Cześć dziewczęta!
Ja tu do Was zaglądam tak często jak moge, ale tylko nadrabiam zaległości w czytaniu i nie odpisuje, bo tych zaległości jest zbyt dużo i pewnie pisałabym nie na temat...
Sajgon mam niemały ostatnio, bo w pracy jest nieciekawie, latam z papierami do budowy, mieszkanie remontuje po przeciekaniu komina i nie wyrabiam po prostu. Za 3 tygodnie M w reszcie wraca, więc może w końcu troche wystopuje.
Czacza, my mieliśmy takie akcje żołądkowe w Boże Narodzenie. Młody wymiotował całą noc tak strasznie prosił o picie, więc podawałam mu właśnie wode w niekapku, a on jak sie przyssał, tak potrafił wytrąbić cały kubek i za chwile wszystko z niego chlustało. W końcu po którejś serji podaliśmy mu właśnie odrobine wody łyżeczką i jakoś to się uspokoiło. Maorka poleciła mi wtedy ORSALIT- elektrolity zapobiegające odwodnieniu organizmu.
Skomentuj