Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Cześć kochane...Ja waśnie zasiadłam z kawką i odpoczywam...Dzis jakos nie mogę normalnie funkcjonować, nie wiem o co chodzi, ale już z rana miałam ciężko zwlec się z łóżka, a teraz to tak mi się nic nie chce, że aż strach przyznać...

    Wiktoria śpi, Samek w p-lu, a w domu taka błoga cisza w końcu teściowej nie ma a tak na serio, naprawdę od niej odpoczywamy, a jak dzwoni to pyta teścia "a jak dzieciaki?Tęsknią za mną?Bo ja za nimi już bardzo...i ble ble ble" a Samek z Wiktoria nawet nie zauważają różnicy, bynajmniej Samek jeszcze słowem nie wspomniał o babci...

    A tak w ogóle co się z wami dzieje, że tu takie pustki???U nas za oknem zimno, szaro i w ogóle ble, ale cóż nastawiona już byłam na wiosnę, w końcu taka ładna pogoda już była, że myłam auto, i chciałam w sumie już bratki zasadzić, ale dobrze, że poczekałam, bo lipa by z nich chyba była...No nic, może jeszcze przed Rafała urodzinami zdążę to zrobić...

    Kurcze pewnie was wkurzam tym ciągłym złym humorem co???Ale sorki, komuś muszę się wyżalić, a ostatnio jakoś nie mam komu...Ale obiecuję poprawę...

    Bagnes jak się czujesz kochana???Mam nadzieję, że dobrze u was wszystko??

    Magda jak po powrocie, już doszłaś do siebie?Ogarnęłaś wszystko....??Wiesz tak myślałam wczoraj, że powinnam u dzieciaków w szafkach przegląd zrobić i za małe spakować już do worka, nie chciałabyś wpaść na kawkę???Ogarnęłabys mi to :-p

    Paula trzymam kciuki, żeby Tomuś dostał się do p-la, i tu widzę kolejny plus mieszkania w małej wiosce, nie ma problemów z przedszkolem, po prostu do końca kwietnia muszę zapisać dziecko i tyle...A w miastach nigdy nie wiadomo...

    Agata, a Ty gdzie się podziewasz co???

    Ewelka, a Ty zaglądasz jeszcze czasem do nas??Jeśli tak to napisz co u was i w ogóle...

    Dobra kończę to moje wywody i idę coś robić, może by tak porządki w kuchni w szafkach???A macie może jakiś pomysł na sałatkę do kolacji na imprezę???Rafał ma w przyszłą niedzielę urodziny, a ja chciałam coś innego wymyślić, ale nie wiem właśnie co, szperam w necie, ale jakoś tak lepiej by było coś sprawdzonego...

    No to miłego dzionka życze




    http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Hej.

      Ja mam dzisiaj taki śpiący dzień, a kawy wcale mnie nie obudziły.

      Wczoraj byliśmy na urodzinach chrzestnej Darka, wróciliśmy po 21. Zanim wykąpaliśmy i położyliśmy Edzię, to było już po 22. Poszliśmy prosto spać, bo jakoś zmęczeni i najedzeni byliśmy, a rano jak nam budziki dzwoniły o 5.10 i 7.50 to nie umieliśmy się obudzić.

      Edytka też dłużej dzisiaj spała i aż szkoda było mi ją budzić do przedszkola. Aż się zastanawiałam czy ją budzić, ale sama jednak wstała kiedy byłam w łazience.
      Ona poszła, ja zrobiłam zakupy, ale i tak zapomniałam kupić kaszę do obiadu i obiecane Darkowi wykałaczki.
      Miałam zaplanowany na dzisiaj obiad, posprzątanie pokoi i wyprasowanie sterty ciuchów, a ledwo co wyrobiłam się z obiadem.

