Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

noworoczne skarby 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: noworoczne skarby 2011

    Karlin wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Może dziś jaką trawę dostaniesz.
    Mmm, rafaello uwielbiam...

    My też posiedzieliśmy chyba do 23. Potem niestety trzeba iść lulu, bo rano do pracy. Co prawda na lulu się nie skończyło ale tu już cenzura

    Em spisał się w kuchni na medal, była pyszna karkówka jak z grilla z sałatką z pomidorów, sera feta, ogórków, papryki i sos włoski do tego. Normalnie palce lizać. Na deser pannacota. Wyżerka super. Na filmie byliśmy "podejrzani zakochani". Naprawdę fajna komedia. Także polecam. Wstałam za to niewyspana i teraz oczy mnie swędzą ale warto było. I bym zapomniała o pięknym bukiecie róż i moich czekoladkach Lindor. Lila też kwiatki dostała, ale się cieszyła. Każdemu powtarzała,że od tati dostała. Nosiła je po całym domu i wąchała. Ubaw po pachy z niej mieliśmy.



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: noworoczne skarby 2011

      U nas wieczór pełen wrażeń do 21.00 Bartek zapatrzył się na Lilę i wymiotował zmieniałam mu 2 razy pościel, 3 razy przebierałam, a dywan wylądował na śmietniku. Podejrzewam, że najadł się mandarynek i jakaś skórka siadła mu na żołądku. Ale biedaka wymordowało, a jak przy tym trzymał się biedny za brzuszek
      Jakimś cudem padł, a my mogliśmy usiąść do kolacji. Em również spisał się na medal przygotował świetnego królika, z sałatką, do tego winko. Miło było do północy, bo po północy Bartka jeszcze raz wytargało
      Teraz rozkoszuję się ciszą, bo po tych sensacjach nocnych mały padł mi już pół godziny temu i śpi na klęcząco w swoim łóżeczku
      Obiad gotowy, właśnie dopakowuję torbę Piotrusia, popołudniu przyjedzie po niego dziadek.
      Last edited by Scaarlett; 15-02-2013, 12:09.

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: noworoczne skarby 2011

        Zapatrzył się na Lilę? Yyy... o co kaman, ja nie w temacie

        Scaarlett wymordowało Bartusia ale przynajmniej zwrócił i mu w miarę przeszło, niektóre dzieci gniecie po żołądku po kilka dni. Lilka ma tak, że ją wymorduje wymiotami raz a porządnie i spokój. Ostatnio tak parówkami się załatwiła.
        Fajnie, że kolacja się udała.

        A co do wczorajszej karkówki z grilla to mamy taki grill elektryczny z tefala. Żebyście nie myślały, że goniłam męża po polu z grillem

        Ja chyba nie mam specjalnych planów na weekend. Sprzątanie, pranie, gotowanie. Może gdzieś się wybierzemy z emkiem w niedzielę. Zobaczy się. Emkowi przełożyli obronę. Miał mieć dziś (tydzień temu sobie daty popieprzył) a sprawdzałam w środę i mu wycofali. dzwonił do dziekanatu i promotor ma pogrzeb teściowej dziś i prawdopodobnie w następnym tygodniu będzie miał termin. Współczuję mu, wiem jaki to stres...



        Skomentuj


          Odp: noworoczne skarby 2011

          Bo ostatnio tak Lila pawie puszczała po parówkach pierwsze mi do głowy takie skojarzenie przyszło, że teraz z Lilci na Bartka przeszło

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: noworoczne skarby 2011

            Aaaa... no faktycznie pewnie się założyli kto dalej.

            Na szczęście my dywan oddaliśmy w do prania. I dobrze, bo inaczej też na kosz by się tylko nadawał.



