Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    hej!
    Mam wreszcie chwilkę wolnego. Gabi śpi dziś u babci, jak w domu jest cicho, szok

    Wczoraj wybrałam się z córcia do galerii i kupiłam sobie sukienke. Jestem zadowolona bo jest taka na "wiele okazji" elegancka ale bez przesady na dobra impreze też się nada Wstawie zdjęcia po chrzcinach. Za butami juz nie zdążyłam, naszczescie mam czarne szpilki w których prawie nie chodziłam, bo nie miałam okazji... no i torebki też nie kupiłam jakoś nie wpadła mi żadna w oko...

    My z em mamy 21 lipca już 6 rocznicę ślubu, a razem 13 lat Za 2 lata bedę mogła powiedzieć że jestem z nim połowe mojego zycia, szok.....

    marzeni smutek ogarnia mnie jak słyszę takie nowiny... kruche to nasze zycie i tyle, urodził się mały człowiek i stracił najważniejszą dla siebie osobę, ehhh.... Niesprawiedliwe to zycie oj nie Macie racje trzeba doceniać i cieszyć sie z tego co sie ma....

    jaka ja widze że u was szaleństwo MH trwa nadal. Gabi dzis w sklepie oglądała te lalki i mówi że straszne ...jak dla mnie to to dobrze bo lalek ma naprawde sporo, Gabi szaleje za barbie.

    pamka co do karmienia to znasz moje zdanie, nic na siłę. Jak masz sie tak ciągle bać czy przybiera czy nie to dla waszego spokoju lepiej bedzie wprowadzic butlę. I tak 3 miesiące nie jest mało!!!! U nas znowu Olo widze że sporo przybiera na cycusiu, jestem ciekawa ważenia w czwartek, ale z tego co ważymy się z nim na domowej wadze to wychodzi że może juz ważyć ok. 5,8-5,9kg także sporo.... U nas Gabi też miała problemy z napięciem mięśniowym i układała się w "C". Chodziliśmy do neurologa, ale na rehabilitacje nie musielismy. Neurolog pokazał nam jak z nią ćwiczyć i codziennie z nia pracowalismy i szybko dogoniła rówieśników. Gabi też była "słabsza"- mam porównanie do Olinka, ale wszystko nadgoniła szybko.....

    Postaram się odezwać w niedziele wieczorkiem po chrzcinach.




    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      Hej...

      marzeni
      To straszne!!! Taka tragedia... bardzo mi przykro. Kiedy sie slyszy o czyms takim to az czlowiekiem wstrzasa mimo ze nie zna osobiscie. Masz racje jak to dobrze miec zdrowe dzieci i szczesliwe porody za soba.
      Pytalam, bo podejrzewam u Zosi. Nie chce podnosic glowy jak lezy na brzuchu, przewaznie lezy jak placek. Nie przekreca sie na plecki z brzuszka. Nie podciaga sie, nie dzwiga glowy. Ogolnie wydaje sie byc slaba i wiotka... jak czytalam to co napisalas o Martynce to zupelnie jak moja Zośka. Albo jest wielkim leniuchem :-)
      Glowe odwracala tylko na prawa strone ale zamienilam jej poduszke w lozku. Teraz zeby patrzec na pokoj musi odwracac glowe w lewo. Nie panikuje, zobaczymy 17 mamy wizyte w szpitalu.

      jaka_ja
      Wszystkiego najlepszego kochana!!! My z mamy 14 czerwca 5 rocznice ślubu. Ale moj maz chyba zapomnial nic nie mowi, nie planuje. Ja napewno nie bede sie przypominac.

      BGKM
      Daj koniecznie znac po chrzcinkach. Trzymam kciuki za pogode i w ogole za wszystko.
      Co do karmienia to jezcze powalcze. Zwazylam ja dzis u mamy na wadze i wyszlo troche ponad 5 kg wiec jak czytam o Twoim Olusiu to zazdroszcze :-) . Ale poczytalam troche i postanowilam zmienic butelke. Kupilam nuk bo taki ma smoczek uspokajacz i bardzo go lubi i dzisiaj zjadla bardzo ladnie. Zobaczymy, i jednak bede ja budzic w nocy. Do wazenia w szpitalu mamy jeszcze tydzien. A w pon porozmawiam z pediatra.