      Jakaś taka nie ogarnięta dzisiaj jestem, ospała i guzdrząca się
      Do tego po wczorajszym odczulaniu mam obrzęk, ręka mi chyba ze sto kilo waży i boli. A to prawa ręka

      Ela odpoczywaj od kochanej Mamusi A do ciuszków chętnie się wybiorę, żeby pogrzebać i poukładać.
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Cześć dziewczynki

        Nie mam ostatnio ani weny ani czasu na pisanie do was, jak już wchodzę na neta to posiedzę godzinkę i zmykam przed tv odpoczywać. Kubuś miał 2 tygodnie ferii, od poniedziałku poszedł na nowo do szkoły ( bardzo stęsknił się za dzieciaczkami) ale nie nachodził się zbyt długo bo we wtorek wieczorem narzekał na bolące gardło, i już później doszła gorączka i tak do dzisiaj, jest na syropie póki co, gardło zaczerwienione widzialam, no ale czekam na rozwój wydarzeń jak do jutra sie nie poprawi idziemy do lekarza. Za dwa tygodnie jedziemy do Polski na święta Wielkanocne, ja z Kubusiem tam zostaje bo zapisuje sie na prawo jazdy. Miedzy mną a Arturem sie poprawiło, nie ma juz sprzeczek czy kłótni o byle co, myślę ze będzie ok. Po za tym dzis jest 4 dzien jak nie pale papierosów, postanowiłam to rzucić w cholerę bo zaczęłam zle sie czuć po każdym zapalonym papierosie , i powiedzialam sobie w koncu stop, nie bede sie truła więcej tym gow**************** Pojutrze kupujemy nowy samochód, ubezpieczenie i rejstracje tym razem francuskie, bo sie policja nas czepiać zaczyna dlaczego skoro mamy oboje dowody francuskie, zameldowanie to nadal jeździmy na polskich rejestracjach, dlatego teraz beda juz francuskie, ale ile zamieszania jest żeby wziasc francuskie ubezpieczenie jest to nawet nie pytajcie, nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy, kasy tez sporo poszło no ale juz dawno temu planowaliśmy zmienić autko wiec ..... czas bylo podjąć ta decyzje

        Kubuś zrobil sie mega samodzielny, sam je, ubiera sie ( całkowicie calusieńki) do lazienki sam, ząbki sam, nawet ostatnio goli sie razem z tatusiem ;-) fajny, śmieszny sie zrobił , a gaduła okropna z niego ;-)

        To chyba na tyle... przepraszam was dziewczynki ze tak chaotycznie Całuje was mocno i postaram sie zajrzeć do was jutro i jakieś fotki Kubusia poprzesylac chociaż Milej nocki kochane :*




        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Szok zagldam a tu ewelka sie odezwała wreszcie. Dziewczyno pisz nawet żadko ale pisz bo nie wemy co sie dzieje. Bardzo sie ciesze ze ci sie układac zaczeło. A na ile zostajesz w Polsce?


          Elu
          nie mamy pretensji ja sama mam mniej czasu a ty jak jeszcze zawsze zajec mam mnóstwo to juz wogóle. Czekam na zdjęcia pokoju no i tych twoich pociecha tez


          Bagnes
          a ty gdzie sie zapodziałas. Chyba nie rdzisz?!

          Magda Al wam zazroszcze tych wyjazdów do mamy. Ja tez bym chiałą tak kilka dni spedzić gdzies poza domem od czasu do czasu. udaje nam sie tylko w tym cieplejszym okresie jechac na działke tylko zimą kicha bo tam ogrzewania nie ma i by nie dało sie wytrzymać na mrozie Ostatnio rozmawiałam z Kkolezanka co poroniła tak jak ty i lekarz po 3 miesiacach kazał im próbować i po 6 zaszła znów w ciązę. Zreszta pamiętam taka sprawę Tej byłej żony Wiśniewskiego jak poroniła i lekarze kazali jje czekac rok a ona po 3 miesiącach zaczęła sie starać i urodziła kolejna córe. No chyba ze odstawiliście starania bardziej długoterminowo

          Wczoraj Kacper miał pól roczku i córa zazyczyła sobie torta dla niego. wiec postanowiłam cos stworzyc sama i zobaczyc jak to jest. Super nie wyszedł bo juz zmezona byłam jak go dokałczałam i barwników nie miałam wiec wykorzystałam to co miałam



