Dziewczyny a jak tam u Was z planowaniem urodzin???Bo ja nie chcę za bardzo w domu robić,będziemy mieć jeszcze remont a poza tym na chcrzcinach było ciasno.No i za bardzo nie wiem jake potrawy przygotować...W mojej rodzinie to jest tylko jeden maluch oprócz Krystiana na którego roczku byłam ale to było tak kameralnie-tort,ciasto i to wszystko.Może któraś ma jakieś doświadczenia co warto i wypada podac gościom w taki dzień...
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Październik 2009
Collapse
X
-
Odp: Październik 2009
Dziewczyny a jak tam u Was z planowaniem urodzin???Bo ja nie chcę za bardzo w domu robić,będziemy mieć jeszcze remont a poza tym na chcrzcinach było ciasno.No i za bardzo nie wiem jake potrawy przygotować...W mojej rodzinie to jest tylko jeden maluch oprócz Krystiana na którego roczku byłam ale to było tak kameralnie-tort,ciasto i to wszystko.Może któraś ma jakieś doświadczenia co warto i wypada podac gościom w taki dzień...
-
-
Odp: Październik 2009
Kasiu- ja właśnie tak kameralnie w domu, kawa, ciasto, tort i najbliższa rodzina, razem z nami 11 osóbZanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
hejj.
na początku pochwalę się : zdałam egzamin zawodowy i jestem teraz Technikiem organizacji usług gastronomicznych
a tak to przesyłam obiecane fotki.
a co do jedzienie na roczek to zalezy ile kasy chcesz wydać , czy to ma byc tylko kawa i ciasto czy tez z kolacją , wiadomo ze jak kolacja to różnego rodzaju mięsa, frytki, sałatki,co kto lubi
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Angelikaanaa - super fotki i oczywiście gratulacje, jakie masz teraz plany?
My wróciliśmy wczoraj wieczorem z wesela, było super, choć mnie wymęczyła ta droga strasznie, dobrze, ze wzięłam na dziś urlop.
Staś był bardzo dzielny, wcale za nami nie tęsknił i dobrze bawił się z babcią. Ale ucieszył się na nasz widokZanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1
Skomentuj
-
-
Odp: Październik 2009
Witam szanowne mamusie
angelikaanna gratuluję zdanego egzaminu. Z przygotowaniem urodzin synka nie będziesz miała kłopotu, wszak już dyplomowanym specjalistą jesteś
Ja też powoli o urodzinach małej myślę, ale Boże broń wynajmowania lokalu itp.. Podobnie jak chrzciny kameralnie w domu (tort, kawusia, sałatki itp) W sumie mam do zaproszenia ok 20 osób. Mam tylko dylemat, bo mam starych, czyli dziadków i młodych czyli znajomych i chrzestnych. Jedni z drugimi... no nie ten przedział mentalno-wiekowy. Nie wiem czy załatwić urodziny za jednym zamachem (perspektywa cudowania mojej teściowej na oczach moich znajomych mnie przeraża) czy rozdzielić to na dwa dni?? Co radzicie?
Znów mnie Duśka wczoraj zdołowała. 0 22 zjadła 300ml grysiku a o 24 już o flachę wołała i wypiła ze 150 ml "lury" (10 min lulanie nie dało rezultatu czyli flacha) O 3 powtórka ale już malutko wypiła bo niecałą stówę. Ja nie wiem o co to chodzi, to naprawdę nienormalne. Któraś o jakimś leku homeopatycznym pisała, że jej spanie poprawił Co to za lek bo jestem skłonna nim moje dziecko faszerować. Ku pocieszeniu dziś przeczytałam na babyonline że w 45 tyg czyli za tydzień dziecku się znów przestawia rytm dobowy i jest szansa, że prześpi całą noc. MÓDLMY SIĘ O TO!!!!!!!!!!!