      Oj pozno juz ale to jedyna pora kiedy mam czas cisze i spokoj.
      "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Cześć Dziewczyny!

        Pewnie wszystkie korzystają z pięknej pogody...
        My byliśmy na dworku z 3 h, dzieci się wyszalały, każde ze swoim towarzystwem. Ignaś po raz pierwszy był bez pampersa na dworzu. Nie zrobił siusiu...ale gdy wróciliśmy do domku też nie chciał na nocniczek usiąść. On nie cierpi nocnika. Ma taki fajny-samochodzik...i nic. Nie podoba mu się.
        Ciepło jest więc muszę go odzwyczaić od pampersów, czas najwyższy.
        Do spania mu założyłam więc pewnie wysiusia się za wszystkie czasy. Tak samo wczoraj. Robił siku tylko gdy mu założyłam pampersa. Chyba wstrzymuje...

        Ignaś śpi a Nadia u koleżanki bawią się MH.M w pracy.

        pamka Może Twój m. niespodziankę szykuje jakąś na rocznicę...stąd taka cisza...Nie denerwuj się Zosieńką. Zbada ją specjalista i oceni. Spokojnie.

        BGKM Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień, żeby się wszystko udało. Wrzuć koniecznie zdjęcia.

        Idę do mojej góry prasowania...


        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          Hej

          Melduję się.

          Po piątkowej imprezce super.Dzieci pięknie wszystko z Paniami przygotowały.Śpiewały piosenki i mówiły wierszyki.Byłam dumna ze swojej córci.Igusi też się bardzo podobało bo kiwała się i robiła "tani tani"
          Po części artystycznej były konkursy i loteria fantowa.Mały poczęstunek.Bigosik i herbatka.Mecz piłki siatkowej rodziców.Pokaz straży pożarnej i policji.Malowanie twarzy.Także super.

          Niestety na wieczór nie było tak kolorowo bo Martynka dostała gorączki i skarżyła się na gardło.
          Zapisałam ją na dzisiaj do lekarza.Mimo,że psikam jej coś od gardła to nie bardzo pomaga,także niech ją lekarz zobaczy.

          BGKM Jak udały się chrzciny?

          Piszcie dziewczyny jak u Was po weekendzie.
          Last edited by marzeni; 12-06-2013, 10:16.
          Martynka ur.11 listopada 2008
          Iga ur.3 sierpień 2012



          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Hej Kochane!

            Ze zdrówkiem u nas już lepiej...ale dzieci jeszcze pokasłują a mnie pomimo tego, że wzięłam dzisiaj ostatnią dawkę antybiotyku gardło jeszcze trochę boli
            M wczoraj cały dzień przeleżał, źle się czuł
            W zwiazku z tym żadnych konkretnych planów nie mieliśmy.
            Byłyśmy z Nadią w kościele, potem Ignasia zabraliśmy i poszliśmy na plac zabaw. Popołudniu jeszcze wyszłyśmy z Nadią na rowery.
            Zamówiłam sobie rolki więc wkrótce będziemy też razem na rolki wychodzić, jeśli się nauczę...hehe...

            Ignaś od kilku dni bez pampersa biega również na na dworzu. Nie zrobi siusiu n dworze...ale gdy wróciliśmy do domku też nie chciał na nocniczek usiąść. On nie cierpi nocnika. Ma taki fajny-samochodzik...i nic. Nie podoba mu się.
            Ciepło jest więc muszę go odzwyczaić od pampersów, czas najwyższy.
            Do spania mu założyłam więc pewnie wysiusia się za wszystkie czasy. Tak samo wczoraj. Robił siku tylko gdy mu założyłam pampersa. Chyba wstrzymuje...

            Ignaś biedny nabił sobie takiego guza wczoraj..uderzył o róg z kafelek w kuchni. Obrzęk już mniejszy, bo od razu zimny okład ale na początku strasznie to wyglądało. Śliwa wielka mu wyskoczyła. Dzisiaj w to samo miejsce drugi raz się uderzył
            Mam żel arnikowy, smarujemy...

