Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Viburcol - czopki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Odp: Viburcol - czopki

    Napisane przez sylmat Pokaż wiadomość
    A ja wierzę w homeopatię, często stosuję u starszej córki Oscillococcinum przy pierwszych objawach przeziębienia i najczęściej nie ma potrzeby na mocniejsze leki. Viburcolu nie znam ale jeśli pomaga na kolki i przy ząbkowaniu to muszę się z nim zapoznać ;-)
    A ja nie wierzę w homeopatię ani trochę I moja lekarka o tym wie i
    szanuje to. Antybiotyk Julia miała raz w życiu swym. Nie dopominam się
    o nie ani nasza pediatra nie wystawia ich od ręki. Raz jak mała
    gorączkowała przez 3-4 dni ale nie dostała wysypki, co oznaczałoby
    trzydniówkę to najpierw zrobiła badanie krwi. I okazało się, że jednak
    antybiotyk nie jest potrzebny.
    I tak jak Froszek nie lecę z byle katarkiem do lekarza, bo po co ją pchać
    do wylęgarni wszelakich choróbsk
    A viburcol zastosowałam jak mała była chrzczona. W sumie to nie wiem
    czy zadziałał czy nie. Bo mała leżała sobie w foteliku samochodowym
    i ogladała wszystko z zaciekawieniem.


    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Odp: Viburcol - czopki

      ja też nie należę do fanek homeopati,kupiłam czopki viburcol raz w zyciu,kiedy pediatra wypisała na recepcie i kiedy mała miała może kilka miesiecy to raz,może dwa razy zastosowałam- wg.guzik pomagały.

      dodam jeszcze że mojej podaje czopki na paracetamolum,bo np. nurofen nie pomaga...jesli chodzi o zbicie temperatury, a moja jak narazie ma prawie 2 lata i jeszcze nigdy nie miała antybiotyku- jest za co Bogu dziękować.
      FROCH

      Skomentuj


        #48
        Odp: Viburcol - czopki

        Napisane przez Miss Pokaż wiadomość
        Kiedy dziecko mi choruje to nie lecę od razu do lekarza,tylko stosuje jakieś domowe sposoby,dopiero kiedy nie widzę poprawy to idę...specjalistą nie jestem,ale też uważam że nie ma co faszerować dziecka lekami.Mojej daję najczęściej czopki na zbicie gorączki- bo zawsze miewa na zęby.
        blondyneczka_83 ja to sobie myślę,że pewnie tej babie dziecko plakało na zeby w nocy to co ona chciała dać od razu tramal??by spało całą noc?
        ja to mam ochotę takie matki kopnąć w D...bo tylko żal dziecka i to mi się od razu z jakąś patologią kojarzy(ta brudna kurtka) moja rzadko choruje,ale kiedy coś ją bierze do podaję jej witaminę C- w formie płynnej


        Uwierz, że miałam tak samo, jak zobaczyłam ta kobietę. Nie dość, że brudna kurtka, to w dodatku takie mokre spodnie i bądź co bądź zadbana to ona nie była, ale miała cudownego malca. Mnie to się wydaje, że chciała coś po to, aby samej mieć święty spokój - wszak po co wstawać w nocy do dziecka, jeżeli można spać do samego południa Strasznie mnie takie kobiety drażnią - niech się kastrują, a nie rodzą dzieci, które później wychowują się w takim, a nie innym środowisku (patologia).
        A co do czopków, to jest rzeczą oczywistą, że jednemu pomogą, a drugiemu nie. Tak samo jest z osobami dorosłymi - jednemu pomoże nurofen, a drugi musi zażyć pyralgine Niemniej jednak jeżeli coś maluszkowi pomaga, a jest w 100% bezpieczne, to jest się z czego cieszyć.

        Skomentuj


          #49
          Odp: Viburcol - czopki

          Nusiakova to masz naprawdę wspaniałego pediatrę!!! u nas pediatrzy walą antybiotyki z zamkniętymi oczami. Ile można faszerować antybiotykami jak dziecko z przedszkola ciągle przynosi jakiś katar.
          Miss najczęściej dzieci choruja jak chodzą do przedszkola, ale to na ogół jest tak że wychoruje się pierwszych parę miesięcy a potem spokój.
          No a homeopatia, to faktycznie temaat rzeka, ale przy kolkach ja najpierw sięgałam po viburcol bo mniej szkodliwy na ogół pomagał.

          Skomentuj


            #50
            Odp: Viburcol - czopki

            mój mąż odkąd pamiętam zawsze się śmiał z homeopatii - że to niby taka "ściema"...szybko zmienił zdanie jak nam się urodziło maleństwo...sam wie że antybiotyki leczą ale robią spustoszenie w organiźmie, teraz w aptece pierwsze co to pyta się o te mniej inwazyjne leki...kiedy zaczęły się kolki to on sam kupił Viburcol i to on mnie do niego przekonał, chcociaż po działaniu nawe nie musiał...kolki stały się mniej bolesne a dziecko spokojniejsze, i nie wyszły mu żadne dziwne krostki, które niestety najczęściej łapało po antybiotykach...

