Kurcze, Olu, to szkoda, szukaj dalej, niedługo wrzesień, to moze się coś znajdzie!!!! Bo to idealna praca na teraz dla Ciebie - i zarobek i opieka nad Justynką.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Kwiecień 2010
Collapse
X
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Dzień dobry!
Trochę mnie nie było ale muszę powiedzieć, że szybko nadrobiłam zaległości-niestety nie było dużo postów. Nieobecność spowodowana praca-dom-dziecko-praca-dom-dziecko i tak w kółko.
Na początku gratuluję z całego serca dla "ciążowych mam" cieszę się razem z Wami i życzę Wam oby te najbliższe 9 miesięcy przebiegły bezproblemowo i zakończyły się szybkim porodem.
Niestety u nas w Polsce ciężko jest z pracą, dlatego ja niestety musiałam wracać do pracy po macierzyńskim - smutne te nasze prawo Polskie i ta rzeczywistość!
Dziewczyny które szukają pracy nie poddawajcie się! szukajcie do upartego a na pewno coś fajnego i opłacalnego znajdziecie-trzymam za to kciuki.
My z Damiankiem w piątek w końcu poszliśmy na bilans roczniaka i szczepienie MMR. Zwlekałam z tym bilansem ze względu na tą szczepionkę (chyba niepotrzebnie się naczytałam niezbyt fajnych opinii) ale na szczęście wszystko jest OK. Mały ma 83 wzrostu i muszę się pochwalić że nawet nie zapłakał podczas szczepienia. No i muszę się pożalić że u nas noce są nadal fatalne. Mały potrafi się budzić 4 razy na mleko. Razem z lekarką stwierdziliśmy że po prostu jest głodny. W dzień nie chce jeść za to w nocy nadrabia. Tylko że mój organizm już nie wytrzymuje. Ale cały czas się pocieszam że w końcu to musi minąć i w końcu zacznie normalnie jeść a co za tym idzie będzie przesypiał całe noce.
Co do wakacji to my też nigdzie nie pojechaliśmy choć planowaliśmy-niestety to spory wydatek a nam trochę jeszcze zostało do wykończenia w domu. Także wolimy pieniądze przeznaczyć na zakup potrzebnych rzeczy do domku.
Muszę Wam powiedzieć że Damian to taki Mały Urwis! Zaczął wymuszać wszystko płaczem-choć staramy się nie ulegać no i niestety ma jakąś fazę na bicie się (po twarzy). Mam nadzieję że szybko o tym zapomni. Mimo że nie śpi w nocy i jest czasami nieznośny to i tak bardzo Go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez Mojej Pociechy. Jest Kochany!
Z nowości to Damian mówi tata, baba, mama, NIE, kajkek-czyt. kajtek, kuko-czyt. kółko i pokazuje na nocnik i mówi siii, ale za żadne skarby nie nasika do nocnika.
Trochę się rozpisałam ale mam nadzieję że moja nieobecność zostałam usprawiedliwiona i obiecuję że postaram się częściej odzywać.
Pozdrawiam wszystkie Mamuśki i Nasze Kwietniowe Bąbelki!
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Dziewczyny, dzięki za trzymane kciuki. DOSTAŁAM PRACĘ!!!
Jestem w szoku i na razie nie wiem jak wszystko poukladam, ale bardzo się cieszę. Rozmowa byla bardzo przyjemna. Pan dyrektor sympatyczny, ale mial stos cv na stole, więc nastawilam się na nie. A tu o 15 telefon i niespodzianka. Trochę się boję, bo to Zespól Szkól Mechanicznych, prawie sami faceci. Może się okazać, że będę miala kosz na śmieci na glowę wlożony Kasa też żadna rewelacja bo za te 2/3 etatu to pewnie jakieś 900 zl. Ale znów jakies skladki polecą, a w trakcie mogę szukac czegoś innego. Martwię się tylko o żlobek...ale jak nie przyjmą malej, to może moja mama się nią zajmie?