          A z nowości to postanowiłam iśc na podyplomókę. miąam wybór albo zacząc kolejne studia od poczatku- w moim ukochany kierunku czyli architekturze, no albo zrobic podyplomówke z starego. no i podjełam decyzje i po świetach zaczynam Postanowiłam tez zapisac sie na język żeby podszkolic sobie i byc bardziej na biezaco. Bo niestety ale jak sie nei używa to wszystko sie zapomina
          To chyba na tyle
          Do usłyszenia

          5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

          14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Agata starania wcale nie odłożone.
            Powoli kończę okres, odczekam jeszcze jeden i będziemy na nowo się starać. W między czasie zawitam do lekarza na kontrolne badania.
            Dzisiaj Edytka ot, tak, w piżamie zapytała mnie czy mam już dzidziusia w brzuszku? Chyba chodzi o to, że jej koleżenki z przedszkola mama jest w pokaźnej ciąży i akurat wczoraj ucięłyśmy sobie rozmowę.


            No ale nie ukrywam, że chciałabym. Czasami mam te gorsze myśli czy się tym razem uda, ale więcej jest tych pozytywnych!

            Ewelka kobiecinko kochana, jak to dobrze, że do nas zaglądnęłaś.
            Ja wiem, że czasem nie ma co pisać, bo każdego człowieka dopada monotonia, ale wystarczy, że wpadniesz i się przywitasz, napiszesz jaką macię pogodę i co robicie na kolację
            Zaglądaj częściej, bardzo Cię proszę!
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Agata nie strasz!!!!! jeszcze nie rodze i nie zamierzam do kwietnia, ale ostatnio brzuch mi zaczął twrdnieć i coraz częściej w dole takie uczucie jak na @ ale mam nadzieje że będzie dobrze. no i biodro mi całkowicie wysiadło, mam duży problem z chodzeniem. A chłopcy w domku siedzą bo troszkę chorzy przyjechali, no i odbijaja sobie brak mamy przez 10 dni.
              Ewelka pisz jak tylko możesz bo my tęsknimy
              Magda uda sie uda, a może nawet tak jak mi.....po poronieniu podwójnie było.....
              Elu ty to masz zdrowie ci powiem społecznica z ciebie niesamowita.
              lecę bo przytulańce wróciły ze sklepu


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Bagnes przypomnij mi jak to było z Twoim poronieniem? Za bliźniaki podziękuję, jeszcze jedno dziecko i na tym koniec
                Wcale się nie dziwię, że chłopaki stęskniony. Jak ja "wybywam" z siostrą na cały dzień do Krakowa, to mała chodzi za mną krok w krok i za nogę mnie trzyma, więc rozumiem.

                A ja mam w domu małą zakochaną złośnicę.
                Zakochała się w Filipie, ale on pała uczuciem do Estery. I Edytka jak widzi, że jest w przedszkolu Estera, to ona mówi przedszkolankom, że chce iść do domu. Ech, te pierwsze miłości. Filip i Estera od września idą już obowiązkowo do publicznego przedszkola, to Edzia będzie miała lżej

                Agata podziwiam! Dom, dwójka dzieci do tego jeszcze nauka. Ja z tych leniwych jestem
                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Cześć laseczki...

                  Ewelka, fajnie, że znów się zjawiłaś, a tym bardziej mnie cieszy, że u was lepiej się układa oby tak dalej

                  Agata fajny torcik, a co do fotek to zmierzam codziennie do tego, ale wiecznie mi nie po drodze postaram się w najbliższych dniach OK??

