Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    witam...

    sunny
    dzięki :*
    dzisiaj mi znacznie lepiej... ale jeszcze lepiej mi kiedy czytam takie wpisy kiedy ktoś rozumie i wspiera. z wami mogę się podzielić moimi zmartwieniami związanymi z dzieckiem, niestety moje najbliższe koleżanki nie maja dzieci więc nie do końca rozumieją...

    jaka_ja
    współczuje taki wydatek.... też bym się zdenerwowała.... no ale cóż nie ma rady jak trzeba to trzeba....
    mam nadzieje że to już koniec niemiłych niespodzianek

    a co do Nadii... pomysłowość... nie wiadomo z ką d czasami dziecko wpadnie na taki pomysł, że głowa mała...

    raz na jakiś czas każdy ma swój gorszy dzień...

    nareszcie weekend!!! doczekałam się to nieważne, że jest brzydko i pada pobędę sobie w domku z moim Antosiem.
    Dzisiaj jesteśmy sami. Mój mąż po pracy ma imprezę, więc nie wiem kiedy będzie. Położę Antka spać, ugotuje sobie bób (uwielbiam) i pooglądam filmy... mam ochotę na "ogniem i mieczem"

    moje dziecko samo założyło sobie majtki i spodenki... zobaczymy co z tego będzie... oprócz mokrego dywanu...

    pa
    "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      pamka ewidentnie mam dzisiaj gorszy dzień i jakaś taka nerwowa cały dzień jestem, dopiero wieczór spokojniejszy...
      Udobruchałam się dużą porcją lodów.
      Czasami przydaje się człowiekowi taki wieczór sam na sam ze sobąMiłego wieczorka więc.Bób też uwielbiam.Ostatnio miałam.

      My dzisiaj oglądamy ''Insidious''.
      Ostatnio oglądaliśmy ''Second Apart''. Szczerze polecam. Świetny klimat.

      Dobrej nocy.


      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Hej

        O matko ja też chyba zacznę gryźć wrrrr...
        Napisałam cały poemat do Was i wszystko przepadło,złe hasło czy jakiś błąd i nie ma!

        No i co ja tam pisałam,ehhh

        Weekend się zaczął,ale cóż ochłodziło się 10 st tylko jest,pada i wogóle pogoda do bani.Tak więc o weekendzie na wsi i na świezym powietrzu możemy sobie tylko pomarzyć.
        No ale nic ciesze sie ze dwa dni wolnego mam.

        Jaka_ja
        Rozumim Cie doskonale co do nieprzewidzianych wydatków i to jeszcze takichnie są miłe.

        A co do Nadusi "wspaniałego"pomysłu,to muszę Ci powiedzieć ze uu nas jakiś czas temu było podobne zachowanie.
        Martynka (nie wiadomo co jej przyszło do głowy) zerwała ze ściany ślimaczka,tą naklejkę co ma wyklejony cały pokój.Ale się zdenerwowałam i normalnie postawiłam ją z mężem za to do kąta!
        Tyle razy jej tłumaczylismy ze nie wolno nic przyklejać na ściany ani odklejać.A tu masz takie coś!
        Pół slimaka zerwała razem ze scianąTłumaczyła coś potem że chciała przykleić oczka dla ślimaczka
        No i cóż tak to z tymi dziećmi.


        Dziś w odwiedziny wpadł mój brat i przywióżł Martynce fajną grę edukacyjną.
        Taki kalkulator:http://allegro.pl/fisher-price-kalku...690171298.html
        Uczy literek,dodawania,ma kilka gier,fajny.Spodobał się Martynce no i nam.Też czasem pogramy sobie

        Mam jeszcze takie pytanie.
        Czy Wasze dzieci reagują czasem na coś histerycznym płaczem?
        Moja Martynka od jakiegoś czasu tak reaguje np.jak coś jest nie po jej myśli albo na coś jej nie pozwolimy.Potrafi niesamowicie głośno płakać ,że coś okropnego.Nie przekonują ją żadne argumenty,i się nie uspokaja.Musi swoje wypłakać.Czasem nawet w tej histerii potrafi nas wyganiać.
        No kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić.I jestem bezradna