            Wkurzyłam się dzisiaj, bo dostałam telefon z Clinica Medica, że lakarz u którego Nadia miała mieć konsultację i tym samym zabieg, ma rękę złamaną i przynajmniej półtora m-ca nie będzie pracował
            Na czwartek zarejestrowałam się na konsultację do innego. Ten już niestety nie z polecenia...ale co zrobić?

            Dzisiaj na spacerku byliśmy i na placu zabaw, małe zakupy zrobiliśmy.
            Ignaś śpi, Nadia wierci mi dziurę w brzuchu, żebym się z nią lalkami bawiła.
            Czy Wasze dzieci też tak ciągle chcą się z Wami bawić???Przyznam, że czasami mnie to już męczy...ileż można roli odgrywać?
            Ona nie rozumie, że mam coś do zrobienia. Mam się bawić i tyle...
            Poza tym na lodówce od dzisiaj wisi karteczka na której zaznaczamy uśmieszki i złe minki w zależności od zachowania Nadii, za 10 uśmieszków jest nagroda np. wypad do zoo, lody, mały upominek.
            Dzisiaj rzucała Ignasia samochodami, bo na coś się zdenerwowała...a on powiela takie zachowania. Muszę ją zdyscyplinować trochę.


            marzenia Widać po zdjęciach, że Dzień Rodziny udany.
            Daj znać, jak po wizycie u lekarza z Martynką

            Piszcie Dziewczyny

            Miłego dnia!
            Last edited by jaka_ja; 10-06-2013, 14:43.


            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Hej Kobietki
              Pisze z pracy bo w domu niestety mi Nadia nie da nic zrobić bo wszędzie wchodzi, tzn. raczkuje bo do chodzenia jeszcze się nie garnie, stanie od czasu do czasu przy stoliku na dywanie i w łóżeczku ale jak ją chce poprowadzić za rączki to do siadania nogi podkurcza . Poza tym weekend zleciał mi nie wiadomo kiedy w sobotę byłam w pracy, ogarnęłam troszkę domek pojechaliśmy na grilla do bratowej i brata. Byliśmy bez Nadii bo zaczęła pokasływać coś bo zęby jej wychodzą - jakoś dziwne to moje dziecko ma przy wyżynaniu się zębów dostaje kaszlu. Wczoraj znowu Weronika zaczęła mi kaszleć przed spaniem, a w nocy cisza - powiedziałam M żeby nie zawoził jej do przedszkola tylko u mamy ją zostawił a Werka i tak uprosiła babcię żeby ją zaprowadziła, mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie chora.

              Marzenia oj jak mi przykro aż mi się płakać chce - malutki okruszek został bez mamusi. Normalnie nie do wiary w dzisiejszych czasach takie rzeczy żeby miały miejsce.
              Zdrówka dla Martynki daj znać co powiedział lekarz.
              PS zdjęcia cudowne i te z tym placem zabaw ekstra. I gratulacje dla Was macie talent - super wyszedł ten placyk.

              Jaka_ja Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu Kochana zadowolenia z dzieciaków i męża.
              Ci do nocniczka mam koleżankę której synek właśnie tak trzymał siku i kupkę jak miał zdjętego pampersa że aż z tego dostawał silnej gorączki - nie wiem dlaczego może ze stresu, że nie zdąży i się posika ???? miejmy nadzieję, że u Was będzie inaczej i Ignaś w końcu się do nocniczka przekona tym bardziej z tego co mówisz sikał by do fury hihihi

              Pamka moja Nadia też miała takie podejrzenia bo patrzyła się w jedną stronę i praktycznie w jedną stronę się tylko obracała przy pomocy. Jak leżała na brzuchu to się tak darła że szok nie podnosiła głowy wcale ale na szczęście po ćwiczeniach z babcią a głównie częstym kładzeniem jej - mimo jej sprzeciwów na brzuszku przeszło.
              Pewnie, że nie ma co panikować ale pewnie ciągle o tym myślisz. Mam nadzieję, że Zosieńka zacznie współpracować

              BGKM kochana i jak po chrzcinach? Mam nadzieję, że się wszystko udało. Pytałaś jak tam u mnie z wakacjami, a no ja nie mam wakcji niestety ale na spotkanko na pewno jakoś czas muszę znaleźć. Może jakiś wspólny spacerek?

