Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    ewela moja w listopadzie skonczyla 2 latka moze kiedys jakies foto wkleje :P moja to glownie krzyczy na babcie moja mama jest taka ze lubi wymuszac widze ze oliwi np jej calowanie sie nie podoba to i tak dalej ja caluje a ona sie zlosci i teraz czesto jak widzi ja w progu to krzychy nie chce nie chce nie pozwala jej siadac kolo siebie itp

    buczku a nie wspominajac o akcjach nastolatkow juz sie tego boje...

    a tak w ogole to dzien dobry milej soboty

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Hej
      Madziu, linki są prawidłowe, mi wchodzą, spróbuj ponownie.
      Dziewczyny, tu nie chodzi o to, ze zle wychowuja Mala, jak o zachowanie Malej. Od zawsze jest taka "dzika"... Ola kompletnie nie tlumaczy jej jak powinna sie zachowywac, ani nie reaguje gdy Mala cos robi nie tak. Ja nie bede nikomu dyktowac jak ma wychowywac dziecko, bo zarowno ktos moze sie do mnie doczepic. Ale uwazam, ze nie pwinna sobie dawac wchodzic na glowe i az tak rozpieszczac Malej. Martynka nie chce zjesc, to trzeba jej kupic ksiazeczke z naklejkami i zabawic. To chore! Nie chcesz, nie jedz i tyle. Tomus jada ;ladnie, ale jakbym miala takie cyrki z jedzeniem, to na pewno bym tak nie postepowala. A poza tym to Ola powinna Mala zdjac z kolan i najwyzej niech placze. Ja tak robie i dziala, bo Tomus wie, ze nie moze ciagle na mnie wisiec...

      Kazdy ma swoje zdane na ten temat. Ja wypowiedzialam swoj punkt widzenia tej sprawy.


      Tomcio nam sie robi chory. Marudny jest, pokasluje, niewiele je.. Wczoraj byl rozpalony, ale nie mial goraczke, poza tym jest bardziej spokojny. Bawi sie, gada, ale jakby wolniej... I tak ciezko oddycha... W poniedzialek idziemy do lekarza.
      Noc na szczescie calkiem ok. o 23:40 troche plakal, ale szybko sie uspokoil, za to od 6 na nogach juz... A ja usypiam na siedzaco, bo sie nie wyspalam

      Dodaje fotki z ostatnich dni:
      Attached Files



      Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        sunny nie dziwie sie malej ze ucieka jak ktos robi jej na zlosc; odruch calkiem naturalny ja tez kochana boje sie co to nasze dzieciaki moga wyczyniac jako nastolatki- oby nie byly takie niedobre jak ja

        Paula douzo zdrowka dla Tomcia- miejmy nadzieje ze to nic powaznego; zdjecia fajnie i Tomus radosny na nich. Zgadzam sie ze kazdy ma swoje zdanie na ten temat i na pewno nikt nie krytykowal Twojego; ja te znie zgadzam sie z tym- jak nie chcesz jesc to nie jedz. Ty czy ja nie mamy problemow z niejadkami- ale wiem jak moja kolezanka miala- gdyby nie zajela dziecka czyms to nie jadlo by zupelnie nic- widzialam to na wlasne oczy maly przez caly dzien wogole nie tknal jedzenia; wiesz chyba takiej mamie jak jej dziecko nie chce jesc to serce sie kraja. ja w zasadzie ja rozumiem- jak moi chorzy i apetytu nie maja to ja latam i probuje wszystkiego zeby choc lyzeczke zjedli.


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Aniu, masz racje, ja też nieraz latam za Tomusiem, ale to co Ola wyprawiala to normalnie istny szok... No ale nie wtrącałam się, bo po co. Każdy robi wg siebie.