Dodatkowo sadystycznie chcę moje dziecko na jedną drzemkę za dnia przestawić, bo w obecnym układzie idzie spać ok 22. Dziś np poszła spać na 2 godz o 11 (też ją wrednie przetrzymaliśmy) i potem o 20 (babcia to jednak umie zająć dziecko inaczej by mi pewnie koło 18 chciała kimnąć. Jak od mamy wracałam po 19 to już mi Duśka zasypiała w aucie ale mój śpiew skutecznie ją obudził)
Ponarzekałam sobie, bo już mnie depresja dopada przez te moje dziecię. Jakoś tak mi nic nie wychodzi( Znów beczę po kątach, mąż nie reaguje, wogóle do d... jest. Drugi nalot depresji poporodowej???
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Witajcie
Trochę mnie nie było, ale jak wspominałam bylismy na urlopie, potem trzeba było doprowadzić dom do porzadku po przyjeździe(nienawidzę tego wypakowywania, ciagłego prania i prasowanie).
A teraz trwaja (psychiczne) przygotowywania do pracy, albowiem jutro po 18 miesiącach wracam do pracy( ciąża -zwolnienie, macierzynski i trochę wychowawczego).Nazbierało się tego prawda, nie sądziłam,że ten czas tak szybko leci.
Wiem,że pierwszy miesiac będzie przechlapany i będzie b. cięzko, tym bardziej ,że ja w mojej pracy jestem głównie w aucie i w rozjazdach. Ale mam nadzieję,że damy radę !!!!
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Aha a nie wspomniałam o krokach milowych mojego syncia)
Zaczynamy się już powoli puszczać, tzn syn ( bo to tak dziwnie zabrzmiało).
Były juz pierwsze kroczki i pewnie za jakis tydzien bedzie mozna powiedziec ,że nasz Cyprianek chodzi.
Nam morzem spisał się rewelacyjnie, był grzeczniutki i po 2 dniach zaakceptował morze i nie bał się w ogóle fal!!!
Zaczepiał wszystkich do okoła i wysyłał promenne uśmiechy i oczywiście czekał na ich odwzajemnienie. Jesli ktoś był odporny na zniewalajace zaczepki mego syna, to zaczynał po swojemu zwracać na siebie uwagę ( swoją mową) i tak az do skutku.
I co najważniejsze synuś zaczął nam reweacyjnie spać. Kładziemy go o 21 i potrafi przespać do 7-8 rana z małą przerwą około 3 na 30ml herbatki.
Za to w dzień spi tylko godz, no ale cos kosztem czegoś.
Skomentuj
-
-
Odp: Październik 2009
hejka!!!
Pamiętacie mnie jeszcze? Dawno się nie odzywałam, ale mieliśmy małe problemy. Jestem praktycznie na bieżąco bo Was cały czas czytałam.
Anulkapi gratuluję kupna działki. My w te wakacje wylaliśmy fundamenty na naszej. Trochę nam się zeszło bo wszystko robiliśmy sami z pomocą przyjaciół. W takich momentach człowiek może dowiedzie się kto tak naprawdę jest Twoim przyjacielem a kto nie.
Wszystkim gratuluję zębów i postępów.
A co u nas? Kajto od dobrych dwóch tygodni chodzi a dokładniej biega, bo on nie ma czasu na chodzenie, po całym domu. Wyszły nam górne jedynki oczywiście dwie na raz. W nocy dalej się budzi dwa razy na butlę (2x lura z 60ml), także Kiniak - nie jesteś sama!!!!! A od 6, czyli od poniedziałku Kajtuś idzie do żłobka. Nie wiem jak ja to przeżyję;( Straszny z niego łobuz (w tej chwili jak to piszę to włazi do koszyka, w którym śpi nasz pies. A co pies na to: patrzy się jak cielę na malowane wrota), nie słucha się nas, gryzie inne dzieci, gania psa po całym mieszkaniu
Ja miałam problemy zdrowotne, odezwał się mój mały "przyjaciel". A myślałam, że ciąża wszystko zmieni, ale i tą walkę na razie wygrywam!!!!! Nie dam się!!! Mam dziecko do wychowania!!!
