Moje dwa łobuzy

              Skomentuj


                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                no w koncu ktos sie odezwal
                czacza hehe ja mam to samo z dentysta wole rodzic dzieci niz pojsc coz z zebami zrobic no ale cos po ciazy zrobily mi sie 2 dziurki wiec musze sie wybrac grrr


                dziewczyny chce Oliwie nauczyc korzystac z nocnika ale nie wiem ja sie do tego zabrac
                i musze w kocu malej kupic rowerek tym bardziej ze teraz w selgrosie sa za 100zl




                Changes in my life you will see in time
                changes in my life you always in my mind
                changes in my life you always by my side....

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Wielkopolskie Mamuski

                  hej dziewczyny. ja tez jestem z wlkp. a wy z jaiego miasta jestescie








                  http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

                  Skomentuj


                    Odp: Wielkopolskie Mamuski

                    Sloneczko ja tez powinnam iść do dentysty, nie dość, że nie byłam przez całą ciążę to i karmiłam Mała ponad 13 m-cy więc trochę ze mnie wyciągnęła, ale do tego lekarza też mi nie po drodze

                    witaj nowa mamusiu! angelikaanna jesteśmy z Poznania bądź spod.. a Ty skąd jesteś?
                    Amelia ur. 19.04.2009
                    godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                    Alicja ur. 18.08.2012
                    godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                    Skomentuj


                      Odp: Wielkopolskie Mamuski

                      My jesteśmy u rodziców..
                      Niemal codziennie chodzimy na działkę - ja się opalam, Bartek bawi się na kocyku, plusla rączkami w wodzie.. Grilujemy
                      W weekend jak pogoda dopisze jedziemy nad morze

                      Moje dziecko tez już zaczyna wymuszać pewne rzeczy.. Widać, że coraz więcej rozumie i próbuje swoje wywalczyć, np. nie pozwalam jemu już moczyć rączek w wodzie, która jest napuszczona do wanny i jego biore na rączki, i idę z nim w inne miejsce tymczasem mały się naprężą, krzyczy - próbuje postawić na swoim, czesto jemu ulegam a później się zastanawiam czy aby na pewno robię dobrze..

                      Pesteczka Przykro mi, że tak wszystko się ułożyło.. Rozstanie a zwłąszcza rozwód zawsze jest dużym przeżyciem nie tylko dla tych którzy się rozstają ale także dla ich rodziców..
                      Szkoda, że wczesniej to nie wyszło.. Piszesz, gdzie miałam oczy - Ty tak naprawde miałaś dużo na głowie, ciaża, praca.. w stresie człowiek nie myśli racjonalnie, podejmuje niewłaściwe decyzję..
                      Najlepiej żeby była pełna rodzina ale z drugiej strony żyć z kimś na przymus, robić z siebie męczennice tez nie jest dobre tymbardziej, ze wczesniej czy później odbije się to na dziecku ale takze na Was - choroby, stresy, zaburzenia psychiczne itp., itd. a życie tak szybko mija...

                      Ja mam też problemy, nie pisze o tym bo... po prostu sie wstydzę...
                      Stwierdziałm, ze najlepszym wyjsciem byłaby przeprowadzka ale mój mąż ma opory..
                      A problem jest w tym, ze tu jesteśmy sami - dziecko, obowiażkiu, pomoc sie przyda..
                      ale sprawa jest znacznie bardziej poważna, otóż moja teściowa jest chora - ma problemy rangi psychicznej i oni podstępem chcieli mi ją dac do opieki, niby pomoc przy dziecku a tu sie okazało, ze sama wymaga opieki... najgorsze, ze mój mąż mnie kłamie i to nie tylko w tej kwestii przyłapałam jego na nieszczerości.. Ja wiem, ze to jego mama mimo, ze ma trudny charakter trzeba jej pomóc z tymże w Poznaniu to wszystko byłoby na mojej głowie, byłyby mega obowiązki, prblemy dlatego stwierdziłąm, ze pomoc, odciążenie tymbardziej by sie przydało tu przyszłaby do moich rodziców, do mojej ciotki, czy nawet pojechałaby tam gdzie miaeszka teraz - znane terent, zawsze inaczej, nawet przysłowie mówi starych drzew się nie przesadza..
                      To jeszcze nie wszystko....
                      Trudne jest to wszystko i naprawdę nie wiem co robić aby było dobrze...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        cześć dziewczyny-nawet nie potrafię skupić myśli, żeby odpisać na wasze słowa

                        własnie przeryczałam-sama nie wiem ile czasu. Moje dzieci dzis wyprowadzają mnie totalnie z równowagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                        Dawid obudził się o 5:00 i wszystkich budził po kolei po każdym skakając! Rano 2 razy wyrzuciły wszystko z zamrażalnika na podłogę- pietrzuszkę chyba z pół godz sprzątałam. Raz gdy wyszłam powiesić pranie, drugi raz, gdy zaczęłam sprzątać puzzle, do których się dobrali. W dzień Dawid obudził się godz wcześniej, oczywiście od raz Miłosza obudził, więc ten od godziny wyje w niebo głosy, bo się nie wyspał!

