zapewne tak choć powiem że na początku po tych mdłościach i w ogóle wydawało mi się że juz nie bede chciała być w ciąży ) ale wszystko sie okaze po pierwszym dzidziusiu , czy zechcemy mieć jeszcze dzieci czy też zostaniemy przy jednym mam pytanie , czy wam witaminy przepisał ggin? czy wczesniej zaczęłyście zażywać?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Dzieciaczki majowe 2012 :)
Collapse
X
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
zapewne tak choć powiem że na początku po tych mdłościach i w ogóle wydawało mi się że juz nie bede chciała być w ciąży ) ale wszystko sie okaze po pierwszym dzidziusiu , czy zechcemy mieć jeszcze dzieci czy też zostaniemy przy jednym mam pytanie , czy wam witaminy przepisał ggin? czy wczesniej zaczęłyście zażywać?
-
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Dodo ja brałam wcześniej tylko kwas foliowy. Witaminy biorę od tygodnia, pani gin kazała mi odstawić kwas a brać tylko witaminki.
Jeśli chodzi o homory to u mnie brak huśtawek i humorków. Jedynie co to ogólnie zmęczenie i senność. Ale chyba powoli zaczyna przechodzić
Dodo widzę, że mamy najbliższe terminy porodu - różnica jednego dnia!
Trzymajcie się ciężarówki
Skomentuj
-
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Witam wszystkie majowe mamusie!!
Pragnę dołączyć do waszego grona. Termin porodu ma na 3 maja
Mam 26 lat i jest to moja druga ciąża. Bardzo zazdroszczę wam ,że tak świetnie znosicie początki ciąży. U mnie pod tym względem źle. Ciągle męczą mnie wymioty i cały czas czuje się zmęczona. Mogłabym spać 24h na dobę. Na razie biorę tylko kwas foliowy i odliczam dni do końca pierwszego trymestru bo mam nadzieje, że te nieprzyjemne dolegliwości wtedy ustąpią i będę mogła w pełni cieszyć sie z ciąży pozdrawiam
Skomentuj
-
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Moje drogie mamusie majowe mam nadzieję, że i Wam przejdą dolegliwości ciążowe - ja przez pierwsze 3,5 miesiąca myślałam że umrę, cały czas mnie męczyło i nie mogłam nic jeść, spałam na stojąco i ciągle byłam strasznie zmęczona - za to teraz..... czuję się super i kopniaki maleństwa wynagradzają wszystko
Skomentuj
-
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Witam majowe mamusie! 23 maja 2012 również dosięgnie mnie największe szczęście na które czekam już kilka lat Długo się staraliśmy ale po pierwszej nieudanej próbie (aniołek lipcowy 2010) mamy druga szanse i z niecierpliwością oczekujemy naszego maleństwa. Jeszcze większa połowa przed nami ale już bliżej niż dalej. Pozdrawiam wszystkie mamuśki i gratuluje każdej z osobna
Last edited by urszulka81; 15-12-2011, 10:06.
Skomentuj
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Cześć dawno nie zaglądałam tutaj więc najpierw chciałam powitać wszystkie nowe mamy, które dołączyły do wątku
Ja miałam trochę problemów od 2 miesięcy muszę leżeć, bo dostałam plamienia, które z czasem zmieniło się w krwawienie i teraz znowu w plamienie Lekarze nie wiedzą dlaczego. Najważniejsze,że dzidziuś rozwija się prawidłowo. Niestety już do końca ciąży mam więcej leżeć niż chodzić i nie robić nic;/ Cierpi na tym moja starsza córka;/ i to mnie frustruje najbardziej
A wczoraj byłam na usg i kontroli i najprawdopodobniej będę miała tym razem synka
Pozdrawiam wszystkie mamy
Skomentuj
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Ja miałam plamienia, potem krwawienia od początku ciąży, leżałam i brałam leki i coraz więcej leków aż w końcu jedne mi pomogły i teraz (odpukać) jest już całkiem fajnie, nie mam krwawień, wychodze z domku. Miałam krwiaczka ale nawet jak krwiaczek się wchłonął to i tak krwawiłam więc tak naprawde nie znaleziono przyczyny. Na całe szczęście maluszek się bardzo dobrze rozwija ale nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka bo się ciągle obraca - może w styczniu na usg połówkowym się okaże Na razie czekamy
Skomentuj
-
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
Hej dziewczyny
Szatynka i Urszulka bardzo wam współczuję tych ciążowych problemów, no ale trudno, jak trzeba odpoczywać to musicie dla dobra maleństwa. Dobrze, że w domu, a nie w szpitalu...
Piszcie co tam u was i jak przygotowania przedświąteczne?
Ja jutro idę na usg i dowiem się kogo mam w brzuszku
Pozdrawiam
Skomentuj
-
Odp: Dzieciaczki majowe 2012
hej
U mnie sytuacja opanowana już chyba, plamienie ustało, niestety do końca ciąży mm już więcej odpoczywać i praktycznie nic nie mogę robić ale dam radę, zwłaszcza, że mój maluch w brzuchu mnie co chwilę motywuje kopniakiem
Ja osobiście tych świąt bardzo nie czuję, ani nie mogę nic fajnego do jedzenia puki co przygotować, ani świątecznych porządków... bo jeszcze leżę. Na szczęście lekarz pozwolił mi na święta do rodziców pojechać bo blisko i jutro jadę i wracam pierwszego dnia świąt i mam nadzieję, że odżyję i że będzie fajnie. Męża mi tylko szkoda, bo co roku jeździliśmy też do teściów, ale o nich trochę daleko i droga słaba,a oni coś raczej nie spieszą się do nas przyjechać ale trudno ich wybór. Chociaż czasem mogliby się dla odmiany poświęcić.
Skomentuj
Skomentuj