Mam nadzieję, że teraz będę częściej się pojawiac na forum.
Wrzucam parę fotek z urlopu.
A byłabym zapomniała. W niedzielę chrzcimy Kajtka u mojego chrzestnego w kościele. Musimy przejechac 200km Ciekawe jak moje dziecię to zniesie.Last edited by zina20; 31-08-2010, 16:57.
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Napisane przez Kiniak7 Pokaż wiadomośćKtóraś o jakimś leku homeopatycznym pisała, że jej spanie poprawił Co to za lek bo jestem skłonna nim moje dziecko faszerować.
Rosne...
14.09.2009 4170 gr, 51 cm
17.09.2009 3810 gr, 51 cm
13.10.2009 4750 gr, 56 cm
16.11.2009 5620 gr, -
16.12.2009 6700 gr, 62 cm
19.03.2010 8150 gr, 68 cm
17.06.2010 9250 gr, -
06.09.2010 10600 gr, 77cm
14.12.2010 11600 gr, 81cm
05.05.2011 11900 gr, 83cm
20.09.2011 13200 gr, 90cm
14.01.2012 14300 gr, 93cm
19.07.2012 15500 gr, 98cm
Skomentuj
-
-
Odp: Październik 2009
hej.
co do urodzin to my w lokalu robimy, bo w domu nie ma gdzie, nie pomiecimy 30 osób. Co innego jakbysmy byli na swoim ale tak narazie nie jest.
własnie mam wolne do ok.16 . babcia wziela synka na spacer. i w domu tez posiedzą. I ogłąszam ze nie mam co robic hehe nie no musze obiad jeszcze zrobic, ale dziisiaj cos prostego - naleśniki. dawno nie bylo
co wasze maluchy juz jedza??? bo moj praktycznie wszystko . wczoraj wcinał potrawkę.
ebo i zina śliczne maluchy , jak wszystkie październikowe dzieciaczki
Cyprianek super wygląda w tym kapelusiku
kurcze ale jestem ciekawa tej m,atury, ehh ale jestem "mądra" polskiego nie zdzałam a zawodowy egzamin zaliczyłam, parodia....
ale dopiero bedziue smiesznie jak zdam i nie bedize miejsa dla mnie na studiach, może powinnam zacząc szukać np. w poznaniu jakby mi tu miejsc zabrakło. ehh troche szkoda by było.
a jak tam u Was???
ja dzsiaij bez męża do 18 jestem bo rano sie dowiedzial ze mu patrol wcisneli, a jutro caly dzien sluzba i noc.
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Hej!!!
My jestesmy trochę w tyle.bo Krystian dopiero zaczął raczkować ale najbardziej uwielbia biegać,(bo to nie chodzenie) przy chodziku-pchaczu...Kupiłam go bo nie miałam już sił na prowadzanie za rękę ale teraz mam gorzej bo biegam za nim i muszę asekurować,żeby nie upadł.Chodzik jest strasznie lekki,więc troche się martwię i samego go nie puszczam.W końcu mamy go dopiero dwa dni.Ale chociaż w nocy nie mam pobudek-oczywiście,żeby nie przechwalić,czesem się budzi napić się albo po smoka ale to już zostanie na dłuższy czas...