                        Gdy o 12 zrobiłam sobie kawę, to do 15:00 nie zdążyłam jej wypić. Jestem tak narwowo wykończona, że łzy cały czas same mi płyną. Nikt mnie nie odwiedza, ja już nigdzie nie mogę wyjść, bo Miłosz po 5 min siedzenia w wózku zaczyna odstawiać cyrki. Mój mąż znowu wraca codziennie o 22:00. Czeka na mnie prasowanie z 7 pralek-słowo daję, nie miałam kiedy tego ruszyć. dziś jak spali w koncu udało mi się umyć podłogę, a wczoraj po 21:00 najmniejsze okno i lustro (po 3 tyg zabierania sie za to). Nie wiem jak jest z 1 dzieckiem, ale ja moich nie mogę spóścić z oka nawet na 30 sekund. Nawet do WC chodzę zazwyczaj, jak śpią, bo zawsze coś wywiną. Mam tak dość, że w tej chwili marzę tylko o tym, by wrócić do drugiej pracy i mieć choć kilka godz innego zajęcia niż tylko chodzenie za dziećmi.

                        Kur.......!!!!!!!!!!! właśnie wywalili całe poskładane pranie!

                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          Ira - masz rację, nie ma co zmieniać bez potrzeby... bo jednak dziecko się przyzwyczaja do miejsca

                          A moja daje ostatnio popalić... zwłaszcza wieczorami... choć dziś też w ciągu dnia mnie wymęczyła...

                          Dziewczyny co Wy o tym myślicie: Mała zaczęła się ślinić, może nie tak strasznie ale trochę, pcha rączki do buzi, i strasznie marudzi... tak jakby tymi rączkami chciała się uspokoić... ale smoka nie chce w zamian... i chwilami strasznie płacze... Ktoś mi podrzucił pomysł że to może ząbki... i czytałam w necie że są dzieci które w wieku 3 mies mają już ząbek... Myślicie że to możliwe?? Kurcze.. dałam jej teraz czopka przeciwbólowego i śpi jak aniołek... Może jak jutro będzie to samo to odwiedzę lekarza przed weekendem... chciałabym wiedzieć o co chodzi... Wcześniej myślałam że to ślinienie i lizanie wszystkiego jest normalne... że dziecko po prostu próbuje, bo się nauczyło że można...

                          Skomentuj


                            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                            a przyczyny mogą byćprzeróżne. Mój sie slinił od 3 miesiaca, a ząbki wrznęły sie dopiro w 9 . Czytalas na temat skoków rozwojowych. Jest nawet taki wykres, w którym tygodniu dziecko bardziej marudzi. U mnie sie zgadzało co do dnia.
                            tutaj zerknij
                            http://img87.imageshack.us/i/skokiou8.jpg/

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              kurcze dziewczyny - co się dzieje? co jedna to jakiś inny problem przykro to się czyta, u mnie na szczęście na razie jak co dzień, to samo bez większych zmian, chociaż Amelia przestała jeść, muszę jej wmuszać dosłownie wszystko (oprócz śniadania) nie chce jeść obiadów, nie mówiąc już o owocach i kolacji tracę tylko pieniądze np jak zrobię mleko to i jego tez nie wypija na noc wkurzające to trochę.. teraz siedzę i otworzyłam sobie piwo i mam zamiar usiąść do meczu.. męża też nie ma do 23 więc cały dzień sama ale Kasia ja Tobie naprawdę współczuję, codziennie być z dwoma łobuziakami, ja z jednym łobuzem jestem zmęczona nieraz strasznie i też bym tylko płakała..
                              jaką ma prace Twój mąż, że codziennie po tyle godzin pracuje, to też trochę nienormalne ile tak można wytrzymać?? nie możesz z nim porozmawiać, że owszem pieniądze są mega ważne ale nie za wszelką cenę, co on Ci pomaga w codziennych trudach wychowywania dzieci? pewnie w domu też nic nie zrobi bo przecież pracuje...
                              Amelia ur. 19.04.2009
                              godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                              Alicja ur. 18.08.2012
                              godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                              Skomentuj


                                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                                czacza- co do jedzenia, to pewnie przez ten upał. U mnie chłopcy ostatnio w ogóle nie chcą jeść chleba, ale owoce co chwilę. Nawet nie zdąrzę posprzątać a już chcą kolejną porcję, albo pić.

                                Mój maż jest instruktorem nauki jazdy. Ostatnio załapał dodatkowy etet w drugiej firmie, wiec tyle mu schodzi. niestety mi jeszcze od października nie wypłacili wypłaty dosłownie paranoja. Kredyt do spłacania, nadal remonty, o wydatkach na dzieci nie wspomnę, więc nie ma możliwości, żeby nie pracował.

                                Jak położyłam dzieci i się usiadłam, to przez godz prawie sie nie ruszyłam- jestem skonana! na dodatek chyba od dźwigania dzieci coś mi przeskoczyło w obu łopatkach i plecy tak mnie bolę, że czuję je nawet gdy siedzę.


                                A teraz z innej beczki- dziś w wiadomościach mówili o próchnicy dzieci- trzylatka z czarnymi zębami mnie przeraziła. Zawsze mówię meżowi, ze dzieci mają jeść słodycze góra raz dziennie- np po 3 biszkopty, ale on i teściowa wiecznie im dają do spróbowania co chwilę inne słodkie- jak mnie to wkurza!!!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X