Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

***** Crazy Mums*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
    witam! witam Olcia - żebyś nie powiedziała, że nikt Cię nie zauważa.
    Sikornik co do rosołu, to każdy robi jak uważa, ja gotuję wszystko razem (tzn nie wylewam wody po mięsie), te szumowiny same się wchłaniają.
    Joasia znowu ma coś czerwonego na dupsku (lekarz mówi, ze taka jej uroda, bo wszystkie wyniki badań są w porządku, a ja ją kąpię dwa razy dziennie, przy każdej zmianie pieluchy myję pod kranem, ile tylko moge tyle wietrzę), musiałam jej dziś kremy kupić, zapłaciłam bagatela 60zł wkurzyłam się i poszłam jeszcze po nocnik z pozytywką.
    dodatkowo babcia mnie dziś wkurzyła: po pierwsze jak stwierdziłam, że dawanie Asi krówki (cukierka) to nie najlepszy pomysł, to powiedziała, że wstretna ze mnie matka, a krówki to najzdrowsze cukierki.
    po drugie jak Asia miała atak histerii, to do niej biegła z tekstem, że tylko ona ją weźmie i pocieszy, bo nikt inny jej nie kocha
    po trzecie Asia nie chciała jeść obiadu, więc babcia próbowała ją ciastkami nafaszerować, bo "taka biudulka głodna chodzi"
    wiem, że ja też nie jestem idealna, ale żeby kobieta, która miała dwójkę dzieci, takie rzeczy robiła?!
    ale się rozpisałam. no ale dziś mam zły dzień i musiałam się wygadać.
    madziu kochana TY SIĘ NIC NIE PRZEJMUJ,MOja babcia taka sama,ale przestałam sie wogole tym przejmowac i to co ona gada wpuszczam jednym wypuszczam drugim
    Popatrz lato,słońce............. a Ty sie babcią przejmujesz hehehehe
    Ja teraz mam tydzien spokoju bo babcia na weselicho na mazury pojechała to nie męczy hihihihi,

    Skomentuj

    •    
         

      Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
      dodatkowo babcia mnie dziś wkurzyła: po pierwsze jak stwierdziłam, że dawanie Asi krówki (cukierka) to nie najlepszy pomysł, to powiedziała, że wstretna ze mnie matka, a krówki to najzdrowsze cukierki.
      po drugie jak Asia miała atak histerii, to do niej biegła z tekstem, że tylko ona ją weźmie i pocieszy, bo nikt inny jej nie kocha
      po trzecie Asia nie chciała jeść obiadu, więc babcia próbowała ją ciastkami nafaszerować, bo "taka biudulka głodna chodzi"
      wiem, że ja też nie jestem idealna, ale żeby kobieta, która miała dwójkę dzieci, takie rzeczy robiła?!
      ale się rozpisałam. no ale dziś mam zły dzień i musiałam się wygadać.
      bo babcia to taka instytucja ktora juz zapomniala jak sie dzieci wychowuje tylko je bez sensu rozpieszcza to co moja mamusia wyprawiala z moim najstarszym to czasami zaslugiwalo na opis w gazetce humorystycznej, albo lepiej horrorowo-sensacyjnej. Do dzis mlody kawaler ma skrzywienia pt, efekt pobabcinych rzadow a tak serio to jestem wdzieczna ze wogole chciala sie nim zajmowac i napewno go bardzo kochala i dzisiaj moge przymknac na wiele rzeczy oko.

      Skomentuj


        Napisane przez jahmajka Pokaż wiadomość
        ja natomiast nie rozpieszczam zabawkami a kase wole przeznaczyc na zajecia wspomagajace rozwoj.
        dla mojego to jest idealne do ćwiczeń na wzmożone napięcie mięśniowe, chętniej podnosi główkę, bo ma bardzo słabe jak na jego "wiek" mięśnie karku i grzbietu i go rehabilituję na tej macie

        Skomentuj


          Sikornik ja dla Karolka maty nie miałam, zawsze rozkładałam mu kocyk na dywanie i wokoło układałam zabaweczki i był zadowolony

          Skomentuj


            Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość
            dla mojego to jest idealne do ćwiczeń na wzmożone napięcie mięśniowe, chętniej podnosi główkę, bo ma bardzo słabe jak na jego "wiek" mięśnie karku i grzbietu i go rehabilituję na tej macie
            bron boze cie nie oceniam.wiadomo ze sa rzeczy niezbedne naszym maluchom
            shannon

            Skomentuj


              Sikornik u mnie tylko problemy z pupą, nie jest to ani alergia ani to AZS, nie mam pojęcia skąd to się bierze
              co do krzesełka to dziś identyczne w sklepie widziałam i sama takie zażyczyłam sobie takie na urodziny Joasi patrz mamy już te same wózki i te same krzesełka będziemy miały. nie mysl, że zgapiam od Ciebie, dopiero tu dziś weszłam i zobaczyłam to zdjęcie.
              a metody wychowawcze mojej babci....szkoda gadać.....dlatego dziś pomyślałam, że wolę do żłobka oddać Asię niż tu ją zostawiać. przykra prawda.
              powiem Wam, że siedzę rok z Asią (no wolne miałam na 5-6 dni w tygodniu przez 3 miesiące) i powiem Wam, że nie mam ochoty jej zostawiać. będę ryczeć jak bóbr, jak pójdę na zajęcia.

