Odp: Wygraj 1 z 3 zestawów drewnianych zabawek od Lidla. Konkurs „Zabawki dzieciństwa
Moja ulubiona zabawka z dzieciństwa to gra planszowa, której nazwy nie pamiętam, przywieziona przez ciocię z ZSRR. Była to gra przygodowa, kosmiczna opowieść, której bohaterowie, czyli gracze, brali udział w galaktycznym wyścigu ku Słońcu. Po drodze musieli pokonywać różne przeszkody, takie jak walka z kosmicznymi potworami. Spotykali na swojej drodze wiele stworzeń, które im pomagały lub przeszkadzały w dotarciu do celu...
Pamiętam, że zarywaliśmy z bratem noce, grając wciąż od nowa i od nowa.
Nie pamiętam co się stało z tą grą, przypuszczam, że zginęła śmiercią naturalną ponieważ była bardzo intensywnie użytkowana, najpierw przez moje starsze rodzeństwo, a później przeze mnie i młodszego brata.
Bardzo chciałam zdobyć tę grę moim dzieciom, ale niestety moje poszukiwania były bezskuteczne(tym bardziej, że nie znam jej tytułu, a w dodatku pochodziła z zagranicy).
Razem z dziećmi zaczęliśmy robić różne wersje pamiętanego przeze mnie pierwowzoru, tylko już z inną fabułą.
W załączniku przesyłam ostatnią zrobioną przez nas wersję.
Moja ulubiona zabawka z dzieciństwa to gra planszowa, której nazwy nie pamiętam, przywieziona przez ciocię z ZSRR. Była to gra przygodowa, kosmiczna opowieść, której bohaterowie, czyli gracze, brali udział w galaktycznym wyścigu ku Słońcu. Po drodze musieli pokonywać różne przeszkody, takie jak walka z kosmicznymi potworami. Spotykali na swojej drodze wiele stworzeń, które im pomagały lub przeszkadzały w dotarciu do celu...
Pamiętam, że zarywaliśmy z bratem noce, grając wciąż od nowa i od nowa.
Nie pamiętam co się stało z tą grą, przypuszczam, że zginęła śmiercią naturalną ponieważ była bardzo intensywnie użytkowana, najpierw przez moje starsze rodzeństwo, a później przeze mnie i młodszego brata.
Bardzo chciałam zdobyć tę grę moim dzieciom, ale niestety moje poszukiwania były bezskuteczne(tym bardziej, że nie znam jej tytułu, a w dodatku pochodziła z zagranicy).
Razem z dziećmi zaczęliśmy robić różne wersje pamiętanego przeze mnie pierwowzoru, tylko już z inną fabułą.
W załączniku przesyłam ostatnią zrobioną przez nas wersję.
Skomentuj