Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

*****Marzec i kwiecień 2011*****

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: **************************************************************************************************** **************************************************************************************************** *********************************************************Marzec i kwiecień 2011******************************************************************************************** *****************************************************************************************

    Scaarlett, a czy ten biseptol to jest antybiotyk?

    A zębów u nas nadal ni widu ni słychu

    A jeszcze co do gotowania, to wreszcie odkryłam dlaczego młody mi tak pluł słoiczkami. Odkšd zaczełam mu sama gotować Dominik wcina aż mu się uszy trzęsš. W szoku też jestem bo on LUBI mięsko!!! Viki mięso do dzisiaj omija na ile jej pozwolę, albo przy obiedzie kluchy z mięsa w poliku zbiera, tak potrafi oddzielić jedno od drugiego. Rany, jakie my żeœmy myki stosowali żeby jš przekonać do mięsa, przemycić trochę przy posiłkach itp A Domiœ zaczynał od blenderowanej cielęcinki, a teraz to już nawet pokrojone drobniutko mięsko wcina aż miło popatrzeć. Bardzo mnie to cieszy! Apetyt też mu się wyrobił, bo odkšd zaczšł zjadać całe spore obiadki, to i słoiczki wróciły do łask i teraz już nie odmówi, ale zdecydowanie preferuje moje obiadki, więc ostatnio często sobie pichcimy.
    Last edited by Lullaby; 10-01-2012, 09:53.


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

      lulla pięknie Dominiczak wcina, ale duży facet z niego, a duży facet musi porządnie zjeść AAA i zazdroszczę ci takiej ilości pokarmu, że wydalasz z 5 karmieniami U mnie produkcja spadła, ale to normalne, bo i Bartuś nie chce tyle jeść. Zaczynam być coraz bardziej zmęczona tym odciąganiem mleka od porodu i już naprawdę marzę żeby skończyć karmić, ale jeszcze kilka tygodni dam radę

      Biseptol to nie antybiotyk, to ostatni ratunek przed antybiotykiem. Nie rujnuje odporności dziecka, ale w poważniejszych sprawach nie pomoże, bo i tak skończy się na antybiotyku. Jednak jak nie ma większych powodów do podawania antybiotyku warto spróbować, bo może pomóc. U nas już 2 razy się sprawdził. Teraz stary dobry biseptol występuje pod nazwą Bactrim.

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: *********************************Marzec i kwiecień 2011*********************************

        U mnie laktacja nadal działa pełnš parš na pewno ze względu właœnie na to częste i regularne karmienie. Choć powiem Ci że odkšd młody ma katar nie œsie tak intensywnie, a czasem pocišgnie troche i w ogóle cyca wypluwa i już w piersiach czuję różnice. Mam wrażenie że mleka jest jakby mniej, piersi sš miękkie przez cały dzień, a wczeœniej jak pominšł jakiœ posiłek to ja od razu czułam dyskomfort i przepełnienie w biuœcie ;-) Na szczęœcie w nocy czuję że mleka jest dużo, czasem nawet budzę się przemoczona.
        A ciebie to ja podziwiam za to odcišganie przez tyle miesięcy To trzeba mieć żelaznš wolę i konsekwencje. Szacunek naprawdę


        Skomentuj


          Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

          U nas ciut lepiej z jedzeniem ale nadal Lila woli bardziej sok niż mleko. rano rzuciła się na butelkę i zjadła 130 po czym z pół zwróciła. Moja mama też miała tego wirusa i mówiła, że nawet do 3 dni miała problem z jedzeniem. Już nawet gardło jej sprawdzałam ale nie widze żeby jakieś czerwone było. Ech...



          Skomentuj


            Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

            lulla to ładną masz laktację
            ulcia my wszyscy mieliśmy tego wirusa w zeszłym roku na święta i jest tak jak piszesz, pierwsza doba biegunka i wymioty, a potem ze 3 dni dochodzenia do siebie bez apetytu.

            Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

            Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




            Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

            Skomentuj


              Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

              Już zachodzę w głowę co jej jeść dać, żeby zjadła. Ale nic na siłę. Przynajmniej pije a to najważniejsze.



              Skomentuj


                Odp: *****************Marzec i kwiecień 2011*****************

                Lilkę zaczęło pokaszliwać czasami tak bardziej sucho. Zaczęłam jej wczoraj robić inhalację solą fizjologiczną. mogę jej podawać syrop prawoślaz lub inny? Wolałabym uniknąć rozwoju tego kaszlu

                Z jedzeniem już dużo lepiej dziś ale ciekawe kiedy bd tak jak dawniej
                Last edited by ulcia04; 12-01-2012, 13:10.



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: *****************************************************************Marzec i kwiecień 2011*****************************************************************

                  Syrop prawoślazowy jak najbardziej możesz podawać. Przy ostatniej infekcji dostaliśmy go przy męczącym kaszlu żeby Bartuś spokojnie spał w nocy. Pomaga
                  Do inhalacji, lub skropienia poduszeczki polecam olejek olbas. U nas sprawdza sie przy przeziębieniach, katarze, kaszlu. Ja go używam nawet u siebie na zapchany nos

                  U nas z jedzeniem jest super, Bartek je jak słoń, co mu nie dam je ze smakiem. Wczoraj próbowałam dać mu trochę zwykłego białego twarożku, baaaardzo mu smakowało, ale to jeszcze chyba za wcześnie, bo na dzisiaj ostra, rzadka kupka i ewidentnie grudki sera w niej. W takim razie z serkiem jeszcze troszkę poczekamy, myślałam, że odmienię mu coś przy jedzeniu tych niemowlęcych jogurtów i deserków.

                  hmmmm a może, to jest jednak na ząbki, bo na ząbki mamy dokładnie taką samą sraczkę :/
                  Last edited by Scaarlett; 12-01-2012, 14:40.

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                    A ile tych kropelek olbasu mogę dać do inhalatora i czy w czym go rozpuścić?

                    Lilka też o 3 dni robi rzadkie kupki z takimi grudkami. Właśnie na ząbki takie robiła a ostatnio to strasznie chce wszystkich gryźć, tak ją swędzą dziąsła ale ja nic nie widzę żeby jej coś kiełkowało.
                    Błędy żywieniowe to raczej nie są, bo ostatnio przez te wymioty to nic nowego jej nie wprowadzałam.



                    Skomentuj


                      Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                      ja olbas albo olejek eukaliptusowy dodaję po parę kropelek na pościel, albo wlewam do nawilżacza powietrza. em ostatnio jak był chory robił sobie inhalację. Zagotował garnek wody, wlał kilkanaście kropelek, ręcznik na głowę i wdychał. Była ulga. Tyle, że to nie sposób dla małych dzieci

                      Polecam też na noc przy katarze, kaszlu i przeziębieniu kupić maść Pulmex, działa rozgrzewająco, udrażnia nos, stosuje przy każdej infekcji przy moich chłopcach. Smaruję im piersi, plecy,stópki i kładę pod kołderkę

                      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                        Na szczęście Lilce kaszel przechodzi, ale mój się rozkręca

                        W nocy mężuś zrobił mi niespodziankę i przyjechał na weekend Lilka od rana nie odstępuje go ani na krok. Nawet wcześniej dziś wstała.

                        Lila coś robi ostatnio rzadkie kupki z grudkami, a przecież żadnej nowości z jedzenia nie dostała Poza tym prawie je już jak zwykle. Myślałam, że ja się rozchoruje z tego jej niejedzenia.
                        Wczoraj zasmakowało jej spaghetti z kurczakiem. Mniam, sama bym zjadła.

