hej,
ja ledwo co chodzę,całą noc nie spałam bo tak mi brzuch napindalał,a rano przylazła @,a muszę jakoś dać radę bez proszków bo jak małą nakarmię?
a ponoć po porodzie @ tak już nie boli,a mnie jak bolało tak boli,załamać się można.....
dziewczyny ja to tak pół na pół z tym jedzeniem,tzn tak jak Justynka napisała że po prostu jak widzę że nic jej nie uczula,nic się nie dzieje to daję pomalutko co raz to nowych rzeczy ale tak jak pisała Sylwia tylko to co mogę dac,tzn chleba tez jej teraz nie dam,ani herbaty takiej zwykłej,chociaż nie powiem jak zagląda mi do szklanki to łyknie kilka łyżeczek
nie ma co się trzymać rygorystycznie wszystkich tych zasad takie moje zdanie ale trzeba bacznie obserwować
ale nam sie trafiły dzieciaczki jakieś wielkoludy nam rosną
Itka ja znowu z Julką taka byłam,pilnowałam,dbałam,wszystko musiało być na tip top aż do przesady-teraz to dopiero zrozumiałam
teraz z natalą to więcej na luzie
Justyna ja też zamierzam małej przebić uszka,Julce przebijałam w tamtym roku w czerwcu ale była histeria,a ja gorzej przeżywałam niz ona
jeszcze się chciałam dziewczyny zapytać czy macie krzesełka do karmienia?albo zamierzacie kupić?
ja się mocno zastanawiam
Skomentuj