            Skomentuj


              #51
              Odp: Viburcol - czopki

              Napisane przez oliwia1980 Pokaż wiadomość
              Nusiakova to masz naprawdę wspaniałego pediatrę!!! u nas pediatrzy walą antybiotyki z zamkniętymi oczami. Ile można faszerować antybiotykami jak dziecko z przedszkola ciągle przynosi jakiś katar.
              Miss najczęściej dzieci choruja jak chodzą do przedszkola, ale to na ogół jest tak że wychoruje się pierwszych parę miesięcy a potem spokój.
              No a homeopatia, to faktycznie temaat rzeka, ale przy kolkach ja najpierw sięgałam po viburcol bo mniej szkodliwy na ogół pomagał.
              No lekarka nam się trafiła fajowa. I to na NFZ, nic nie płacimy. I nawet mogę
              do niej przez całe miasto jechać, ale jadę do osoby której ufam.


              Skomentuj


                #52
                Odp: Viburcol - czopki

                Apropo's homeopatii - oglądałam ostatnio na TVN-ie program Uwaga, który był poświęcony homeopatii. Jedni twierdzą, że guzik pomaga, a inni wprost odwrotnie. Oczywiście nie obyło się bez ironii, że to tylko cukier + woda + niewielka ilość składnika leczniczego. Niemniej jednak jakiś tam doktorek prowadzący badania wypowiadał się, że jest coś w tej homeopatii, skoro ona niektórym ludziom pomaga.
                U mnie akurat pomaga, dlatego też nie widzę powodu, abym miała dziecku aplikować silniejsze leki. Dopóki preparaty, które stosuje będą działać, dopóty będę je podawać (chodzi mi m.in o wymienione wcześniej czopki).

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  Odp: Viburcol - czopki

                  No bo wiele osób twierdzi, że homeopatia działa na zasadzie placebo. No ale jak podajemy niemowlakowi leki homeopatyczne np. viburcol i kolka ustępuje, to chyba nie można tego nazwać efektem placebo.

                  Skomentuj


                    #54
                    Odp: Viburcol - czopki

                    Popieram przecież takie małe dziecki nawet 4 latek niewie czy to homeopatia czy nie i u takich dzieci własnie można zaobserwować efekty nie zmyślane a skoro Viburcol podziałał to znaczy że działa. Nie spodziewajmy się że na wszystkie dzieci bo w każdym leku jest jakaś grupa ludzi na których nie działa przykład. Jak byłam w ciązy podawali mi oksytocynę na wywołanie porodu i przez trzy dnia ani jednego skurczu nie miałam nie działa na mnie

                    Skomentuj


                      #55
                      Odp: Viburcol - czopki

                      No dokładnie, dziecko nie ma zielonego pojęcia, że podajemy czy tez aplikujemy mu coś, co ma mu pomóc. Tak więc w tym przypadku nie można mówić o efekcie placebo, czyż nie?

                      Takowy efekt może wmówić sobie człowiek dorosły i w dodatku w miarę mający poukładane "pod kopułką", ale nie niemowlak, a i nawet nie 1-3 latek. Skoro więc dziecko np. po viburcolu się uspokaja, to niech przeciwnicy homeopatii wypowiedzą się dlaczego tak jest?

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        Odp: Viburcol - czopki

                        Zgodze się z blądyneczką nie ma możliwości żeby małe dziecko mogło zasugerować się tym co mu się podaje czy to będzie herbatka koperkowa i nie zadziała według niektórych czy to będzie Viburcol.
                        Co innego to dorośli doświadczyłam to na własnym przykładzie nie o lekach mowa ale uwierzcie można coś słyszeć niemożliwego

                        Skomentuj


                          #57
                          Odp: Viburcol - czopki

                          Pamiętam jak raz mojego ojca bolał żółądek i chciał abym mu podała Ranigast. Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale podałam mu witaminę C........ dla laika to oba leki mają podobny kształt i kolor, no i ojcu przeszło.......... a przecież on nie wiedział, że wziął witaminę C, bo to dopiero okazało się później!

                          Ale odnośnie małych dzieci, to efekt placebo raczej nie może wystąpić

                          Skomentuj


                            #58
                            Odp: Viburcol - czopki

                            U nas Viburcil dobrze się sprawdził

                            Skomentuj


                              #59
                              Odp: Viburcol - czopki

                              No właśnie jak wyjaśnić efekt placebo u niemowlaków?? Jak właśnie taki Viburcol skutecznie uspokaja maluszka.

                              Skomentuj


                                #60
                                Odp: Viburcol - czopki

                                Napisane przez Agaluk Pokaż wiadomość
                                No właśnie jak wyjaśnić efekt placebo u niemowlaków?? Jak właśnie taki Viburcol skutecznie uspokaja maluszka.
                                Według mnie trudno mówić o efekcie placebo w przypadku niemowlaków i małych dzieci. Przecież skoro im dany lek, w tym przypadku viburcol, pomaga, to najwidoczniej działa....

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X