Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczesliwe mamy z czerwca 2009r

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

    Nasze dzieciaczki są na etapie pokazywania paluszkiem a my mamy mówić co to jest, czasami to jest totalny obłęd bo Kornel potrafi pokazywać jedną rzecz przez 10 min i trzeba mu mówić co to jest. No ale chyba przez to się uczą.
    Madziu my w firmie dostajemy gazetki z Selgrosa i sa tam tanie zabawki, niestety u nas nie ma tego kompleksu, jedynie Makro.
    My już po kolejnej super imprezce, było bardzo fajnie, popiłam winka dobrego, mąż na kacu
    A za tydzień spóźnione Andrzejki. A wy byłyście gdzieś? Justynka miała iść.


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

      Hej
      Edyta my z mężem i oczywiście z Gabunią bylismy u naszych znajomych, fajnie było. Gabrysia dotrzymywała nam kroku, nawet jak wrócilismy około pólnocy to ona jeszcze nie chciała iść spać a my byliśmy padnięci. Wczoraj specjalnie po 17 położyłam ją na drzemkę, żeby wieczorem mogła z nami poimprezować. Taka zadowolona była, cały czas sie śmiała i nawet tańczyła.
      Moja Gabrysia też uwielbia książeczki, cały czas tylko wszystkim zanosi je żeby jej czytać i pokazywać co jest na obrazkach.
      teraz właśnie je kolację, jej ulubioną...kiełbasę wiejską przynosi tez i mi i karmi mnie, jednym słowem dba o mamusie, żeby nie poszła głodna spać.
      a jak u Was też zima, bo u nas wczoraj napadało śniegu i leży, a jak oglądałam prognozę pogody to podają zawieje i zamiecie śnieżne
      ja jutro muszę iśc do urzędu pracy bo jest koniec miesiąca a ja jeszcze nie dostałam pieniędzy za staż za październik, jak dzwonie to mi mówią że powinnam je już dostać na konta ale dziś sprawdzałam i dalej ich nie ma, a pani mnie we wtorek zapewniała że juz je mi wpłacili, ale jakby nawet szły na piechotę to by już dotarły:P

      miłego wieczoru i słodkich snów


      Skomentuj


        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

        Gosiu mój mały też uwielbia kiełbase cienką, najlepiej dać mu do ręki i jest happy.
        To już koniec listopada a ty jeszcze kasy nie dostałaś za październik, za to będzie podwójna pensja i podwójna radość. Powinnaś ich tam w urzędzie opierdzielić, ciekawe czy one byłyby zadowolone gdyby o miesiąc były z kasą do tyłu.
        U nas popadało delikatnie, natomiast zapowiadają śnieżyce i to mnie martwi bo mamy ostro pod górkę żeby wyjechać na prostą, tak jest zawsze co roku, najgorszy wiaterek bo wszystko zawiewa.
        Kornelek dzisiaj dostał Mikołaja, autko któro skacze, mówi i w ogóle zbajerowane do granic możliości. Ale najbardziej podobał mu się mikser, który dostała jego malutka kuzynka, oczywiście też zbajerowany. Dostał też książke z bajkami na dobranoc, i jeszcze jakieś pierdoły.


        Skomentuj


          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

          Hej
          ja dziś siedzę w domu, rano jak wstałam do pracy to gabi mi tak płakała, że nie można było jej uspokoić i tylko chciała u mnie na rekach być. pojechalismy z Piotrkiem z nią na pogotowie, bo podejrzewałam że to uszko. U nas zawieje śnieżne i zamiecie, ale jakoś dojechalismy. Bylismy tam po 6.20 powiedzieli nam że zaraz będzie zmiana lekrzy i trzeba chwilę poczekć to czekaliśmy aż 10 minut przed siódmą przyszła pani doktor i oznajmiła że ona chyba nie zdązy zbadać Gabi bo ma autobus o 7. zapytała czy to takie pilne, przecież możemy o 8 pojechać do swojego lekarza. wkurzyłam sie i to na serio wyszłam stamtąd i jej podziękowałam, rzeczywiście gdyby to nie było pilne to bym nie jechała 20 km w śnieżycy. Dowiedziałam sie o nazwisko tej lekraki co miała dyżur i tego tak nie zostawię, lakarka z bożej łaski.
          Pojechałam do swojej doktorki, Gabi juz nie zachowywała sie jakby coś jej dolegało, biegała śmiała się, ale postanowiłam na wszelki wypadek ja zbadać. U lekarza wepchała sie do gabinetu pani doktor za pielęgniarką i tak sobie siedziała u pani doktor na kolanach aż nadeszła nasza kolejka. Potem pani doktor wyjęła aparat fotograficzny i zrobiła sobie z nią zdjęcie, powiedziała że to jest maskotka ośrodka zdrowia
          Jak ją zbadała to okazało się że ma początki zapalenia lewego ucha, ale takie niewielkie że ledwo je widać, dobrze że z nią pojechałam do niej, bo w nocy pewnie byłaby masakra, a ciekawa jestem czy drogi będą przejezdne bo tak pada i zawiewa, a oczywiście drogowców znowu zima zaskoczyła
          A co do urzędu pracy to dziś po raz czwarty do nich zadzwoniłam i powiedzieli mi że 18 mi je przesłali a ja ich nie mam na koncie, facet powiedział że to sprawdzi i do mnie oddzwoni ale oczywiście nie zadzwonił. Jutro ide tam osobiście, jestem na maksa wściekła.


