Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    Mi też się dzień udał. Kupiłam wreszcie prezent imieninowy dla męża. Empik to dobry sklep, zawsze znajdzie się coś interesującego Kupiłam książkę i film.. hehe to jak dwa w jednym A mi się przetarły moje kochane spodnie ciążowe... Coś kiepskie, skoro tylko tyle wytrzymały... będę musiała na coś zapolować

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Hej dziewczynki!!
      Przepraszam, że tak późno, ale wczoraj byłam na mikołajko-andrzejkach i musiałam odespać
      No cóż... Płci jeszcze nie znam, dzidziuś spał odwrócony bokiem ze złożonymi rączkami przy ciele.
      Wyniki mam idealne, Przytyłam 5 kg w sumie - masakra!
      Zapytałam Pana doktora czy moje dziecko będzie duże i powiedzial, że raczj maleńkie - nie więcej niż 3 kg ze względu na nadciśnienie, które powoduje, że do dziecka nie dociera tyle substancji odżywczych ile powinno. Zmartwiło mnie to trochę, ale zaraz potem usłyszałam bicie seruszka maleństwa i trochę się uspokoiłam. Po nowym roku mam iść do szpitala. A i mam się zastanowić nad wyborem szpitala jeszcze raz, bo ten który wybrałam ma niefajne położne, które nie za bardzo pomagają przy porodzie... tak mi to ze szczerego serca powiedział.
      11 grudnia mam to usg prenatalne to będę wiedziała coś więcej
      Jak będę się bardzo denerwowała tą operacją męża to da mi relanium. A na zgagę to można brac Manti, Rennie itp - najlepiej te co się w wodzie rozpuszcza. Na ból głowy mogę wziąć tabletkę p-bólową.
      I to by było na tyle!!

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Rolka czekamy na relację z wizyty

        A ja mam dzisiaj dzień w pracy no ale cóż czasem w sobotę też trzeba ale jak narazie energia mi dopisuje

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          O uprzedzilas mnie o 2 minuty
          Najwazniejsze że z dzieckiem wszystko w porządku a może 11-tego już się pokaże i poznasz płeć

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            Kurcze w tej chwili już mi tak nie zalezy na poznaniu płci tylko na tym, żeby się prawidłowo rozwijało. Jeżeli przez te moje nadciśnienie lub cokolwiek z mojego powodu coś się stanie dziecku to ja sobie chyba nie wybaczę.

            A tak w ramach ciekawostki. Pan doktor powiedział mi, że naukowcy dowiedli iż więź matki z dzieckiem jest silniejsza kiedy nie zna płci swojego dziecka i poznaje ją dopiero po porodzie. Ponoć ten czas oczekiwania w niewiedzy i kompletowania wyprawki a potem nagroda po porodzie w postaci odkrycia wielkiej tajemnicy dzidziusia dodatkowo umacnia więź matki z dzieckiem i potęguje radość.
            A jak mu mówiłam o ruchach to powiedział, że w tej kwestii jest totalnym laikiem i nic mi nie powie bo sam nigdy NIESTETY tego nie doświadczył i nie wie jak to jest a z relacji kobiet widzi, że jest to bardzo indywidualna sprawa więc nie będzie się wymądrzał

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              Rolka nie martw się, moja Paulinka też była maleńka. Miała 2650 i 47 cm. Lekarka obwiniała mnie, że pewnie w ciąży paliłam. A ja przez całe życie nie miałam papierosa w ustach. Teraz moja dziewczyna jest jedną z największych w klasie, więc to o niczym nie przesądza. Poza tym małe dziciątko łatwiej urodzić! Szkoda, że nie poznałaś płci, ale do 11 grudnia już niedaleko. Fajnie, że ten lekarz doradził Ci zmianę szpitala. Dobrze, że jeszcze niektórym zależy.

