Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

    Hejka,
    witaj Karolina po długiej nieobecności, brakowało nam Ciebie zapracowana kobieto. Wiesz, Ty przynajmniej masz satysfakcję z Twojej pracy i jesteś doceniana, a ja niestety nie miałam ani jednego ani drugiego, stąd łapała mnie dość konkretna deprecha, że jeszcze do tego Jaśka tak mało widzę. Ale za to teraz mogę się nim nacieszyć

    Z tym sprzątaniem to Jaś też tak szaleje, ale to jest takie urocze.

    Jaś na 90 % będzie miał braciszka

    Poza tym dzień za dniem mija, jakaś taka szaruga dzisiaj, muszę się zabrać za sprzątanie i nie mogę się zmobilizować. Dzisiaj Jaśka dałam do dziadków na dzień, dzięki czemu mogę poleniuchować troszkę.

    Pozdrowionka

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

      cześć Dziewczyny, Karolina fajnie, że się w końcu odezwałaś.. Renia GRATULUJĘ chłopca kolejnego na pewno Jasiu będzie zadowolony, że będzie miał braciszka, zwłaszcza, że chłopcy najlepiej się ze sobą bawią..chociaż hmm.. moje dzieci też potrafią się ze sobą pięknie bawić..

      __________________________________________________ ______________

      Ja byłam wczoraj na badaniu echo przezprzełykowe(kardiologia) z sercem wszystko w porządku.. ale badanie okropne samo w sobie.. wkładali mi rurę do przełyku na długość 45-50 cm i patrzyli dzięki niej na moje serce (rurka zakończona kamerką) za to do dziś średnio mogę jeszcze przełykać cokolwiek..

      dzisiaj rano się obudziłam.. miałam zdrętwiałą prawą stopę łącznie z palcami.. potem przed południem mi cała stopa BARDZO opuchła.. gorzej jak pod koniec ciąży.. palce mi praktycznie na siebie nachodzą:/ a teraz stopy już nie czuję..

      Byłam w szpitalu chcieli mnie polozyc na oddziale neurologii ale powiedziałam, że nie mogę zostać.. bo 8 lutego mam wizytę u swojego neurologa i jak mi nie przejdzie to wtedy i tak 9 lutego mam skierowanie do szpitala na leżenie na tą punkcję lędźwiową.. także i tak będę zmuszona tam leżeć.. jednym słowem już wiem że na 99% mam Stwardnienie rozsiane..:/

      Oliwka dzisiaj marudna jak nigdy.. Kubuś ma temperaturę od wczoraj :/ co chwile zbijamy Nurofenem.. oo i tak:/

      trzymajcie się ciepło.. i zdrowo.. buziaki dla dzieciaków:*




      Skomentuj


        Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

        Izkatrzymaj się i bądź dzielna. Mojego T kuzynka ma stwardnienie i zupełnie normalnie żyje, chodzi do pracy itp., a raz w miesiącu jedzie do szpitala na podanie kroplówki z lekami, ale dokładnie nie wiem, bo dawno się nie widziałyśmy.

        Ja czytałam kiedyś, że na stwardnienie chorują często kobiety po cc, które miały znieczulenie zewnątrzoponowe, ale nie wiem czy to prawda.
        Najważniejsze, że musisz być silna i trzymać się, a wsparcie masz przecież duże

        U nas wstrętna pogoda, od rana pada deszcz, Jaś śpi od godziny. Ja znalazłam forum mam lipcowych na babyonline, dziewczyny piszą jak oszalałe, nie mogę nadążyć za nimi, a poza tym to tęsknię za Wami.

        Od wczoraj czuję delikatne szmerglanie w dolnej części brzuszka, jest znajome, ale to chyba niemożliwe żebym tak szybko czuła.

        Miłej niedzieli

        Ala, Bronia gdzie jesteście?

        Skomentuj


          Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

          Iza jesteś już w domu? Jak się czujesz?

          Mnie dwa dni temu chwycił nerwoból w lewym ramieniu i łopatce, normalnie się ruszyć nie mogę, już nie mam siły, jestem wykończona. Grzeję się termoforem, ale wszystko to o kant du...

