Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczesliwe mamy z czerwca 2009r

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

    gabcio to gabrynia nie wazy wcale duzo, ja sie boje ile martynka bedzie wazyla bo 10 listopada wazyla 7300 wiec mysle ze bedzie ponad 8 kg wazyla,a zwazylam ja teraz na wadze lazienkowej i ma niby 8400
    ale trzeba by bylo ciuchy odjac , zobaczymy 29 dokladnie ile ma jak bedziemy na szczepieniu,
    mamuszka nie martw sie tym gaworzenieam ani tym ze sie nie przewraca moja martynka tez taki leniuch jest ale na dodatek na brzuszku tylko gora 20 minut polezy i zaraz kladzie glowe bo zmeczona, to u ciebie pewnie juz klimat swiateczny czuc, fajnie, ja chcialam dzis ubrac choinke ale moj mi nie pozwolil bo w wigilie sie ubiera ale ja juz bym chciala gorzej jak male dziecko, no i jest mi smutno bo powiedzial ze na prezent od niego nie mam co liczyc bo nie ma pieniedzy, wiec zebym sie nie ludzila, fajnie co az przykro bylo mi sluchac tego
    http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

    Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












    pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



    http://martynka------.aguagu.pl/

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

      Cześć mamcie.
      A ja niedawno wróciłam z pracy a jaki dzisiaj mrozik brrrrrr. ( -12)
      Mamuszka gratulacje dla drugiego ząbalka. To ty na święta już gotowa i nawet choinke masz ubraną, musisz mieć fajny klimat. U mnie jeszcze nic nie gotowe, ani nie posprzątane ani okna nie umyte, wstyd.
      Moje dzieciątko rzadko się śmieje głośno a za to kwiczy, także Mamuszka każde dziecko jest inne i na każdego przyjdzie czas nawet z siadaniem.
      Justynko to ty mu kup serduszko czekoladowe jak nie macie kasy, ja czasmi tak robie i jest miło bo to nie chodzi o prezenty a o uczucia i pamięć, choć nie ukrywam że wspaniale jest dostawać upominki. Ja pod choinke nic nie dostane bo był mikołaj.
      Gabcio zastanowiłaś mnie z tym kaszlem, bo Kornelek też troszeczke kaszlał ale nie byłam u lekarza, bo był uśmiechnięty, zadowolony. No może pójde dla zaspokojenia sumienia, wkońcu mam pod nosem pediatre (prywatnie).
      A u nas dalej cisza na wątku, dobrze że mamuszka zaczęła się odzywać, ale za to Mloda zamilkła do szkoły nie chodzi więc coś nie tak?


      Skomentuj


        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

        Hej Justyna Gabi przez 6 tygodni prtzybrała 600g, bo ostatnio była ważona 3 listopada i było wtedy 7400. Pani doktor powiedziała, że ładnie przybiera i teraz już wolniej będą rosły.
        Moja Gabi tak samo nie przekręca się z brzuszka na plecy kiedyś jej sie to udało ale teraz leniuch z niej. Na brzuszku też długo nie poleży bo kładzie główkę i płacze. Gabrysia mówi dużo a ostatnio udało jej się powiedzieć nawet kotlet i dziad, wiem że to nieświadome jej słowa, ale fajnie to wygląda.
        U nas dziś w nocy był straszny mróz, wieczorem było już -14 . Niech te mrozy się już skończą.
        My jutro może ubierzemy choinkę, jak ją kupimy. Mamy sztuczną ale jest brzydka i duża a teraz nie mamy duzo miejsca w pokoju na choinkę.


        Skomentuj


          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

          hej hej
          nie bylo mnie tydzien ale juz jestem
          Gabcio ma dobra pamiec bylam u rodzicow z Matim, pomoglismy mamie w przedswiatecznych porzadkach oczywiscie dopiero mozna bylo cos zrobic jak lobuz usnol
          a i odebralismy wczoraj kontener...masakra 4 tys za dostawe a teraz 3 tys za ubezpeiczenie auta...pojdziemy z torbami jak tak dalej pojdzie a jeszcze nie mam zadnego prezetu na swieta kupionego...
          Gratulacje dla mojej synowej dwa zabki no no niezle a moj kawaler dalej szczerbaty
          co do tarcia nozek cos wyczytalam to u nas jest to samo a skarpetek na nogach to nie jest w stanie utrzymac dluzej niz 10 sekund dlatego przerzucilismy sie na rajtki
          Mati sie przewraca na brzuszek a co wiecej chce juz spac na brzuchu z dupa do gory tylko jeszcze nie potrafi sobie dobrze glowki ulozyc i po 5 min jest placz wogole w nocy co chwile sie budzi chyba przez te zeby
          a i odstawiam Matiego od cycka bo juz mleka prawie wcale i juz jestem zmeczona tym sciaganiem zeby chcoc z cycka jadl Gabcio a Ty jeszcze karmisz?
          Attached Files
          Last edited by olcm80; 18-12-2009, 11:09.
          Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

