Itka Skoczek nadal w dwupaku pewnie, bo nic nie pisze, a co chwilę sprawdzam telefon Oby szybko urodziła, bo biedna się nastresuje w tym szpitalu...
U nas piękne sloneczko i ciepełko, idę kosić trawę i grzebać w ogródku. W tym roku wzięło mnie na sadzenie kwiatków, będą astry, lwie paszcze, groszek pachnący i maciejka Wszystko na razie siedzi na parapecie i rośnie. Już się nie mogę doczkać kiedy wsadzę do ogródka moje roślinki
Kasiar, zazdroszczę Ci własnego kawałka ziemi do sadzenia kwiatów itp. Pod moim blokiem sąsiadki też "wyskrobały"sobie po kawałeczku i posiały rożne różności, ale to nie to samo co swój własny, duży, piękny ogród. Poza tym- z deka śmiesznie to wygląda- rząd balkonów i pod kilkoma maleńkie rabatki
Ciekawa jestem co tam u Skoczka? Pewnie MArta już się zlitowała i postanowiła pokazać światu
Nator, Majorka, Czacza, Chuda, Ania2288, cholery Wy jedne, gdzie się podziewacie?!
U nas dziś jest piękna pogoda M ma w tym tygodniu drugie zmiany- właśnie pojechał pozałatwiać parę spraw, Kris w przedszkolu, Majka śpi... NUDA narazie, ale popołudniu pokorzystamy na jakimś spacerku i placu zabaw
nichol, kasiar no ja nie ma tak dobrze siedzę w pracy
byłam dzisiaj z Polą na pobraniu krwi, nawet nie pisnęła myszka moja słodka
no ale ja się już stresuje , jutro wyniki ale musi być ok !
wiecie co dla mnie z tym skoczkiem to jakieś przegięcie ile można trzymać kobietę po terminie ???????? jeszcze po tych wszystkich strasznych historiach (tfu tfu), czy im się nie chce zadziałać jakoś konkretnie czy co ??? no nie wiem specjalistka nie jestem ale jakoś to długo trwa
mam nadzieje że może jest już po i spokoje sobie z małą u boku ,skoczek odpoczywa
Pola27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja
Masakra, nic mnie nie bierze. Mialam już dwie kroplowki i nadal nic. Dzisiaj już mi założyli cewnik na szyjke, to też jakiś sposób na wywołanie. A jak nie to cc na dniach. Chyba już odezwe się po porodzie.
Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm
Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm
hej jestem i ja ale ta końcówka ciąży starsznie mnie męczy, brzuch mi się stawia , wszystko ciągnie i ta zgaga ale jeszcze tydzień i będe mogła przyspieszyc mój poród
Czekamy na Martusie pewnie już jest na świecie,a le rzeczywiscie długo ja po terminie przytrzymali u nas dzień po terminie przyjmuja do szpitala i codziennie monitoruja no ale widac u Skoczka to inaczej w szitalach jest.
Kasia tez bym poszła do ogródka ale mąz mi nie pozwala
kala wyniki na pewno będa dobre zobczysz
Nichol odpoczywaj dopóki masz spokój
Itka a jak tam wasze choróbska bo u nas sie alergia na brzoze ujawniłą kaszel katar ale po lekach w jeden dzien przeszło niby na testach nic nie widac ale objawy ewidentne dla brzozy przynajmniej wiemy ze to nie kolejna infekcja i z lekami wszytko wygląda dobrze
a jak tam po wczorajszym lanym poniedziałku bo mój Bartek wczoraj kilka razy był przebierany i nawet z wiaderka dostał wodą od wujka ale ile miał przy tym radochy
BARTOSZ STANISŁAW ur. 01.04.2009, 18.50, 3.450kg, 53cm
Skoczuś biedactwo... Trzymaj się kochana, teraz napewno już niedługo, w sumie Kala masz rację, po tych rewelacjach w mediach mogliby już cc zrobić przecież to prawie 43 tydzień :O Ile mają zamiar czekać??? Madziu powiedz Martusi, żeby raz dwa wyskakiwała, bo piękne lato nam się zrobiło
Megi ty też już niedługo powitasz maleństwo na świecie. Ale ten czas leci! Lez i odpoczywaj ile wlezie, jeszcze się nabiegasz! Oblewany u nas był raczej skromny, Julia popsikała rodzinkę z pistoletu ale frajdę miała nieziemską!
Nichol no ja nie wiem co te baby robią, chyba wchodzą na internet od czasu do czasu. Nieładnie, oj nieładnie tak zaniedbywać koleżanki forumowe! :P
Kala napewno będzie wszystko ok Gratulacje dla dzielnej Poli! My też niedawno byliśmy, Julia ma uraz do pobierania krwi po szpitalu, bo tam codziennie pobierali ale dała radę i nie płakała
Skosiłam trawsko, jest tak gorąco, że ubrałam bluzkę na szelkach i krótkie spodenki. Ale jestem biała, że aż wstyd nogi pokazywać, trzeba się szybko opalić!
Jak stoicie z ubraniami dla dzieci na lato? Przejrzałam szafkę i odkryłam, że Julia z większości spodenek i bluzeczek wyrosła. Trzeba się wybrać na zakupy.
kasiar jeśli chodzi o garderobę wiosenno-letnią to u nas kiszka
prawie wszystko muszę kupić, a Gabi to już w ogóle szok, w nic nie wchodzi (urosła wszerz i wzdłuż ) a to co jest dobre to poniszczone
rzeczy w sklepach są piękne tylko ile to kasy potrzeba bo o sobie człowiek też by chętnie pomyślał,
a my mamy w maju oc auta , opłatę za Gabi zieloną szkołe, opłatę za Gabi obóz tenisowy (jedzie w lipcu pierwszy raz sama )
i cała wpłata na nasz urlop czerwcowy , także jest tego dużo !!! ale cóż chce się to trzeba płacić
jeszcze mnie kuźwa dzisiaj policja złapała za rozmowę przez telefon
My korzystamy z pogody. ja nadal w ogrodkach, dzieci na zmiane na rowerach lub trampolinie. w miedzy czasie standardowo logopeda i Filipa SI.
Swieta minely ciekawie. W niedziele mielismy gosci i chlopaki swietowali urodziny. Zdiec brak bo mam inny telefon ( moj w naprawie ) i za groma nie umiem nim sie obslugiwac. Zanim odbiore jak ktoś dzwoni to szalu dostaje, a zdiecia to dla mnie wyzsza technika.
poczynania corki trwają nadal ( tzn nie teraz.. teraz Ł wybył z domu - chwila przerwy bo ile mozna ).
Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.
Skomentuj