Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    ja coinkę będe miala żywa i oczywiście świerk taką od podłogi do sufitu bedzie stała u Alicji w pokoju bo w naszym mamy piecyk w którym palimy i by szybko opadła a ponieważ mam pokoje przejściowe to bedzie ja ładnie widac z obujakoś o igiełki sie nie martwie bo julkaraczej nie interesuje sie rozmaitościami na podlodze a pozatym wydaje mi sie ze jeszcze nie jest w stanie chwycic takiej drobnostkibombi oczywiście na dole plastikowe no i tak myśle że ja kupimy w niedziele chandlową

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Dorotka, dzięki za rady.

      My mamy dużą, sztuczną choinkę. W tym roku też tak będzie. Co do jej dekorowania, to zazwyczaj robię to w ostatnim tygodniu przed Wigilią. Niestety mam szklane bąbki więc będę musiała pilnować Antosia by się trzymał z daleka od drzewka

      Antoś ma problem z zaparciami - to chyba przez to żelazo. Dostaje je od początku listopada, a teraz, że wyniki były bez zmian to lekarka zwiększyła dawkę. Daję mu deserki rozluźniające stolec, ale to nie pomaga


      Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        och, jak milo wejść i czytać tyle postów
        my choimke będziemy mieli prawdziwą, koniuszek doczepimu do karnisza, żeby byla stabilniejsza. No i bombki też raczej plastikowe w zasięgu lapek Alutki. Ubierać pewnie będę w Wigilię albo dzień wcześniej.

        Alusia wlaśnie zasnęla,więc trochę czasu dla siebie mam, bo porządek zrobilam wczoraj. Pewnie skończy się na tym, że jakąś szafeczkę sprzątnę

        Wczoraj pierwszy sukces. Przed drzemką dalam Alusi kaszkę z butli. Najpierw bawila się, robila maleńki lyk i bawila się smokiem. W końcu zaczęla domagac się cyca, ale odwrócilam ją i podalam butle. Wypila 130 ml jak na nią to prawdziwy wyczyn. Zaczynam od dnia, żeby się przyzwyczaila do butli, a potem spróbuję ją w nocy podać.

        Asia ja też mam prawko i nie jeżdżę. Tzn, czasem zasiadam za kólkiem. Zazwyczaj jak wracamy noca z jakies imprezki i mąż jest "zmęczony"
        Ogólnie ja lubię jeździć nocą, bo mniejszy ruch i mam komfort psychiczny, że inni kierowcy mnie nie widzą, bo jest ciemno




        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          My mamy sztuczną choinke, w sumie tak było od zawsze więc nie mam jakiejś tęsknoty za prawdziwą. Może kiedyś się skuszę.
          A ja mam niechcieja tzn trochę posprzątałam ale przydałoby się też szafki zacząc porządkowac przed świętami ale cóż raczej nie dziś...

          Ja samochodem jeżdżę dużo i często i lubię

          A macie już pomysły na prezent dla męża?? bo a mam pustkę totalną w tym temacie

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            Justynka - chyba jeszcze jabłuszko tarte rozluźnia stolec...ale pewnie to wiesz...

            My choinkę będziemy mieli na bank sztuczną... i to taką starą jak świat... ale za to z tradycjami na nową sobie nie pozwolimy w tym roku na pewno, ale za to bombki mamy nowe - zeszłoroczne i uważam że są śliczne. I bombki i światełka w dwóch kolorach - różowym i srebrnym... a kiedy?? pewnie za tydzień ubierzemy.... bo wtorek środa chcemy już jechać do teściów. No i w pierwszy dzień w nocy wracać, a na drugi do mojej mamy.

            Nasz samochód jest na mnie zarejestrowany i śmieję się że mam półtora roku samochód i jeszcze nie prowadziłam wiecie... ja się boję warszawskiego ruchu... zwłaszcza tu w centrum... i parkowania tu w centrum, gdzie jest bitwa o miejsca i wszędzie wąsko...

            A na prezenty w ogóle nie mam pomysłu... przez allegro już nie chcę zamawiać,bo nie wiem czy dojdą... Weszłam dziś w zabawki, ale mała zaczęła jęczeć i się zmyłam... chyba w poniedziałek z rana pojadę do jakiegoś marketu i czegoś poszukam dla dzieciaków... a dla męża to chyba symbolicznie coś... raczej nie będziemy sobie w tym roku nic kupować... Mojemu to się marzy nawigacja, albo elektryczna maszynka do golenia

            No i nie pisałam Wam chyba, u nas problemów z praca ciąg dalszy, i na razie na 95% mąż w styczniu wyjeżdża do Francji, bo chyba inaczej się nie da...

