hej,
U nas spokojnie, ciężko było małej się obudzić ale jak już się udało to poszło bez problemów
Wczoraj zaliczyliśmy dwa sukcesy, pierwszy w końcu wsiadła i jechała w foteliku rowerowym i tak jej się podobało że nie chciała wracać do domu, a drugi to umyłam jej główkę i obyło się bez krzyków bo do tej pory to było ciężko.
Aga nie martw się, Ala pewnie świetnie się bawi. Jak byliśmy w piątek na adaptacji to pani opiekunka powiedziała do rodziców że to jest dla dzieci naturalny etap i one świetnie sobie radzą pod warunkiem ze rodzice odchodzą do tego spokojnie.
My się wczoraj zebraliśmy w Sobie i pomalowaliśmy Weroni koszulki, miała dwie takie których już nie mogłam doprać bo zostały ślady po malowaniu farbami i tym sposobem nie muszę ich wyrzucać a Weronia ma koszulkę z postaciami z bajki (wiem że nie wyszło idealnie, ale to nasza pierwsze podejście)
Na pierwszych dwóch zdjęciach są koszulki a dwa kolejne to nasza Isia (na jednym razem ze mną prasuje)
Skomentuj