Kwiecień 2010

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

Na kaszel możesz spróbować Tantum Verde w spraju. A jak nie przejdzie to ja bym poszła do przychodni (jeśli ten kaszel jest poważny a nie takie tam podkasływanie) bo lepiej chyba gardło wyleczyć niż się dorobić zapalenia oskrzeli

Co do Alutki... nie wiem co poradzić Bardzo współczuję.

Co do leków,to też zawsze mam moralniaka jak daję, ale nie pozwalam jej płakać z bólu... szkoda mi jej... bo to taki mały człowieczek,który nie może sobie pójść do apteczki i sam wziąć...

A moja Justynka taki głodomorek się zrobiła chyba dlatego że przestała jeść w nocy, to teraz w dzień nadrabia... no i w ogóle mam już mniej pokarmu... i mała nieraz niechętnie je z cyca... ale za to też ma potrzebę bliskości i nieraz jęczy jakby była śpiąca... a chce się po prostu poprzytulać,żebym ją wzięła na rączki dała smoka i kołysała na rączkach... tylko ciężko tak te 11kg

A co do asymetrii to faktycznie konsekwencją mogą być wady postawy... czyli pewnie skrzywienie kręgosłupa mówiąc prosto. Ale dzieci się ostatecznie prostują przy raczkowaniu - bo wymaga naprzemiennego ruchu. A jestem ciekawa jak rehabilitacja Jasia. Asiu jak u Was??

No i Monia - współczuję -a najbardziej chyba to tego niemycia się przez tydzień... no i swędzenia... to prawda małe dzieci to dużo łagodniej przechodzą. Ja też miałam w dzieciństwie i nie wspominam źle.

No i apropos to szczepionka na ospę nie jest teraz obowiązkowa?? Na ospę różyczkę i jeszcze coś??

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

I zapomniałam napisać:
opuściliśmy łóżeczko...bo już miałam stracha, wprawdzie jeszcze nie wstaję, ale lepiej za wcześnie niż za późno

zrobiliśmy przemeblowanie w pokoju,żeby mała miała więcej miejsca i żeby kable nie były na wierzchu

i zamówiłam kojec na allegro... bo nie jestem w stanie nawet butelki jej umyć, bo zaraz coś broi- niestety nie mam kuchni z aneksem- a to super wynalazek przy dzieciach - no chyba że jakąś dziurkę wykujemy

[N-a-n-a]

Odp: Kwiecień 2010

Olu, moze faktycznie kupie tantum..zobacze jak bedzie do jutra. puki co odpalam nawilrzacz-zaczelismy grzac 3 dni temu, myle ze to przez to. gdybym podejrzewala cos powaznego, to napewno bylabym juz w kolejce do przychodni nie martw sie
nie ma goraczki, wiec nie jest tak zle. to wlasnie goraczka przy kaszelku i katarze swiadczy o wirusie w organizmie, jak go nie ma to przyczyna jest zazwyczaj bardziej "mechaniczna". musze go chyba porzadnie wyspacerowac,ostatnio przez ta pogode srednie te nasze spacerki. a teraz powierze jest chlodne i wilgone wiec obkurczy troche blony, moze pomoze. no i wietrzenie, wiertrzenie i jeszcze raz wietrzenie, o ktorym zapominam rzy tej pogodzie..

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

U nas też był problem katarkowy na początku ogrzewania. W domu było 24C i mała miała ciągle glutki. Zaczęłam skręcać grzejniki, ochłodziło się do 22 i teraz jest ok. A spacerki polecam, my chodzimy nawet jak pada takie szalone jesteśmy A jak nie pada, to nawet jak jest brzydko to spacer jest obowiązkowy. Mi szybciej czas leci do powrotu męża a mała śpi na "świeżym" powietrzu.Chyba że danego dnia gdzieś dalej jadę,to wtedy już dodatkowo nie chodzimy, no chyba że mała uśnie w wózku, co się często zdarza przed powrotem do domu,to mam wtedy przymusowy spacer... bo niestety bardzo ciężko ją tak wnieść do domu żeby się nie obudziła.

[Jo-anna]

Odp: Kwiecień 2010

Olu, mam wrażenie, ze juz u Jaśka coraz mniejsza ta asymetria- byćmoze dzięki raczkowaniu, bo to przecież ruchy naprzemienne i obie strony "ćwiczą" równomiernie. Co prawda nadal preferuje przekręcanie się przez lewy bok, ale przez prawy tez mu sie zdarza, więc sie nie napinam. Teraz skupiam sie bardziej chyba na tym zeby umiał dobrze stanąć na nogach i stawiał płasko stopy, a nie stawał na palcach.
No i musze się wam pochwalić, ze ostro pracuje nad nocnikowaniem. Są efekty mój syncio już pięknie daje znać jak będzie kupa i niemal za każdym razem jak wysadzam Janka, to nocniczek gra

Co do nie dawania paracetamolu, to wydaje mi sie że lepiej dać i niech sie dziecko nie męczy. Nawet na próbę, jak nie wiadomo czy to ból to raz bym dała- nie mówie o faszerowaniu dzieci nie wiadomo jaką ilościa leków! Wydaje mi się że zdrowsze jest spanie po paracetamolu, niz nie spanie. No ale to wy decydujecie

[Jo-anna]

Odp: Kwiecień 2010

Ania, u Jaśka ten kaszel może byc też od śliny, z reszta katar też. Wszak przy ząbkowaniu to bardzo częste.

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

Asia - to nasze dzieci mogą się zamienić- bo Justynka preferuje prawy Ale też już się przekręca przez oba - ale leży na prawym boczku - podpierając się rączką. No i siada!!!!! Właśnie z tego leżenia. A na łóżku - gdzie jest miękko, to nie mogłam jej po kąpieli położyć - wańka wstańka normalnie Na dywanie trochę trudniej...

