Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczesliwe mamy z czerwca 2009r

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

    martyna wybij to sobie z glowy masz dla kogo zyc i olej damiana, skoro juz tak dlugo trwa to szukanie pracy to jest smierdzacym leniem bo zadna praca mu nie pasuje a co on chce bez szkoly prezesem byc chyba na glowe upadl, i zeby to ostatni raz byl pamietaj, wiecej masz tego nie robic i nie myslec o samobjstwie, nie przejmuj sie nim jak mu odbiora rente to dopiero zobaczy jak zle jest bez grosza przy tylku i nie bedzie miala wyjscia bo rczej rodzice go nie beda utrzymywac(chyba) ja jakby byl moim synem to albo praca albo wypad z domu niech nauczy sie odpowiedzialnosci tym bardziej ze ma juz dziecko to nie powinien myslec tylko o sobie ale rowniez o polci,
    http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

    Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












    pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



    http://martynka------.aguagu.pl/

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

      Hej mamcie.
      Martyna niech nawet takie głupoty nie przychodzą Ci do głowy. Masz śliczną córeczkę, więc masz dla kogo zyć. Damian jest gówniarzem, który nie zasługuje na Ciebie i Polę. Jemu żadna praca nie odpowiada, najlepiej jakby za darmo dostawał pieniądze. Niestety nie ma tak łatwo. każdy by tak chciał. Martyna olej Go i to jak najszybciej, na świecie jest dużo chłopców i na pewno znajdziesz lepszego niż on. Zresztą jak Damian się nie zmieni to Pola także będzie cierpiała, bo dzieci najbardziej cierpią w takich sytuacjach.
      Madziu to straszne co piszesz, ogromnie Ci współczuję, nigdy nie chciałabym tego przezywać, co Ty teraz.Twój mąż powinien jakoś wyjaśnić tą sytuację, żeby ta kobieta dała Wam wreszcie spokój. Może ona tylko tą ciążę wymyśliła, a co gdyby to okazało się prawdą? Magda przekaż maciusiowi buziaczki od nas.
      Olu moja Gabcia tak samo jak Mateuszek nie potrafi usiedzieć w miejscu. Nie da sie wcale posadzić na podłodze, tak prostuje nóżki mocno że nie da rady. Jak idę w odwiedziny do mojego dziadka z nią to ma juz jej dosyć i mówi żebyśmy juz szły. Gabi otwiera wszystkie półki, wszędzie wejdzie i rusza wszystko to co jej się nie pozwala.Rządzi nami wszystkimi jak tylko moze. Łapie nas za nogawki, za skarpetki i podnosi się żeby ją oprowadzać. A jak zobaczy że ktoś je to też woła am.
      Olu suknia jest po prostu świetna!!!
      Edyta zgadzam się z dziewczynami Kornelek jest podobny do Ciebie, a tak w ogóle to niezła laska z Ciebie
      Justyna to prawdziwa gospodyni z Ciebie o wszystko dbasz własne warzywka, truskaweczki nawet sama sadzisz żywopłot. Super, kobieta samowystarczalnaa Martynka wrodziła się do mamy sama wie czego chce i jak jest głodna to się porządzi i weźmie sobie jedzonko


      Skomentuj


        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

        gosiu zebys wiedziala ze samowystarczalna jestem jak bylam w ciazy to sama lozeczko skldalam i szfki nocne bo ja jestem taka ze jak prosze kogos raz czy dwa to za 3 razem sam robie w sumie od 6 kl podstawowki musialam robic objady sprzatac i pomagac bratu w lekcjach, bo rodzice do 20 pracowali, ale dzieki temu wiem jak trudo jest utrzymac rodzine, o kurcze to gabrynia juz tez wie jak zrobic zeby wszyscy sie jej sluchali hihh, to polcia gabrysia i mateuszek to pierwsze dzieciaczki ktore juz stapaja, super
        http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

        Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












        pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



        http://martynka------.aguagu.pl/

        Skomentuj


          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

          Dziewczyny mój M twierdzi, że ta ciąża to kompletna bzdura, bo ona wiele razy mu mówiła, że bierze tabletki, zawsze była ostrożna, bo jak twierdziła, ciąża by była dla nie katastrofą, jak nie była pewna działania tabletek to miała prezerwatywę, no i czemu napisała to do mnie i nie do niego, co ja mam do tego no i czemu, jak kategorycznie i stanowczo jej powiedział, że ma nie dzwonić, że ma go zostawić... Jak się okaże to prawdą, będę cierpiała, na pewno, ale... mój M w ostatnim czasie bardzo mocno pokazał to, że mu zależy na mnie i na naszych dzieciach, widzi jaka jestem roztrzęsiona, płacze mi w kolana i przeprasza, wczoraj powiedział, ze jest debilem, bo dopiero teraz zobaczył, że mógł stracić kobietę najważniejszą, tą którą kocha... a ona... nie szkoda mi jej zupełnie, że zostanie samotną matką, dlaczego ja mam niby takową zostać, przecież ta kobieta wiedziała, że M ma dzieci, żonę, zaczęło się od tego, że my po urodzeniu Maćka przechodziliśmy kryzys i nawet na chłodno oceniam, że była wredna dla niego, on się jej zwierzał, a ona postanowiła go pocieszyć w lepszy sposób niż tylko poklepanie po ramieniu i tak się zaczęło, po każdej naszej kłótni lądował u niej, a ona to perfidnie to wykorzystała, bo nie potrafię inaczej tego nazwać i ja mam się czuć winna, że zostanie sama z dzieckiem, a co ze mną i z moimi dziećmi, ona się nie czuła winna, że odbiera mi męża, a dzieciom ojca... jej mi zupełnie nie szkoda, jeżeli ta ciąża to prawda, a szczerze w to wątpię, to będzie mi szkoda dziecka, na pewno nie pozwolę mojemu M zaniedbać dziecka, ale na moich warunkach, będzie o nie dbał finansowo, ale bez spotykania się z tą kobietą... dla mnie jak będzie chciał utrzymać s z dzieckiem kontakt, to żaden problem, żeby miało u nas swój kąt, bo takie maleństwa nie są winne głupoty i nieodpowiedzialności swoich rodziców...






          Skomentuj


            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

            Przepraszam za tak długi list, że zawracam Wam głowę moimi sprawami, ale chciałam, żebyście wiedziały, że nie jestem wredną małpą, która martwi się tylko o to żeby małżeństwo przetrwało, o ewentualne dziecko, też się martwię, ale tylko o nie...

            Martyno proszę Cię myśl o sobie i o dziecku, masz wspaniałą córkę, Ty jesteś wspaniałą kobietą, jesteś kochającą mamą... żaden Damian, ani inny facet nie jest wart tego, aby nawet myśleć o własnej śmierci, wierz mi ostatnio to zrozumiałam, że ONI nie są tego warci... na pewno jego brak pracy Ci ciąży, w końcu powinien utrzymywać Twoje dziecko, ale widać nie dorósł jeszcze do tak odpowiedzialnych zachowań, kiedyś tego pożałuje, mój M teraz żałuje, że dopiero teraz dorósł i dostrzegł co jest naprawdę ważne... Trzymaj się i myśl o sobie jako silnej wspaniałej kobiecie, każda z nas zasługuje na miłość i szacunek...

            Gosiu mała Gabi wami rządzi wie czego chce mała kobietka

            Edyto...Kornelek to śliczny chłopczyk a mamusia super laska

            Justyno naprawdę jesteś samo wystarczalna Ale ja też zawsze taka byłam, nie prosiłam trzy razy, teraz mam zamiar to zmienić, co należy do obowiązków M, ma zrobić, bo nie mam zamiaru więcej wypruwać sobie żył przestawiając np meble...