              Chcę wstawić kilka zdjęć może mi się to w końcu uda trzymajcie kciuki
              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                O ewisienka zajrzała fajnie
                Ile Twoja Nadia ma już zębolków?Iga ma prawie 7.Pozatym z raczkowaniem różnie,woli chodzić ale w łóżeczku.Łapie się za boki i maszeruje przez całą długość.Akrobatka taka mała.Za rączki nie chce chodzić.
                No to gdzie te fotki???

                jaka_ja No to będziecie szalały z Nadią na rolkach.Dobry pomysł,żeby razem jeździć.
                Biedny Ignaś.Ojj musiał się wycierpiećNo i trzymam kciuki za oduczanie od pieluszki.Macie lato przed sobą to powinno jakoś pójść.
                Szkoda,że bedzie konsultacja u innego lekarza.Oby był tak samo dobry.
                Fajny pomysł z uśmieszkami.My stosowaliśmy wcześniej kropki i plusiki.Dziś od nowa zaczeliśmy dzięki TobieMartynce bardzo się to spodobało.Dostała jedną uśmiechniętą buzię.

                M był z Martynką u lekarza.Nie dostała antybiotyku,to dobrze.Ma trochę czerwone gardło.Mamy psikać tantum verde i podawać bioaron.
                Jutro chyba pójdzie do przedszkola.
                W piątek znowu imprezka przedszkolna,wyjazd integracyjny z rodzicami i dziećmi.

                Co do znajomej.To wielka tragedia.Na dodatek to ewidentnie wina lekarza.Czekał na łapówkę,której nie dostał.Ciąża przenoszona 26dniWyobrażacie sobie???Maluszek 4200g się urodził.Oby był zdrowy bo urodził się martwy,i nie wiadomo jak będzie z jego zdrówkiem.
                Ojciec dziecka złożył pozew do prokuratury.I oby wygrał!!!.
                Martynka ur.11 listopada 2008
                Iga ur.3 sierpień 2012



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  dziewczynki wczoraj nie mogłam wstawić bo za duże zdjęcia a na tym komputere nie miałam programu ale już mam i wrzucam
                  Attached Files
                  WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                  NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    dziewczynki zdjęcia z wakcji na fb bo niestety mnie wywalało i nie mogłam wrzucić innych poza tymi pięcioma
                    WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                    NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      Hej

                      U nas od rana padaCo za lato w tym roku będzie....ehh
                      Martynkę dziś dziadek odbiera i ma z nią pojechać do logopedy.
                      My z Igą nawet nie mamy jak wyjść.Może na wieczór się wypogodzi.

                      ewisienka Zdjęcia super.A Nadia...boska!!!Nadaje się w 100%na plażowiczkę i kuracjuszkęWeronika też już pannica.Fajne wakacje mieliscie.
                      Martynka ur.11 listopada 2008
                      Iga ur.3 sierpień 2012



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Hej!
                        Dziewczynki chrzciny bardzo udane. Oluś wyglądał ślicznie w kościółku pół mszy przespał a pół się przepatrzył, ale nie płakał. W restauracji też imprezka fajna. Jedzonko super, goście popili torcik też pyszny.No jednym słowem wyszło lepiej niz myślałam hehehe.
                        Tylko jest mi przykro bo dałam aparat mojemu szwagrowi ale nie przyłożył sie zbytnio do zdjęć mam troche, ale nie wiem czemu robił bez lampy i jakoś takie jakosciowo słabe. Naszczeście jeszcze szwagierka robiła i ma mi przesłać. Np. nie mam zdjęcia z bliska Olusia , ale szwagierka porobiła i dzieki jej za to..... Takze najwyzej później wam dołącze mojego kawalera z bliska.

                        ewisenka śliczne zdjęcia. Może bysmy sie jakoś umówiły w przyszłym tygodniu na spacer co?? W tym mamy szczepienie i okuliste musimy odwiedzić, ale na przyszły nic nie mam zaplanowane... co ty na to??