        Wrzucę kilka zdjęć z ostatniego spacerku.
        Last edited by marzeni; 05-12-2012, 22:21.
        Martynka ur.11 listopada 2008
        Iga ur.3 sierpień 2012



        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          marzenia Super zdjęcia w tych kałużach. Nadia miałaby frajdę, bo uwielbia chodzić w kaloszach. Czasami jak tylko trochę pokropi zakłada kalosze i wychodzi na balkon. U nas nie pamiętam, żeby ostatnio były takie kałuże

          Co do histerycznego płaczu. Moim zdaniem nie masz się czym przejmować. Dziecko na tym etapie rozwoju, myśli, że tym płaczem postawi na swoim.
          U nas w każdym razie jest tak samo. Nadia ostatnio odstawiła nam histerię, bo skakała na trampolinie i nie rozumiała, że musi już zejść.Ustawiła się za nią duża kolejka, a na trampolinie mogła być tylko jedna osoba i jej kolej już minęła. Argumenty nie trafiały.
          Płacz histeryczny, usiadła na trawę i nie chciała iść z nami dalej.
          Tak samo ostatnio zrobiła mi na schodach na klatce, byłam już zmęczona po 3h na dworze- spacer+plac zabaw a ona usiadła na schodach i zaczęła płakać i mówić, że ona jeszcze chce iść na dwór. Za nic nie chciała wejść do mieszkania. Zostawiłam ją na schodach samą, weszłam do mieszkania, myślałam, że przyjdzie za mną, ale ona nic...płakała i płakała. Musiałam po nią iść i ją wnieść do mieszkania! Z brzuchem dźwigałam te 17 kg!!! Tak się zdenerwowałam,nie poradziłam sobie z emocjami zupełnie i dostała ode mnie pożądnego klapsa.
          Po klapsie szybko się uspokoiła i przepraszała....

          U nas też pogoda beznadziejna. Wypad do Łeby do Parku Dinozaurów musimy odłożyć na przyszły weekend
          Szkoda.
          Last edited by jaka_ja; 02-07-2011, 10:45.


          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Jak tam mija Wam sobotka?

            Ja wybrałam się do miasta na zakupy.Prawdę mówiąc chciałam się rozejrzeć za jakimś strojem na wesele.Mamy 3 września.Męża siostra wychodzi za mąż.
            No i kompletnie nic nie znalazłam,ehh Niby w tych sklepach jest tyle tego wszystkiego,ale jak coś potrzeba to nie można nic wybrać.Namierzyłam się i nic.
            Muszę tak wogóle wziąśc jeszcze kogoś do pomocy i obiektywnej oceny mnieSamej to ciężko.
            Kupiłam tylko dla Martynki jeansy na wyprzeadaży i leginsy(taka imitacja na jeans)Będą jak znalazł na wrzesień do przedszkola.

            Jaka_ja
            No to widzę i u was podobnie z tą histerią.Najgorsze to ze się ich nie da przekonać i uspokoić.Muszą swoje wypłakać i wtedy jest lepiej.
            U nas to czasem i klaps nie pomoże,jeszcze bardziej wtedy płacze.Największą karą jest zabranie ulubionej zabawki.
            Kurczę trzeba jakoś to przetrwać,ale czasem nerwy mi puszczają.

            Idę chyba sobie zrobić kawkę.
            Mąż poszedł usypiać Martynkę ale chyba już śpią oboje
            Martynka ur.11 listopada 2008
            Iga ur.3 sierpień 2012



            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              My też wróciliśmy właśnie z cotygodniowych sobotnich megazakupów. Lodówka pełna Ja jakoś coraz mniej te zakupy lubię, męczą mnie, ale cóż...
              Nadia dzisiaj też małą histerię odstawiła, bo weszła na jeden samochodzik, pojeździła, potem drugi...Powiedziałam, że tylko dwa i koniec. Oczywiście jej było mało i jeszcze chciała pieniążki na kolejny samochodzik. Masakra. Dzisiaj o tyle dobrze, że się szybko uspokoiła, bo powiedziałam jej, że jak będzie dalej płakać, to przez kolejne dwa dni nie obejrzy żadnej bajki.Poskutkowało.
              Ma od wczoraj karę- za pomalowanie ściany, widać, że trochę ją to ruszyło...

