Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

***** Crazy Mums*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: ***** Crazy Mums*****

    Napisane przez Scaarlett Pokaż wiadomość
    ja już jestem po wszystkim! jeden weekend, cały stres i wszystkie examiny, a teraz zaczynam psychicznie odpoczywać
    Rozumiem że zaliczyłaś Gratki !!
    Amelia 12.03.08

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: ***** Crazy Mums*****

      Ja też chcę wiosnę.
      U nas krajobraz księżycowy, wszędzie pagórki ze sniegu
      Na koniec tygodnia zapowiadają mróz.

      Tree czy do basenu Julek nie chce wcale wejść czy tylko nie chce wykonywać poleceń?

      Skomentuj


        Odp: ***** Crazy Mums*****

        Karolkowa no właśnie teraz instruktorka nawet wyszła z basenu (bo byliśmy sami) i też płakał.
        Mój mąż stał przy barierkach, zachęcał go, rzucał piłeczki. Trochę Julek mu poodrzucał.
        W niedzielę mój mąż z nim wejdzie do wody, może będzie lepiej
        Julek: 10/3/2008

        Skomentuj


          Odp: ***** Crazy Mums*****

          dobry pomysł tree może z tatą synek będzie się czuł pewniej i odważniej, bo przy tacie nie wypada płakać
          mamakarolka witam w śniegowym klubie

          a do końca studiów zostało mi już nie dużo teraz zaczynam 2 semestr 4 roku więc leci mi z górki

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: ***** Crazy Mums*****

            Scaarlett próbujemy wszystkiego by go zachęcić. Wiem, że jak by czuł dno i mógłby sobie brodzić w wodzie to by mu się podobało. On się chyba boi jednak.

            eee ... to już faktycznie Ci nie dużo zostało piąty rok to już tylko pisanie pracy
            Julek: 10/3/2008

            Skomentuj


              Odp: ***** Crazy Mums*****

              wiesz co, niekoniecznie tu chodzi o wyczucie dna. nasz wpadł w panikę i przerażenie w małym brodziku, gdzie wodę miał do pępuszka jak byliśmy za pierwszym razem. trzymał się kurczowo mojej ręki i minę miał nie tęgą, a jak tylko rozluźniłam uścisk to był ryk. może on się boi ogólnie tej ilości wody, którą ma dookoła, basen to jednak nie jest bezpieczna wanna
              a może woda jest dla niego za chłodna i samo wejście jest nieprzyjemne? albo zapamiętał, że jakaś kropelka mu wpadła do oczka i szczypało?

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: ***** Crazy Mums*****

                Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość

                Kasiu fajnie, że już jesteście we czwórkę A to teraz masz dni wolne w pracy ??
                U dziadkom chłopcom było wolno na więcej i teraz dokazują Ale na pewno szybko przywykną znów do zasad panujących w domku.

                Julcio też się lubi kąpać ... istny szał panuje w łazience.... no wlaśnie w wannie, bo ostatnio jak znów byliśmy na basenie to znowu był płacz.
                Ale już troszkę dłużej posiedział w wodzie.
                U dziadków dom 220metrów, więc było wielkie pole do zabawy. W sb stoję z tatą na dole w pokoju, patrzymy, a tu wchodzi Dawidek. Sam sobie odstawił łóżeczko i zszedł ze schodów Myślałam, że zawału dostanę. Gdy to wypróbowały, cały dzień chciały chodzić po schodach z góry na dół i na odwrót. I to nie na czworakach, tylko przy barierkach-jak duzi chłopcy. A o trzymaniu za rękę nie było mowy
                U nas w domu mniej możliwości, więc wydziwiają jak mogą. na chwilę wyszłam z pokoju (gdy pili herbatkę0, wchodzę po może minucie, a Oni zadowoleni siedzą pod oknem, i bawią się w herbacianej kałuży- cali do przebrania, podłoga do mycia, ale zabawa w najlepsze! I jak cicho?????!!!!!!!!!! Dobrze, że od razu mogłam ich kłaść na południową drzemkę.
                Do pracy pójdę jeszcze w marcu, ale w sumie na 8 dni, więc nie będzie już takiego zamieszania. Póki co jestem mamą na wychowawczym!

                Skarlet-to już rzeczywiście końcówka studiów. Piąty rok minie jak szalony, tym bardziej, że to pisanie mgr.

                Widzę dziewczyny, że opisujecie doświadczenia z basenem. My jeszcze z chłopcami nie byliśmy. Póki co praktykujemy długie kąpiele w wannie. Wydaje mi się, że kochają wodę, ale nie wiem, jak to bedzie, gdy zobaczą jej takie mnóstwo???: A poza tym nie wyobrażam sobie wyjścia z naszą dwójką w taką zimę. To by było wykańczające dla mnie.

