hej
bagnes
mam nadzieje, że ta choroba to nic poważnego
kruszyna
nie bój nic będzie dobrze trzymam kciuki. Myśle, ze dacie radę...
BGKM
no to fajnie, że nie jestem sama to pocieszające
duzo zdrowka życzę Tobie, Gabi i Olusiowi. U nas jeszcze się trzymamy ale Antek nie chodzi do przedszkola zupełnie inaczej by było gdyby chodził. Zacznie sie pewnie od wrzesnia jak pójdzie do zerówki.
Co do sukienki to podoba mi sie ta pierwsza... Może też sobie zamówie mi podoba się nude.
Dzisiaj ładna pogoda wiec zrobiłam pranie i pierwszy raz od ponad tygodnia suszy się na balkonie... naprawdę schnie
Zosia ładnie śpi i ładie je. Przesypia juz całą noc. Byliśmy na usg bioderek wszystko w porządku, profilaktyka, ćwiczenia, noszenie okrakiem, szerokie pieluchowanie wizyta w celu skontrolowania jak to się dalej rozwija za 2 miesiące.
No i to koniec dobrych nowin.
Auto masakra cos tam nie grało M wiec oddał do warsztatu do diagnostyki. Facet nie zrobił w aucie nic!!! nawet nie włozył tych nowych częsci co je M kupił (same części ok 700 zł). jesteśmy wściekli... żeby starego dziada pokręciło...!!!!!!
Z M ciche dni i to tak na powaznie. Z mojej strony przynajmniej daleko do zgody. Tak przykro nie bylo mi juz dawno, ale nawet nie chce mi sie pisac. Ja i dzieci chyba nie pojedziemy na ten slub do brata M, wtedy rodzinka M pojedzie jednym autem bedzie zrzutka na gaz no i odpadnie mój fryzjer, sukienka, jakieś ciuszki dla Antka. A wszystko przez to auto....
Antek niegrzeczny, ale tu się nie dziwie pogoda wstrętna nie wychodzilismy na dwór bo padało dziecko nie miało gdzie energii wyładować...
Prasowania mam stertę, bo Zosia jest strasznie absorbująca i musze przy niej być jak nie śpi a jak spi to wtedy poświęcam czas Antosiowi.
Mielismy jechać z Antkiem do parku dinozaurów ale niestety auto bedzie zrobione najwczesniej wtorek, środa a to pod Łodzią jest :/ ehhhh...
Nic mi się nie chce...
O no i to koniec mojego pisania, wpadnę jutro.
Skomentuj