              Marzenia, masz rację, trzeba cierpliwości...
              Co to będzie przy dwójce...aż się boję...
              Co do kreacji, do września masz jeszcze sporo czasu, napewno kupisz coś wystrzałowego.

              Pogoda taka senna, chyba się troszkę położę, wczoraj nie mogłam zasnąć, obejrzeliśmy film, a potem męczyłam się do 2:00 z zaśnięciem


              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                hej u nas sobota i niedziela tez u tesciow oliwia dzisiaj caly dzien bawila sie z kuzynami i zaluje ze nie ma sie z kim na codzien bawic. ja tez bylam na zakupach powiedzmy bo tylko po kosmetyki z niemiec kupilam oczywiscie kolejne 3 lakiery do paznokcie za 2zl kazdy :P a oliwia dostala po tych krzycha kuzynach (Tosi i Jurka) chyba z 10 kartonikow puzzli domino, gre piotrusia, troche ciuszkow (szkoda ze poleza sporo w szafie ) i chyba z 20 ksiazek nie wiem gdzie ja to wszystko umieszcze :/ musimy sie w koncu zabrac za ten remont pokoju
                u nas deszczowo grrr

                marzeni tak to jest jak sie czegos szuka to sie nie znajduje ja ostatnio szukalam dzinsowych szortow i d...pa ale za to kupilam czarne

                a ja dostalam na ur od krzycha rodzenstwa "pamietniki wampirow" i chyba bede czytac dwie ksiazki na raz :P

                jaka ja hmm u nas tez powoli takie zachowanie jest ale glownie w domu placz o wszystko bo ma cos zjesc cos zrobic wylaczyc bajke a mi oliwia ostatnio porysowala panele tez nie wiem kiedy to zrobila dostala scierke i ladnie posprzatala moja mloda dame nic nie rusza jak mowie ze bedzie kara czy cos

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Jak Wam mija niedziela Kobietki?

                  Spaliśmy do 10:00!!! Wszyscy!!!
                  Potem graliśmy na konsoli w Little Big Planet
                  Pojechaliśmy z Nadią na duży placu zabaw, taki z prawdziwego zdarzenia, gdzie to kilka zjeżdżalni,w tym kręcona, różne domki, mosty, milon huśtawek, bujawek, skałki wspinaczkowe.Dziecko się wyszalało.
                  Nie to co u nas na osiedlu- piaskownica, jedna drabinka, dwie huśtawki, bujak i to tyle.
                  Nie rozumiem, że są osiedla tak świetnie wyposażone w takie niesamowite place, a są takie jak nasze, gdzie praktycznie nic nie ma.
                  Powiedzcie mi od czego to zależy, bo nie rozumiem...
                  Na takim placu to naprawdę można pół dnia z dzieckiem spędzić i dziecko się nie nudzi.

                  Teraz zabieramy się za ''Turystę'' z A. Jolie i J. Deppem.

                  Miłej niedzieli.


                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    zalezy to pewnie od pieniedzmi jakimi dysponuje spoldzielnia

                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      A my dziś cały czas w domu bo kolejny dzień leje bez przerwy
                      Mała dziś wstała po południu z takim płaczem,że nie dało się jej wcale uspokoić.Nie wiem co się z nią dzieje...
                      Wczoraj obejrzelismy sobie dwa filmiki Kac Vegas (uśmieliśmy się) i Joanna.Na tym strasznie się popłakałam.
                      Dziś może też z jeden obejrzymy jak Martynka pójdzie spać.

                      Jaka_ja
                      Zazdroszczę Wam tych ogromnych placów zabaw,u nas jest kilka fajnych ale nie aż takich.
                      Niedawno na osiedlu zrobili fajny ze wspinaczką,ślizgawką i huśtawkami.Tam najbardziej lubi chodzić Martynka.
                      Wrzuć jakieś fotki z tego placu zabaw
                      Martynka ur.11 listopada 2008
                      Iga ur.3 sierpień 2012



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        witam...