                        marzeni no świetne zdjęcia, widac że imprezka udana. Oby Martynce przeszło bez antybiotyku, zdrówka!!! Matko 26 dni przenoszona obłęd jakiś!!!!!! Do prokuratury sie nadaje, nigdzie indziej.... oby tylko to maleństwo było zdrowe. Moja Gabrysia też sie urodziłą w zamartwicy średniego stopnia, odratowali ją i jest cała i zdrowa i oby tak było w tym przypadku....

                        jaka ja rolki moje marzenie...Miałam kiedyś ale z nich wyrosłam, ale uwielbiałam jeździć! Kurde z tym lekarzem to faktycznie niefart, ale może inny też nie bedzie zły. A co do Ignasia i oduczania go siku to próbujesz moze go wysadzać na dworze??? U nas od tego sie zaczeło , a wcześniej Gabi też sie blokowała na nocniczku....Zdrówka dla was

                        Oto pare mało udanych zdjęć
                        Attached Files




                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Hej Kochane!

                          U nas od rana gorąco...ale teraz diametralnie zmieniła się pogoda, słonko zaszło i zimno się zrobiło.Wygląda na deszcz...Mam nadzieję, że mi pranko wyschnie. Z rana pościele dzieci wyprałam.
                          My z N. w sukienkach na ramiączka byłyśmy...i nagle takie ochłodzenie.
                          Od 10:00 na dworku, dzieci się wybiegały, pobawiły z rówieśnikami. Teraz Ignaś na drzemkę. Ja muszę obiadek zrobić, bo z rana nic nie przygotowałam. Nadusia się ładnie bawi kucykami.

                          marzeniaCoś się nam to lato dziwne zapowiada...

                          ewisienkaW końcu obiecane zdjęcia! Plażowiczki pierwsza klasa! Ojjj...jak mi się wakacje marzą ale nie wiem, czy w tym roku damy radę. Zobaczymy na kiedy nam zabieg Nadii przypadnie. Teraz mam myśli przede wszytkim tym zabiegiem zaprzątnięte

                          Miłego dnia!


                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            Hej
                            U nas też pogoda do du....py normalnie jakaś masakra non stop pada ja nie mam nawet kiedy prania wywiesić na dwór bo jak jestem w domku to leje, wszytsko się w domku kisi. Wakacje nie ma co się zapowiadają.
                            Dziękuję Wam za miłe komentarze zdjęć i tak mamy bardzo mało praktycznie wszystkie z jednego dnia bo potem Weronika nam się rozchorowała i albo w łóżku przeleżała, albo nie miała ochoty na zdjęcia.
                            Wakacje i tak należą do udanych i teraz mi się marzy pocichutku 2-dniowy wyjazd sam na sam z M w góry nie mamy kompletnie dla siebie czasu, nie pamiętam kiedy gdzieś byliśmy tylko we dwoje bo zawsze coś. Może mama mi zostanie z dziećmi i pojedziemy na weekend zobaczymy- trzeba kuć żelazo póki gorące bo to mój M sam taki pomysł dał także

                            Jaka_ja ja też idę z Weroniką do laryngologa na konsultację ale do innej pani dr zobaczymy co ona nam powie. Mam już dość tych jej infekcji. Poza ostatnio jak byłam z nią na wycieczce przedszkolnej to była tam kobietka która robiła prywatnie zabieg przycięcia migdałów u swojej córki w Wawie koszt 3500 zł. U nas tylko wycinają, podobno podcięcie jest lepsze sama już nie wiem co robić. Wszystko takie drogie , żeby tyle zabieg podcięcia migdałów kosztował za co oni tyle liczą przecież to jest podobno chwilka.
                            Wiem kochana że marzą Ci się wakacje nie dziwię się - ale na pewno gdzieś może się wybierzecie, choćby na parę dni nawet nad morze tylko miejscowość trzeba zmienić i już wakacje jak się patrzy.

