Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dzieciaczki z 2007 ;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Dzieciaczki z 2007

    Niestety, czas chorób się zaczął. U nas wczoraj było 19 dzieci z 27-osobowej grupy. I pewnie przez najblizsze miesiace lepiej nie będzie.
    Agatko, dobrze, że Karolinka jednak nie miała gorączki. Czyli dzis siedzicie w domku.
    Gonrad, to fajnie, że dziewczynki znają się z piaskownicy i sie lubią. Bo byłoby gorzej, gdyby np. sie nie znosiły. Zawsze jednak łatwiej, jak choć jedno dziecko się zna. Mój niestety musiał się rozstać ze swoimi kolegami ze spacerów. Każde wylądowało w innym przedszkolu.
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Dzieciaczki z 2007

      Mój wczoraj nie chciał iść do przedszkola i nie poszedł a na dodatek ja przeziębiona więc dla mnie lepiej,wczoraj lało a ja w klapeczkach byłam w laboratorium bo innych butów brak

      Skomentuj


        Odp: Dzieciaczki z 2007

        Moja Anula też niestety złapała katar dziś jeszcze była w przedszkolu ale popołudniu idzie do lekarza bo pani mówi że pojawił się kaszel

        Skomentuj


          Odp: Dzieciaczki z 2007

          Dziś zostawiłam ją w domu, ale nie ma gorączki a kataru też nie było widać za bardzo... jak będzie jutro dobrze to pójdzie do przedszkola.


          Skomentuj


            Odp: Dzieciaczki z 2007

            dostała syropki i jak nie pojawi się gorączka to w piątek może pójdzie żeby nie zapomniała że ma przedszkole

            Skomentuj


              Odp: Dzieciaczki z 2007

              Ja swoją dziś puściłam nie miała kataru ani gorączki


              Skomentuj


                Odp: Dzieciaczki z 2007

                Mój Łukasz też dziś poszedł, jeszcze na pół dnia. Od jutra planuję zostawić go juz na leżakowanie i bardzo mnie to stresuje. Jak sobie pomyślę, co to moje biedne dziecko bedzie przezywać... Ale wreszcie musi przyjść ten pierwszy raz.
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Dzieciaczki z 2007

                  U nas w przedszkolu jest tak że nie zmuszają do spania, tylko dzieci sobie leżą na leżaczkach słuchają bajek, muzyczki itp.
                  Moniczko będzie dobrze trzymam kciuki za Łukaszka


                  Skomentuj


                    Odp: Dzieciaczki z 2007

                    No i poszedł. W domu tradycyjni trochę pokwękał, ale już bez łez. Za to do przedszkla poszedł już chętnie, a nawet mnie poganiał "bo mi zamknął przedszkole!". Wie, że zostaje na leżakowanie (tez nie muszą spać, ale muszą byc na leżaczkach) i chyba go to interesuje. Ale dałam mu do towarzystwa ulubioną pacynkę-przyjaciela.
                    Niestety rano bylismy w przychodni, bo Łukasz narzeka czasem na bóle brzuszka. Lekarka obejrzała go i dała skierowanie na krew, mocz i kał oraz na usg jamy brzusznej. Możliwe bóle watroby, (zwłaszcza, że niedawno brał antybiotyk, a teraz ostatnio szczepionkę uodparniającą i syropy na katar/kaszel) choc ta nie jest powiększona. Usg to sprawdzi. Nie wykluczone tez pasożyty (stad kał do badania).
                    No ale nie jest tak źle, więc za pozwoleniem pediatry Łukasz do przedszkola poszedł, choc trochę spóźniony.
                    Łukasz 11.10.2007

                    Skomentuj


                      Odp: Dzieciaczki z 2007

                      Moja córeczka też pierwszy raz poszła do przedszkola, przechodziła kilka dni i już pojawił się katar Wszyscy dookoła mówią "no to zaczeło się". A tak miałam nadzieję że w jej przypadku będzie inaczej bo dotąd w ogóle nam nie chorowała...


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Dzieciaczki z 2007

                        Niestety kaszel nie minoł więc Ania nie poszła do przedszkola ale pani doktor mówiła że oskrzela czyste to do poniedziałku powinno być ok

                        Skomentuj


                          Odp: Dzieciaczki z 2007

                          Do mnie dzwonili wczoraj z przedszkola że córeczkę boli brzuch bo zjadła gruszkę i dostała potem biegunki... dałam jej wieczorem lacidofil na brzuszek i rano dobrze się już czuła i dziś poszła do przedszkola.
                          U nas w przedszkolu dużo dzieci choruje ponad połowa grupy..
                          Życzę zdrówka dla Waszych dzieciaczków


                          Skomentuj


                            Odp: Dzieciaczki z 2007

                            Czyli sezon zaczęty-na choróbska?Moje jeszcze zdrowe-dzieci,ino ja chora

                            Skomentuj


                              Odp: Dzieciaczki z 2007

                              U nas minął okres zachwycenia przedszkolem i w piątek córeczka przy leżakowaniu płakała a dziś to w ogóle nie chciała wyjść do przedszkola.Mam nadzieję że to tylko taki okres a potem będzie znowu dobrze..


                              Skomentuj


                                Odp: Dzieciaczki z 2007

                                A my dzis w domu. Wczoraj postawiłam bańki Łukaszowi, bo do kataru (którego w zasadzie prawie nie widać) doszedł kaszel i chrypka. Temperatury nie ma, ale stwierdziłam, że teraz to juz go nie puszczę przez kilka dni. Jutro pójdziemy do pediatry sprawdzic wyniki badań, to przy okzaji go osłucha.
                                A od wczoraj miałam do pracy wrócić...
                                I jak tu wracać do pracy, wiedząc, że najblizsze miesiące to będzie "pogoda w kratkę" czyli wiecej katarów, niz zdrowia. W zasadzie najrozsądnie byłoby posiedzieć jeszcze z pół roku w domu i przejść te wszystkie jesienno-zimowe przeziębienia. Tylko za co?

                                Lullaby, ja też liczyłam, że u nas jakimś cudem nie będzie chorób. Nici z tego.

                                Agata, Twoja córcia dzielnie walczy z zarazkami i na razie wygrywa. Oby tak dalej. A co do niechęci do przedszkola, to spotkałam się z takimi właśnie doświadczeniami, że pierwsze dni były super, a kryzys przychodził dopiero później. Poradzicie sobie. Po prostu okres płaczu trochę później się u Was zaczął.
                                Ja sie obawiam, że po tygodniu siedzenia w domu (zakładam, że tyle to potrwa, ale jak będzie, to się okaże) znowu bedzie problem. a było już całkiem nieźle. Wczoraj Łukasz nawet się zmartwił, że nie pójdzie następnego dnia.

                                Monia, widzę, że u was tak jak u nas.

                                Podolec, ty sie nie dawaj chorobie, bo juz mało masz czasu. No właśnie, możesz brać jakieś leki?
                                Łukasz 11.10.2007

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X