                        jaka_ja
                        co do histerii to owszem Antek nie jest gorszy. Tylko nie płacze a krzyczy. To nie jest taki płacz jak coś mu się stanie, uderzy się itp. tylko raczej alarm.
                        Nie zawsze jednak jest tak samo. W sklepie potrafimy mu wytłumaczyć, że nie kupimy i koniec. Ale gorzej jest np. na placu zabaw jak nie może zjeżdżać albo się bujać. Drze się wtedy "moje" i koniec. Ja go wtedy na ręce i wynoszę. Stawiam na ziemi i mówię, że nie będziemy chodzić na plac jak tak będzie robił. Czasami odstawia cyrki jak inne dzieci bawią się w supermarketach na tych samochodzikach na monety ale to postępuję tak samo. W domu nie jest tak najgorzej, napady są krótsze i nie tak intensywne. Często sprząta ze złością zabawki, siada na łóżku, zakłada ręce i się obraża. Pozbawia w ten sposób nas cennego widoku bawiącego się, szczęśliwego dziecka, tylko dlaczego karze sam siebie? Może chodzi tez o to żebyśmy nie mogli się z nim bawić :/

                        Ja stawiam Antka do konta to działa najlepiej. Najbardziej rozumie, że zrobił coś złego. Klapsy nie wchodzą w grę to wzbudza w nim agresję i gorszą furię. Darł się wtedy "bija NIE" i krzyczał na nas. Nie krzyczę tez na niego. bo on wtedy krzyczy na mnie.

                        Wiecie doszłam jednak do wniosku, że ta wizyta u psychologa to nie taki zły pomysł...
                        A od września mam zamiar zapisać się na warsztaty z psychologiem na temat rodzicielstwa.

                        Co do filmów Turysta super, nie wpadłabym na taki zakończenie, ekstra.
                        Oglądałam ostatnio P.S. Kocham Cię! Jak się popłakałam, mój M tez ale Ciiii

                        Rozumiem co masz na myśli pisząc o placach zabaw. U nas na osiedlu było tragicznie ale jest coraz lepiej. Oczywiście o takich placach jak ty piszesz można pomarzyć. W Łodzi nie wiem o żadnym tak dużym i fajnie wyposażonym. Standardem są małe ze starzejącymi się kilkoma sprzętami. Czasami są większe ale tak zatłoczone przez dzieci, że zabawa przeradza się szybko w wielka awanturę.
                        My chodzimy po tych małych...
                        Czasami idziemy na salę zabaw
                        Nie wiem dlaczego tak jest

                        marzeni
                        Znajdziesz coś na pewno a zakupy z drugą osobą to super sprawa . Ja najbardziej lubię chodzić na zakupy z siostrą ona jest szczera i zawsze mi powie to co myśli...

                        sunny
                        ty naprawdę bardzo bardzo lubisz malować paznokcie

                        My dzisiaj leniwą niedzielę mamy. Mąż namawia mnie na horror więc uciekam się bać
                        buziaki
                        "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          marzenia Niestety nie zawsze człowiek pamięta, by zabrać z sobą aparat...a szkoda
                          Szczególnie żałuję, bo na takiej zakręcanej zjeżdżalni Nadusia pierwszy raz miała okazję zjeżdżać.
                          Następnym razem jak tam będziemy napewno zrobię zdjęcia.

                          pamka Dzisiaj przy wychodzeniu z placu zabaw, po 2 h, Nadii było mało, więc próbowała płaczem na nas wymusić, żebyśmy zostali jeszcze, ale popłakała chwilę, dała dobie wytłumaczyć, że mamy coś jeszcze do załatwienia, a może bardziej poskutkowała groźba, że jak się nie uspokoi, to więcej na ten plac nie przyjedziemy...W każdym razie ładnie szybko się uspokoiła.Obyło się bez histerii.
                          Co do klapsów, ja jestem przeciwna i chyba w całym życiu dałam Nadii 2 razy klapsa, staram się nie krzyczeć, bo wiem, jak bardzo tego nienawidziłam u mojej mamy...wiem, że nie tędy droga, ale czasami to już naprawdę nerwy człowieka ponoszą...
                          Taki klaps, czy krzyk, to nasz brak umiejętności radzenia sobie ze złością, z nagatywnymi emocjami.Fajny masz pomysł z tymi warsztatami.
                          Co do ''Turysty'', zakończenie zaskakujące.Fakt.