          Skomentuj


            Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

            Cześć Renia współczuje Biedulko.. pewnie nieźle Cię musi boleć.. miałam to samo kiedyś i wiem co to znaczy.
            Ja już wróciłam z punkcji ze szpitala.. okazuje się, że mam stwardnienie rozsiane..
            i początkiem marca zacznę być leczona INTERFERONEM, mam nadzieje, że dobrze go przyjmie mój organizm:/

            Poza tym to my wszyscy chorzy największy koszmar mam z Oliwką.. Kuba już prawie "ozdrowiał" natomiast mała ma taki kaszel i takie czerwone gardło.. że już dostała antybiotyk KLACID a leczymy się od wtorku.. dopiero dziś ten antybiotyk jej lekarz wypisał..

            mam nadzieje, że jej przejdzie bo jak nie to w poniedziałek mam jechać z nią do szpitala na oddział.. już mi nawet skierowanie wypisał.. oby jednak nie było potrzebne..

            Ooo i tak..
            PS. tak poza tematem to zmienilismy jej mleko z Nan Active na Enfamil (z apteki) bo wg. lekarza jest najlepsze i zdecydowanie bardziej podnosi odpornosc pozatym jakby któras z Was chciała poczytac to wklejam link www.enfamil.pl warto poczytać..

            Dobra dziewczynki zmykam do moich biedaków..
            Udanego weekendu!




            Skomentuj


              Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

              Izka trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.

              Szkoda dzieciaczków, że się tak męczą,u nas na szczęście ostatnia lekka infekcja była w grudniu i to przeze mnie, bo ja ciągle coś łapałam, a teraz jak jestem w domu to wszystko jest ok.

              Z moim ramieniem nic lepiej, gin pozwolił mi przykleić plaster rozgrzewający, ale generalnie masakra, nie jestem w stanie nawet Jasia podnieść.

              Ostatnie dwa dni prawie całe Jaś spędził u dziadków, do tego T dziś ma wychodne z kumplami i wróci w nocy No a Jaś dzisiaj znowu obudził się wyspany o 4 rano i wariował do 7-ej. Jak musze tak wcześnie wstać to potem cały dzień mnie głowa boli.

              Nic muszę ogarnąć kuchnię po całym dniu i też idę spać, bo jestem wykończona.

              Skomentuj


                Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                witam dziewczynki i Wasze pociechy po długiej nieobecności!ciągle tylko praca, dom, dziecko,mąż, chwilę jak znajdę dla siebie to moje święto i na forum zabrakło czasu ale odświeżam znajomość i cieszę się że znowu odżyło forum
                gratulacje dla przyszłych mamuś, współczuję saga.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                  u nas ok, Emilcia drepta od 10 stycznia, ma kilka słów w swoim repertuarze które wyraznie mówi: mama,tata,nie!baba,dziadek,ciocia,lala,tam,dam,pa pa.. i powtarza końcówki albo początek wyrazów; rozumie bardzo dużo, jest strasznie bystra i sprytna; umie pokazać wszystkie części ciała i rzeczy w pokoju, rozmawiam z nią a moja córcia mi odpowiada jak dorosła. Straszna frajda i dużo radości Wracam z pracy i mówię: co robiłaś, a ona mówi: nyny a co teraz będziemy robić - Emilka odpowiada: mniam mniam. A babcia Cie słuchała- nie. Jak zapytam jak się nazywa - odpowiada: Emi, a ile masz latek - mówi trzy Wygląda na pewno na więcej niż ma, stąd może te 3 latka Na każde pytanie odpowiada oczywiście ulubione i wyraźne: NIE. Umie naśladować zwierzątka. Jedynie na pytanie jak robi kotek otwiera szeroko buzię i wszyscy się wtedy śmieją bo wygląda to komicznie;
                  kupuję jej ubrania na 92 cm i waży 11,5 kg. Je praktycznie wszystko to co my. Uczę ją pić z kubeczka bez przykrywki - udaje się jej małymi łyczkami ale przy odstawianiu kubka wszystko jest mokre. Jest radosna i cudowna. Moje kochane słoneczko.