              Skomentuj


                Napisane przez mamakarolka Pokaż wiadomość
                Sikornik ja dla Karolka maty nie miałam, zawsze rozkładałam mu kocyk na dywanie i wokoło układałam zabaweczki i był zadowolony
                a ja mialam, tylko wieksza niz ta tutaj wklejona, taka spora z fishera i moje dziecko zarowno jedno jak i drugie ja uwielbialo (mowie o tych mlodszych latoroslach )

                Skomentuj

                •    
                     

                  jako ze mam mam artystyczna dusze wiele zabawek robie sama.jak moje dziecie podrosnie to ja w to wciagne.poki co maluje raczkami gdzie sie da
                  shannon

                  Skomentuj


                    2 miechy temu wygrałam jakiś konkurs i dziś przysłali mi niekapka z aventu i taką mate (zdj. w załączniku) co to jest
                    Attached Files

                    Skomentuj


                      Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
                      Sikornik u mnie tylko problemy z pupą, nie jest to ani alergia ani to AZS, nie mam pojęcia skąd to się bierze
                      mój Johnny ma za to żelazny tyłek
                      nic go nie rusza, nic...

                      no to Madziu jesteśmy ambasadorkami firmy coneco

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        wydaje mi się, że przyklejasz to do stołu, a na to przyklejasz miskę, żeby dziecko ją nie rzuciło o ściane/podłogę/Ciebie podczas jedzenia

                        Skomentuj


                          Napisane przez jahmajka Pokaż wiadomość
                          jako ze mam mam artystyczna dusze wiele zabawek robie sama.jak moje dziecie podrosnie to ja w to wciagne.poki co maluje raczkami gdzie sie da
                          to jest fajna sprawa, wyrobi sie manualnie
                          a ja sama zrobiłam Młodemu karuzelę, z maleńkich skarpetek, z których mi powyrastał

                          Skomentuj


                            Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość
                            2 miechy temu wygrałam jakiś konkurs i dziś przysłali mi niekapka z aventu i taką mate (zdj. w załączniku) co to jest
                            nie mam zielonego pojecia co to jest....ale mam cos podobnego innej firmy i to sie przyczepia do stolu a na to miseczne montuje zeby dzieciak nie zrzucil...moze to cos podobnego?

                            Skomentuj


                              moja babcia to ma schize jak widzi słoiczki dla maluchów hahaha bo mówi ze to niezdrowe,wiec rece załamała jak jechalismy nad morze,bo miałam cała torbe obiadków z hippa,ktore przywiozła nam mojego mezA siostra z niemiec(takie już wypasione i duze porcje jakies lasagne,spageti i takie tam ),ale to nic bo ona mi karze gotowac obiadki dla naszego psa hahahaha,bo ja nie mam co robic tylko bede siedziala pol dnia w kuchni i gotowala dla tego borsuka obiadki cieple,a jak bylismy na wczasach to psa nam tak przekarmiła ze mial roztrój zołądka,bo ona na karmie a babcia jej z rana buleczki i obiadki hahahahah

                              A co do kupowania zabawek......... hmmmmmmm...... no cóż,ja tam tez lubie wydawac pieniązka na jakies zabawki,ale jest to raczej cos porządnego np cos z fisher price ale nie mam tez hopla zeby kupowac wszytsko jak leci,miałam mate i pchacz do nauki chodzenia(nie uznaje chodzików-same problemy potem maja dzieciaki) z fishera(superancka) teraz jest szczeniaczek uczniaczek-polecam

                              Skomentuj


                                Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
                                powiem Wam, że siedzę rok z Asią (no wolne miałam na 5-6 dni w tygodniu przez 3 miesiące) i powiem Wam, że nie mam ochoty jej zostawiać. będę ryczeć jak bóbr, jak pójdę na zajęcia.
                                ja też nieswojo czułam się na zajęciach, a Młody 100 km ode mnie...
                                teraz wiem że musze zrobić wszystko żeby ukończyć ta logopedie jeszcze i pracować w gabinecie prywatnym w domu - to mój cel na ten rok!!!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X