Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poranna kawa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Poranna kawa

    Witam
    Hania Laura mi wczoraj mówi że nie chce iść do przedszkola i to takim głosikiem że widzę że jednak jest ta niewiadoma co to będzie i jak to będzie Szkoda że nie ma takich dni adaptacyjnych jak u was żeby tyko tego pierwszego dnia się nie zraziła hałasem
    Justyna to pracowicie u Was
    Patrycja jak ty się w ogóle czujesz ? Żadne dolegliwości Ci nie dokuczają ?
    jak te wakacje szybko zleciały

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Poranna kawa

      Witam.
      My dziś u moich rodziców i Gabii - bo dziewczynki mają spotkanie z dziećmi moich kuzynów.
      Beata zapewnie Ty też się streszujesz tym wszystkim
      Hania życzę by Benio nadal sobie tak radził
      Patrycja u nas wczoraj było już znacznie chłodniej dziś niestety tez

      Skomentuj


        Odp: Poranna kawa

        Witajcie,
        Oleńka oczywiście zamiast spać, znów rozrabia.

        Beata- mam nadzieję, ze to chwilowa obawa przed nieznanym, która szybko zniknie, gdy pozna fajną panią i dzieci. To jutro już, więc trzymam kciuki! Napisz jak było, też się pewnie troszkę stresujesz

        Hania-wspaniale czytać, ze Benio zadowolony, oby tak było dalej. Poradzi sobie na pewno, najważniejsze żeby się nie wstydził pani, wtedy ze wszystkim do niej przybiegnie. I tego też i Beniowi życzę, by cieszył się z przedszkola! A Twoje obawy szybciutko zniknęły

        Justyna-Zosia się wczoraj wybawiła. fajnie, że ma taki bliski kontakt z kuzynką, Ola w koło ma samych chłopców do zabawy i widzę, że nawet jak pojawi się jakaś dziewczyna to ona i tak lgnie właśnie do chłopców.

        Skomentuj


          Odp: Poranna kawa

          Witajcie!

          Beata, jak u Was pierwszy dzień przedszkola?

          Ja rano odstawiłam Benia, nie obyło się bez płaczu i histerii. A ja w domu nie mogę znaleźć sobie miejsca i nawet obiad udało mi się już przypalić.

          Skomentuj


            Odp: Poranna kawa

            Witam
            NO i pierwszy dzień za nami Mała przyjeła to nawet dobrze lecz widać po niej było wielkie przeżycie Zobaczymy jak będzie dalej

            Skomentuj


              Odp: Poranna kawa

              Benio podobno płakał tylko przez chwilkę a potem było dobrze. Nie udało mu się zasnąć podczas leżakowania, więc był zmęczony. Jak przeszliśmy do domu od razu zasnął.

              Skomentuj


                Odp: Poranna kawa

                Witajcie

                Wszystkim przedszkolakom życzę, by życie przedszkolne się im spodobało i już obyło się bez płaczu. Dla Was to też wielkie przeżycie, dlatego mam nadzieję, że z każdym dniem będzie tylko lepiej i łatwiej.

                Nas z Olą czeka jutro maraton po różnorakie zaświadczenia do rodzinnego i wychowawczego. Już czuję, że będę padnięta, bo Oleńka ostatnio do aniołków nie należy i pewnie nie obędzie się bez histerii.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Poranna kawa

                  witam,
                  Beata i Hania zycze by kolejne dni w przedszkolu dzieci Waszych mijały im na świetnej zabawie
                  Patrycja życzę by maraton urzędowy odbył się szybko i w miłej atmosferze
                  my z Zośką korzystamy z pogody bo ciepełko było w ostatnich dniach więc nas ciut mniej, a do tego moja teściowa ma bóle woreczka i nie uśmiecha się jej odwiedzić lekarza więc ja ogarniam obiad dla wszystkich w domu, ją namawiam na lekarza, ale z marnym skutkiem, ponad to nasza pralka padla i to chyba na zawsze, a na dodatek mój teść od zeszłego tygodnia dokłada swoje cztery grosze tak, że na początku tygodnia już pakowałam mnie i Zoskę do domu moich rodziców i to na stałe - niekiedy zastanawiam się ile tego wszystkiego spadnie na nas

                  Skomentuj


                    Odp: Poranna kawa

                    Witam
                    Hania to chyba tylko chwilowy taki stan Moja córa zrobiła papa i tyle zaczeła się bawić z jednym chłopcem
                    Mam nadzieję że tak już będzie
                    Justyna u twoich rodziców chyba było by Wam lepiej ale z drugiej strony jest budowa i w ogóle ale może choć na jakiś czas się przeniesiesz i zobaczysz czy to dobry pomysł ?
                    ja siedzę jak na szpilkach czy czasem ze szkoły nie zadzwonią ...

