Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009 
hej laski
Ja dziś musiałam pojechać do Olsztyna pozbierać papiery z Urzedu Skarbowego i ZUSu jaka lipa tak na piechote wszystko załatwiać bo nikt nie mógł mi pożyczyć samochodu wykończył mnie ten dzień nie dość że się nałaziłam jak głupia to jeszcze autobus i śmierdzący ludzie mnie dobili łee
na pocieszenie kupiłam sobie kurtkę dwustronną w diverse są za*****iste przeceny dobrze że nie miałam więcej gotówki przy sobie
jestem padnięta pffff
Grygorku ja aktualnie jestem samotną matką ale szczerze mówiąc nawet jak jest facet "widmo" że tak się wyrażę to i tak łatwiej niż jak go nie ma wcale, Damian jak pobył przez te 2 tyg to mogłam wreszcie sama zejść na dół do kibelka albo zrobić sobie kanapkę... a jak jest w domu to mimo że gra na kompie to i tak się młodym zajmie jak trzeba także ja to mam teraz szkołę życia samej
Aniasos a z kubeczka zwykłego nie chce pić? Fifi mi ostatnio piję z butelki po wodzie Kubuś ona jest niekapkiem wiedziałyście? za*****ista sprawa..
hej laski
Ja dziś musiałam pojechać do Olsztyna pozbierać papiery z Urzedu Skarbowego i ZUSu jaka lipa tak na piechote wszystko załatwiać bo nikt nie mógł mi pożyczyć samochodu wykończył mnie ten dzień nie dość że się nałaziłam jak głupia to jeszcze autobus i śmierdzący ludzie mnie dobili łee
na pocieszenie kupiłam sobie kurtkę dwustronną w diverse są za*****iste przeceny dobrze że nie miałam więcej gotówki przy sobie
jestem padnięta pffff
Grygorku ja aktualnie jestem samotną matką ale szczerze mówiąc nawet jak jest facet "widmo" że tak się wyrażę to i tak łatwiej niż jak go nie ma wcale, Damian jak pobył przez te 2 tyg to mogłam wreszcie sama zejść na dół do kibelka albo zrobić sobie kanapkę... a jak jest w domu to mimo że gra na kompie to i tak się młodym zajmie jak trzeba także ja to mam teraz szkołę życia samej
Aniasos a z kubeczka zwykłego nie chce pić? Fifi mi ostatnio piję z butelki po wodzie Kubuś ona jest niekapkiem wiedziałyście? za*****ista sprawa..
tzn dla mnie i m, bo dziewczynki u babci jadły pulpeciki z kluseczkami 
a do tego od wczoraj jest taka oryczana, męcząca i wszystko na nie że wykończyła mnie, dziś idziemy do przedszkola więc mam nadzieję, że trochę się wyżyje i będzie miała lepszy humor..
Skomentuj