Odp: ***** Crazy Mums*****
hej. ja do dziś co chwilę mam łzy w oczach, gdy słucham rano radia, albo włączę tv.
Nadal pracuję od 7:30 do 13:30, więc trochę mnie to wykańcza, bo jak wracam, to mąż od razu wychodzi do pracy do póxnego wieczora. wyszliśmy z założenia, że sami opiekujemy się dziećmi-bez niani, czy żłobka.
dziś byłam w południe bardzo zmęczona-na chwilę rozłożyłam tapczan i się położyłam. oczywiście od razu moi chłopcy do mnie zaczęli wchodzić, kłaść się koło mnie, przytulac się do mnie, skakać po mnie, wchodzić pod koc itp,więc o odpoczynku nie było mowy. W końcu udało mi się ich namówić, by poszli po coś do siebie do pokoju-i chyba na chwilę zasnęłam-może na 2,3 minuty. Nagle budzi mnie dziwny szum. wchodzę do kuchni, a na podłodze wszystkie rodzaje moich makaronów wymieszane...co do mojej miny można się tylko domyślać
hej. ja do dziś co chwilę mam łzy w oczach, gdy słucham rano radia, albo włączę tv.
Nadal pracuję od 7:30 do 13:30, więc trochę mnie to wykańcza, bo jak wracam, to mąż od razu wychodzi do pracy do póxnego wieczora. wyszliśmy z założenia, że sami opiekujemy się dziećmi-bez niani, czy żłobka.
dziś byłam w południe bardzo zmęczona-na chwilę rozłożyłam tapczan i się położyłam. oczywiście od razu moi chłopcy do mnie zaczęli wchodzić, kłaść się koło mnie, przytulac się do mnie, skakać po mnie, wchodzić pod koc itp,więc o odpoczynku nie było mowy. W końcu udało mi się ich namówić, by poszli po coś do siebie do pokoju-i chyba na chwilę zasnęłam-może na 2,3 minuty. Nagle budzi mnie dziwny szum. wchodzę do kuchni, a na podłodze wszystkie rodzaje moich makaronów wymieszane...co do mojej miny można się tylko domyślać
Skomentuj