            Maciuś i ja dziękujemy za ciepłe słowa






            Skomentuj


              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

              madziu najwazniejsze to ze sobie wyjasniliscie wszystko, a z tym samowystarczanie to moze masz racje co ja bede sobie flaki wypruwac, wczoraj byla u mnie sasiadka z dolu i powiedziala ze jej przyjaciolki maz od niej odszedl do innej i wiecie czym sie tlumaczyl ze po urodzeniu dziecka ona sie zaniedbala i tylko w dresach chodzila, i tak sobie pomyslalam o sobie ze ja tez w dresach po domu laze jedynie jak gdzies mamy jechac to jakos sie wystroje, chyba czas cos zmienic zebym ja sie nie zaskoczyla,
              http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

              Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












              pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



              http://martynka------.aguagu.pl/

              Skomentuj


                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                Cześć mamusie!
                dzięki za to co napisałyście ale mimo wszystko jest mi cholernie ciężko.Wiem że nigdy nie zostawiłabym Poli bo jest moim pierwszym i najwspanialszym dzieckiem, to co spotyka mnie na codzień muszę po prostu przetrawić i żyć dalej kiedyś uwolnię się od tego wszystkiego
                Madziu co do tej kobiety i twojego M to powiem Ci że oboje są winni tego wszystkiego co ci zrobili , ona że bezmyślnie rozbijała rodzinę wam a on wolał pójść i skonsumować inną niż własną żonę nie rozumiem takich facetów ja od razu bym go skreśliła , ale jeśli jesteście długo ze sobą to miłość wszystko wybaczy tylko trzeba na to czasu. Jeśli ta kobieta jest w ciąży naprawdę z twoim M. to myślę że powinien wspierać to dziecko finansowo i utrzymywać kontakt nic więcej ale ja upewniłabym się na 100% czy to jego dziecko z takimi kobietami różnie bywa , może tak się zakochała że wmawia to dziecko żeby jej nie zostawił a po kryjomu poszła z innym? wiem że to niedorzeczne ale słyszałam o podobnych historiach.

                Justyna Co do twojej sąsiadki to ja przez takie gadanie damiana że jestem nie atrakcyjna w tym momencie schudłam już 25 kg bo byłam za gruba w ciąży przytyłam 18 więc wyszłam ponad normę , po za tym chodziłam w domu w dresach i na to też usłyszałam niezłe przycinki , najlepiej dla takiego palanta to wyglądać trzeba jak super modelka , a facet może wyglądać jak lump prawda, damian nie dba o swój wygląd czasami zwracam mu uwagę czy mógłby się ogolić bo już taki obskurny jest .A co do samowystarczalności to ja do wszystkiego wykorzystuje damiana bo uważam że nie pomaga finansowo ani w opiece Poli bo w ciągu dnia może zajmuje się nią dwie godzinki także wymagam od niego , jak zaszłam w ciąże wyremontował mi pokój, złożył łóżeczko itp. chociaż tyle bo naprawde nie pomaga w niczym

                Byłyśmy na spacerku , pogoda super w słońcu około 23 stopni i naprawdę aż przyjemnie się spacerowało, byłyśmy około 2 godzin Pola usnęła a teraz kiedy już jesteśmy w domu i jest pora jedzenia to znowu nie chce jeść.
                mamy kłopoty chyba kolejne zęby idą , najgorsze jest to że Pola zaczęła dojadać w nocy , wychodzi na to że w ciągu dnia wypada jej jeden posiłek muszę nakarmić ją o 2.30 lub o 3 i potem 6.30 7 rano , powiem wam że to jest męczące strasznie ... próbowałam ją zatykać smoczkiem czy herbatki dać ale ona koniecznie chce jeść , macie jakiś pomysł co mogłabym zrobić żeby nie jadła w nocy?
                Już nawet w ciągu dnia pomiędzy posiłkami daje jej różne smakołyki , ciasteczka chrupki czasami jak sama jem trafi jej się parę ziemniaczków mięska czy marchewki.







                Pola Julia [2.06.2009] 2800 g,52 cm 13.30
                Last edited by mlodam17; 15-04-2010, 15:35.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                  hej dziewczyny
                  MLoda ja tylko sie zapytam po co Ty siedzisz z takim nierobem , leniem smierdzacym? kurcze dziecko wiedzial jak zrobic to niech wezmie dup.... w troki i sie do pracy wezmie a Ty nie mysl nawet o takich rzeczach jak samobojstwo dzieczyno masz Polcie i co chciala bys zeby sie wychowywala bez mamy?? chyba nie kopnij poprostu go w dupe i zobaczysz ze nzjadziesz sobie jeszcze fajnego faceta ktory bedzie na was zaslugiwal
                  madziu wspolczuje cii sytuacji w domu i podziwiam Trzymam za Ciebie ksiuki zeby sie wszystko ulozylo
                  Kornelek cala mamusia
                  Gosiu a to chyba Edytka pisala o tym zywoplocie i truskaweczkach albo mnie pamiec zawodzi, widze ze mamy oboje zywe dzieci
                  moj Mati wazy 9kg wczoraj bylismy to chyba najmniejszy jest?
                  Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                  http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                  Skomentuj


