Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Nasze małe rozrabiaki"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    urodziny u Filipka

    ''To'' zdarzyło się na przyjęciu urodzinowym u Filipka ,który kończył 6 lat. Moja córcia podbiega do mnie i mówi:
    -Mamo! wiesz...-Filipek i Mariolka,wcale nie są niegrzeczni i źle wychowani jak mówiłaś,a ciocia Marysia pozwoliła pobawić się tą lalką,co mówiłaś ,że trzyma ją jak antyk.
    Niestety nie udało mi się obrócić tego stwierdzenia w żart.Mam nauczkę ,aby pewnych rzeczy nie mówić przy dzieciach.

    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Napisane przez gosiapuck Pokaż wiadomość
      Podczas spaceru z moim synkiem spotkaliśmy dawno nie widzianą sąsiadkę. Po chwili rozmowy mój syn wtrąca się i mówi „ Pani Zosiu niech pani powie ale szczerze, czemu jest pani taka gruba?

      Idąc do kościoła staramy się usiąść w pierwszej ławce. Podczas jednej z takich mszy gdy była pora komunii ustawiła się spora kolejka . Nagle mój syn zrywa się z ławki i głośno mówi pokazując palcem na mężczyznę:
      -Patrzcie, nasz sąsiad! Ciekawe co on tu robi?

      I jeszcze jedno zdarzenie z kościoła:
      Siedzimy sobie a syn nagle pyta ( oczywiście na cały głos) - Mamo a ciocia Kasia ma dziureczkę czy siusiaka?

      Świetnie kolejny teks zaczerpnięty z internetu

      Teksty po lekkiej modyfikacji,ale widać ze są z tąd

      http://www.maluchy.pl/forum/index.ph...ic=56971&st=40
      http://www.maluchy.pl/forum/Gafy-nas...ci-t56971.html


      Dziś gdzies ten kawałek widziałam i obiecuje ze go odnajde!
      Last edited by Iskierka25; 20-08-2009, 08:47.

      Skomentuj


        #48
        Jedziemy z wizytą do mojej przyjaciółki, którą Synkowie bardzo lubią. Chłopcy są właśnie na etapie nazywania i pokazywania różnych części ciała. Podczas wizyty patrząc na ciocię pokazują gdzie ma włoski, oczka i uszy. Po chwili jeden z nich pyta mnie: Mamusiu a dlaczego Ciocia ma wąsy ??
        Ciocia rzeczywiście ma meszek nad ustami, co nie zmienia faktu że nie wiedziałam gdzie mam się ze wstydu schować...

        Skomentuj


          #49
          Gafa językowa

          Kilka lat temu córcia rozchorowała się w środku lata i przyjmowała antybiotyk. Nazwa antybiotyku była jej dobrze znana, ponieważ już wielokrotnie go przyjmowała przy tego typu zapaleniach migdałków. Był to Duracef. Do dziś nie wiem, jakim cudem nazwę tę przekręciła? Może w reklamie zasłyszała? Pewnym jest tylko, że sprawiła, iż podczas uroczystości rodzinnej zapłonęłam śliczną czerwienią. Otóż, moja mała podbiegła do mnie i bardzo głośno postanowiła zapytać: "Mamo, kiedy mam znów wziąć ten Durex?".
          Później pozostała już tylko niezręczna cisza i długie tłumaczenie się...

          Skomentuj


            #50
            Scoobie Doo

            Mój 2 - letni synek uwielbia bajeczki - chyba jak każde dziecko
            Kiedyś kupiłam mu koszulki ze Scoobie Doo - gdybym przypuszczała ...
            Małemu strasznie sie spodobał ten piesek i koniecznie chciał sie nauczyc wymawiać jego imię wiec zaśpiewałam mu fragment piosenki tytułowej...
            "Scoobie doobie doo..."

            Niedługo potem synek chcąc sie pochwalić dziadkowi jaką to ma śliczną koszulkę z super pieskiem stwierdził "Dziadzia - Dź do dupi" (czytaj "Dziadzia idz do dupy").
            Fakt ze teraz na rynku jest wiele produktów ze scoobiem nie ułatwia mi robienia zakupów ... Bo przecież synek nie robi zakupów z dziadkiem tylko z mamą a co za tym idzie? "Mama - Dź do dupi" i to na cały głos - żeby mamusia usłyszała kogo synek zauważył.

