Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    marzeni moż e tak głupio zabrzmiało ale chodzi mi o czas ciąży ja uwielbiam być w ciąży ruchy malucha ech czasem mi się śni i przez sn czuję te kopniaki w pęcherz

    wrzucam kilka fotek dziewczyn
    Attached Files


    JULA

    MAJA

    OLGA

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      i jeszcze kilka
      Attached Files
      Last edited by majajula; 31-05-2012, 21:14.


      JULA

      MAJA

      OLGA

      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        hi hi tak kopniaczki są miłe i cudowne,właśnie teraz mi się kęci a brzuch wygina
        Miałam pisać żebyś fotki wrzuciła,sciągnęłam je telepatycznie

        Słodkie te Twoje dziewczynki!
        Martynka ur.11 listopada 2008
        Iga ur.3 sierpień 2012



        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          Witam
          Wszystkim dzieciaczkom wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka.

          U nas strasznie brzydko - pada od samego rana deszcz. Weronika miała dzisiaj iść do przedszkola ale jej nie puściłam - ostatnio nie mam jakoś siły jej wozić, wolę się z nią poprzytulać i spędzić te chwile razem . Wczoraj byłam od 7 do 18 u szwagierki, opiekowałam sie jej dziewczynkami i moją małą. Zrobiłam im mały Dzień Dziecka- byłyśmy w bawialni i potem w MC Donalds, a potem szalałyśmy w domku. Było bardzo fajnie i nie czułam zmęczenia, ale jak tylko przyszłam do domku i klapnęłam na łóżko to już wstac nie mogłam i poszłam spać że tak powiem z kurami

          Jaka_ja super że Nadusia będzie już przedszkolakiem od września - będzie jej tam na pewno dobrze.
          Co do porodu to mam nadzieję, że aż takiego dużego dzieciaka nie noszę w brzuszku - co prawda u mnie to rodzinne jakoś takie duże wagi dzieci- moja mama rodziła 4 razy i wszyscy byliśmy od 3900 do tak 4500, moja siorka tez pierwsze 4100, a synek 4450 naturalnie wszystkie dzieciaki, także ja tez się obawiam tej wagi jak cholera.

          Majajula fakt te kopniaki i falowanie brzusia to przyjemne są bardzo i tez mogłabym je czuć bardzo bardzo często, ale jak są inne dolegliwości to czasami sie już odechciewa.
          Kochana to może teraz jest dobry moment na to 4 dziecko? Zdjecia cudowne, Olga i maja przesłodkie są.

          Marzenia ja też wczoraj czułam kłucie bardzo mocne w kroczu. Przeszło po 20 minutach, a dzisiaj znowu jakos dziwnie rano jak leżałam jeszcze bolał mnie brzuch. Jak leżałam nie mogłam znaleźć sobie wygodnej pozycji, a jak wstałam nie czułam bólu. Nie wiem o co chodzi- może sobie sama już coś wkręcam. Dzisiaj to już nie ma żartów muszę poprasować tą górę ciuchów i spakować torbę niech leży i czeka.
          Co do wyprawki to chyba juz mam wszystko, a Ty kochana. ostatnio kupiłam łóżeczko i przewijak za 100 zł a dzisiaj jadę do sklepu z Weronika do nowej Galerii Korona do Smyka i kupimy jeszcze jeden ręczniczek do kąpieli i pieluchy tetrowe

          Ok idę zrobić sobie kawusie a potem wstawie kilka zdjęć.
          WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
          NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Wszystkiego Najlepszego dla Dzieciaczków


            U nas też dzisiaj kiepska pogoda,chłodno i pada.Weekend też zapowiadają nie za ciepły.

            ewisienka Mnie też dziś boli podbrzusze,a raczej kłujeJak chodzę to nie jest zbyt dobrze.
            Wyprawki jeszcze całej nie mam.Po mału gromadzę,wczoraj mąż kupił pieluszki.I tak się na nie popatrzyłam i coś jeszcze nie docierało do mnie,że zaraz będę je używała dla maluszka

            Zeskanowaliśmy zdjęcia z sesji Martynki.Tutaj możecie zobaczyć
            https://picasaweb.google.com/marzeni...Kq-iuKmwsuZ-gE
            Martynka ur.11 listopada 2008
            Iga ur.3 sierpień 2012



            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Hej!

              Ja też przy kawusi.U nas strasznie pochmurno, zbiera się na deszcz.
              Ignaś powinien na drzemkę ale coś mu się nie chce, Nadia gra w nową grę.

              marzenia Ja absolutnie nie zazdroszczę tego bólu w kroczu, okropne uczucie, jeszcze pamiętam...Kopniaczki delikatne to fajne uczucie ale np.później miałam takie mocne i to już też nie było zbyt przyjemne.
              Końcówka ciąży to nic przyjemnego...no ale każdy inaczej przeżywa i odczuwa.
              Ja już w każdym razie świadomie na kolejne dziecko nie zdecyduję się
              Ta dwójka mi wystarczy.