          Tomcio miał jakąś godzinę temu 37,8 stopni. Tak więc stan podgorączkowy solidny. Był troche rozpalony, więc sprawdziłam. Ale dostał Ibufen i przeszło całkiem szybko. Teraz biega, zaczepia Moglby isc spac, to sie wezme za sprzatanie, a tak to mi sie nie chce, zwlaszcza, ze Maly kreci się pod nogami...
          A jutro wizyta teściów... Pewnie znow bedzie lament, ze jak Oni przyjezdzaja, to Maly chory, a jak dziadzio Andrzej, to Maly zdrowy... No coz, ja dziecku nie wyznaczam terminu chorowania



          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Paulina jeżeli chodzi o jedzenie.. znów nie przyznaje ci racji ! O tuż nie wiesz jak to jest mieć w domu niejadka,nie jest to takie proste jak piszesz "nie chce jeść,to niech nie je,proste! " nie,nie kochana to nie jest takie proste ,ja sama mam z Kubą nie raz trzy świata jeżeli chodzi o jedzenie, nie raz bywało i tak że jadł tylko w kąpieli czy przy zabawie, inaczej nie zjadł by mi wcale,kiedyś sama nam się żaliłaś że Tomek nie je ,bo nie ma apetytu, to co jakbyś miała takie dziecko które przez kilka dni zje jak kura ?! Nie masz przykładów,nie masz tego samego w domu więc nie porównuj bo u mnie niekiedy takie zagadywanie było jedynym ratunkiem by mały z pustym brzuszkiem nie chodził. Myślę że ogólnie nie powinnaś porównywać się do niej,ona ma 2 albo 3 dzieci więc już to jest dużą różnicą, na pewno bardziej męczy ją macierzyństwo niż ciebie! po drugie jej dziecko jest starsze i to jest właśnie ten chory wiek, Tomek póki co jest grzeczny ale przyjdzie ten etap gdzie z dnia na dzień przemieni się w diabełka... i będzie miał twoje "nie wolno" głęboko w nosie

            Buczuś dziękuje ci kochanie za cenne rady,na pewno skorzystam

            Słoneczko jak kiedyś czytałam sobie wasz wątek,myślałam że masz starsze dziecko a ona też taka maleńka prawie że jak nasze bąble




            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              hej kochane!
              nie chciałam tego komentować, ale widzę,że mnie wyręczyłyście.w 100% podzielam zdanie Ewelki i Ani.
              Zdaje się,że unas okres buntu zaczął się z miesiąc temu jak nie lepiej!czy to możliwe że ta szybko?ponoć tak, bo bunt dwulatka odnosi się do dzieci w okresie drugiego roku życia anie po zakonczonych dwuch latkah...Buczku dzięki za rady które dawałaś Eweli, zdaje się,że nasze kubusie to pokrewne dusze u nas funkcjouje kara kąta.O dziwo stoi w nim nieźle, potem wychodzi i przeprasza, choć czasem jak się uprze to za chiny ludowe nie chce przeprosić i też nie sądzę, że jesteśmy złymi rodzicami, upominamy i karamy ale ludzie ktrzy mają grzeczne z natury dziecko nie wiedzą jak to jest.Np zuzia-moja bratanica-to anioł od urodzenia.Młodsza o 3,5 m-ca od zawsze lepiej spała i tp, dziś jest bardzo posłuszna i cudna, ale jej rodzice wiedzą ,że tak jest bo ona taka jest a nie dlatego,że oni maja takie genialne sposoby wychowawcze.Ich zuzia nawet nie pomyśli o tym co jeszcze można nabroić, jak kuba zrobi już to kilka razy i to w każdej części domu!jest BARDZO ŻYWY I ENERGICZNY ale to inna sprawa od złego wychowania..
              Miewa też fazy mama (w sumie to faza iągła od urodzenia z nasileniami mniejszymi i większymi mimo iż nie jestem z nim 24h/dobę) i nieraz bywa tak ,że mój m niera się wręcz nie liczy, jestem tylko ja!mój bład? nie sądze...a w gościach, na nie swoim terenie dzieci też zachowują się inaczej, lub nawet po prostu przy ludziach których mniej znają...

              no dobra kończę te dywagacje.
              Jeśli chodzi o porady z uparciuchami to przyjmuję w każdej ilości!
              Dobrze ,że w tych tematach mamy Buzka! a właśnie?! do kiedy trwa ten bunt?bo słowo nie już mnie męczy czasem?
              A ciekawe,czy Agatka Ani też przechodziła tak burzliwie okres buntu?!


              Skomentuj

              •    
                   

                Odp: Mamusie z maja 2009

                Cześć Baby.
                U nas też okres buntu trwa od jakiegoś czasu i też czasami daje ostro w kość, do tego mała jest bardzo zazdrosna, kiedy przytulamy czy całujemy się z m. Wtedy podbiega do Darka i wręcz go odpycha!