            Skomentuj


              #51
              nietypowy pomysł-wpadka

              któregoś wieczora podczas grilla jeden z naszych wujków zadużo wypił. Gdy 4-letnia Wiktoria przyszła do mnie do pokoju zapytałam ją:
              - Co? Wujek śpi??
              A ona na to:
              - Nie, Aga a wiesz, ze wujek Andrzej, to chodzić nie umie...
              rozbroiła mnie tym

              Skomentuj


                #52
                Zepsute imię

                Gdyurodziłam drugą córeczkę postanowiliśmy dać jej na imię Dominika, niektóre ciocie odradzaly nam to imię, ponieważ w rodzinie jest już jedna Dominika i nic z niej dobrego nie wyszlo, nasza starsza córka zawsze była przy tych rozmowach i wszystko słyszała. Pewnego razu odwiedziła nas ciocia Dominika, mówię córeczce to jest ciocia Dominika a moja córka na to "A to ta zepsuta."

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  Bączek Babci

                  To było tego lata na wakacjach u dziadków. Pewnego dania moja córcia (2,5 r-ku) biegała sobie po podwórku pod opieką babci, w pewnym momencie babci wyskło się i .......................(bączek), jak to zdrowo na świeżym powietrzu, moja córcia nie zastanwiała się długo i w te pędy przybiegła do domu i krzyczy: Dziadku, dziadku, a babcia puściła bąka!!!!!!!!!!!!!!!!!
                  Moja mama (babcia) myślałam, ze spali się ze wstydu, zczerwieniała i nie wiedziała co powiedzieć, bo wszyscy pozostali domownicy zwijali się od śmiechu. Taki to był babciny bączek.

                  Skomentuj


                    #54
                    Pobożna i kulturalna...

                    Wakacje u babci.
                    Tuż przed zaśnięciem 3 - letnia Jula mówi paciorek. Babcia jest tuż przy nas, bowiem chce zobaczyć jaką ma mądrą i pobożną wnusię
                    Mówię do córci:
                    - Juluś, no ale powiedz 'amen' i przeżegnaj się ładnie. Tak jak Cię uczyłam...
                    Na to Jula odparła rezolutnie:
                    - Nie przeżegnam się, bo nie jestem w kościele.

                    Ot i tyle. Córcia odwróciła się na bok i zasnęła


                    Imieniny drugiej babci.
                    Przy suto zastawionym stole zebrało się kilkanaście osób z najbliższej rodziny. Jula usadowiła się na wersalce obok. Wtem...moja córa puściła głośnego bączka (i, bynajmniej, nie o zabawkę tu chodzi). Mówię do Julci:
                    - Mysiu, co się mówi w takiej sytuacji ?
                    A ona na to, głośno i wyraźnie:
                    - DZIĘ - KU - JĘ !

                    Hmm, ja prawie wskoczyłam za tą wersalkę w celu schowania się, a wszyscy mieli konkretny ubaw

                    Skomentuj


                      #55
                      Napisane przez Iskierka25 Pokaż wiadomość
                      Świetnie kolejny teks zaczerpnięty z internetu

                      Teksty po lekkiej modyfikacji,ale widać ze są z tąd

                      http://www.maluchy.pl/forum/index.ph...ic=56971&st=40
                      http://www.maluchy.pl/forum/Gafy-nas...ci-t56971.html


                      Dziś gdzies ten kawałek widziałam i obiecuje ze go odnajde!

                      iskierka masz rację - szukaj bo to nie jest uczciwe ściągać historie i się pod nimi podpisywać

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        Historia miała miejsce całkiem niedawno. Była niedziela i zanim poszliśmy do kościoła rozmawialiśmy o wyjeździe do mojej siostry i mówiliśmy córci - 2 letniej, że idziemy teraz do kościółka a jak wrócimy to pojedziemy do cioci na kawkę i lody.
                        Podczas mszy Agatka jak zawsze była spokojna i bardzo grzeczna, potrafi wysiedzieć w spokoju całą msze. Jednak tym razem trafiliśmy na innego księdza i kazanie było naprawdę długie, no i córcia była już znudzona i nie mogła doczekać się końca.
                        No i wyobraźcie sobie wszyscy cicho siedzą i słuchają tego kazania a Agata zrywa się z ławki i na cały głos mówi:
                        - Ksiądz nie gadaj już, ja chcę na lody do cioci.

