Agata ja bym się bała i na pewno nie będę małej prowadzać dopóki sama nie wstanie i nie zrobi kroczków, no ale oczywiście to moje zdanie. chodzika też nie będzie u nas bo to zło największe (słowa rehabilitantki chłopców)
Z tymi produktami mlecznymi to powiem Ci że podobno wiele nietolerancji pokarmowych mija dziecku i życzę Wam żeby tak właśnie było u Igusi.
Fajnie że Cyprianowi się polepszyło i oby tak zostało. z linku skorzystam dzięki
A u nas różnie tzn. dobre wieści są takie że Olga nie zamierza pełzać do przodu tylko podnosi brzuch i tyłek na czworaki, tylko musi jeszcze załapać jak tu się przemieścić na razie kiwa się w tej pozycji. No i jak siedzi to się na tyłku przesuwa.
Złe wieści są takie że Piotrek znowu dostał jakiejś wysypki i jest obecnie na diecie, bez słodyczy mało nabiału, żadnych soków, konserwantów(jak tego uniknąć nie wiem ) itp. i stopniowo będę mu wprowadzać produkty żeby wyłapać po czym te wysypki. Tylko nie wiem czy się uda....
biedny cierpi dzisiaj w przedszkolu był balik piżamowy ( my też w piżamach) i nawet dzielnie to znosił, bo specjalnie upiekłam mu ciasteczka takie naturalne, ale na koniec się popłakał bo sok był a on tylko wodę pić może....
RESZTA DZIEWCZYN GDZIE WY JESTEŚCIE?????!!!!!!!
Skomentuj