            Skomentuj


              Odp: noworoczne skarby 2011

              To moja marzenA też sie dopisuje do klubu bo przed 23 wczoraj teściowa pisze, że marzena wymiotowała hehe. Oj lila ty ty zarażasz wirtualnie hehe .
              Karina


              Skomentuj


                Odp: noworoczne skarby 2011

                Ja akurat miałam dobry powód żeby się go już pozbyć

                Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: noworoczne skarby 2011

                  Oj no, u nas były niepogryzione parówki

                  Dziewczyny powiedzcie mi jak długo wasze dzieciaczki starsze chodziły spać popołudniami? Nie mówię tu o leżakowaniu
                  Ciocia mi coś wspominała,że Lila coraz dłużej zasypia i skraca sobie ostatnio drzemki do godziny.



                  Skomentuj


                    Odp: noworoczne skarby 2011

                    tez mialam przygode z zle pogryzionymi parowkami albo z nadmiarem kiedys zjadl 4 parowy na raz a w nocy wymiotowal wlasnie nimi wydaje mi sie ze dlatego bo byl nimi przejedzxiony....
                    co do spania w dzien bo moj starszak ktory ma prawie 4 latka zaczyna sie buntowac i za bardzo nie chce spac w dzien ale maluszek za to spi i czasami potrafi spac ponad 3 h ale za to do 23 nie spi ale od okolo 29.30 siedzi u siebie w lozeczku
                    moj maluszek juz troszke lepiej goraczkuje lekko po zbiciu ma jakies 37,8 ale miewa sie dobrze chce sie bawic duzo pije ale za zadne skarby nie chce jesc dzis mi zwymiotowal i tak to kurcze jest a teraz wirusowa pogoda i pewnie do lata bedzie go co chwila cos lapalo...
                    zycze milego wieczorq i wekendu
                    dla schorowanych duzo zdrowka




                    Skomentuj


                      Odp: noworoczne skarby 2011

                      Ninka najważniejsze, że pije. Nic na siłę. Przynajmniej nawadnia się. A zjedzeniem możesz mu dać jakiś owoc czy nawet chrupki kukurydziane. Myślę, że zje a zawsze to coś.
                      Co do spania to Lila kładzie się ok 22 czasami po 22, jeśli skądś wracamy. I śpi 10-10.30 bez pobudek. Czasami z rana wstanie na mleko i śpi dalej. Jeśli od września pójdzie do tego żłobka to będzie masakra bo ja mam na 8 do pracy więc koło 7 będzie musiała wstawać. No ale jeszcze kupa czasu więc potrenujemy.
                      Idę trochę przysprzątać co by jutro było mniej roboty.



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: noworoczne skarby 2011

                        Piotruś popołudniową drzemkę strzelał sobie krótko do ukończenia ok. 1.5 roku, potem już nie spał wcale. Kiedy poszedł do przedszkola miał 3 lata i w grupie maluchów było coś takiego jak leżakowanie, dzieci normalnie zasypiały na 30min - 1 godz. Piotruś wtedy oglądał sobie książeczki, albo cicho się bawił.
                        Bartuś jeszcze śpi do południa jakieś 1.5 godziny od ok. 11.00/12.00 - 13.00/13.30. Wstaje ok. 8.00 rano i zasypia wieczorem 19.00-19.30.
                        Ulcia myślę, że mała przyzwyczai się do nowego trybu wstawania i spania, ale ja na twoim miejscu zaczęłabym ją wcześniej przestawiać niż na dzień przed pójściem do przedszkola, żeby nie było niespodzianek i niepotrzebnego stresu Akurat we wrześniu obserwowałam takie zabiegi u brata mojego Emka. Jego córka poszła do szkoły i przestało im się podobać, że przez siedem lat pozwalali jej szaleć do ok. 23.00, bo teraz to już nie przelewki, na lekcje o godz. 7.00 powinna wstawać wyspana. Istne cyrki tam się działy dziecko nie mogło się za chiny przestawić, awantury, płacze, nerwy do północy, bo potrafiła leżeć, ale nie spać, a rano awantura od nowa, bo wstać się nie może, na lekcjach zasypia na siedząco

                        ja od początku wypracowałam z chłopcami stały podział dnia, godziny zasypiania i jestem z tego zadowolona. Zawsze wydawało mi się, że dla takiego dziecka 19.00-20.00, to odpowiednia pora spania. Puszczając dziecko do żłobka, przedszkola, szkoły nie muszę ich przestawiać i jakoś tak, mam czyste sumienie, ze się porządnie wysypiają, bo widzę, że śpiochy z nich wielkie a przy tym wieczorem mam z Em chwilę oddechu, której potrzebujemy po całym dniu.
                        Last edited by Scaarlett; 15-02-2013, 18:36.

