Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wrzesień 2013

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Wrzesień 2013

    MadieAine, Ty jesteś cierpliwa kobietka
    Ja wczoraj o 23:00 spakowałam torbę bo odczuwałam skurcze i jakoś tak wolałam być przygotowana Dziś tez mnie pobolewa, ale nic się nie rozkręca...
    Biorę przykład MadieAine i siedzę spokojnie Przecież mogę tak ze dwa tygodnie jeszcze chodzić... Tylko mnie taki niepokój ogarnia jak coś czuję, bo z Adasiem to do końca nic nie odczuwałam, jak już się zaczęło to na dobre...
    Dom wysprzątałam, zmieniłam pościele i teraz odpoczywam
    Trzymajcie się!
    Adaś - 15.09.2009 3220g/56cm


    Michaś 11.09.2013 3920g/53cm

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Wrzesień 2013

      Mój brzuch także często mnie oszukuje i daje znać o skurczach, czy pobolewa tak jak wczoraj ale trwa to zwykle nie dłużej niż godzinę lub dwie. Ale jutro w ostateczności widzę się z moim lekarzem i zobaczymy co mi powie. Chciałabym, żeby już jutro zostawił mnie na oddziale i wywołał poród, chociaż kroplówki podobno są dużo gorsze niż naturalna kolej rzeczy, ale są także inne sposoby wywołania porodu. Także już mi wiele nie zostało. W najgorszym wypadku będę rodzić 11.09 na wywołanie, ale raczej mój lekarz nie będzie tak długo zwlekać. Mnie coś znów głowa dzisiaj boli.
      Mój łobuziak dzielnie od poniedziałku chodzi do przedszkola i chyba się tam nieźle odnajduje, bo zadowolony wraca. O mój brzuch znów zaczyna dawać o sobie znać. Miłego dzionka Wam życzę dziewczyny!

      Skomentuj


        Odp: Wrzesień 2013

        Hey!
        MadieAine, trzymam kciuki za Ciebie, mam nadzieję, że weekend zostaniesz mamą
        Mnie pobolewa brzuch i tak bym chciała żeby się coś rozkręciło ale po Twoim przykładzie wiem, że to może jeszcze potrwać
        Mylą mnie te skurcze bo z Adasiem jak już pisałam do końca nic przepowiadającego nie odczuwałam... Teraz coś poczuję i myślę, że coś, a tu nic
        Mój Adaś niestety do przedszkola nie pójdzie bo nie ma miejsc...
        Mamuśki, a co u Was? Jak maluszki?
        Pozdrawiam!
        Adaś - 15.09.2009 3220g/56cm


        Michaś 11.09.2013 3920g/53cm

        Skomentuj


          Odp: Wrzesień 2013

          hey! Lideczka absorbuje praktycznie cały mój czas, a jak śpi to ja razem z nią, albo nadrabiam zaległości, np biorąc prysznic albo jedząc Byłyśmy w środę u pediatry, przepisała Lacadofil i espumisan , bo Mała z wysiłkiem puszcza bąki i robi kupki, mam nadzieję że po tych kroplach się jej poprawi, bo aż mnie serce boli jak patrzę jak się męczy trzymam dietę, ale widocznie jelita potrzbują jeszcze trochę czasu. Wczoraj byłyśmy na dłuższym spacerku, bo pogoda dopisała, dzisiaj też się zapowiada
          agatka1987 mi jakieś slabiutkie skurcze pojawiły się w sobotę, troszkę wzmocniły się w niedzielę, i po północy chlusnęły mi już wody razem z czopem, a tak to ani obniżenia brzucha, ani biegunek, ani śluzu. Tak więc nie znasz dnia ani godziny

          Czekam z niecierpliwością na dołączenie kolejnych maluszków

          Skomentuj


            Odp: Wrzesień 2013

            Bazylianna, przykro jest patrzeć jak maleństwo cierpi... Adaś tez miał problemy z kupkami...
            To prawda, nie znasz dnia ani godziny Nigdy nic nie wiadomo, każdy poród inny. Ja po prostu wspominam ten z Adasiem i porównuje wszystkie objawy. Przy pierwszym porodzie wody przebiła mi położna już na sali porodowej, najpierw zaczęły się skurcze... Kurcze jestem już taka niecierpliwa... No ale co maja powiedzieć dziewczyny po terminie, a ja jeszcze przed sporo...
            Pozdrawiam!
            Adaś - 15.09.2009 3220g/56cm


            Michaś 11.09.2013 3920g/53cm

            Skomentuj


              Odp: Wrzesień 2013

              Hey dziewczyny, ja wypatruje sygnałów np.dziś wieczorem myślałam, że to już, a to poprostu takie parcie na pęcherz a ja myślałam, że mi wody odchodzą...
              Posprzątałam dziś ładnie kuchnie, zmyłam podłogi, piękna pogoda więc zrobiłam pranie ciuszków a teraz odpoczywam, powoli spakuję torbę, tak żeby była na zaś
              A Wam zazdroszczę tych spacerków z maluchami

              Skomentuj


                Odp: Wrzesień 2013

                Dziewczyny jutro o 8 rano jestem umówiona z lekarzem na wizytę, więc dowiem się co i jak. Trzymajcie kciuki, by lekarz miał dobre wieści dla mnie

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Wrzesień 2013

                  Hej dziewczyny trzymam mocno za was i wasze dzidziusie kciuki abyście szybko już miały je ze sobą (poza brzuszkiem) Nasz Fifi od środy jest w szpitalu bo ma żółtaczkę i spadał z wagi. Jest naświetlany, dostaje leki. To był dla mnie szok zostawić dziecko w szpitalu serce mi pękło na milion kawałków, ryczałam jak szalona poprostu masakra dla mnie ale na szczęście bilirubina już spada i w szpitalu mówią, że on szybko się jej pozbywa także jest coraz lepiej. Mam cichą nadzieję, że jutro albo w poniedziałek wróci ze mną do domu tak bardzo bym chciała mieć już go w domu. Całe szczęście na oddziale w Świętochłowicach się nim dobrze opiekują to choć tyle mnie uspokaja.