Dobra - oglądam dalej Mam talent

[Stysia007]

Odp: Kwiecień 2010

Co do szczepionek, to obowiązkowe są odra, świnka, różyczka, a ospa nie.

My na kaszel stosowaliśmy Flegaminę truskawkową - Antosiowi bardzo smakowało.

Mam do Was pytanie: czy Wy sypiecie mleko modyfikowane w takich ilościach jak jest zalecane? Mi się wydaje, że ono jest za gęste. Antoś nie chce tego pić.
Podobnie było u nas z kaszką. Jak jest zrobiona na mleku modyfikowanym (tak jest zalecane), to nie chce tego jeść, a jak zrobię na wodzie, to wcina, aż mu się uszy trzęsą.
No i zrobiłam Antosiowi budyń i bardzo mu smakowało.

[Jo-anna]

Odp: Kwiecień 2010

Ja robie jak każą- Janko wcina bez szemrania

[Jo-anna]

Odp: Kwiecień 2010

Dziewczyny, pare mądrych słów do przemyślenia, żebysmy nie zatraciły sensu

"Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...

...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości."

A to oryginalna wersja:

Diane Loomans

If I had my child to raise over again,
I'd finger paint more, and point the finger less.
I'd do less correcting, and more connecting.
I'd take my eyes off my watch, and watch with my eyes.
I would care to know less, and know to care more.
I'd take more hikes and fly more kites.
I'd stop playing serious, and seriously play.
I'd run through more fields, and gaze at more stars.
I'd do more hugging, and less tugging.
I would be firm less often, and affirm much more.
I'd build self-esteem first, and the house later.
I'd teach less about the love of power,
And more about the power of love.

[marla75]

Odp: Kwiecień 2010

Asia - śliczny ten wiersz. Aż łzy staneły mi w oczach. Taka jest prawda że na codzień, w tej gonitwie nie widzimy rzeczy naprawdę ważnych.
Wczoraj miałam taki dzień "zatrzymania". Nie robiłam nic oprócz zabawy, przytulania, czytania dzieciakom. A wieczorem pół lampki wina i czas dla męża.
Dziś też żadnych gości, my też nigdzie nie jedziemy. Czas dla rodziny

Ja w tą historę o Gerberze też nie wierzę. Dla mnie to plotka na zasadzie jedna pani drugiej pani.
Pracuję w firmie farmaceutyczno-dermokosmetycznej. Kosmetyki dla dzieci są pod stałą, bardzo rygorystyczną kontrolą. Jeżeli dermokosmetyk uczuli pacjentkę procedura zgłaszania działania niepożądanego jest bardzo ściśle określona. Więc jeżeli tak jest w tym przypadku to jak musi być kontrolowane jedzenie dla dzieci.
Tak znana i ceniona firma na świecie nie pozwoliła by sobie na takie zaniedbania.
Jeżeli jaka kolwiek partia słoiczków była by podejrzana, w mediach (prasie, telewizji, radiu) było by to nagłośnione (obowiązek firmy). A co dopiero śmierć dzieci.


Współczuję ospy. Ja miałam styczność z wieloma chorobami zakaźnymi ale na żadną nie chorowałam. Jakaś odporna jestem.

Beatko - tzrymam kciuki aby się udało. Szkoda że nie mieszkamy w jednym mieście, bo chętnie służyła bym pomocą. Rozumiem że to będzie biuro podróży? Na zasadzie agencji (różni touroperatzorzy) czy licencji (tylko nie Triada)
Dla mnie to takie sprzedawanie ludziom marzeń, na których spełnienie często czekają całe zycie. Powodzenia.

Miłego dnia.

I dobrych wyborów w tych wyborach.

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

O, jak patriotycznie się zrobiło No to trzeba głosować

Alinka - dziś się łączyliśmy z Tobą w nocy... jakoś było źle i u nas:/ albo przegrzałam albo zęby, ale raczej to drugie, bo ochłodzenie nie wiele dało... dopiero czopek:/ 4 godziny spanka i pobudka Na szczęście o 7 tatuś ją zgarnął a mi się udało jeszcze zasnąć... Wydaje mi się że dwójki na dole jej idą... no ale jak chcę zajrzeć to krzyk, więc przestałam zaglądać...

Alinka a jak u Was??

[Betiiii]

Odp: Kwiecień 2010

Tak Marlena agencja turystyczna a więc różni turoperatorzy

[Noemi333]

Odp: Kwiecień 2010

Ja na kaszel dawałam Eurespal, ale to chyba na receptę. A przy brzydkim kaszlu, to chyba lepiej, żeby lekarz osłuchał czy nie ma zmian w płucach i oskrzelach, a przy okazji poradzi co podawać.

[Lutek]

Odp: Kwiecień 2010

Olcia, dzięki za pamięć. u nas jeszcze gorzej. Wieczorem Alutka dostala gorączki. W nocy dalam jej paracetamol bo sięgnęla 39,5. Żadnych innych objawów nie miala. Ale spać też nie mogla, tylko buczala. Dopiero po 2 zasnęla, ale o 5.30 znów pobudka. Gorączka znów ponad 39. Dalam jej nurofen i dopiero teraz widać faktyczny spadek temperatury. Jak nie przejdzie to jutro chyba czeka nas lekarz. Ale co to za cholerstwo, że nic oprócz temp, nie ma?
Męczy się bidula, bo jakoś tak bezsennie to przeżywa, teraz też nie umie podrzemac.

My juz po wyborach. Czekamy z niecierpliwością na wyniki. Pewnie nocą zadzwonią, żeby zdać relację, czy mąż się dostal czy nie. Trzymajcie kciuki, bo może nam się jakoś rozluźni atmosfera.