          http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







          Skomentuj


            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

            Witajcie.
            Olcm jaki poważny twój Mateuszek a jaki ładny. Mój Kornelek też przewraca się na brzuszek i tak jak Mati chce na nim spać bo jakoś trudno mu utrzymać się na boku to śpi troche na plecach a troszeczke na brzuszku a jak się wariat cieszy jak leży na brzuchu. Wydatki macie spore że fiu, fiu, fiu.. a jeszcze przed wami prezenty.
            Gabcio ja mojego uczę mówić mama, tata itp czasami też mówi nieśwaidomie ale bardzo przyjemnie tego słuchać.
            A nocka nam minęła beznadziejnie, zaczął budzić się o 24 i tak do rana co 15, 30 minut normalnie jakiś kosmos Niech mu wyjdą wszystkie zęby bo zwariuje.
            Kornelek zaczął sam pić z butelki herbati i soczki, trzyma butelke i ją gryzie a nawet do niej pluje, podoba mu się to samo trzymanie. A wogóle to lubi się wygłupiać np trzyma szmatke czy coś innego w rączce i wypuszcza i tak co chwile a oczywiście ktoś to podnosi, ostatnio tak eksperymentował na dziadku ledwo co dzadek zdążał mu podawać i od razu na podłodze lądowało. Taki mały cwaniaczek.


            Skomentuj


              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

              Olu ja jeszcze karmię Gabrysię piersią, ale daję jej codziennie zupki domowej roboty. Nie zawsze chce je jeść, ale powoli się nauczy.
              Nieźle musieliście wybulić za kontener i samochód pieniądze to idą jak woda
              Niezły skejcik z Matiego!
              U mnie też porządki przedświąteczne w domu, ale jak na razie to prawie nic nie zrobione, bo ile można zrobić w ciągu godziny snu Gabrysi.
              Kornelku Gabi też nieraz wyrzuca zabawki, żeby jej podawać. Nasze dzieciaczki to takie malutkie mądrale, tyle już rozumieją. Naprawdę z dnia na dzień widać u nich różnicę, stają się coraz fajniejsze.


              Skomentuj


                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                Gabcio żebyś miała racje że nasze dzieciaczki są coraz to mądżejsze i cwansze.
                Wykorzystuję chwilową nieobecność szefa więc moge popisać z wami. A za oknem wieje, sypie i mroźno. Niech się te mrozy skończą bo nawet z dzieckiem nie mozna wyjść.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                  no mati slodziutki, a u nas dzis minus 10 ale bylam 30 minut na dworzu z niunka jak tylko wyszlam na dwor od razu usnela hihi a jak weszliszmy juz do mieszkania to oczy jak 5 zl to jest spioch dopiero, kurde przed chwila sasiadke z dolu wynosili bo zmarla, a jeszcze 2 dni temu przemek z nia gadal
                  http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

                  Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












                  pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



                  http://martynka------.aguagu.pl/

                  Skomentuj


                    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                    Justynko to trafiłaś nieźle


                    Skomentuj


                      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                      Mój tato zrobił niedawno wędzarnie i uwędził karpia tak na próbe, wyszedł wspaniały a dzisiaj uwędził szynki, schabowe i boczuś już na święta, zapach jest niesamowity. A teraz przyjechał kuzyn z bratem i też wędzą ale karpie bo kuzyn bierze je dla siebie. Także taka przydomowa wędzarnia jest jak nic na święta, oczywiście wędliny zostały tydzień wcześniej zamarynowane żeby były różowiutkie w środku. A propo ryb to nie wiecie czy można już dawać dzeciaczkom?


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                        Kornleku znam ten zapach bo moi rodzice tez wedza szyneczki itp na swieta juz sie nie moge doczekac
                        wlasnie wrocilam ze szpitala bo btarowa urodzila, niestety Adas jest w inkubatorze bo wazy 2700 i w brzuszku byl za dlugo i zrobil pierwsza kupke doszlo do jakiejs infekcji taki biedny tam lezy a bratowa sama w pokoju bez dziecka a reszte mam z dzidziusiami ja nawet nie chce sobie wyobrazac jak ona sie tam czuje jak inne dzieci placza
                        powiem tak moj pobyt w szpitalu porownujac jej warunki a jakie ja mialam to smialo moge stwierdzic ze ja bylam w RAJU.. 2 pielegniarki do dyspozycji ktos z poradni laktacyjnej psycholog no i lekarz 24 h sama w pokoju z lazienka i Robert byl przy mnie 3 dni
                        no a teraz najwazniejsze zeby dzidizus doszedl do siebie i szczesliwie wrocili do domku a powiem wam ze ja juz nawet nie pamietam ze Mati byl tez taki malusi teraz to juz kawal chlopa
                        jak przygotowania do swiat? mi sie udalo bo nie musze nic gotowac :P
                        to sa plusy bycia w gosciach hihi
                        a co do ryb to ja nie wiem moj i tak je tylko zupki
                        Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                        http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                        Skomentuj