                Co do wydarzeń u naszej Pauli to w sumie nie wiadomo komu przyznać rację... Bo rozumiem, że są różni rodzice. U nas jest nieco podobnie, szwagierka ma 4 letnią Julię, odkąd zaczęła chodzić do przedszkola - w tamtym roku - to zrobił się z niej istny dzikus. Dotknąć jej przy przywitaniu nie wolno, nie można oglądać jej zabawek czy nawet pogładzić po włosach. Ja wiem, że ona może jest zestresowana, bo rzadko się widujemy, ale wkurza mnie też to, że jej matka nijak na takie zachowania nie reaguje! Julka może płakać, piszczeć o byle gówna, a szwagierka machnie na to ręką. Nie jestem zwolenniczką bicia, ale czasem w takich sytuacjach zaserwowałabym małej Juleczce klapsa, bo przechodzi samą siebie.
                Kiedyś Julka spoliczkowała mojego teścia, kiedy ten chciał podać jej dłoń na przywitanie. Teść się wkurzył i ją klepnął w tyłek, na to Marzena mu puściła wykład, że co on to robi, że czemu ją bije, że Juleczka jest jeszcze za malutka i nie rozumie, co dziadek od niej chciał (sorry, ale moja Edzia w wieku roczku z wszystkimi potrafiła się przywitać podając rękę, przebijając piątki czy stukając się "żółwikiem")...No więc same widzicie, że są ludzie i ludzie.

                Ale ja też czasami mam takie sytuacje, że Edytka przy obcych czy w innym domu siedziałaby mi non stop na nogach...Więc nie skaczcie aż tak na biedną Paulinę.

                Ja właśnie skończyłam sprzątać, wezmę jeszcze prysznic i gotowe.
                Wczoraj byliśmy w kinie. Mąż mnie tak pozytywnie zaskoczył, że aż miło mi się zrobiło. Pisałam mu wczoraj sms, kiedy był w pracy, że po tych jazdach mam jakąś chandrę, a on borok się przejął i chciał mnie wprawić w dobry nastrój. I udało mu się!
                Wyjechaliśmy wcześniej, żeby pochodzić sobie po CH Plaza, wyprzedaży pełno, więc liczyłam, że kupię sobie jeszcze jakieś buty na tą zimę, bo w kozakach popsuł mi się całkiem zamek i teraz chodzę w eleganckim płaszczu i butach trekkingowych Weszłam do CCC, ale nie było nic ciekawego dla mnie, za to kupiłam Edytce kozaki, śliczne, długie niemal pod samo kolano, i zapłaciłam za nie...19.90! Z wyprzedaży, do tego mieli ostatnie rozmiary, same malutkie, a że ja potrzebowałam 21, to udało mi się!
                Za to ja nic sobie nie kupiłam!
                A film super! Warto iść na Weekend! Polska komedia wyreżyserowana przez Czarka Pazurę, efekty fajne, fajnie aktorzy i ich teksty!
                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                Skomentuj


                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  no Madzieńko, czekałam na twoja recenzję! krytycy nie zostawiają na filmie suchej nitki, a ludzie w kinach ponoć umierają zze śmiechu, wiec bylam ciekawa ak ty ten film oceniasz?! cieszę się,że pozytywnie bo ostatnie polskie komedie wprawiały mnie raczej w glębokie rozczarowanie, a chętnie bym się pośmiała, może jakoś siorkę wkrece i też pójdziemy?! hm? a Darek spisał się na medal! powinnas być z niego dumna!fajnie zareagował!


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Magda ale kto skacze na Paulinę? wszystkie wyrażają swoje zdanie na ten temat,każdy może mieć inne,ale nikt nie pisze tego złośliwie,ja mam takie,ty inne,ktoś jeszcze inne... taka o wymiana zdań




                    Skomentuj

                    •    
                         

                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Kuba jeszcze spi, liczyłam że szybko wstanie,zje obiad i pojedziemy gdzies sie poszwędać,u nas dziś piękne słońce i + 16 i aż się w domu siedzieć nie chce, ale zanim wstanie i zje..to trochę potrwa więc pewnie skończy się tym że pójdziemy standardowo do parku bo na wyjazdy będzie już za póżno tym bardziej że o godzinie 17 już sie ciemno robi szkoda bo sobota cala w domu nam minie Idę pokręcić sie po mieszkaniu ,może go zbudzę...




