Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

*****Wrzesień i Październik 2010*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

    Ja też dawałam dziecku papu ze słoiczka bo wygodniej,potem juz sama robiłam zupki.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

      Witam was kochane...ja juz w domku z moim Michałkiem...jutro więcej napiszę....dziękuję za pamięć...i ślę buziaczki dla was i dla waszych maleństw....

      Moje największe szczęście

      Skomentuj


        Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

        Napisane przez gizelka79 Pokaż wiadomość
        Witam was kochane...ja juz w domku z moim Michałkiem...jutro więcej napiszę....dziękuję za pamięć...i ślę buziaczki dla was i dla waszych maleństw....
        ojej Gizelka jest hurrraa!!!
        Gizelko z niecierpliwością czekamy na szczegóły i może jakieś zdjęcie Michałka? Jestem ciekawa jak sobie radzisz z maluszkiem po cesarce...

        Skomentuj


          Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

          Gizelko Gratulacje!!Super że jesteś już z Michałkiem w domu
          Napisz coś więcej jak będziesz miała chwilkę.


          Skomentuj


            Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

            Witamy Gizelkę!
            Czekamy w wolnej chwili na więcej informacji Napisz co i jak, jak Michałek no i czekamy na zdjęcia Michałka





            http://adaslodkieprzepisy.blogspot.com/

            Skomentuj


              Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

              witamy mamusię....ciekawe która następna
              Pozdrowionka


              Skomentuj


                Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                Cześć Gizelka witaj z powrotem,buziaki dla maluszka i ciebie

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                  z radością wam przedstawiam naszego Michałka....
                  Attached Files

                  Moje największe szczęście

                  Skomentuj


                    Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                    Gizelka witamy Ciebie i Twojego Michalka. Ciesze sie ze jestes. Ja napisze cos wiecej pozniej bo wybieram sie zaraz na usg. Moze bede wiedziec ile ma moj skarb. Buzka

                    Skomentuj


                      Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                      Zapomnialam dodac ze Michalek jest cudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1zeby sie zdrowo chowal. Jestes juz szczesciara ze masz takiego superowskiego mezczyzne u boku. Buzka

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                        Napisane przez gizelka79 Pokaż wiadomość
                        z radością wam przedstawiam naszego Michałka....
                        ojej Gizelko jakie słodziutkie pyzątko z tego Twojego Michałka jeszcze raz gratulacje nasza pierwsza mamusiu
                        w wolnej chwili musisz koniecznie napisać jak teraz się czujesz jako świeżo upieczona mamusia i jak sobie radzisz i czy Michałek daje popalic i w ogole wszyyystko!

                        Skomentuj


                          Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                          Napisane przez gizelka79 Pokaż wiadomość
                          z radością wam przedstawiam naszego Michałka....
                          Gizelka, gratuluję! Śliczny Twój Michałek!!! Opowiadaj jak cc - bo ja też będę miała, we wrześniu. Ściski dla Was!

                          Skomentuj


                            Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                            Gizelka fajny ten Twój Michałek Jeszcze raz gratuluję!





                            http://adaslodkieprzepisy.blogspot.com/

                            Skomentuj


                              Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                              A więc co nieco naskrobię....otóż trochę poleżałam w szpitalu....ale to dobrze dla Michałka....mógł jeszcze ale moja macica sie buntowała...
                              Leżałam najpierw u mnie w miejscowości w szpitalu i niestety nie dawali radę by powstrzymać skurcze...i po paru dniach padła decyzja,że jade do ZG karetką i wieżli mnie na sygnale a ja ryczałam jak bóbr....bo to był 32t....Zawieżli mnie od razu na porodówkę i od razu masa kroplówek n powstrzymanie i udało się na 3tyg....bo tydzień przed urodzeniem Michałka znowu pojawiły się skurcze do tego cukry zaczęły szaleć jak nie ponad 180 to nagle było 60....przez tydzień chodziłam ze skurczami krzyżowymi....Ctg miałam 4razy dziennie...Ale w nocy z 11/12 przyszła do mnie p. doktor i zobaczyła ,że jestem oblana potem,położyła mnie pod CTG i znowu skurcze na poziomie 50-70stopni i to co chwile....krótka decyzja porodówka-próbujemy siłami natury ale bez wspomagaczy...miałam 1,5cm.rozwarcia i zanikła szyjka,leżałam pod CTG ok. 7h....nie spałam nic ,przyszedł ordynator i zadecydował CC i tak 12 sierpnia o 8.25 przyszedł na świat mój syneczek...ryczałam jak bóbr ze szczęścia....Ale żeby nie wszystko było super najpierw p.dr.3razy podchodziła by mi dać znieczulenie...a potem zaczęłam tracić przytomność...okazało się ,że cukry mi spadły na 23%-szok....ale nie wpadłam w śpiączkę bo od razu dostałam glukoze....synka widziałam i buziaki dałam jak jeszcze mnie operowali....
                              Po ok.pół godzinki miałam synka koło siebie....
                              Sama CC jest ułatwieniem porodu,ale za to jak puszcza znieczulenie to już nie jest wesoło...,ale da sie przeżyć....dłuższa jest rehabilitacja,bo jednak to operacja na ok.20cm....Najgorzej to pierwszy krok po ok.12h....ale ja dałam radę dopiero za drugim podejściem i od tamtej pory jestem na chodzie,z bólem ale który da się radę znieść....
                              Mój mały synek jest spokojnym dzieckiem-naprawdę....płacze tylko jak mu przebieram pampersa lub zmieniam ciuszki....Dziś będzie pierwsza kąpiel...
                              Wszystko da się przeżyć...mojego synka zaliczyli do wcześniaka....bo w/g daty okresu był to 36tc....do tego ma małą wadę:spodziectwo żołędne...czeka go mała operacja,ale to nic grożnego....I to by tyle było w skrócie.....

                              Moje największe szczęście

                              Skomentuj


                                Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                                Gizelko kochana, Michałek jest cudowny!!!Trochę się nacierpiałaś,ale masz go przy sobie to najważniejszeTeraz już będzie tylko lepiejPowiem Ci że troszke zazdroszczę bo ja tez już bym chciała mieć moją Hanie przy sobie a tu jeszcze ponad miesiąc...Super że twój Michałek grzeczny a jak tam z karmieniem,karmisz go piersią czy butelką?

                                Xagusia napisz jak po usg


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X