              Ja dziś mam dzień lenia. Wczoraj energia mnie rozpierała, więc wysprzątałam mieszkanko. Dziś tylko obiadek i lenistwo. Robię zapiekankę, więc będzie szybko.
              Jejku, ale mam już ochotę na makówki!!! Dobrze, że Wigilia juz blisko




              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Karola, najważniejsze że masz dobre wyniki. Nie martw się tym nadciśnieniem, nie Ty jedna je masz, a jak jesteś pod opieką dobrego lekarza to wszystko będzie dobrze. 3 kg to znowuż nie takie małe dziecko, rodzą się i po 2,5. Powiem Wam, że ja też dzięki mojemu lekarzowi i jego dokładności czuję się po prostu bezpiecznie. A w ogóle to chodzicie do facetów czy do babek? Z tego co widzę to większość do facetów. A jakby nie było to nie mają osobistych doświadczeń choć ja też się na sobie przekonałam, że są delikatniejsi.

                Wiecie co? Tak przeglądałam sobie forum dziewczyn z października i wyobraźcie sobie że mają 2 dziewczynki i 13 chłopców SZOK A w listopadzie też więcej facetów, nie pamiętam ile, ale też więcej...więc kto liczy na synka może mu się uda

                A co do ruchów, to ja już przestałam się martwić. Na usg widziałam jak się ruszał a wcale nie cały czas czułam i lekarz powiedział że to jest ok, bo dzidzia jeszcze mała. Choć kilka razy się udało, że widziałam i poczułam jednocześnie... ale generalnie nie czujemy jeszcze wszystkich ruchów dziecka. Na początku myślałam, że moje dziecko cały dzień śpi i wieczorem się budzi... ale to chyba nie tak... wieczorem jakoś lepiej je czuję po prostu. A skoro badania wychodzą ok, to się nie ma czym martwić. Jeszcze poczujemy kopniaki na żebrach

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  witam w sobotnie południe ja dziś wyjeżdrzam do teściów więc mam dzień lenistwa Olu masz rację jeszcze poczujemy szkraba nie raz nas kopnie w żebro lub wątrobę

                  Rolka nie martw się tak tym ciśn ja w pierwszej ciąży też to przerabiałam i córka wcalle nie urodziła się mała ważyła 3510 kg i mierzyła 57 cm no i jest bardzo żywą dziewczynką że wszędzie jej pełno

                  miłej soboty

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Dokładnie dziewczyny podpisuję się pod tym co mówicie obiema rękami. Rolka nie ma co się martwić będzie dobrze lekarz na pewno zna się na rzeczy a zamartwianie się prędzej zaszkodzi dziecku niż nadciśnienie kontrolowane przez lekarza.

                    Olu ja też zaglądam na wypowiedzi dziewczyn z października i listopada i faktycznie chłopców jest przewaga a ja się głównie zaczytuję w relacjach z porodów, jakoś mnie to uspokaja jak wiem co trzeba przejść.

                    Ja jeszzce w pracy kwitnę ale za godzinkę do domku

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      Beatka, a mnie to strasznie wzruszają opowieści z porodów, prawie zawsze się poryczę To takie niesamowite, jak człowiek przychodzi na świat... Trzeba się namęczyć, ale warto, żeby zobaczyć maluszka

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Dzięki dziewczynki za wsparcie i dodanie otuchy. W sumie sama jak się urodziłam to ważyłam 2600 g a teraz muszę się odchudzać Mnie najbardziej przeraziło to, że ta pępowina jest przez ciśnienie nieprawidłowo zudowana. Za dwa tygodnie będę już wiedziała wszystko na 100% więc nie będę się do tego czasu denerwować (chociaż łatwo powiedzieć). Ja zawsze w niedzielę oglądam serię - Opowieści o narodzinach. Są tam pokazane historie kobiet - ciąża i rozwiązanie - kamera im towarzyszy do momentu aż zabierają dzidziusia do domu. Nawet mój mąż to ostatnio ze mną oglądał wolę pooglądać i się oswoić. Chociaż myśl o porodzie nie wywołuje we mnie paniki albo stresu... jeszcze... i mam nadzieję, że tak zostanie do końca. A jak już będę miała swoje kochane maleństwo całe i zdrowe to oszaleję!!
                        Zastanawiałyście się jak to jest?? Dzidzie jeszcze są w brzuchach a my już mamy tyle zmartwien i takie poczucie odpowiedzialności za nie... Co będzie jak one się urodzą??!!??