                  Skomentuj


                    Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                    Próbuję ją oduczyć smoczka i butelki. ALe ciężko będzie. Nie zaśnie bez smoczka. A Wy poradziłyście sobie już tym?Jak piją mleczko Wasze pociechy - przez butelkę dalej?
                    Ma już chyba z 10 ząbków, straciłam już rachubę. Myje sama ząbki, zaczynamy też przesiadywać na nocniczku. Narazie efektów brak. Generalnie szkoda jej na to czasu.
                    Uwielbia oglądać książeczki. Opowiada co gdzie jest i co kto robi. A jak czegoś nie wie, to tak długo stęka aż jej się powie co to jest.
                    Wszystko dalej wyrzuca, mówi potem : bach, ała i naśladuje płacz ale i tak wyrzuca. Nie wiem jak ją tego oduczyć.
                    Poradźcie mamusie jak radzicie sobie z problemami wychowawczymi - jakieś kary czy tylko tłumaczenie??
                    pozdrawiam wszystkich ciepło
                    ucałujcie Wasze pociechy! i piszcie co u Was nowego!!!
                    postaram się odzywać częściej!

                    Skomentuj


                      Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                      Hello
                      mama83 świetnie, że się odezwałaś, brawo dla Emilki, zazdroszczę że tyle mówi. Jaś zupełnie zatrzymał się z mówieniem, oto jego zasób słów:

                      - dada dada (już o 8 rano stoi pod drzwiami, szarpie za klamkę i chce iść na dwór),
                      - be (wszystko co leży na podłodze jest be i zaraz podnosi i wrzuca do kosza na śmieci)
                      - brrr brrr (na samochód, samolot i wszystko co jeździ i warczy)

                      no kiedyś mówił mama, tata, baba, bam a teraz jak mu się przypomni

                      Ze zwierzątek najlepiej naśladuje osiołka, kwiczymy z tego (na pewno nie wiedziałyście że zebra też kwiczy jak osiołek), sowę i oczywiście kotka.


                      Niestety też pijemy z tej nieszczęsnej butli, próbuję z kubka niekapka ale z wyjętym tym zabezpieczeniem, że jest kubek - kapek, no to tylko zgrzyta zębami na ustniku i bawi się - wylewa picie na podłogę i rozciera rękami i woła "be".
                      Z kubka idzie całkiem całkiem tylko w mikro ilościach, najlepszy jest oczywiście mój kubek, i potrafi wypić te kilka kropli bez rozlania, a swój kubeczek to jak z zamachem przechyli do buzi, to wszystko jest na bluzce.
                      Ale co, małymi kroczkami...


                      Na nocniku siedzi bardzo chętnie, nawet sam sobie przyniesie z łazienki i odniesie, tylko że nic nie zrobi. Za to po 5 min. położy się na brzuchu pod stołem i walnie kupsko. I doskonale o tym wie, bo przychodzi do mnie chwyta się za pieluchę z przodu i znowu ulubione słówko "be".

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                        A tak w ogóle to już coraz rzadziej zabieram na spacer wózek, chyba że idę dalej do sklepu. Jaś najchętniej cały dzień by spędzał na dworze. Jeszcze 2 tyg. temu nie mógł przedreptać całej drogi do babci (mieszka kilka ulic dalej), a teraz biegiem całą trasę, a potem znowu biegiem dookoła domu i jest wielki ryk jak chcę wejść do środka. No i nie można iść normalnie po chodniku, tylko po trawniku, nadepnąć każdy patyk itp, wszystkie płoty, słupy itp. musi dotknąć, normalnie łobuzisko.

                        Ten tydzień jest ohydny, ciągle wieje wstrętny wiatr, i jest zimno -6 stopni, a do tego odjutra ma padać śnieg Tęsknię za wiosną, bo już mam dosyć tej zimnicy i tego ubierania i rozbierania.

                        Mój nerwoból na szczęście już przeszedł, plastry pomogły i dzisiaj był pierwszy dzień kiedy miałam powera i pomyłam obie łazienki.