                      Skomentuj


                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cześć babeczki.

                        Ja też czytałam to co napisała Paulin i zgadzam się z Ewelą i Anią.
                        Ola mnie nie minął ten but pomimo, że Agata to z reguły grzeczne i spokojne dziecko, był oczywiście etap że wszystko jest jej i nie chciała sie niczym dzielić nawet z kuzynkami które uwielbiała, był etap na nie i oczywiście fochy na wszystko o byle gó...o się wkurzała na to pomagało siedzenie w kącie na poduszce taki karny jeż jak u Ani, siedziała tak długo aż ją złość minęła i wtedy przychodziła skruszona i przepraszała na szczęście już dawno ją to minęło.
                        Paula uwierz prawdziwy niejadek jakim była Agata już teraz jest lepiej, potrafi długo nie jeść.
                        Raz jak spróbowałam i powiedziałam jak nie to nie jak zgłodniejesz to przyjdziesz, to ja wytrzymałam 2 i pół dnia a ona nawet się nie spytała o jedzenie potem pękłam bo przecież na koniec by mi pewnie zasłabła i przez te 2 i pół dnia nie zjadła NIC dosłownie NIC coś tam wypiła bo pić też bardzo mało piła, oczywiście przez ten czas nie dostała nic a nic słodkiego i nie podjadała, podkradała, zupełne zero jedzenia, uwierz prawdziwy niejadek to udręka ciesz się, że tego nie musisz przechodzić, ja dopiero od kilku miesięcy mam z Agatą lepiej teraz to nawet zdarza się że sama woła o jedzenie.

                        No i to zachowanie u nas było tak, że Agata w domu była istnym żywiołkiem, a u kogoś była bardzo wstydliwa i zanim się rozkręciła u kogoś to trzeba było jechać do domu, potrafiła siedzieć u nas na kolanach i nawet ręki nie podała, a Adaś tak jak Edzia skończył rok daje cześć, żółwika, z daleka woła pa pa i dzień czyli dzień dobry, tylko ciekawe kiedy przyjdzie taki okres, że pewnie i tych rzeczy robić nie będzie chciał.
                        I tylko ostatnia kwestia skoro rodzeństwo małej ma po 15 i 10 lat to ona nie ma z nimi czym się dzielić, wiem że to już są tak różne światy, że nie da sie ich pogodzić, a z tego powodu, że jest od nich aż tyle młodsza, to przeważnie takie dzieci (gdy rodzice są starsi ) przeważnie są rozpieszczane na początku, bo to takie oczko w głowie rodziców później będzie miała swój świat przedszkole, szkoła to będzie zupełnie inaczej, w końcu po części po to jest przedszkole, szkoła, żeby uczyć kontaktów międzyludzkich i dlatego najprawdopodobniej nie wyrośnie z niej zła dziewczyna, chociaż takie rozpieszczone dorosłe też można spotkać.

                        Paula kochana mam nadzieję, że się na nas nie gniewasz, bo każdy ma swoje zdanie i chce być jak najlepszym rodzicem, a to co piszemy, przynajmniej niektóre z nasz przeżyło już na własnej skórze, a niektóre widziały takie sytuację w rodzinie. A ty na pewno jesteś dobrą mamą i oby tak zostało i obyś miała jak najmniej powodów do zmartwień

                        Madziu fajnie, że wieczór się udał i miło spędziłaś czas z m.

                        U nas cisza i spokój strasznie nudno i nie ma co robić, dopiero wieczorem jedziemy do szwagra bo nic innego nie przyszło nam do głowy a nie chce nam się siedzieć w domu i przyjedziemy pewnie dopiero jutro.

                        Miłej soboty wam życzę, może jeszcze wpadne bo jedziemy dopiero o 18.
                        Pa
                        Last edited by aniasz8206; 08-01-2011, 14:48.
                        AGATKA 16.04.07r
                        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                        W końcu w komplecie
                        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Hej dziewuszki.

                          Ale sobie dziś pospałam. Zuza obudziła się o 7 ale ja o tej godzinie nie wstaję, tak więc mała dostała mleczko i położyłam ją w naszej sypialni ze mną ( D. wygoniłam na narożnik ) i spałyśmy do 9.50. A od 10 na naszej ulicy ksiądz chodził z kolędą . Na szczęście do nas dotarł po 11 i zdążyliśmy się ubrać i trochę ogarnąć.