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Kurcze - Alinka - to rewelacja że masz pracę!!!! Gratuluję!!!! Może i nie dużo, ale zawsze coś do przodu. Ja też nie celuję że dostanę dużo więcej. Tylko musisz jeszcze opiekę dla Małej wykombinować. Ja mam z kolei jutro rozmowę - jako niania Jak to mówią - kupił nie kupił, ale potargować zawsze warto
Julita może z czasem uda Ci się wymyślić co dawać małemu na kolację żeby się na dłużej najadał... Współczuję wstawania
A my wykorzystujemy resztki lata na spacerkach i bieganiu po placu zabaw i parku. Moja mała to też niezły urwis i też próbuje wymuszać. No i sama sobie włącza Teletubisie na dvd - zakochała się w nich na maxa. No i strasznie całuśna się zrobiła. Wszystkie miśki, nawet naklejki na ścianie obdziela buziakami No i mnie oczywiście też
A zastanawiałyście się kiedyś nad dorobieniem w Avon lub Oriflame? tak się zastanawiam czy by się to opłaciło...
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
HEJ
Alinka gratulacje!!widocznie zrobiłaś świetne wrażenie
Dziewczyny - co do tego budzenia się w nocy chciałam Was zapytać, czy jesteście w 100% pewnie że dzieciaki Wam się budzą na mleko? Pytam, bo u mnie było podobnie czasem o 2 czasem o 4 czy 5 się budził dawałam mleko i jakoś zasypiał więc myślałam że się budzi bo jest głodny ale raz spróbowałam w momencie jak się obudził wziełam go do nas do łóżka i po prostu zasnął i tak to wygląda od jakiś 3-4 miesięcy u nas że w nocy nie ma karmienia tylko wychodzi na to że Dawid jak się przebudzi potrzebuje bliskości. Więc jak się przebudzi ląduje u nas w łóżku, fakt kiedyś sobie obiecywałam że tak nie będzie ale jak mam wybór wstawać i karmić to wolę go brać do łóżka nad ranem i spać trochę mniej wygodnie
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Hej
To i ja zapisuję się do klubu mam, które od półtora roku nie przespały normalnej nocy. Mój mały też sie budzi od 2 do 4 razy w nocy. Na mleko. Nie pomaga woda, smoczek, nic, musi być 120 mleczka i koniec. Niekótre koleżanki krytykują mnie za to, że mały jeszcze w nocy pije mleko, ale on ogólnie niewiele je... są takie dni gdzie podziubie jak ptaszek chlebka albo pomidora. O zjedzeniu normalnego obiadu czy zupy nawet nie wspomnę... Nie mam serca odbierać mu jeszcze tych nocnych mlek bo wtedy podgania to czego nie zjadł w ciągu dnia. Przestawić się nie da. U nas jest jeszcze inny problem - mały w nocy budzi się wyspany i chce się bawić, przytulać no i wścieka się na cały dom, że jest ciemno, a my chcemy spać. Czasami to już wątpię czy kiedykolwiek się porządnie wyśpię!!
Alinko gratuluję!! Jak masz taką możliwość to wybierz mamę... mnie jakoś tych żłobkowych dzieciaczków żal jest...
A ja się nie umiem spakować. Torba Franka oczywiście musi już stać zapięta bo co chwila z niej wyciąga albo wkłada nowe rzeczy. Musieliśmy kupić trochę nowych ubrań bo tak nagle ze wszystkiego wyrósł. Polecam Wam sklep PEPCO jeżeli macie w okolicy to można tanio i fajnie ubrać dzieciaczka.
I powiem Wam jedno - pakowanie z takim dzieckiem to masakra! Jak był młodszy to sobie spał a ja wszystko robiłam a teraz on chce bardzo pomagać. Przygotowane ubrania znajduję albo w pralce, albo na balkonie (gdzie próbuje je rozwieszać do suszenia). Do torby pakuje wszystko co znajdzie a na końcu sam do niej wchodzi....ale jak już swój wielki rowerek chciał do torby podróżnej wsadzić dzisiaj to wymiękłam...
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Rolka-ale sie usmialam z pakowania Frankahe he he
ja mam tak samo tylko Dominik do tego mówi duzo i "nakazuje"co spakowac śmiechu przy tym wiele,ale podwójna robota niestety
a mleczka mu nie odmawiam jak lubi niech ma,ale on w dzien dość duzo je normalne obiady wiec nie wiem co z tymi nocami..
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Dziewczyny nie ma co się martwić tymi nocami w końcu kiedyś wyrosną i noce nieprzespane będą tylko związane z dyskotekami itp
A u Damiana chyba spadek odporności po szczepieniu bo dziś całą noc jak traktor warczał, nos zawalony mam nadzieję że nic poważnego się nie wykluje.
Co do mleka to mój dziennie zjada 2 placki ziemniaczane i pół kubeczka zupy lub gałeczkę i pół parówki. Sama wiem że mało je ale przecież uszami tego jedzenia nie wepchnę w niego. Ja też byłam niejadkiem i teraz wiem jak moja mama ze mną walczyła o jedzenie.