                        Wszyscy się na nas spoglądali i uśmiechali, nawet ksiądz się spojrzał, a mi zrobiło się strasznie głupio pewnie wszyscy myśleli, że obiecałam jej lody w zamian za to ,że będzie spokojna . Jednak ksiądz niebawem skończył i trzeba przyznać, że córcia nie była jedyną osobą której się dłużyło.
                        Last edited by aniasz8206; 21-08-2009, 11:40.
                        AGATKA 16.04.07r
                        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                        W końcu w komplecie
                        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                        Skomentuj


                          #57
                          Iskierka, itap dla mnie to bezsens umieszczać tu czyjeś historie, chyba nie ma takiego dzieciaczka, który by czegoś śmiesznego i zarazem zawstydzającego nas nie zrobił. Jaki jest w tym sens
                          AGATKA 16.04.07r
                          Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                          W końcu w komplecie
                          Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                          Skomentuj


                            #58
                            Jak ktoś nie ma dzieci to musi skorzystać z internetu i zawłaszczyć sobie zachowanie innych dzieci.Nie podoba mi się takie oszustwo.

                            Skomentuj


                              #59
                              Nasze Małe rozrabiaki!

                              Moja Córcia skończyła właśnie pierwszą klase podstawówki.Ale na początku nie było kolorowo.Mje Dziecko już 3 dnia uciekło z lekcji w stroju z wfu.Pani się przestraszyła ale dorwała Uciekinierke przy furtce.

                              Skomentuj


                                #60
                                jak mamusia "grzeje" tatusia...

                                Swego czasu mąż przebywał 3 tyg. w Chinach, w delegacji. Bardzo mi go brakowało, tym bardziej, że mieszkamy z dala od rodziny (jego i mojej) i byłam zdana tylko na siebie, w opiece nad córeczkami (Julia 3,5; Ania 1).
                                Po powrocie i ogromnej tęsknocie, kiedy pierwsze przywitania minęły, prezenty zostały rozdane i bardzo zainteresowane dzieci nie mogły oderwać od nich oczu, wymnęliśmy się do sypialni na bardziej "osobiste powitanie"...
                                W pewnej chwili przez szybę w drzwiach zauważyłam cień małej rączki sięgającej klamki. No cóż...Julka zastała nas z głupimi minami, leżących w łóżku w środu słonecznego dnia...Zmarszczyła się i zapytała: "A dlaczego śpicie w dzień?" Ponieważ nic mądrego nie przyszło mi do głowy odparłam, że " w Chinach było bardzo zimno i tatuś chciał się troszkę ogrzać ". Mąż spojrzał na mnie, jak na kretynkę, ale mała stwierdziła "Acha...", odwróciła się na pięcie i wyszła....

                                Jakiś czas później byliśmy na imieninach u mojej mamy. Ponieważ wyjazd do Chin nie zdarza się na codzień, mąż był szczegółowo wypytywany przez wszystkich o pobyt. Takie 100 pytań do...
                                No i padło pytanie o pogodę, na co mąż mówi, że "w Chinach było cieplej niż u nas".
                                - Nieprawda - padł głośny protest z podłogi, na której bawiły się dzieci
                                - Tak, było bardzo gorąco - z uporem maniaka twierdził mąż
                                - Nie, bo jak wróciłeś, to mamusia musiała grzać cię w łóżeczku, tak było tam zimno....- z buńczuczną miną oznajmiła Julka

                                Męża zatkało, dziadek zaczął podręcać aparat słuchowy i dopytywać się:"co powiedziała? co powiedziała?" (nie dosłyszy, biedak...) ja ze wstydu nie pamiętam co było dalej, a moje rodzeństwo do dzisiaj przy każdym spotkaniu pyta, jaka jest dzisiaj pogoda w Chinach....

                                Jula nadal twierdzi, że w Chinach jest BARDZO ZIMNO....

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X