                  Bagnes, masz rację czekaj do kwietnia z rodzeniem, to i takj uż niedługo

                  Magda. ale by było jakby faktycznie powiły się bliźniaki

                  A u nas nadal zimno, a wiatr taki, że Wiktoria już 3dni nie była na spacerze, glowę chce urwać...Dziś finiszujemy z rzeczami na kiermasz, jutro wielki dzień, zostało nam jeszcze kilka rzeczy do popakowania i jutro to przewieść i sprzedać...Hmmm, praca społeczna, powiem tak zawsze i wszędzie jest mnie pełno, więc trzeba ta energię gdzieś spożytkować, a jak może to pomóc jeszcze naszym przedszkolakom w zfinansowaniu wycieczki to jak najbardziej jestem za, zresztą w straży moje poczynania też są społecznie, bo nikt mi za to nie płaci (chyba, że gębą) :-p ale cóż taki już człeczek ze mnie....Skoro do pracy nie chodzę i "siedzę" cały dzień w domu, to czemu nie miałam bym pomóc???No dość już o tym...A jutro tam też cyknę fotkę tego co zrobiłyśmy i wam wstawię...

                  Dobra kochane ja powinnam teraz ruszyć tyłek do garów, ale weny brak, a za godzinę pan mąż będzie z pracy....


                  No nic miłego popołudnia życzę pa :*




                  http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Hej!

                    A za mną już nikt nie tęskni?

                    Bagnes, trzymaj się Kochana, dużo zdrówka dla Ciebie i Chłopców. Pochwal się brzuszkiem
                    Delff, podziwiam, że chcesz iść dalej na studia. Ja nie byłabym w stanie nawet rozpocząć, a co dopiero dalej się uczyć gdy bym juz niekoniecznie musiała. Torcik super! Ale zleciało, pół roczku już. Buziaki dla Was!
                    Ewelka, super, że Kuba już taki samodzielny. Fajnie, że nowe autko kupujecie. Czekam na zdjęcia Kubulka!
                    Madziu, cierpliwości, na pewno niebawem zawita do Twojego brzuszka mała Kruszynka

                    U nas po staremu. Czekamy z niecierpliwością na wyniki rekrutacji w przedszkolach. Poza tym jakos leci.
                    Pozdrowionka!



                    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Elu Twój maż ma za tydzień urodziny w niedzielę? to tak jak mój ja piekę standardowo jakiś biszpkopt raz ciemny raz jasny, no i robię jeden krem budyniowy, ale potem dzielę na kilka części i daję różne dodatki, tym sposobem mam zawsze inne ciasto, ale sprawdzone.
                      Paulina oczywiście że tęsknimy za wszystkimi
                      Magda u mnie pod koniec 6 tygodnia było serduszko pięknie bijące, a tydzień później silny ból krwawienie i koniec radości..... to było 15 września2007 r, rok później w grudniu zobaczyłam dwa serduszka chłopców na usg a co do bliźniaków to tego się nie wybiera, a pamiętaj że może je mieć każdy i ja osobiście bardzo polecam


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Witam po wekendzie

                        Paula oczywiście, że pamiętamy też o Tobie

                        U nas wekend minął stanowczo za szybko....Ale cóż tak to już jest...
                        Ja znów nie umiem wstawić zdjęć, i Magda mam taka prośbę jeśli to nie problem mogłabym wysłać ci te fotki na meila a ty byś je wstawiła tu na forum???Ja nie wiem ale już któryś raz nie umiem wstawić fotek

                        No nic kochane ja idę bo ten tydz. będę miała bardzo aktywny, a ja nawet nie wiem od czego zacząć i gdzie najpierw ręce włożyć...

                        No to miłego dnia życzę :*




                        http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Elu widzę że jednocześnie pisałyśmy, u mnie też za szybko minał weekend i w ogóle cała ciąża strasznie szybko mi zleciała, jeszcze tylko miesiąc.....masakra


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Eluś pewnie, wysyłaj. Pewnie trzeba będzie poprostu zmniejszyć zdjęcia. Mam akurat dwie godziny wolnego. Uporałam się ze wszystkimi obowiązkami, jeszcze tylko pranie powiesić, ale dopiero co je wstawiłam.
                            Chętnie się tym zajmę, lubię pomagać.
                            Jaki masz prezent dla Rafała? Seksi bielizna, nasutniki i taniec erotyczny???

