Pamka ja z teściami jestem w stanie "zimnej wojny" od dwóch lat, ale na urodziny dzieci ich zapraszam. W końcu to urodziny dzieci. Ja do nich nie jeżdżę oni do nas bardzo rzadko, m jeździ do nich sam z dziećmi. I chwali to sobie bo przynajmniej ma względny spokój, choć chłopcy zostają u niej bardzo rzadko sami bo potem jest masakra, zachowują się okropnie.
A co do roczku to powiem CI że jeszcze do końca nie wiem bo m wolałby w restauracji robić, ja w domu bo wyjdzie taniej, tylko wtedy na dwa razy musze robić bo nie zmieszczą się wszyscy, m ma dużą rodzinę. no ale zobaczymy
Jeżeli w domu to ciasta sama będę piec bo lubię a z menu na ciepło zrobię kluski, może frytki dla dzieci, kurczak w cieście(bo wychodzi tanio) jakieś roladki albo schab w całości upiekę. Sałatki tak myślę że zrobię jedną z pekińskiej a druga z ryżem i wystarczy.
Skomentuj