          Skomentuj


            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

            Gosia ale trafiliście na lekarkę że szok
            U nas mnustwo śniegu. Igor był wczoraj na sankach- zachwycony, a dziś byliśmy na spacerze to wchodził w największe zaspy.
            Dziś mój mąż pojechał do Berlina na tydzień- już za nim tęsknię, najgorzej będzie jak Igor pójdzie spać. Chyba mi w tym miesiącu braknie darmowych minut w telefonie, bo nawet nie będę miała się do kogo odezwać to będę dzwonić

            Igor na sankach i całus dla mamy
            Attached Files




            Skomentuj


              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

              hej
              U nas zima na maksa, moje busy, którymi dojeżdżam do pracy dziś nie kursowały, ciekawe jak jutro?
              mój mąż teraz ma przestój w pracy i będzie siedział w domu, tylko jeszcze dokładnie nie wiadomo ile. mam nadzieję że szybko wróci do pracy, bo pieniądze są potrzebne a zresztą jak tyle będzie siedział w domu to z nudów będzie marudny
              a ja chyba zostanę tu w pracy, od dziś mam sama wysyłać firmom artykuły do akceptacji, więc to chyba dobry znak
              Ilona tydzień szybko zleci, dobrze że masz Igorka. On jest naprawdę śliczniutki


              Skomentuj


                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                Gosia wiem coś na ten temat jak facet siedzi za długo w domu to poprostu masakra. Mój ostatnio był przez 3 dni i mówię mu jak ci się nudzi to umyj okna, albo idż z Igorem na spacer to ja umyję ale mu się nie chciało- stwierdziłam że ma depresję pracoholika Ale przynajmniej zrobił mi gołąbki

                U nas dziś -10 stopni. muszę iść kupić Igorowi jakiś krem ochronny na buzie. A wy jakie stosujecie? I chleb muszę kupić- kurcze zawsze rano było świerzutkie pieczywo




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                  hej dziewczyny mam nadzieję, że Was nie zasypało. U mnie śniegu jest mnóstwo, a warunki na drogach tragiczne. Do mojej miejscowości prawie żaden autobus nie dojeżdża. Mąż mnie odwozi na autobus do sąsiedniej miejscowości. Dziś rano na drogach była prawdziwa masakra, drogi pozawiewane i cudem tylko dojechaliśmy rano do Puław.
                  Moja mama ma jutro położyć się do szpitala w Zamościu, będzie miała tam operację. Pojechała już dziś, bo jutro mana 9 rano zgłosić się na izbę przyjęć, a przy tych warunkach na drodze mogłaby nie dojechać. Dziś wynajęła sobie nocleg w Zamościu.
                  Moja Gabunia już zdrowa jak rybka, a szaleje w domu jak szalona. Nie zaprowadzam jej do przedszkola bo jest zimno i są problemy z dojazdem. Boję się, żeby nie rozchorowała mi się od tej pogody. W poniedziałek musi już pójść bo ma być mikołaj i prezenty.
                  A co u Was


                  Skomentuj


                    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                    Hej
                    A co tu takie pustki?
                    nawet Edyta ostatnio zaniedbuje forum.
                    Ja znowu bez męża u boku. Dziś pojechał do Niemiec, ale tylko do świąt, szybko zleci, a Twój Ilona mężuś wrócił?
                    Pojechał bo tu ma przestój w pracy, a tam coś zawsze wpadnie do kiszeni no i nie będzie się nudził w domu, choć muszę przyznać, że niezła niania z Niego. Naprawdę świetnie daje sobie radę sam z Gabrysią, w tym tygodniu od środy to on z nią siedział w domu.
                    Moja mama ma operację zaplanowaną na poniedziałek.
                    miłego sobotniego wieczoru