              Zdjęcia piękne. Martynka jak prawdziwa modelka!!!

              majajlula Jak tam Ciebie czytam, to Ty chyba stworzona jesteś do rodzenia! Chociaż mi tak babki na porodówce po urodzeniu Ignasia powiedziały, że stworzona jestem do rodzenia, bo nie krzyczę, wszystko dzielnie znoszę i współpracuję z położną, do tego bez nacięcia się obeszło przy takim kolosie!
              To poszaleliście z prezentami.U nas drobiazgi. Ignaś dostał dwie czapeczki na lato i kubek niekapek. Nadia dostała bluzeczkę, bajkę Kubuś i Hafalumpy+gra i Czuczu literki i cyferki (które jeszcze nie przyszły)
              Chcemy też wypad zrobić do Malborka w ten albo przyszły weekend w ramach prezentu.
              Fajne Te Twoje dziewczynki.

              ewisienka fajnie, że Weronisia ma kuzynostwo w tym samym wieku, Nadia niestety ma tylko 18-sto letniego kuzyna Chyba nie muszę mówić, jaki mają kontakt. Fajnie zorganizowałaś dzieciom dzionek, pewnie były zachwycone.
              Spakuj tą torbę, bo jeszcze przyjdzie Ci się tak jak mi przy Nadi pakować gdy wody zaczęły odchodzić Dobrze, że miałam ściągę ze szkoły rodzenia co z sobą zabrać, bo pewnie w stresie połowy zapomniałabym

              Miłego dnia!


              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                Marzenia kochana ja dzisiaj spakowałam torbę i nawet wtedy do mnie nie docierało, że to dla mojego dziecka to chyba nie jest normalne co ??? Weronika mi we wszystkim chce pomagać składa mi ciuszki, chce nawet prasować - zobaczymy jak już się mała urodzi jak zareaguje. Dzisiaj oglądałam sobie filmiki z porodu i pierwszych dni życia na internecie i jak tylko zobaczyła dzidzię jak płaczę ta sama się rozkleiła - chyba będzie wesoło w domu. I tak jak mówi Sylwia z dwojgiem to już nie jest tak wesoło
                WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Sylwia ale wbiłyśmy się z postem w tym samym czasie
                  Torba juz spakowana, ale jeszcze troszkę rzeczy mi brakuje. Zaraz się zbieramy do sklepu może dzisiaj jakieś promocje dla dziweciaków beda - rabaty P zobaczymy
                  Dopijam kawusię i uciekam
                  WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                  NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Martynka jak narazie też jest chętna do wszystkiego,mówi że będzie wozić wózeczkiem,pieluszki zmieniać.Jednak bardzo się boję,że na początku będzie bardzo zazdrosna.I będzie problem.To wszystko jeszcze do niej nie dociera tak dobrze,a jak się pojawi maleństwo to będzie dopiero wesoło
                    Ja też tak wczoraj po tym popatrzeniu na pampersy utwierdziłam się w przekonaniu że to już tak niedługo

                    Udanych zakupków
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      Zazdrość będzie, to jest nieuniknione. Do tej pory one były Waszymi oczkami w głowie a teraz przyszedł czas by się tą miłością podzielić z innym dzieckiem...dla takiego malucha to nie jest łatwe Dobrze, że mają dużo zapału, Nadia też miała...potem wręcz przeciwnie nic nie chciała przy Ignasiu pomóc ale nie naciskałam, bo widziałam, że jest tego odwrotny skutek. Teraz widzę, że sama czasami chce coś przy nim zrobić, w przelocie cmoknie go w czułko, przytuli...to takie spontaniczne i płynące prosto z jej serduszka więc gdy zauważę bardzo mnie cieszy
                      Broni też go bardzo Gdy ostatnio Izunia, koleżanka Ignasia wyrwała mu z ręki ryżowego wafla, Nadia zareagowała szybciej niż którakolwiek z mam


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Piękne zachowanie Nadii,mam nadzieję,że i u nas tez będzie podobnie.Oczywiście wiem ,że będą różne sytuacje.Najważniejsze to znaleźć cierpliwość i przetrwać

                        Lecę po moje słonko.
                        Deszcz leje wezmę jej parasol i kalosze i będzie zadowolona
                        Martynka ur.11 listopada 2008
                        Iga ur.3 sierpień 2012



                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          widze tylko ewisienka za mna zatesknila

                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            słoneczko Ja już jakiś czas temu też Ciebie wołałam.Pojawiłaś się,napisałaś,że nie masz o czym pisać i nie masz czasu.
                            No to trudno... ile można Cię prosić o zaglądanie do nas
                            Martynka ur.11 listopada 2008
                            Iga ur.3 sierpień 2012



                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Pozwolę sobie tylko napisać, że w 100% zgadzam się z marzenią. Słoneczko jeśli nie chce Ci się z nami pisać, nie jest Ci miło z nami na forum to nie będziemy prosić i namawiać.Dobrze, wiesz, że jesteś tutaj mile widziana...ale to, że nie piszesz, to Twoja decyzja.

                              Tatuś zabrał Nadusię na festyn, który mieliśmy na osiedlu.
                              Szkoda tylko, że po 3 zdjęciach aparat się rozładował
                              Wrócili bardzo zadowoleni.

                              Miłego wieczorka, ja lecę do m na kanapę na zimnego Lecha cytrynowego i nasz serialik


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Ojojoj....Lech cytrynowy...narobiłaś mi takiego smaka,a ja nie mogę i nie wiem kiedy będę mogła wypić

                                Ja też lecę na filmik,bo wybraliśmy sobie z m jakiś dramacik do obejrzenia.

                                Miłego wieczorku!!!
                                Martynka ur.11 listopada 2008
                                Iga ur.3 sierpień 2012



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X