                          Widzę, że Paula dała temat do dyskusji. Powiem Wam że Zuza całkiem inaczej zachowuje się w domu i w gościach. W domciu wariuje, lata i naprawdę pokazuje wiele swoich umiejętności. a jak jesteśmy w gościach to często przykleja się do mnie i ani be ani me.
                          Co do niejadków to zgadzam się z Anią. Kto nie miał dziecka niejedzącego to nie wie o czym mowa. Zuza dopóki nie dostawała sterydów też potrafiła nic nie jeść. Co ja się musiałam nagimnastykować przy posiłkach to jeden Pan Bóg wie. Jak sobie przypomnę...

                          Sunny powiem szczerze, że dałabym sobie głowę uciąć, ze Ewelka cię prosiła o dane, ale to możne chodziło o Misiulkę. Bądź co bądź jak ktoś ma konto na jakimś portalu to poproszę o dane .

                          Madziu super, że mąż się spisał. Chyba muszę mojego też na jakieś kino namówić.

                          Ewelka zazdroszczę temperatury. U nas niby też nie jest zimno bo +4 ale tak ponuro.

                          A u nas mój D. napalił się na auto. Aktualnie mamy golfa III i jesteśmy z niego mega zadowoleni. Malusio pali i jest niezawodny. Ale mój wujek z Niemiec chce ( prawdopodobnie ) sprzedać swoje BMW. Fakt faktem stare bo z 1992 roku ale do tej pory serwisowane. Rzadko się to zdarza. Wujek ma świra na punkcie samochodu więc autko na bank jest w b.dobrym stanie. No i D. się trochę napala. Stwierdził, że do 500 euro go weźmie, no ale zobaczymy na to ile wujek zaśpiewa.

                          Z nowości u nas to Zuza jak jej coś nie wyjdzie itp. to mówi "kurczuś" - super to brzmi .

                          Dziś do nas przychodzi D. kolega na flaszeczkę, więc sobie trochę podrinkuję.

                          Miłego weekendu!!!!!!!
                          Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
                          http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
                          http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            skoczek nikt tu na nikogo nie skacze tylko wyraza wlasne zdanie
                            ewela i znowu sie z toba zgadzam
                            martula wysylam namiary

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              wiecie fajna ta dyskusja byla tylko mam nadzieje ze nikt sie nie obrazil, bo nie w tym rzecz ja jeszcze tylko jedno do Madzi kiedy dziewczyna 4 letnia, ktora jest juz dzieckiem ktore rozumie co robi i co sie do niego mowi , a przede wszystkim co wolno, a co nie, bije kogos starszego po twarzy to juz mozna mowic o kwesti dobrego wychowania przez rodzicow; a kiedy dziewczynka 2,5 letnia nie chce pojsc do kogos, badz co badz obcego dla niej, na kolana, czy siedzi na kolanach tylko u mamy to nie ma jak dla mnie nic wspolnego z dobrym czy zlym wychowaniem. Takie dziecko jeszcze nie pojmauje niektorych rzeczy.

                              Aniu ja bylam przekkonana ze Agatka nie przeszla buntu to taka grzeczna dziewczynka; nie to co moj diabelek rogaty

                              Marta no dobrze ze ksiadz was w pizamkach nie zastal udanej imprezki
                              Olu wiesz u nas bunt trwal dosc dlugo; ale to przez to ze moje dziecko strasznie uparte bylo; a tak na powaznie to okolo 2,5 roku dopiero zrobilo sie ok.
                              Madziu super ze maz znowu zaczyna punktowac; no i ja tez bylam ciekawa jak czarek poradzil sobie jako rezyser;

                              sunny ja tez na priv poprosze namiary

                              A ciekawe gdzie to nasza Ela, Momo sie podziewaja?? Ela to z tego, co pamietam chyba baluje, ale Moniki to juz dawno nie bylo.
                              A ja bylam po pracy w galerii- w zasadzie to pojechalam do tesco ale nie moglam sie powstrzymac i kupilam 4 bluzki Ewelce, dwie Krzysiowi i nawet ja sobie w ulubionym sklepie kupilam jednak bluzeczke. A pozniej poszlam do tesco na drobne zakupy jedzeniowe i kupilam sobie swoj ulubiony likierek sheridan's takze wieczorek z likierkiem w dloni


                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X