                        Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                        Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                        Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                        Skomentuj


                          Odp: noworoczne skarby 2011

                          Ja powiem szczerze, że od początku było mi na rękę że młoda chodzila spać ok 22, choć jak była niemowlakiem to szła spać ok 21 no i wstaje 10-10.30. Ja jestem straszny śpioch, em też i Lila przejęła to od nas. Lubi sobie poleżeć i wogóle. Zresztą mając wcześniej jeden pokój to zanim porobiłam co musiałam, poprasowałam to zeszło mi więc dopiero wtedy szliśmy spać. Teraz jak wróciłam do pracy to też mam na rękę, bo ciocia ją pilnuje więc śpi do której chce. A od września do żłobka więc tak napewno z 2-3 tygodnie wcześniej będziemy chodzić wcześniej spać, choc wiem że ciężko będzie bo wakacje będą. Ale w razie czego mam plan awaryjny a mianowicie zrezygnujemy z drzemek popołudniowych.



                          Skomentuj


                            Odp: noworoczne skarby 2011

                            Dobrze masz z tym dzieckiem moje żadne, nigdy nie dospało do 10.00
                            Piotruś za dobrych czasów kiedy jeszcze był sam, nie chodził do przedszkola, to lubił sobie pospać, ale to tak max. 9.00 Bartek najpierw dawał całe niemowlęctwo w dupę ze spaniem, a teraz ustawił sobie automat 7.30-8.00 max. W tygodniu, bardzo dobrze, bo i tak trzeba wstać do przedszkola, natomiast w weekend chętnie pospalibyśmy sobie dłużej a tu nieraz 8.30 -9.00 ja już odkurzam

                            Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                            Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                            Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                            Skomentuj


                              Odp: noworoczne skarby 2011

                              hej dziewuchy!
                              ale wczoraj mialam szalony dzien! i klientów troche i zmiany w ofercie, wystroju, zmiana ulotek plakatów , telefonów na wystawie... ledwo co się wyrobiłam do 15 ze wszsytkim no i nie mialam kiedy do Was naskrobać...

                              a u nas walentynki... naczytałam się Was i kupiłam walentynkę i czekoladki - kasztanki bo ostatnio k. się nimi zapycha był w szoku z ta kartka a ja dostałam bukiet róż a resztę jak chłopcy poszli spać och jak było miło...

                              no a dzisaj jedziemy do mnie do rodziców juuuuuupiiiiiii!!!! nie bylam jeszcze jak na Boze Narodzenie a to tylko 30 km... poprostu cieszę się conajmniej tak jak chłopcy jak nie lepiej! szymon rano otworzył oko słysząc że się zbieram do pracy i tylko: jedziemy? nie idę do pracy po południu pojedziemy... aha to ja śpię dalej...
                              a mały chciał jeść chleb który suszył się dla kurek/piesków na grzejniku ja mu mówię nie rusz, to dla Piątka (pies mój domowy) a ten? Pieś? dziadzia? brum brum? Tata! Muś! Brum brum oć! i dawaj buty nakładać
                              ja mu że mamausia do pracy idzie a ten ze złościa mama-abuś(autobus), brum brum nie! tata brum brum dziadzia! hehehehe gaduła mała się robi... a żebyście zobaczyły jak się śmiesznie złości normalnie boki zrywamy nieraz ze śmiechu!!!

                              tak więc po poludniu jedziemy jutro wracamy bo zrobiłam sobie jutro wolne...