A tak z innej beczki to w sobotę idę na wieczór panieński (nie wiem jak będę się czuła bo ja nie dość że mężatka to i jeszcze wyje mi się ze stara) a 03.09 weselisko sukienkę już mam mąż też ma ubranko tylko dla Młodego muszę jakieś buty kupić a tak swoją drogą bo nie pamiętam czy któreś z Dzieciaczków ma wysokie podbicie stópki i gdzie kupujecie buty dla maluchów?
Świetnie musiało wyglądać te pakowanie rowerka i Frania
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Co do jedzenia w nocy, to ja mam takie obserwacje: dziecko mało je w dzień, bo je w nocy, jakoś tak to wszystko się rozkłada równomiernie pomiędzy dzień i noc to jedzenie. Jak przestałam Justynkę karmić w nocy, to nagle się okazało, że zaczęła w dzień jeść dużo więcej, bo musiała nadrobić czas niejedzenia w nocy No i dziecko uważa jedzenie w nocy za coś najnormalniejszego, jeśli co noc regularnie je, to tylko my czekamy kiedy to się zmieni Mi się jakoś udało Justynkę odzwyczaić, ale to już dawno było. Więc z grubsza mam spokój - przynajmniej nie muszę mleka robić Za to wstaję i smoczka jej daję, bo jak się obudzi a smoczek wypadnie to płacz i trzeba zasmoczkować. Zwykle wystarcza. A nocki są lepsze i gorsze. Było kilka że ani razu się nie obudziła, ale zwykle jednak wstaję do niej... Gorzej z tym smoczkiem... bez ciućka nie ma spania... no i daje poczucie bezpieczeństwa i uspokaja... ale też trzeba będzie z niego zrezygnować... ale jeszcze nie mogę się za to zabrać...
U nas jeśli chodzi o jedzenie to inny problem. Nie mam pojęcia co małej dawać na śniadanie i kolację. Skoro świt wypija butlę mleka (czyli 5-6 bo tak wstaje) no i za 2 godzinki jakieś śniadanko by się zdało. Uwielbia jajka, w każdej postaci, ale nie będę przecież co dzień jaja dawać... kanapeczek za bardzo nie chce, no chyba że suchy chleb lub bułkę. Nie chcę jej w kółko słodkich bułek dawać. No i szczerze mówiąc to dość rzeźbię w tym temacie... i trochę nie mam pomysłów. Z kolacjami tak samo. Obiadki to dajemy radę. Różne rzeczy robię, raz zupkę raz drugie i je ładnie. Podwieczorek i II śniadanie to owoc lub nabiał (serki, jogurty...)
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
No muszę powiedzieć, ze ja z nockami nie mam problemów (odpukać), jak zaśnie ok20, tak do rana śpi, ok. 6 wychodzi z łóżeczka (przez wyciągnięte szczebelki) i prosto do nas (łóżeczko stoi obok naszego łóżka - także ma bezpośrednio do naszego łóżka), kładzie się ze smokiem i lezy, jak jej sie zaczyna nudzić to mnie budzi - marudzi albo otwiera mi oczy. Także ja nie mam problemów z wysypianiem (puk puk w niemalowane), ale za to z Robertem ćwiczyłam do ok.2 urodzin, w koncu zwinęłam łóżeczko i spałam z nim w łózku - wymiękłam. No i ten problem mam do dziś, bo w nocy sie budzi i przychodzi do nas, więc nad ranem jest nam w czwórkę doścx ciasno haha.
No i się pochwalę, ze jutro wyjeżdżamy na długi weekend nad morze - taka nieplanowana wycieczka. Już się spakowała, co wymagało dużo myślenia i kombinowania, bo mój M zawsze sie czepia, ze jaki bagażnik nie byłby duży, to go zawsze zapcham po pachy.
Olu, ja na kolację Martynie daję kaszkę, niestety nie chce manny tylko tę na wodę - dla mnie to wygodne i szybciej ale chyba mniej zdrowo, będę musiała nad tym, popracować.
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Ja jakoś z nockami też nie mam problemu jak Julcia uśnie o 20 to się budzitak 8-9 a co do jedzenia to z niej straszny żarłoczek niczego nie przepuści nawet zdarza się że 2 razy dziennie je obiadek raz z alicja i ze mną a drugi raz z tatą jak wróci z pracy tak że myślę że wystarczająco się najada
Skomentuj
Skomentuj