                    Skomentuj


                      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                      Cześć dziewczyny
                      Nie zaniedbuje forum tylko nie mogłam pisać bo we wtorek trafiłam do szpitala a w środę miałam operacje, za szwankował wyrostek robaczkowy. Boli i długo będzie bolało ale już mam za sobą więc to się już nigdy nie powtórzy
                      Ilonko twój smyk jest baaaardzo przystojny, a urodę to pewnie po tobie, co?
                      Gosiu nie zazdroszczę ci pogody. U nas też padało ale nie tyle co w Polsce, drogi przejezdne, wszystko kursuje, żadnych problemów, i z tego się cieszę. Jestem od wczoraj w domu a jednocześnie na chorobowym to przynajmniej jakieś świąteczne zakupy się porobi i prezenty. Wczoraj jak wyszłam ze szpitala to pojechałam z małym do lekarza bo miał gorączkę i miał trudności z przełykaniem, wiedziałam że to bankowo angina i się nie pomyliłam. A wydałam na lekarstwa i wspomagacze odporności 160 zł a i tak nie kupiłam jeszcze jednej serii na odporność która kosztuje 100zł, no i lekarz 50 zeta, normalnie szok. Ale ważne żeby mały był zdrowy. I znowu nie kupimy kilka rzeczy do domku bo brakuje nam szafki na buty, rolety do salonu i garderoby. No i jeszcze buty zimowe dla małego i ortopedyczne ale to już jutro mu kupię z patyczkiem na wymiar
                      Justynko co się z tobą dzieje?


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                        hej
                        Edyta a ja byłam pewna że Cię zasypało.
                        To Ci współczuję, a Kornelkowi życzę dużo zdrówka. To nieźle wydałaś na leki, drogie mu ten lekarz wypisał leki. ale najważniejsze zdrowie.
                        No ciekawe co z Justyną się dzieje, czyżby już do sesji zakuwała:P


                        Skomentuj


                          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                          czesc jeszcze nie zakupam hihi, ale ostatnio was troszke zaniedbuje, w domu tak mi szybko czas leci ze nie wiem kiedy a na dodatek tyle razy po drzewo sie nalatam do piwnicy ze chyba bede miala lydy jak pudzian bo u nas w bloku kazdy sam ma piec i pali a ja na 2 pietro musze nosic tak ok 3 worki dziennie sie pali, u nas drogi tez przejezdne ale biale i oblodzone tak wiec wiecej niz 60 nie ma co jechac, mam juz potencjalna nianke dla niunki ale jeszcze sie nie okreslila, jak pomysle sobie ze za 4 zjazdy sesja to juz mam w portkach a obgadam Martyne nasza ktora sie nie odzywa oh znowu jest ze swoim Damianem chyba bo widzialam fotke oby teraz bylo lepiej, Martyna odezwij sie i powiedz jak to sie stalo ? jutro mikolajki chyba upieke sobie ciasto dla oslody hiihi
                          http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

                          Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












                          pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



                          http://martynka------.aguagu.pl/

                          Skomentuj


                            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                            E tam Justynko ciasto na osłode. Może narzeczony przyszykuje coś "słodkiego"? A sesja, sesja i po sesji, zleci jak nic, zobaczysz
                            A może to nie Damian, tylko ten nowy podobny


                            Skomentuj


                              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                              witam was dziewczyny!
                              Z TYM MOIM URWISEM nie da sie pisać. Kupiłam sobie kamere do skypa, ale nie idzie jej zainstalowac cos nie tak z windowsem.

                              Mój wraca w czwartek, ale normalnie jakby go nie było pół roku. nie wiem czy jeszcze nie pojedzie przed swietami na tydzień.

                              Mikołaj był u nas wczoraj. Igor dostał pociąg edukacyjny, kamizelkę, klocki, auto z pilotemi i słodycze.
                              niestety musze kończyć bo Igor wyje jakbym go biła.




                              Skomentuj


                                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                                hej
                                My też się meldujemy z Gabrysią. U gabci w przedszkolu był dziś Mikołaj, a ona się go bała i nawet nie chciała usiąść u niego na kolana. Dziewczyny dziwiły się że niby taka śmiała a bała się Mikołaja, bohaterka. Mam zdjęcia, postaram się zamieścić je.
                                Moja mama już po operacji, na razie kiepsko się czuje, ale operacja się udała. Miejmy nadzieję że dzięki niej będzie się lepiej czuła.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X