                              co do drzemek szymon zaczął przesypiać całe noce jak miał... 3 miesiące!jak miał rok przestał spać w dzień zupełnie i podobnie jak Twój Anetka w czasie lezakowania/spania w przedszkolu bawił się cichutko lub pani czytała mu bajki... teraz chodzi spac ok 21 ale jak juz kiedys pisalam wszystko przez pozne powroty krzyska bo chca sie nim nacieszyc jeszcze...

                              błażej od małego ze spaniem na bakier i choc idzie spac o 21 czasem ciut wczesniej to kilka nocnych pobudek + poranek srednio od 6-6 30 gwarantowany...w dzien spi ok 1,5 godz do 3 nawet potrafil ale mama ma nakazane ze max 1,5 h i pobudka bo potem szalenstwo wieczorem... probowalam zlikwidowac mu drzemke z nadzieja ze pojdzie wczesniej spac ale to wczesniej przypadalo na 17-18 i było niestety tylko drzemka z pozniejszym szalenstwem do polnocy wiec dalam sobie spokoj narazie...

                              ale to nocne wstawanie mnie wykancza... wstaje pic, prawie codziennie albo zmieniam mu w nocy pieluche albo wstaje zasikany... chciałam wczoraj przeniesesc jego łóżeczko do szymona... tak się darł że aż siny się robił że łuzio tu, tam nie...no i odpuściłam, spróbujemy innego dnia rano a nie wieczorem...

                              a wiecie byłam wczoraj w smyku upolowałam dla sz. pulowerek i sweterek, które sobie uopatrzylam jeszcze jak pracowałam! no i wisiały po jednej sztuce wyobraxcie sobie jakby na mnie czekaly! do tego wzielam mlodemu koszulkę, majteczki- za małe muszę wymienic i pizamkę taką jak szymkowi na urodziny. I chochma była bo b. wył strasznie i nie chciał nakladac bo to musia! sz. nałożył swoją i ten zgłupiał... nie wiedział o co chodzi i juz mniej opornie ale nalozyl! rano k. mówi o jaką masz śliczną piżamkę a on nie to nie mo, to musia! czyli ze nie jego tylko sz.! ciort mały...


                              Skomentuj


                                Odp: noworoczne skarby 2011

                                a te niepogryzione parówki to hcyba każdy przerabia heh u mnie jeden i drugi zaliczył kilkakrotnie niestety ale co poradzić na łapczywość... nawet jak posiekane na drobnicę to nałykają się nieraz...
                                a dywan uparcie czyścimy choć po jednej szymka akcji juz myslalam ze wyrzucimy bo pralnia nie pomogla mrozenie 2tygodniowe na balkonie tez nie dopiero zamowilismy goscia z karczerem tym pioracym i zadzailalo... nie moge juz patrzec na ten dywan ale wymienimy jak wyprowadzimy chlopakow z naszego pokoju


                                ninka rety ciary mnie przeszly jak poczytałam o tym oddychaniu szpitalu karetce... Ty to sie masz... a z niejedzeniem to spokojnie będzie się lepiej czuł to coś zje podsuwaj mu chrupki kukurydziane jak tu któraś piała, mojb. 4 dni w ospie przezyl na piciu i kilku chrupkach w czasie gorączki, Tobie tez się nie chce jak jesteś chora.. Zdrówka kobieto i wytrwałości

                                a wogole to poraz kolejny powiem zazdrośie fajnych macie tych romantycznych mężusiów.. nigdy nie byłam zanadto romantyczna teraz nie miałąbym nic przeciwko...

                                jakiś czas temu wymyśliłam sobie że teściowki nie ma w domu to zaszaleję... po kąpieli zrobiłam ekstra wieczorowy makijaż, nałożyłam ponczochy z pasem, szpilki taaaakie wysokie, fajną koszulkę myślę sobie a co zaskocze mężusia no i zaskoczony był, tylko powiedział, żebym więcej się nie wygłupiała... oczywiście po całej akcji ale i tak wydaje misię że musię podobało...
                                Last edited by aguszasza; 16-02-2013, 10:40.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X