Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009
My właśnie jesteśmy w trakcie pieczenia Murzynka, czekamy aż nam czekolada ostygnie. Darek poszedł do pracy, Edzia nudzi się.
Od poniedziałku, odkad siedzi w domu, to przerobiliśmy chyba wszystkie puzzle i gry planszowe po sto razy. A jak dzisiaj próbowałam ją wyciągnąć na krótki spacer, to jej się nie chciało Poszłam sama, z psem, bo mnie głowa bolała i potrzebowałam się wywietrzyć. Teraz ból głowy mi przeszedł, za to po spacerze przyszedł ból w krzyżu Ech, uroki!
Ja w czwartek robiłam sobie przegląd ubranek niemowlęcych, bo miałam pomieszane duże z małymi. No i wyszło na jaw, że mi siostra moja rodzona nie oddała części rzeczy, zwłaszcza takich wyjściowych. Miałam sporo jeansów i sukienek już od rozm. 56, a po przeglądnieciu okazało się, że nie mam ani jednej pary! Nie wiem czy siostra sobie przywłaszczyła czy pomieszała sobie ze swoimi ubraniami, ale będę musiała się dopraszać o zwrot, bo nie będę miała w co ubrać małą do lekarza, w gości czy do kościoła
I znowu okazało się, że nie warto być dobrym i pomocnym dla własnej siostry. Kiedy ona była w ciąży, pożyczyłam jej moje najlepsze spodnie ciążowe, wyjściowe za 70 zł i kurde też już ich nie widziałam! I zła jestem od czwartku o to!
Edytka znowu w domu. W pon. m. był z nią u lekarza - znowu katar, kaszel i zapalenie spojówek, czyli powtórka z rozrywki sprzed dwóch tyg!!!
Oczy na szczęście po zakrapianiu są już normalne, kaszel bardzo sporadyczny, a katar taki wewnętrzny. I kurde, jak wakacje były, to był okaz zdrowia, a teraz 9 stopni na plusie zamiast lekkiego mrozu, to jak mają dzieci nie chorować?!
My właśnie jesteśmy w trakcie pieczenia Murzynka, czekamy aż nam czekolada ostygnie. Darek poszedł do pracy, Edzia nudzi się.
Od poniedziałku, odkad siedzi w domu, to przerobiliśmy chyba wszystkie puzzle i gry planszowe po sto razy. A jak dzisiaj próbowałam ją wyciągnąć na krótki spacer, to jej się nie chciało Poszłam sama, z psem, bo mnie głowa bolała i potrzebowałam się wywietrzyć. Teraz ból głowy mi przeszedł, za to po spacerze przyszedł ból w krzyżu Ech, uroki!
Ja w czwartek robiłam sobie przegląd ubranek niemowlęcych, bo miałam pomieszane duże z małymi. No i wyszło na jaw, że mi siostra moja rodzona nie oddała części rzeczy, zwłaszcza takich wyjściowych. Miałam sporo jeansów i sukienek już od rozm. 56, a po przeglądnieciu okazało się, że nie mam ani jednej pary! Nie wiem czy siostra sobie przywłaszczyła czy pomieszała sobie ze swoimi ubraniami, ale będę musiała się dopraszać o zwrot, bo nie będę miała w co ubrać małą do lekarza, w gości czy do kościoła
I znowu okazało się, że nie warto być dobrym i pomocnym dla własnej siostry. Kiedy ona była w ciąży, pożyczyłam jej moje najlepsze spodnie ciążowe, wyjściowe za 70 zł i kurde też już ich nie widziałam! I zła jestem od czwartku o to!
Edytka znowu w domu. W pon. m. był z nią u lekarza - znowu katar, kaszel i zapalenie spojówek, czyli powtórka z rozrywki sprzed dwóch tyg!!!
Oczy na szczęście po zakrapianiu są już normalne, kaszel bardzo sporadyczny, a katar taki wewnętrzny. I kurde, jak wakacje były, to był okaz zdrowia, a teraz 9 stopni na plusie zamiast lekkiego mrozu, to jak mają dzieci nie chorować?!
Skomentuj