                        Mam diabelną ochotę na wino... grzane z mandarynkami, goździkami, miodem!!!
                        Zaparzę sobie herbatki a la grzaniec zbójnicki na ogniu żeby się jakoś oszukać

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          A jak się parzy herbatkę a la grzaniec? Może ja też sobie zrobię, bo brzmi fajnie Ja miałam ochotę na placuszki - dżemuszki, to takie placki z dużą ilością dżemu, na szczęście zrobiłam ich mało i mi nie zaszkodziły... tzn nie przejadłam się i nie miałam zgagi

                          Ja też się zastanawiam, że będę odpowiedzialna za malutkiego, bezbronnego człowieczka... ale wolę o tym za bardzo nie myśleć, bo czasem bardziej mnie to przeraża niż sam poród. W ciąży wszyscy cię kontrolują - mam na myśli lekarze, położne - szczególnie w szpitalu przed i w czasie porodu. Później po porodzie też są położne, inne mamy... a potem przynosisz maluszka do domu... mąż idzie do pracy. SZOK A właśnie czy Wasi mężowie planują wolne jak się dzidziuś urodzi? Mój chce wziąć tydzień, ale i tak wydaje mi się że szybko ten tydzień zleci. Zależy czy weźmie jeszcze jak będę w szpitalu, to wtedy w ogóle... wrócimy do domu, 3 dni i mąż do pracy. Straszne. A znowuż jakby pracował jak ja będę w szpitalu (żeby mi więcej potem w domu pomóc) to nie zdąży mnie odwiedzać, bo on dopiero po 18 jest w domu... Takie to rozterki... A zresztą co się martwię, może w Święta urodzę, tak mi wychodzi ze wszystkich usg A Wy macie już jakieś plany w tym względzie? (To znaczy odnośnie urlopów mężów a nie rodzenia w Święta - bo chyba się nieprecyzyjnie wyraziłam)

                          Idę trochę posprzątać... w końcu sobota
                          Last edited by ola1981; 28-11-2009, 15:27.

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            Olu - przepis jest baaardzo prosty... idziesz do sklepu i kupujesz herbatkę Loyd Tea z serii "herbatka z prądem", "grzaniec śliwkowy" lub grzaniec zbójnicki na ogniu" i parzysz smak zbliżony do naturalnego, ale bez alkoholu.
                            Właśnie zeżarłam pół arbuza... dosłownie, prawie 3kg przekriolam na pol i wydrążyłam łyżką...taką miałam ochotę

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              Hehe... to apetycik dopisuje Rolka już się więcej nie obiadaj na noc - zostaw coś mężowi

                              Dobrej nocy

                              PS. Wymyśliliśmy imię które się podoba nam obojgu - Justyna... Justysia - ładnie nie?

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                Olu, fajna ta Justynka...dziś spotykame właściwie tylko u dorosłych.
                                Karolka, słońce moje, gdzie znalazłaś arbuza????????????? Ja od dwóch miesięcy o nim śnię, ale w żadnym markecie już nie ma.
                                Mnie kolega za to uraczył kilogramem żelków haribo. Ale podzielę się z córcią, żeby nie było, że jestem taki obżartuch!!

                                Macie jakiś fajny patent na ozdoby świąteczne na choinkę. W tym roku chcę zaszaleć i będę miała żywą. Chcę, żeby była bardzo kolorowa, wymyślona, a nie taka sklepowa(wiecie co mam na myśli???) Szukam, więc inspiracji do jakiś fajnych ozdóbek.




                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X