                        A wiecie co, ten Nikoś mojej cioteczki mi okropne kolki. Normalnie sajgon z nim mają. Najgorsze jest to, że już za dnia go chwytają nietylko w nocy. Ostatnio z nim na Klinikę pojechali bo cały dzień płakał Porobili mu badania, prześwietlenia i doszli do wniosku że to silne kolki. Ciotka całą aptekę wykupiła i nic nie pomaga. Już nawet mój szwagier z Austrii Sab im przywiózł, bo Gabrysi pomagał. Ech, mi to się zdaję że to przez jego wcześniactwo coś jest. Bo to coraz mniej kolki przypomina...



                        Skomentuj


                          Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                          Ulcia te kolki to nie reguła mój Filip tez miał kolki w ciągu dnia w nocy płakała w dzień płakał jak zombi chodziłam bo mi mój mąż nie pomagał bo do pracy sam wstawał cieszę, się że już to mam za sobą. Mojemu małemu delicol pomagał. Szkoda tylko maluszka, że się męczy nie dość się już nacierpiał to jeszcze to. Tak jak mój Filipek. Ja już mam nerwy od początku roku bo 6 jedziemy na operacje z małym i boje się, że drugie oko tez będzie musiał mieć operowane bo w grudniu jeszcze nic nie było widać. Mam nadzieję, ze nie będzie miał zaćmy na obu.

                          Skomentuj


                            Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                            jawmagda 3mam za was w kciuki!

                            Ja jade 01.02 z Lilką znów na tą kontrolę słuchu po tej Biodacynie. Myślę, że wszystko ok będzie.
                            A Nikosia szkoda. Kurde mało to się już te dzieciaczki umęczyły?!



                            Skomentuj


                              Odp: *****************Marzec i kwiecień 2011*****************

                              Ja sobie tak ostatnio o tym myślałam, i doszłam do wniosku, że dzieci, które mają problemy trafiają do normalnych rodzin, które się takimi dziećmi zajmą ale rzadko się zdarza że do rodzin patologicznych takie dzieci trafiaj. My mamy więcej serca i cierpliwości do takich maluchów tylko to takie bolesne dlaczego akurat nami trafiło się takie dziecko, które ma problemy i musi cierpieć ciężko się z tym pogodzić.

                              A uszkami małej się nie martw na pewno będzie dobrze

                              Skomentuj


                                Odp: *********Marzec i kwiecień 2011*********

                                Magda straszne jest,to co piszesz, ale to prawda taki los.. strasznie współczuję i podziwiam za siły i odwagę, ja nie wiem jak bym sobie dała radę.
                                Dopiero po takich przemyśleniach, człowiek zaczyna doceniać, to co ma: zdrowe uśmiechnięte dzieci, a reszta jest nie ważna, reszta się zawsze jakoś ułoży nosio do góry! wasz synek, to szczęściarz, ze ma taką wspaniałą mamę! Dacie radę

                                Ulcia 3mam kciuki za kontrolę! Nic się nie martw!
                                Co do kolek i bóli brzucha, to u nas trwało to całą dobę do ok 4 miesiąca Bartek prawie na okrągło płakał. Jedyne co go uspakajało, to noszenie na rękach. Gdy tylko został odłożony, od razu wył Przeszliśmy z nim straszna mękę, zmęczenie, niewyspanie, problemy z jedzeniem, odbijaniem. Jednego dnia w okolicach 4 miesiąca przeszło jak ręką odjął.
                                Nam ulge przynosiły kropelki bobotic w dawce 10kropelek przed każdym jedzeniem (inaczej po kilku łykach była histeria i koniec jedzenie) oraz kropelki Delicol dla dzieci, które mają problem z trawieniem laktozy, co bardzo często występuje u takich maluszków. Na chwilę pomagała również włączona suszarka, odkurzacz,woda w kranie, grzanie brzuszka delikatnym powiewem suszarki. Pamiętam, że często jedynym sposobem na to żeby usnął choć na chwilkę w trakcie dnia była właśnie włączona suszara lub odkurzacz i mały spał dopóki sprzęt chodził. W chwili wyłączenia wstawał na równe nogi

                                Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                                Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                                Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X