                Dziś post, a ja mam taaaaaaką ochotę na jedzenie

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: ***** Crazy Mums*****

                  Scaarlett nic z tych rzeczy, przed nami jest grupa trzymiesięcznych maluchów, na prawdę woda jest cieplutka, jak w wannie
                  A i też go nie chlapiemy.
                  On za pierwszym razem ciągnął do tego basenu, chciał iść, a jak go wzięłam na ręce to się przeraził chyba...nie wiem
                  A latem, kąpał się w basenie, tylko tam mógł sobie właśnie brodzić.
                  No nic... zostały nam jeszcze 2 wejścia, jak nie da się przekonać to zrezygnujemy a tak jest fajnie

                  kasiu
                  Ty to masz wesoło z chłopcami chciałabym widzieć takich bliźniaków w akcji.... raz latem na placu zabaw była dziewczyna z bliźniakami, wtedy z nią trochę porozmawiała i mówi, że rzadko wychodzi na plac zabaw z nimi (mieli chyba po 14 albo 16 miesięcy). W tym dniu byli akurat do upilnowania, ale czasami jak się jej rozbiegali to nie wiedziała za którym biec najpierw.
                  Ale co mnie zadziwiło, że jak do jednego powiedziała "chwileczkę, teraz zajmuję się (powiedzmy) Krzysiem" to on rzeczywiście cierpliwie czekał.
                  Bliźniaki już od początku wiedzą, że mamą trzeba się podzielić, co u mojego jedynaka było i jest do tej pory nie do pomyślenia.
                  Twoi chłopcy też tak się zachowują ?
                  Last edited by FamilyTree; 17-02-2010, 13:16.
                  Julek: 10/3/2008

                  Skomentuj


                    Odp: ***** Crazy Mums*****

                    scarlett gratuluję zamknięcia sesji,a wogole to gdzie studiujesz i co? bo ja nie w temacie??
                    treea może daj se siana z tym basenem na jakiś czas,zacznij mu mówić,kiedy będziesz go kąpać wieczorem,że w basenie dużo wody,i niech Ci pokaże jak kopie nóżkami i rączkami w wodzie...(tzn. w wannie w domu) może później nabierze ochoty.
                    Ja problemu z tym nie mam,bo moja uwielbia basen,a kiedy się kąpiemy w waniennce to pokazuje jak robi na basenie i opowiada dokladnie co znajduje się na basenie.
                    Albo wyjście jeszcze jedno idz wraz z mężem a Julek niech tylko patrzy jak Ty pływasz jak chlapiesz się w wodzie..
                    FROCH

                    Skomentuj


                      Odp: ***** Crazy Mums*****

                      Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
                      [B]

                      kasiu
                      Ty to masz wesoło z chłopcami chciałabym widzieć takich bliźniaków w akcji.... raz latem na placu zabaw była dziewczyna z bliźniakami, wtedy z nią trochę porozmawiała i mówi, że rzadko wychodzi na plac zabaw z nimi (mieli chyba po 14 albo 16 miesięcy). W tym dniu byli akurat do upilnowania, ale czasami jak się jej rozbiegali to nie wiedziała za którym biec najpierw.
                      Ale co mnie zadziwiło, że jak do jednego powiedziała "chwileczkę, teraz zajmuję się (powiedzmy) Krzysiem" to on rzeczywiście cierpliwie czekał.
                      Bliźniaki już od początku wiedzą, że mamą trzeba się podzielić, co u mojego jedynaka było i jest do tej pory nie do pomyślenia.
                      Twoi chłopcy też tak się zachowują ?
                      Moi też jak powiem "chwileczkę", albo zakomunikuję, że muszą poczekać, bo np. teraz sie zajmuję drugim, albo robię coś w kuchni, to potrafią cierpliwie czekać. Aż nieraz mnie to dziwi, bo przecież są jeszcze tacy mali! Nigdy nie są o siebie zazdrośni- nie ma kłótni ani placzów o mnie, o to który pierwszy do mnie przyjdzie. Po prostu albo obaj naraz, albo obaj się bawią i nie w głowie im przytulanie z mamą Ale jeśli chodzi o przytulanie, to mamy z mężem taką praktykę, że zawsze odbywa się to na dywanie albo na tapczanie. Tak,żeby obaj mogli po równo nas przytulać. A jeśli bierzemy ich na ręce, to wtedy, gdy oboje jesteśmy w domu, albo gdy jeden jeszcze nie wstał- żeby nie było, ze niesprawiedliwie. Oczywiście nie mówię o sytuacjach, jesli któryś płacze-bo to zrozumiałe.

                      A rozśmieszyła mnie wczoraj następująca sytuacja:
                      Dawidek zrobił kupę w pieluszkę, więc ja na to: "Gdzie jest kupa? kto zrobił kupę? fuj-fuj". Dawidek w nogi, a Miłoszek za nim po całym domu, klepał go po pieluszce i marszczył noskiem, że tam jest kupa taki mądry-bo sam robi tylko na nocnik.