                            Bagnes faktycznie, szybko leci Ci ten czas. Ledwo co się nam pochwalilłaś.
                            Dziękuję za informację, mam nadzieję, że nie przywołałam bolesnych wspomnień?
                            Jak się czujesz? Odliczasz już? Wszystko stoi już na swoim miejscu??? Braciszkowie też już czekają? A im to się nie dłuży? Nie marudzą? Normalnie, sto pytań do!

                            Paulina nie wygłupiaj się, pamiętamy i o Tobie. Ale ja powiem szczerze, mam dość przywoływania wszystkich po kolei i po imieniu.
                            Trzymam kciuki za przedszkole.
                            Moja siostra musi już we wrześniu posłać Jaśka, ale jest ciągle obawa, do którego przedszkola go przyjmą. Mają na osiedlu jedno przedszkole, ale to różnie bywa.
                            Moja znajoma z okna swojego mieszkania widziała przedszkole, ale syna musiała wozić do całkiem innej dzielnicy miasta i to było bardzo kłopotliwe.
                            Ja też zaciskam mocno kciuki, żebyś miała wkrótce małego dużego przedszkolaka.

                            Edzia coś rano nie chciała iść do przedszkola.
                            Po pierwsze musiała oddać maskotkę pieska, którego pożyczyła na weekend. Ona nawet z nim spała, a odkąd ją mamy, to w życiu nie spała z żadnym pluszakiem.
                            A po drugie zrobiła się zazdosna o Esterę i chyba nie chce przez nią chodzić do przedszkola.
                            No i w końcu uparłam się, stanęłam na swoim i wprowadziłam jej w końcu normalne ludzkie śniadania. Do tej pory chciała pić na śniadanie tylko kakao z bidonu. Potrafiła na raz wypić 500ml kakaa i szybko jej to szło. Ale w weekend stwierdziłam, że ona jest na tyle duża, że powinna jeść normalne śniadanie, takie przy stoliku na siedząco. No i udało się, tylko jej to mozolnie idzie, zanim jedną kanapkę pogryzie mija dużo czasu i teraz muszę nieco wcześniej wstawać.


                            W ogóle to dzisiaj mam taki dzień do d...uszy!
                            Edytka obudziła się o 6.20!
                            Na szczęście poszła od razu po mazaki i kartki i w łóżku zajęła się rysunkami.
                            O 6.50 przyszła do mnie, bo chciała do wc, więc musiałam wstać, żeby zapalić jej światło.
                            A o 7.20 wskoczyła mi do łóżka wołając: Mamusiu, jestem głodna. Chyba umrę z głodu

                            Poza tym nie mam humoru... I tak jakoś dzisiaj przykro mi, chociaż wiem, że nie powinno.

                            W sob. byliśmy u siostry na urodzinach. Emilka, moja chrześnica miała drugie urodziny, a szwagier obchodził swoje 32. i zrobili za jednym spotkaniem.

                            Był tam brat szwagra ze swoją żoną.
                            Wiedziałam potajemnie, że starali się o dziecko.
                            On jak moja siostra (ta z Dobrej) choruje na reumatyzm i brał silne leki, sterydy itd. Na czas starań musiał odłożyć wszystkie leki.
                            I w sobotę sama zauważyłam, że Ilona jest w ciąży, potem siostra mi to potwierdziła. I JA GŁUPIA ZAMIAST CIESZYĆ SIĘ ICH SZCZĘŚCIEM, BO WIEM JAK PRAGNĄ DZIECKA, JAKIMI FAJNYMI CIOCIĄ I WUJKIEM SĄ, TO JA DO DOMU WRACAŁAM Z KŁUCIEM ZAZDROŚCI!!! Że oni już, a ja jeszcze nadal nie!

                            A wczoraj byliśmi u kuzynki mojego Darka. I już wiem, że ja nie mogę do nikogo jeździć w gości, bo potem mnie też zazdrość kłuje, że inni mają swoje domy, piętra i mieszkania, a my się ściskamy w dwóch pokojach. I jeszcze teściowa nie chce dać nam chociaż słowa, że dom będzie w przyszłości nasz, i że na starość, to oni zamieszkają parter, a my piętro.