                          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                          Olcm smutno czytać takie wieści, biedny malutki sam aż się płakać chce i to jeszcze w inkubatorze, bo lekarzom nie chce sie dupy ruszyć i sprawdzić czy z dzieckiem jest ok skoro długo po terminie. A opieka u nas to jest beznadziejna, jak sobie położnej nie załatwisz to koniec. No a ty to faktycznie miałaś raj i psycholog do tego u nas to pewnie tylko w prywatnych klinikach tak jest. Ja po porodzie to taką depresje miałam, że do dziecka wstręt miałam bo pokarmu nie było, ciągle płakał i nie wiedziałam co mam robić, także w tamtych chwilach marzyłam o kimś takim jak psycholog.
                          No depresja to była długo, w 1,5 tygodnia zrzuciłam to co przytyłam.
                          Myslę że w środę będę miała wolne to wtedy wezmę się za mycie okien bo teraz to mrozik a tak to sięcały czas sprząta w domu, natomiast pieczenie zostawiam mamie bo mam dwie lewe ręce do tego, tak jak i do lepienia uszek i pierogów,zawsze wałkuje ciasto i wydrążam krążki, a gotować moge bo lubię, choinka będzie w wigilie.


                          Skomentuj


                            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                            Hej.
                            Olu to współczuję Twojej bratowej i jej dzieciaczkowiPamiętam siebie po porodzie, jak ważne jest, aby mieć swoją tak długowyczekiwaną pociechę przy sobie. Ale na pewno wszystko dobrze się skończy, tylko szkoda, że muszą to wszystko przechodzić. Mojego kolegi dziecko urodziło się w siódmym miesiącu życia i ważyło niecałe kg. Trochę czasu leżało w inkubatorze, ale teraz jest w domku i jest wszystko ok.
                            U mnie choinka już ubrana, wczoraj ją ustroiliśmy. Gabi nie mogła się na nią napatrzeć. Ja umiem lepić pierogi, uszka i zawsze z mamą we dwie lepimy. Piekę też ciasta i kroję sałatki a resztę mama robi ja jej tylko pomagam. U nas dziś wędzenie, tylko przy tej pogodzie to pewnie troszkę to potrwa.


                            Skomentuj


                              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                              Hej Mamcie. Tak piszecie o tych wędzonych smakołykach,że poleciałam do sklepu i kupiłam wędzoną makrelę, mniam. U mnie Dzidziuś wędził różności jak żył a teraz już 2 święta bez niego
                              Olcm pamiętaj, żeby się nad bratową nie użalać, to chyba najgorsze. Moja mała też zrobiła kupkę w brzuszku i tez było zagrożenie zakażeniem, bałam się jak cholera, ale trzeba myśleć pozytywnie. Najgorsze jest to że dzidzia leży w inkubatorze, powinna być przy mamie, bo gorzej się bez niej czuje! Ja też jestem taką szczęściarą jak Ty i też jestem w gościach więc nic mnie nie interesuje Dziś wyjeżdżamy wieczorem a wracamy za tydzień w niedzielę lub poniedziałek.
                              Marysia już pięknie siedzi, sama się nie podciąga bo chyba za ciężka, ale jak ją posadzę to naprawdę ładnie siedzi
                              Mamcie, wątpię że jeszcze tu zajrzę przed świętami więc życzę Wam, Waszym Maluszkom zdrówka, samej radości i uśmiechów, szybkich pierwszych kroków i słów, żebyście Wy, Wasze rodziny i Przyjaciele byli szczęśliwi! A w Nowym Roku oczywiście szampańskiej zabawy do rana (jak dzieci będą spały) i MIŁOŚCI o jakiej marzy każda Kobieta!

                              Całuję Was cieplutko.

                              Skomentuj


                                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                                hej hej
                                my dzisiaj wpadlismy na genialny pomysl i pojechalismy po prezenty 4 godziny w sklepie w tym 2 w kolejce stalismy dobrze ze Mati zostal z dziadkami pierwszy i ostatni raz zostawilam sie na ostatnia chwile z prezentami...
                                co do bratowej to dziecko urodzilo sie z zamartwica dobrze ze nie stalo sie jakies nieszczescie, a ja bratowa caly czas nastaiwam ze musi byc dzielna i nie plakac bo to nic nie pomoze ale wiecie latwo sie mowi...dzis wyjeli dziekco z inkubatora i dali jej potrzymac i nakarmic to juz szczesliwa i mysle ze juz to najgorsze minelo...
                                co do swiat to juz sie nie moge doczekac tych pysznosci a co wy robilyscie zeby zanikl calkowicie pokarm??bo ja poprostu staram sie odciagac juz jak bardzo piersi bola a moze wy macie sprawdzone metody
                                mamuszka Wam rozniez zdrowych i szczesliwych SWIAT):*
                                Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                                http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X