                      A z tym rozbieganiem, to na pewno problem. póki co zawsze brałam je na spacery w wózku-w końcu dopiero od października chodzą. Ale na wosnę, to nie wiem, jak to bedzie. Bo gdy teraz na śnieg z nimi wychodzimy, to zawsze! idą w przeciwnym kierunku. Znaczy sie Dawidek idzie, a Miłosze biegiem w nogi-byle jak najdalej

                      ach...dużo by o nich pisać

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: ***** Crazy Mums*****

                        FamilyTree-nieraz dziecko się czegoś przestraszy i nie wiadomo o co chodzi. Może coś mu zapadło w pamięć? Nie konieczenie coś, co mogłaś zauważyć. Przecież bywa i tak. pewnie jak na wszystko, tak i na takie sytuacje potrzeba czasu

                        Skomentuj


                          Odp: ***** Crazy Mums*****

                          też tak myslę jak kasia, że wiele dzieci panikuje i histeryzuje bez powodu (widocznego dla nas) musisz być cierpliwa i przeczekać, z czasem się pewnie oswoi.
                          mój też swoje odskoki od normy miewa. np. kilka miesięcy temu wymyślił sobie "dziada", zupełnie nie wiadomo jakiego pochodzenia, no ale zmyślił sobie taką postać i wmówił sobie, że "dziad" zły i teraz jest problem bo się boi własnych myśli nie jest w stanie iść do ciemnego pomieszczenia, bo od razu krzyczy "dziad, dziad jest! Piotluś boi" i to samo mamy ze spaniem, nie uśnie ze zgaszonym światłem, bo się boi. wyobraźnia dzieci nie ma granic
                          Będziesz miała kasiu urwanie głowy na wiosnę,coś czuję jak każdy wymyśli sobie iść w inną stronę, a takiemu nie wiem czy wiele przemówisz do rozsądku. mój potrafi na spacerze zachowywać się gorzej niż skandalicznie, ale ostatnio zaczyna słuchać, bo wie, że będzie kara. od razu mu zastrzegam przed wyjściem jakie będą konsekwencje. albo musimy na sygnale wracać do domu z wielkim jego wrzaskiem i protestami, albo stoi w kącie na karnym jeżyku. juz zasmakował co to znaczy i widzę, że czasem umie się opamiętać.
                          wychowywanie dzieci to jest ciężka i nieustanna praca i nad sobą i nad nimi. głowa do góry! znajdziesz na nich sposób.

                          miss fajnie, że znowu jesteś i dzięki za gratulacje, a studiuję dziennikarstwo.
                          Last edited by Scaarlett; 17-02-2010, 14:55.

                          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                          Skomentuj


                            Odp: ***** Crazy Mums*****

                            Scarlet-a co to za jeżyk???
                            Ja już się boję tego buntu na spacerach. Póki co zawsze było dobrze-dziś też wyszliśmy i chłopcy ani myślą o wychodzeniu z wózka, tylko grzecznie siedzą. No ale nie będzie to trwać wieczność.
                            Dziennikarstwo??? To bardzo tłumaczy Twoją aktywność na forum

                            Ja niedawno wróciłam z zakupów. Już mowiłam mężowi, że będziemy teraz robić generalne zakupy wieczorami w środku tygodnia-półki pełne, wszystko poukładane, mało ludzi, a przy kasie nikogo- same plusty6...no moze poza pustką w portfelu po zapłąceniu rachunku

                            Skomentuj


                              Odp: ***** Crazy Mums*****

                              Kasiu ja już nie pamiętam kiedy rozbiłam zakupy w piątek czy w sobotę. Zawsze idę w tygodniu, właśnie dlatego, że minimalna ilość ludzi
                              Noo... po mięsko jeżdżę w w soboty, nie wiem dlaczego, ale w Polsce jakoś w mięsnych sklepach najwięcej towaru jest w soboty
                              Julek: 10/3/2008

                              Skomentuj


                                Odp: ***** Crazy Mums*****

                                Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
                                Kasiu ja już nie pamiętam kiedy rozbiłam zakupy w piątek czy w sobotę. Zawsze idę w tygodniu, właśnie dlatego, że minimalna ilość ludzi
                                Noo... po mięsko jeżdżę w w soboty, nie wiem dlaczego, ale w Polsce jakoś w mięsnych sklepach najwięcej towaru jest w soboty
                                My zazwyczaj jeździliśmy w pt, albo sb. Teraz nastanie wielka zmiana!!! Przynajmniej można ze spokojem pochodzić po sklepach!...a jeśli chodzi o markety, to stanie w kolejce koło 20 min zawsze mnie totalnie wyporowadzało z równowagi. A dziś-kilka kas pustych

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X