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              Ola chcesz nawigację? Ja ci moge sprzedać bo mój mąż kupił sobie CB i teraz nawigacja leży w wszafie raz używana była. Kupilismy ją za 400zł ale tyle nieweźniemy na pewno. Może spuścimy z ceny jakieś 25-30% Ale to jak tam chcesz tak tylko mówie. Musze tylko ładowarke od niej znaleść bo jak nie w domu to u teściów leży gdzieś w kącie;D

              Ja mężowi kupiłam pod choinkę wodę toaletową z zegarkiem. Taki zestaw za 49zł w drogerii Vica.
              DAMIANEK 04.06.2007R
              BARTOSZEK 21.05.2008R
              NATANEK 30.04.2010R
              OLIWKA 17.02.2012R

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Olciu, trzymam ckiuki zeby szybckitko Wam ta rozłąka minęla..a moze pojedziecie razem?
                co do prezentow to jak bedziesz wybierac miedzy tymi dwoma to bierz nawigacje moj tez rok temu marzyl o maszynce i okazalo sie ze to wcale nie jest takie fajne dla meskiej buzi. i nie jest tak dokladna jak zwykla. moj brat rowniez to potwierdza. a navi wiadomo, dobra zabawka dla kazdego chlopca ja mojemiu kilka gadzetow kupuje, ale najbardziej cieszy mnie prezent jaki zrobie mu na walentynki. on zawsze uwielbial jako chlopak monice bellucci. i do tej pory uwaza ze to ikona koiecego piekna. tak sie sklada ze wydala wlasnie albym ze zdjeciami z calej swojej kariery zarowno aktorskiej jak i modelingowej. takze album juz zamowiony na amazonie, pewnie dopiero na walentynki dojdzie.
                a jesli chodzi o janka to przeraza mnie juz szal zakupowy calej rodziny.. boziu, to dopiero jego pierwsza gwiazdka a juz ma tyle prezentow pozapowiadanych. i rozumiem, kazdy chce mu cos podarowac,ale boje sie tego troche..w ogole nie podoba mi sie nowoczesne podejscie do swiat, kupa prezentow dla dzieciakow itd.. pod tym wzgledem ubogie dziecinstwo jest jednak.. o wiele bogatsze!

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  o tak...Monika Belucci cudna jest, a ja jeszcze uwielbiam Charlize Theron. Aż milo patrzeć na takie cuda natury (ale jestem calkiem normalna, wiecie???)

                  Zgadzam się co do golarki. Mój też stwierdzil, że bez sensu wydatek i sprezentowal bratu (ten też nie używa)

                  Ja to kompletnie nie mam pojęcia co kupić mężowi. Z kasa kiepsko, więc pewnie jakiś drobiazg będzie.

                  Wiecie, też wspominam święta mojego dzieciństwa. Gdy caly rok czekalo się na jakąś wymarzoną lalę. Teraz z bye okazji dzieciaki dostają prezenty, nawet bez okazji, więc świąteczne prezenty muszą być super mega żeby zrobić wrażenie.
                  Moja starsza jakoś od zawsze przyzwyczajona, że na mikolajki slodycze, a coś większego na Boże Narodzenie. I okazalo się, że w tym roku bylo jej bardzo przykro w szkole. Rozmawiali o prezentach od Mikolaja. Większość dzieciaków dostala superaśne zabawki, a moja mloda nie. Kurcze, poczulam się jak jakaś wyrodna matka. Ale wytlumaczylam jej na spokojnie co i jak i chyba to przegryzla. Ale wyobrażam sobie jak musiala się czuć.
                  Za to na święta chyba spelnimy jej marzenie i kupimy świnkę morską. Muszę tylko się rozejrzeć.




                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Oluś, trzymam za was kciuki. Mam nadzieję, że wszystko się uloży i jednak mąż nie będzie musial wyjeżdżać.