                    Skomentuj


                      Odp: Poranna kawa

                      Hej,

                      czekamy na moją mamę, która niedługo się zjawi.

                      Justyna-może właśnie taki dłuższy (więcej niż kilkudniowy) pobyt u rodziców dobrze by Ci zrobił. Niedługo w ogródku kończy się praca, na budowie nie będzie też co robić więc może właśnie na zimę zmienić otoczenie na spokojniejsze? A wiosną zdecydujesz czy widzisz się tam z teściami czy jednak u rodziców.... Najważniejszy jest twój spokój, niełatwa to decyzja ale i tak długo już próbowałaś się dogadywać...

                      Beata-super! Może teraz będzie tylko dobrze A jak znajdzie kolegów do zabawy to pewnie zupełnie nie będziesz jej mogła z przedszkola wyciągnąć

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Poranna kawa

                        Hej!
                        Również życzę Waszym przedszkolakom aby stresu było jak najmniej i szybko się zaaklimatyzowali.
                        Pogoda na koniec nas troche rozpieszcza, aż miło.

                        Czasami taka odskocznia od szarej codzienności jest bardzo potrzebna, zmiana otoczenia, odświeżenie myślenia. Czasami zupełnie zmienia nam się wówczas perspektywa. Warto pozwolić sobie odpoczać.

                        Skomentuj


                          Odp: Poranna kawa

                          witam,
                          my dziś z Młodziakiem załatwiłyśmy kilka rzeczy - kupiłam filc i obręcz do haftowania coś będę robić z tego tylko ciekawe co wyjdzie, teraz poszukuje weny
                          Beata jak Laura w przedszkolu a Kuba?
                          Patrycja już tysiąc razy zastanawiałam się nad tym aby się spakować stąd, chciałabym być daleko z stąd wyznaje, choć nigdy i nigdzie nie będzie mi już dobrze na tej ziemi, ja niby wiem, że mam gdzie wracać choćby do rodziców - ale zarówno rodzice jak i moja siostra ma tak swoje życie i swój kąt i ja bym nie chciała tego burzyć, a mój teść przesadza i ciężko tłumaczyć jego zachowanie, doprowadził do sytuacji, że nikt z mojej rodziny tutaj nie przyjedzie chyba, że na budowę ale nie zamierzają się odzywać ani też przekraczać progu tego domu i ja ich rozumiem, a z drugiej strony teściowa która twierdzi iż bez Zośki tutaj nie ma po co żyć i to pewnego rodzaju szantaż z jej strony - i szczerze nie mam sił nad tym wszystkim myśleć, ja by się dało tylko zamieszkać na budowie w minimalnych warunkach tak by przeżyć: mi wystarczą gołe ściany, ogrzewanie, łazienka z prysznicem i toaletą bez płytek, kuchnia z płytą gazową bez mebli materac na ziemi to już bym tam była z Zosią, ale nawet tyle nie mam
                          a najgorsze w tym iż mój teść opowiada wszystkim iż on to stawia, u niego zalewało się płyte a mnie szlag jasny trafia jak to słyszę - to jest kawałek ziemi mojego B. i każda cegła położona w tym domu jest położona ręką mojego B. i każda złotówka wydana na ten dom pochodzi z naszych źródeł - ehh można by było gadać i gadać

                          Skomentuj


                            Odp: Poranna kawa

                            27otsifem szantaż emocjonalny to jedna z gorszych rzeczy, jaką można zrobić drugiemu człowiekowi. Co do teścia to u siebie w rodzinie mam dokładnie taki sam egzemplarz... Niestety tutaj nic nie poradzisz, trzeba ugryź się w język i nie reagować, a swoje i tak wiedzieć. Bardzo przykro się czyta, to co piszesz

                            Skomentuj


                              Odp: Poranna kawa

                              Justyna ciężko czytać to co piszesz i nie dziwię Ci sie Ja też mogłaby spać na budowie na materacu ale jednak jak są dzieci to trzeba jakiekolwiek im warunki stworzyć U nas w następną sobotę robią wylewki i nie wiem co dalej bo funduszy trzeba nazbierać :/

                              Skomentuj


                                Odp: Poranna kawa

                                witam,
                                my z Zosią od wczoraj u moich rodziców jesteśmy - jeszcze Młoda nudzi aby zostać do jutra, więc zobaczymy
                                u nas pogoda się popsuła i dziewczynki bawią się w domku - ale jak na razie bawią się ładnie oby do końca dnia jakoś im miło lecial czas
                                Beata u Was już całkiem całkiem blisko przeprowadzi i trzymam kciuki aby ten czas na swoim nadszedł bardzo szybko, niestety wszystko kosztuje ogromne pieniądze, ale każdy etap następny cieszy bo to krok do przodu do wejścia do domku

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X