                          Widzę, że w taką pogodę, to wszyscy nadrabiamy zaległości filmowe
                          Miłego wieczorka.


                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            u nas tez dzisiaj lalo
                            ah my juz w domku nie ma to jak dom no powiedzmy dom
                            my wczoraj z m i jego siostra ogladalismy eagle eye nawet nawet z m ostatnio ogladamy namietnie serial rodzinka.pl nie lubie za bardzo polskich seriali ale w tym dialogi sa zabojcze i ten smiech najmlodszego chlopca

                            pamka no cos w tym roku mnie napadlo mam juz 14 lakierow i chce wiecej dzisiaj mam kolor czarny

                            matko rozpakowalismy sie i jak widze ta sterte nowych ksiazek i puzzli to sie tak zastanawiam gdzie ja do cholerki to poukladam ale nie ma co narzekac mloda bedzie miala przy tym zajecie tym bardziej ze taka pogoda ma byc podobno do srody u nas.

                            do tego moj m zadowolony bo pozwolilam mu w przyszlym miesiacu kupic oliwi zwykle lego bo sie ostatnio jak jestesmy u tesciow ladnie nimi bawi o wiele lepiej niz duplo

                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Buuu...jaka pogoda...

                              Wczoraj kupiłam Nadii fajny plecaczek, bo ma chyba z 4 torebki i żadnego plecaczka i dzisiaj od rana chodzi z tym plecaczkiem i mówi: "Idę do przedszkola, mamusia zostaje w domu''
                              Nie wiem, co sobie wkręciła...jakoś nie pamiętam żebym o przedszkolu jej mówiła
                              Nareszcie udało nam się odstawić butelkę! Oczywiście jak zawsze ja miałam większy problem niż Nadia. Bez problemu zaakceptowała nowy kubeczek do mleczka i oddała butelkę

                              słoneczko ja też mało co oglądam polskich seriali...ale ten jest super!!!

                              Anetyslaw skąd ja to znam, idę rano pod prysznic...Nadia ze mną... Fajne zdjęcia. Bańki super!
                              Last edited by jaka_ja; 04-07-2011, 11:34.


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Anetyslaw nie gabinet nie marzy mi sie jakis biznes z kolczykami itp uwielbiam to robic i dzieki mojej siostrze mam zamowienie na 2 pary kolczykow bransoletke i zawieszke wiec czekam do wyplaty i zamawiam potrzebne rzeczy.a ty czemu z rodzinka nie pojechalas?? fajne fotki sama bym sobie takie banki zrobila

                                tak szczerze to sie boje dorastania oliwi mam nadzieje ze bede potrafila sie z nia dogadac jak bedzie miec te nascie lat i nie bedzie z nia jakis wielkich problemow

                                jaka ja zazdroszcze odstawienia od butli mi sie juz plakac chce u dziadkow przez weekend butli nie wolala pila z kubka czy kartonika ledwo do domu wrocila i tylko butla i butla

                                dzisiaj mialam dzien wolnego od dziecka od rana poszla z moja sistra i siostrzencem do dentysty potem do jej kolezanki i tak ich nie bylo z 4 h potem ledwo wrocila wylookala ze babcia z dziadkiem wychodza i ona chce z nimi i kolejna godz z glowy tak sie zmeczyla ze juz spi 2h musze ja zaraz obudzic

                                aaa nie mam juz miejsca na oliwi zabawki a chetnie nakupowala bym jej wiecej jak widze ze sie czyms ladnie bawi no ale juz sie dogadalam z dziadkami co i jak jesli chodzi o oliwi pokoj tylko m teraz musi zalatwic kolege ktory zrobi ten pokoj.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X