                  Raz jeszcze powodzenia i trzymam za was kciuki. Już niedługo będziemy tu wszystkie jako mamy a nie ciężaróweczki


                  Skomentuj


                    Odp: Wrzesień 2013

                    Ewelka współczuję, ale nie martw się synek jest silny więc szybko wraca do zdrowia. Przy żółtaczce najważniejsze jest to by mały był najedzony i napojony, a żółtaczka schodzi od stóp więc jeśli stópki i rączki są różowe znaczy że żółtaczka ustępuje, główka najdłużej będzie żółta. Trzymam za Was kciuki. Mój syn także miał żółtaczkę ale sama sobie z nią poradziłam wraz z pediatrą.
                    A teraz o mnie. Jestem po wizycie, lekarz zrobił co było trzeba i teraz mam czekać kilka godzin na rozwinięcie akcji i zadzwonić do niego ok 12-13 jak się sprawy mają, jeśli nic się nie będzie działo to i tak mam zjawić się w szpitalu będziemy wywoływać, a jeśli nie to i tak już zostanę na oddziale. Mój synek się przeziębił więc dla mnie i malutkiej lepiej, że przez te kilka dni będziemy odseparowane. Trzymajcie za mnie kciuki, bo może jeszcze dziś zobaczę swoją córeczkę.

                    Skomentuj


                      Odp: Wrzesień 2013

                      Trzymam za Was kciuki za MaddieAine, za szybkie rozwiązanie a za ewelka85btm za szybki powrót małego do domu, mogę sobie tylko wyobrażać jaka to trauma, ale będzie dobrze napewno!
                      Piszcie jakby się coś zmieniało!Ja w poniedziałek mam ostatnią wizytę także obgadam szczegóły, pojedziemy z mężem do szpitala i być może umówimy się z położną na KTG.
                      Pzdr

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wrzesień 2013

                        Lidka na szczęście miała zerowe odczynniki, aż się pani doktor dziwiła Ewelka bądź dzielna, ja musiałam ostatnio podjechać do urzedu nie było mnie jkaieś 40 minut i już nie mogłam usiedzieć spokojnie, chociaż zostawiłam Małą z moją mamą i butelką odciągnietego mleka. A tu tyle dni...
                        MaddieAine oby wszystko przebiegło pomyślnie i żebyś nie musiała dlugo czekać na utulenie maluszka!

                        Skomentuj


                          Odp: Wrzesień 2013

                          Cześć dziewczyny

                          Ewelka i MaddieAine trzymam za Was kciuki, mam nadzieję że Wasze pociechy niedługo będą już z Wami

                          Mój mały Bąbelek właśnie śpi. Wczoraj zaliczyliśmy swój pierwszy, pięciominutowy spacerek, mały był niespokojny i musieliśmy wracać do domku Chyba mu się nie podobało.

                          Z karmieniem nie mamy już żadnych trudności, brodawki zagojone, więc nie bolą.
                          Frankowi oczka ropiały, położna poradziła mi żeby zakrapiać własnym mlekiem i muszę przyznać, że skutkuje.

                          Pozdrawiam

                          Skomentuj


                            Odp: Wrzesień 2013

                            ooo to i ja muszę spróbować, bo Lidce też się paskudzą oczka. I chyba niedługo odpadnie kikut pępkowy

                            Skomentuj


                              Odp: Wrzesień 2013

                              Hey dziewczyny,
                              my jesteśmy po ostatniej wizycie, mały ma się dobrze, waży 3150, a jeszcze 2 tygodnie....
                              Doktor potwierdził że jest bardzo długi, główkę ma nisko na dole (i tak mu wygodnie od 32.tc tak się ułożył) a w miejscu gdzie myślałam, że ma pupkę i się kręci cały czas, są stopki i to nimi wierzga.
                              W przyszłym tyg idziemy na ktg i dostaliśmy kartę ruchów.
                              Przywieźliśmy wczoraj wózek, pościel i ubranka i stwierdzam, że niunio ma ich więcej niż my z mężem razem wzięci.
                              Takie ładne słonko, chciałabym żeby był już na nami i spacerować sobie

                              Skomentuj


                                Odp: Wrzesień 2013

                                Coś na forum przycichło...

                                Byłam dzisiaj z Franiem na spacerku i sukces (nie to co za pierwszym razem) chyba mu się podobało, spał i w ogóle nie płakał.

                                Wczoraj mieliśmy wizytę pani położnej, mały ma jakiegoś wodniaczka jąderek i muszę mu mocniej pampersa ściskać, aby się wchłonął. Niby to nic groźnego i nie mam się martwić. Zobaczymy...

                                Pozdrawiam ciepło

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X