                            Kuzynka mieszka z mężem i dwiema córkami, mają swoje piętro, a na strychu zrobili sobie zaje...sypialnię! Teraz trochę remontowali, odświeżali i się chwalili, a mi coraz bardziej humor się popsuł, że czemu ja tak nie mam?! Czemu Darek nie chce wziąć kredytu, żeby być na swoim, mieć swoją kuchnię, żeby samej decydować o tym, jakie kafelki do łazienki, a jakie do kuchni... Kurcze, no!

                            Sorry, dziewczynki, ale ja dzisiaj taki właśnie nastrój mam i nic nie popuszcza!
                            A komu, jak nie Wam się skarżyć i żalić?!
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Magda nie przejmuj się swoją reakcją to zupełnie normalne, ja też tak miałam. Pamiętam jak 3 miesiące później córka szefa powiedziała nam że jest w ciąży, poryczałam się. co do wspomnień to wiesz ja pamiętać będę zawsze ale od kiedy mam chłopców jest łatwiej najgorzej była na początku kiedy ich jeszcze nie było. No i powiem Ci że 15 września ubiegłego roku był najgorszym dniem mojej obecnej ciąży, bo to też był 7 tydzień i wtedy wszystko wróciło.....
                              a tak ogólnie to ja tak sobie to tłumaczę że wtedy to nie był jeszcze czas na moje dzieciątko i ono wróciło do mnie Wtedy miało być jedno urodzone w maju, chłopcy byli dwaj mieli się urodzić w lipcu ale urodzili sie w maju. Tak jakby tamto dzieciątko wróciło razem z bratem. Niby nie wierzę w takie rzeczy ale nie ukrywam że jest łatwiej.
                              I Tobie też będzie łatwiej kiedy doczekasz się swojego maleństwa, a wierzę że tak będzie,
                              a co do żalenia sie to od tego jesteśmy żeby sobie pomagać, więc nie przepraszaj tylko pisz jak Ci źle.

                              jeśli chodzi o przygotowania to już bym chciała żeby kwiecień był, ogólnie wszystko w miarę gotowe, wózek stoi poprane poprasowane, tylko przy tej pogodzie zaczynam sie obawiać że jak mała wcześniej wyskoczy to m będzie musiał jakieś grube ubranka kupić, bo zima coś nie może odpuścić. Łóżeczko będzie skręcał jak będę w szpitalu.
                              no i ogólnie coraz bardziej nerwowa jestem, boję sie że mała będzie chciała sie ekspresowo urodzić(tak jak ja ) a to cholerne łożysko będzie przyrośnięte do blizny masakra nie wiem czy wyteż z dziewczynkami miałyście taka nerwówkę ale ja przy chłopcach byłam tak wyluzowana że nic mnie nie przerażało a teraz od początku nerwica mnie bierze i panikuję bez powodu.
                              Last edited by bagnes; 19-03-2013, 10:28.


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Bagnes u mnie było tak, że ja nie mogłam się doczekać porodu, bo już wszystko mnie bolało, brzuch wielki ciąży, marzyłam, żeby w końcu móc położyć się spać na brzuchu.
                                A jak jechałam do szpitala, to byłam wydygana. Potem jak wszystko mi minęło, to się złościłam, że czemu przestało się rozkręcać? Przecież ja chcę rodzić!
                                A potem jak siedziałam sobie tych 20 dni w szpitalu to było mi przykro, bo wszystkie babki rodziły, tylko nie ja!
                                Jak już miałam te skurcze, chodziłam po korytarzu z kroplówką...to nuciłam sobie ze szczęścia, a po trochę na uspokojenie Lenkę "Show" (jakoś akurat ta piosenka mi się nuciła), a teraz jest ona moją ulubioną.

                                I popatrz co mi się wynuciło
                                Więc to raczej nie od płci zależy
                                Attached Files
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X