                            Marzenia nie mogę się pozbierać po wczorajszym Twoim wpisie i jeszcze to dzisiaj 26 dni !!!!!!!!!!! paranoja jakaś normalnie 10 miesięcy kobieta w ciąży chodziła. Trzymam kciuki żeby mężowi tej świętej pamięci dziewczyny[*] się udało wygrać sprawę i jakieś odszkodowanie dla tego maluszka przy okazji. Trzymam kciuki żeby malutki okruszek wydobrzał i rósł zdrowy.
                            Pytałaś o zęby Nadii na razie ma 2 ale teraz idą jej górne 1 i 2 na raz i na dole coś ma dziąsło spuchnięte i chyba coś się też tam kroi.

                            BGKM ślicznie wyglądał Aleksander w dniu Chrztu oj mamusiu stroisz swojego synka stroisz , a Gabi już jaka pannica- wieki się nie widziałyśmy. Może uda nam się wybrać w przyszłym tygodniu na spacer jeśli tylko Weronika się wykuruje i pogoda dopisze to czemu nie. Ja jestem na tak


                            Uciekam kochane bo M zaraz wróci a ja po dziewczynki jadę do mamy.
                            WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                            NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Wypogodziło się więc praktycznie do 19:00 byliśmy na dworku.
                              Był kurier z rolkami więc jutro zaczynam
                              Już się z Nadią umówiłam, że odbiorę ją z przedszkola, potem jedziemy do przychodni na badanie słuchu i później na rolki.
                              Moja pannica mi na to, że może w takim razie skoro ja też mam już rolki, to ona nie pójdzie do przedszkola...tylko już z rana na rolki pójdziemy Hhehe...

                              BGKM Ślicznie wszyscy wyglądaliście. Dobrze, że wszystko się udało.Jak wyszło lepiej niż chciałaś, to musiało być naprawdę bardzo...bardzo miło
                              Co do Ignasia, to na dworze, nie próbowałam go wysadzać...
                              Dzisiaj znowu to samo, wygina się, pręży i płacze, jak tylko na nocnik czy nakładkę próbuję go posadzić...kurde
                              Nie mam pomysłu na niego póki co.

                              ewisienka Oby Kochana Wam się udał ten wypad. Myślę, że w każdym związku jest potrzebne coś takiego...Nam też bez wątpienia by się przydało. Ja ciągle z dziećmi, m wiecznie w pracy...ehhh...jak już się widzimy późnym wieczorem to oboje jesteśmy zmęczeni, teraz jeszcze te choroby...coś ostatnio nie jest u nas najlepiej.
                              Mało ostatnio rozmawiamy. Jakoś tak...bez emocji wszystko...bez wyrazu...ehhhh

                              Miłego wieczorka. Ja jeszcze chcę poczytać...ale jak na złość Ignaś jeszcze nie śpi
                              Nie wiem, co mu się dzisiaj poprzestawiało...
                              Last edited by jaka_ja; 11-06-2013, 21:38.


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Witam z rana
                                U mnie poranek zaczął się chorobowo wstałam z bólem głowy, dreszczami i bólem gardła. Oj coś czuję że się porządnie rozłożę - trzeba zacząć działać i jakieś leki przyjąć.
                                Wczoraj na dodatek poszłam bardzo późno spać bo właściwie to dzisiaj o 2 nad ranem. Dzisiaj teściowa została mi z dziewczynkami i musiałam coś nieco ogarnąć to moje mieszkanko. Ja nie wiem czy ja jestem jakaś nie zorganizowana bo non stop mi czasu brakuje na podstawowe czynności domowe. Nie pamiętam już kiedy sobie siadłam przed tv i coś obejrzałam na spokojnie zawsze coś....

                                Marzenia ja powoli się szykuję do imprezki urodzinowej Nadusi. Zobacz jak to szybko zleciało, nie wiem normalnie kiedy. Przez ten wieczny pęd rok życia mojego szkraba przeleciał mi dosłownie przez palce.
                                A Ty już myślisz pomalutku jak zorganizujesz imprezkę? Ja mam zamiar zrobić grilla, ale ta pogoda mi troszkę burzy plany i chyba będę musiałą rozłożyć imprezkę na dwie tury bo się wszyscy w domku nie pomieścimy.

                                Jaka_ja i jak tam pojechałaś do przedszkola na rolkach ? hhihi.

                                Miłego dzionka kochane
                                WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                                NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X