Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
co do niespania dziecka to mam to już przerobione, bo Dominik nie dość,że w dzień w ogóle nie chciał spać to jeszcze ciągle sie darł (dosłownie) Nie miał żadnych kolek ani tym podobnych rzeczy ale taki był jego urok nieraz potrafiłam o 23 wyjść z nim na krótki spacer żeby tylko zasnął. Opatulałam go w koc i tak wychodziłam nawet go nie ubierałam, bo przy rozbieraniu znowu by sie obudził o od nowa by była "jazda". Później jak był starszy to jeździłam z nim samochodem żeby tylko zasnął...dlatego tak ciężko było mi sie zdecydować na 2 dziecko bo sie bałam żeby nie było powtórki z rozrywki. W tamtym okresie byłam wykończona psychicznie i fizycznie...miałam naprawdę wszystkiego dosyć
co do niespania dziecka to mam to już przerobione, bo Dominik nie dość,że w dzień w ogóle nie chciał spać to jeszcze ciągle sie darł (dosłownie) Nie miał żadnych kolek ani tym podobnych rzeczy ale taki był jego urok nieraz potrafiłam o 23 wyjść z nim na krótki spacer żeby tylko zasnął. Opatulałam go w koc i tak wychodziłam nawet go nie ubierałam, bo przy rozbieraniu znowu by sie obudził o od nowa by była "jazda". Później jak był starszy to jeździłam z nim samochodem żeby tylko zasnął...dlatego tak ciężko było mi sie zdecydować na 2 dziecko bo sie bałam żeby nie było powtórki z rozrywki. W tamtym okresie byłam wykończona psychicznie i fizycznie...miałam naprawdę wszystkiego dosyć
Skomentuj