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
Witajcie Dziewczyny
My urodziny planujemy kameralnie w gronie najbliższych. Będzie tort, szampan, pewnie jakieś sałatki i głośne śpiewanie 100 lat. To będzie w październiku, natomiast we wrześniu wybieramy się urlop. Wreszcie… Wykupiliśmy sobie wycieczkę do Turcji. Ciepełko, woda, zieleń i radość moich dzieci… to jest to, na co czekam…
A teraz na chwilę przeniosę się wehikułem czasu do tego co wczoraj. Konraś od jakiegoś czasu opanował stanie bez trzymania. Potrafi się podnieść samodzielnie z pozycji siedzącej do całkowicie pionowej, bez podpierania się czymkolwiek. I właśnie wczoraj tak sobie stał, gdy matka zwróciła się: chodź syneczku do mnie… I moje dziecko przeszło swój pierwszy, samodzielny kroczek. Pełen wahania i nieco koślawy. Ale dla mnie był idealnym pierwszym kroczkiem, który sprawił mi wielką radość. A jego wymiar podnoszę tak wysoko, bo moje oczy były tego świadkiem, czego niestety nie mogę powiedzieć przy pierworodnym.
Ale co bym nie odczuwała przesyt szczęścia, mój 4 letni Bartosz od niedzieli męczy się z biegunką. I była wielkie inscenizacje i stawanie na głowie, co by syn mój, elektrolity spożył. Bo jeśli, nie, to skierowanie do szpitala było przygotowane. Na szczęście nasz trud nie był daremny.
Moje najmłodsze dziecko natomiast rozsmakowało się w samodzielności jedzenia. Choć początki były trudne. Matka bowiem razu pewnego pokroiła synowi swemu bananka w talarki. Podała w miseczce. Zawartość sprawdziła po 10 minutach- głosem pełnym satysfakcji chwalebną mowę wygłosiła… Jakie zdziwienie było moje, gdy podnosząc bamaryłę, spod ślinika spłynęła lawina niespożytych krążków banankowych . Dziś wciąż część produktów nie trafia bezpośrednio do Kornasiowego brzuszka, ale jest ich znikomy procent, w przeciwieństwie do początków.
angelikaanna gratuluję zdanego egzaminu!
Ebo – gratuluje podboju świata!
Zina – zdaj relacje z tej wielkiej ceremonii no i oczywiście z kondycji Twego dziecka po tych 200 km
Kasia - super, ze pojawiło się u Was raczkowanie. Mój Bartosz np. ominął ten etap. Bardzo nad tym ubolewałam. Na szczęście Konraś nie przeskoczył tego etapupozdrawiam Kasia
Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl
Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
poematem niezliczonych słów
mą radością, miłości promieniem,
dziećmi moimi, spełnieniem snów.
Skomentuj
-
-
Odp: Październik 2009
Gratulujemy postępów!!!
Kasiulina - fantastyczny i jakże obrazowy opis pierwszego kroku.
U nas jeszcze chodzenia samodzielnie brak. Staś fika, bryka, wchodzi pod łóżko (nie mogłam go wyciągnąć ostatnio), wspina się na łóżko, meble, chodzi wzdlóż wszystkiego o co da się tylko rade oprzeć, ale sam jeszcze się boi. Stoi chwilkę sam, ale zaraz łapie się czekoś albo siada. Poczekamy
Ebo-jak tam w pracy? Ja się strasznie bałam po 10 miesiącach przerwy, a nie było aż tak źle.
Kiniak - ten lek z Niemiec faktycznie jest na ząbkowanie i mój Staś i tak się budzi w nocy, tyle, że bez takiej strasznej histerii, na szczęście nie je w nocy tylko pije. A czy Duśka zasypia sama czy przy butli? Bo czytałam, ze jak zasypianie kojarzy się dziecku z ciągnięciem mleka z butelki, to w skrajnych przypadkach w nocy też moze jak się obudzi tylko tak chcieć zasnąć.
Czy Wasze dzieci też mają taki ogromny apetyt? Staś cały czas by jadł, a na widko np. bułki dostaje ataku szału, jakbym go tydzień nie karmiła. Wczoraj wcinał ze mną placki ziemniaczane, bo tak się dopominał, że sama nie mogłam normalnie zjeść.Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1
Skomentuj
-
Odp: Październik 2009
cześć dziewczyny
żyjecie?
ale ten czas leci, jeszcze miesiąc i urodziny Stasia
i koniec z niemowlakowaniemZanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1
Skomentuj
Skomentuj