                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      ja też nie wiem co kupić mojemu m na świeta wogóle nie mam pomysłu

                      a jesli codzi o prezenty dla dzieci to coś w tym jest kiedys to sie czekało z utesknieniem na wymarzony prezent a teraz bez okazji dzieciaki dostaja zabawki... no i nie lubie jak karzdy po kolei mi sie pyta co kupić dziewczynom pod choinkę ...a skąd ja mam wiedziec
                      no i apropo świąt to nie raz wspominamy z M ze pomarańcze i inne południowe owoce to sie kiedys jadło tylko na święta a teraz to one sa dostępne cały rok no i już to nie to samo co kiedyś nie ten smak

                      a u mnie dzisiaj była szwagierka podcieła mi włoski i zrobiła balejarz no i czuje sie jak nowo narodzona

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Olcia życze ci żeby problemy z praca sie jak najszybciej sie rozwiazały i nie był konieczny wyjazd z kraju

                        Alinka miałam w dzieciństwie świnkę morska ta skubana była taka cwana ze jak usłyszała szelest reklamówki to piszczała bez opamiętania bo myślała że jedzonkko idzie ...a wcale jej nie głodzilismy

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          My też mieliśmy świnki morskie. I chyba też na mikołajki dostaliśmy... mama kupiła nam dwie samiczki...no i jak dorosły to były jedna zgrubła a potem urodziły się młode

                          No i też pomarańcze zawsze były na święta... a od babci zawsze dostawaliśmy reklamówki pełne słodyczy i cytrusów... a teraz jest na co dzień... i już tak nie smakuje... ten zapach pomarańczek i mandarynek to był zapach świąt...

                          pamiętacie jak w zeszłym roku marzyłyśmy że za rok będą nasze pierwsze święta z dzidziusiami.

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            oj ja tez musze cos zrobic z wlosami, na pewno czern na spod(robie sama) i ide podciac jakos zeby odzyc, a wlosow tro mi moze 1/4 zostala...

                            a moj golarke chwali tylko ma ta z trzema okraglymi nozami, wiadomo pupci niemowlaka nie zrobi, ale rano przed praca bzzzyt i pozamiatane, zwyklą uzywa na weekend, ma delikatną szyje ale jakos daje rade golarka.(brat i ojciec z takich samych tez sa zadowoleni)
                            prezenty no coz jest inaczej, ale ja zawsze mam pare dupereli ktore chcialabym dla dzieci, sama sie staram im nie kupowac prawie wcale zabawek, zeby sie nie zagracic, i np dla mlodego - narty dziecience, smieciara, puzle,instrumenty muzyczne ale prawdziwe nie multimedialne, jedzenie zabawkowe, ciastoliny, farbki do malowania palcami,flamastry zjadalno zmywalne(wrazieczego),ksiazki i jak ktos pyta to zawsze mowie co bym chciala dla niego,
                            fakt dla Gosi nie mam tylu pomyslow, bo duzo zabawek odziedziczyla po bracie i uwazam ze nie potrzebuje wiecej, wiec ciuszki czy zestaw do jedzenia,puki co rzeczy bardziej praktyczne.

                            ale byl urok w tym oczekiwaniu na cos wymarzonego,
                            i u mnie mikolaj tez przynosi slodycze, a pod choinka taleze z orzechami i mandarynkami

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              A teraz ja wam coś powiem. Lada dzień moja mysz będzie miała młode
                              Daje jej max 5-6 dni. No może tydzień. Ma zrobione gniazdo już. Jest gruba jak słoń. Prawie jak właścicielka w ciąży. No w każdym razie musze coś zrobić ze samczykiem. Niechce może któraś takiego *****usia?
                              DAMIANEK 04.06.2007R
                              BARTOSZEK 21.05.2008R
                              NATANEK 30.04.2010R
                              OLIWKA 17.02.2012R

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                Cześć dziewczyny
                                Olu, oby się te Wasze kłopoty jak najszybciej skończyły. Ja również mam nadzieję, że Twój mąż nie będzie musiał wyjeżdżać.

                                Też miałam świnki morskie i to aż 3. Jak już pozdychały, to przerzuciłam się na papużkę i mam ją już 10 lat

                                Ja kupiłam golarkę mężowi w tym roku na urodziny. Mój M się goli tylko elektryczną. Na Święta ustaliliśmy, że kupimy sobie jakąś drobnostkę, bo jest zbyt dużo wydatków. A co do prezentów dla Antosia, to ja prosiłam wszystkich by dali mu jakieś ubranka, słoiczki, itp., bo mam już tego bardzo dużo.

                                U nas też jest zwyczaj, że Mikołaj przynosi słodycze, a pod choinką są większe prezenty


                                Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X