                        No to tyle na razie Pa

                        Skomentuj


                          Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                          hej . moze chcecie próbki pieluch sleep&play??? biore właśnie udział w kampanii i mofge wam wysłac w zamian chce tylko wasze opinie na ich temat








                          http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

                          Skomentuj


                            Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                            Ja używam właśnie Sleep&Play, u nas w lokalnym supermarkecie kosztuja36zł/68szt!

                            Dziewczyny, cały czas o Was myślałam, co tam u Was i u maluchów, ale tak jakośmi schodziło z napisaniem, mimo, że codziennie pracuję na kompie!

                            Alep oszalałyście z tymi ciążami! My planujemy akcję na wrzesień (w czerwcu siostra ma ślub, a też bym chciała sobie poszaleć w wakacje, więc odkładamy poczęcie na jesień :P).

                            Antek jest super. Nie będę się rozpisywała co umie, bo umie dużo :P.
                            Ale co Wam chciałam napisać to to, że od 14. miesiąca podaję mu mleko prosto od krowy. Najtłuściejsze jakie tylko może być. Pije 3 szklanki na dobę (tak! nie używamy butelki tylko szklanki!). I dobrze się ma. Polecam porzucenie wszelkich butelek, kapków nie-kapków i uczenie picia dziecka prosto z kubka.

                            Natomiast nie mogę go prekonać do tego, żeby usiadł na nocnik. Niestety. Już nawet nie podejmuję się tego wyzwania, bo zawsze kończy się moją przegraną.

                            Pozdrawiamy wszystkie mamy i dzieciaki!!!!
                            Żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi.

                            Antek - 6 listopada 2009r.

                            Skomentuj


                              Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                              Witajcie dziewczyny
                              GRATULACJE DLA MAM KTÓRE CZEKAJĄ NA DRUGIE DZIECIĄTKA.
                              Super że znów piszecie,jest co czytać!!!
                              Weronika jest kochana,zaczyna robić po 2-3 kroczki i buch na pupę,cieszy ją to bardzo,najgorsze to że stanie obok sofy i stoi z rączkami podniesionymi do góry i śmieje się a ja cierpnę na co poleci.
                              Mówi mama,da da,bum bum,ba ba,hm hm,naśladuje pieska,pfff dym z komina.
                              Kupę robi do nocniczka już bardzo dawno a si jeszcze w pampers.
                              Karmicie jeszcze piersią? bo ja tak,Weronika chce non stop cyca jak mnie tylko widzi,bierze poduszkę i mnam,mnam mówi.Jak jej tłumaczę,że niema,że mam ała to wyje tak,że nie mam serca jej nie dać.Chciałabym przestać ją karmić bo ona pije a potem traktuje cyca jak smoczek,w nocy też się jeszcze budzi i ryk,a jak daję jej butelkę z herbatką to jeszcze bardziej płacze.
                              Jak odstawiłyście swoje bąble od cyca????
                              Jeżeli chodzi o jedzenie,to je wszystko co mogą dzieci które mają skazę białkową.

                              Skomentuj


                                Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)

                                BRONIA podziwiam Cię bardzo a bardzo za to karmienie piersią, ja bym nie dała rady tak długo
                                Lekarze mówią, że mleko matki jest wartościowe dla dziecka do 9 mies. życia, potem już nie działa uodparniająco itp.

                                Ja pewnego dnia powiedziałam dość, mieliśmy jakąś imprezkę, najadłam się słodyczy, wypiłam szampana i niestety ale nie mogłam się złamać i nakarmić Jasia. Było ciężko, i żal, ale moja dieta bezmleczna mnie wykańczała, do tego tak czy tak ciągle Jaśkowi wychodziło uczulenie.
                                Jak przeszliśmy na Bebilon Pepti od razu zaczął przesypiać całe noce.
                                Aktualnie dostaje Nan HA 3, od miesiąca je jogurty Nestle, jedyne co go jeszcze uczula to pomidory.

                                Fajnie że się odezwałyście

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X