Wpadam tu dzień później, mniej więcej o tej samej porze...a tu cisza jak makiem zasiał!!!
Wpadłam wstawić zdjęcia, bo dostałam się do aparatu.
Dzisiaj mamy zagipsowane i wyczyszczone dziury, pomalowane sufity, jutro będą malować pokój, na pewno nasz, bo z Edzi mogą się nie wyrobić.
Już nie mogę się doczekać tych kolorów, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało w całości. A o pokoju Edzi to już nie mówię, śliczny będzie!!! A ona kochana cieszy się, bo zamówiłam jej zestaw z Ikei dwa krzesełka i stolik Mammut i ona sobie zażyczyła CZARNY stolik i z niego najbardziej się cieszy
Lecę, bo Edzia jeszcze chodzi, popołudniu jechałam po teściową odebrać z pracy - dla niej autobusy nie istnieją - i mała mi zasnęła po drodze i teraz ją energia roznosi. Muszę ją wykąpać i położyć spać, chociaż to obowiązek taty, ale na czas remontu zwalniam go
1. Edzia z siostrą Agatą chwalą się kaloszami
2. My i nasze kalosze
3. Z babcią chowają się przed lisem Rabusiem - zdecydowanie za dużo bajki Dora poznaje świat
4. Czułości pod domkiem babci. Żeby do niego dojść trzeba wejść pod stromą górę...Ufff!
5. Nad rzeczką rzucaliśmy kamyki
Skomentuj