Odp: Mamy z Listopada 2008
marzenia U nas też strasznie zimno i pochmurno...Też zaglądam na balkon, czy mi pranie nie moknie...ale póki co nie pada.
Panna Cotta...to jakiś włoski deser, prawda? Nigdy nie robiłam. Daj przepis, jak wyszło dobre
...no właśnie...było tak krzyczeć Nadia nie słyszy to i krzyczeć trzeba
Idę poczytać książkę, póki Ignaś śpi, a Nadia Pottera ogląda.
marzenia U nas też strasznie zimno i pochmurno...Też zaglądam na balkon, czy mi pranie nie moknie...ale póki co nie pada.
Panna Cotta...to jakiś włoski deser, prawda? Nigdy nie robiłam. Daj przepis, jak wyszło dobre
...no właśnie...było tak krzyczeć Nadia nie słyszy to i krzyczeć trzeba
Idę poczytać książkę, póki Ignaś śpi, a Nadia Pottera ogląda.
Skomentuj