                    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                    Olu to Justynka pisała o swojej zaradności, ja niestety nie mam pociągu do roślinek
                    A Mateuszek waży troszeczke mniej niż Kornelek, wydaje mi się że żadne dziecko nie waży powyżej 10 kg. Jak już t w granicach 10 kg.
                    Martyno nie dziw się Madzi że zdecydowała się pomóc sobie i mężowi, bo wydaje mi się że robisz dokładnie tak samo w stosunku do Damiana, z tą tylko różnicą że ty mu dajesz cały czas tą ostatnią szansę. Kochasz Damiana i my wszystkie o tym wiemy, wiemy też że on ma cię gdzieś a przychodzi do ciebie jak czegoś chce, albo po pijaku i wygarnia ci głupoty. Jak taki gówniarz może ci mówić że chodzenie w dresach po domu jest nie eleganckie? Albo że za dużo ważysz? Mi mąż nigdy tego nie powiedział, pomimo że w spodniach dresowych chodze, jakby mi tak powiedział - to idź do innej. Martyna jesteś piękną,a przede wszystkim młodą dziewczyną, dasz sobie rade bez niego, on tylko przysparza ci kłopotów i mydli ci oczy. Weź się w garść, odwróć się od niego i zrób mu pa,pa.


                    Skomentuj


                      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                      Martyna coś pokićkało mi się z tymi dresami, to Justynka coś o nich pisała.
                      Mam nadzieję że jesteś na tyle mądrą kobietą, że zrozumiesz po co i dla kogo jest warto żyć. Nie dla Damiana, który cię wykorzystuje - bo wie że mu ulegniesz- ale dla córki, która cię potrzebuje, która cię kocha. Ignoruj go i się nie daj. Czy ty wiesz ile dla niego zrobiłaś? A zastanowiłaś się ile on dla ciebie i dziecka? Przecież on wam nic od siebie nie daje. No to nic was nie trzyma żeby być przy nim.
                      Madziu ja wierzę że wasza miłość przetrwa, nawet jak się okaże, że tamta jest w ciąży, to jak opisujesz jak bardzo wam na sobie zależy to aż miło się czyta, pomimo że sytuacja jest smutna, ale dlatego że oboje się staracie to wasze małżeństwo ma bardzo duże szanse na odbudowanie i i przeżycie pięknych chwil.
                      Gosiu moja znajoma na utratę pokarmu piła szałwie i pomogło, wydaje mi się że im dłużej będziesz karmić małą tym trudnej będzie ją odzwyczaić.
                      Olu a Kornelek to tak jak Justyna Martynka mały głodomor i odkurzacz, zjada wszystko co ma na drodze, a jak zje swoje mleczko a my w tym czasie jemy obiad to chodzi do wszystkich i je ze wszystkimi, nie wiem gdzie on to mieści, dalej niestety jest źle z jego piciem od 3 dni nic nie pije, jedynie to co ma w zupkach.
                      My z mężem rozmawialiśmy o kolejnym dziecku i chyba czas zacząć działać


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                        Napisane przez Kornelek01 Pokaż wiadomość
                        Olu to Justynka pisała o swojej zaradności, ja niestety nie mam pociągu do roślinek
                        A Mateuszek waży troszeczke mniej niż Kornelek, wydaje mi się że żadne dziecko nie waży powyżej 10 kg. Jak już t w granicach 10 kg.
                        Martyno nie dziw się Madzi że zdecydowała się pomóc sobie i mężowi, bo wydaje mi się że robisz dokładnie tak samo w stosunku do Damiana, z tą tylko różnicą że ty mu dajesz cały czas tą ostatnią szansę. Kochasz Damiana i my wszystkie o tym wiemy, wiemy też że on ma cię gdzieś a przychodzi do ciebie jak czegoś chce, albo po pijaku i wygarnia ci głupoty. Jak taki gówniarz może ci mówić że chodzenie w dresach po domu jest nie eleganckie? Albo że za dużo ważysz? Mi mąż nigdy tego nie powiedział, pomimo że w spodniach dresowych chodze, jakby mi tak powiedział - to idź do innej. Martyna jesteś piękną,a przede wszystkim młodą dziewczyną, dasz sobie rade bez niego, on tylko przysparza ci kłopotów i mydli ci oczy. Weź się w garść, odwróć się od niego i zrób mu pa,pa.
                        Maciuś waży 11,800 i schudł od końca lutego, bo na koniec lutego ważył 11,980... mierzy 76 cm... i jak to wszyscy mówią kawał z niego chłopa,... mam nadzieję, że teraz nie będzie już tak przybierał szybko, bo przecież spala więcej raczkując i rojbrując wszędzie






                        Skomentuj


                          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                          Madziu przepraszam umknął mi Maciuś z wagą, a raczkując to faktycznie nie powinien przybierać szybciej na wadze, dzieciaczki jedzą więcej ale też więcej się ruszają. Madziu ty chyba jesteś z mojego rocznika '80?
                          U nas od rana strasznie pada deszcz a u Martyny świeci słońce i jest cieplutko - pozazdrościć pięknej pogody.
                          Justynko a czy dostaliście już zwrot z US ulgi prorodzinnej? Bo twój pracuje i mógł się rozliczyć, tak? A jak jest u ciebie Madziu? Bo ja na te pieniążki czekam jak na zbawienie, tym bardziej że przyszło nam do zapłaty za światło za nasz nowy domek, w którym jeszcze nie mieszkamy, aż 400 zł. A za następne miesiące po 50 zł, jakby nie mogli większej kwoty rozłożyć
                          Martyna twojej mamie też się należy?
                          Dobranoc!


                          Skomentuj


                            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                            kurcze nie wiem czy moj przemek dostal za martynke tez bo moja mama go rozliczala i dostal zwrot podatku 700zl wiec moze w tym jest zwort za 6 miesiecy za martynke nie mam pojecia ale to za rok pracy dostal by 200 zl tylko? kurcze teraz dalas mi do myslenia
                            http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

                            Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












                            pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



                            http://martynka------.aguagu.pl/

                            Skomentuj


                              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                              Dziewczyny zwrot się należy za 7 miesięcy, bo czerwiec się też wlicza... ja w sumie tylko za dzieci miałam zwrotu 1716 zł, dokładnie nie pamiętam kwoty odliczenia, ale jest to około 91 zł i parę groszy... a dodatkowo jak nie pracujecie i nie osiągacie dochodu w danym roku podatkowym i rozliczacie się wspólnie do zwrotu należy się połowa kwoty wolnej od podatku, czyli około 260 zł... ja też czekałam na kasę jak na zbawienie, bo nam drzwi wejściowe się rozwaliły od tych mrozów i wiecznie pęczniały, doszło do tego, że ktoś musiał być zawsze w domu i zamykać roletę antywłamaniową
                              Tak Edyto ja jestem rocznik '80
                              A co do wagi Maciusia mam nadzieję, że tym razem pani endokrynolog nie doczepi się do niego, że grubasek, zwłaszcza, że nie ma on żadnych fałd i na golaska wcale nie widać tej jego wagi






                              Skomentuj


                                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                                to wychodzi na to ze moj mnie oklamal co do kasy.....hmmmmm bo powiedzial ze dostal 700zl zwrotu podatku i w tym jest za martynke a wiem ze miesiecznie 96 zl za dziecko mozna bylo rozliczyc, wiec za sama martynke bylo by prawie 700zl, cos tu mi smedzi no to ladnie dostalas madziu, ja nie pracuje ale jeszcze nie jestesmy malzenstwem dlatego nie mozemy sie rozliczac razem, ja w przyszlym tyg ide z niunka na bilans
                                http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7738/mama_czy_tata

                                Martynka Justyna na swiat przyszla 26.06.2009 o godz 9.00 3350g 54cm












                                pamietnik martynki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...a1985r;page:-1



                                http://martynka------.aguagu.pl/

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X