Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
*****Wrzesień i Październik 2010*****
Collapse
X
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Napisane przez majajula Pokaż wiadomość
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
czesc mamunie, ostatnio lepiej spie i mam wrazenie, ze w 9 miesiacu ciazy organizm jakby bardziej juz sie dostosowal i zaadoptowal do sytuacji - jest lepiej niz w osmym w kazdym razie.. co do znieczulen - u mnie w miescie jest to platne / za wyjatkiem jednego szpitala/ i trzeba zalatwic sobie anestozjologa, ktory umie to zrobic dobrze. takze jest z tym problem.
dzis prasuje - nie ma co czekac, zostalo mi 8 dni
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
ja wczoraj tez prasowałam ale na siedząco bo mnie nogi bolą od stania i prałam tez ciuszki bo jeszcze dostałam od szagra i szwagierki co nieco...
dodzwoniłam się w końcu u nas do jednej przychodni i powiedzieli że robią to badanie na paciorkowca- 40 zł kosztuje, ale jestem zła bo wczoraj cały dzień nikt tam nie odbierał a dzis dodzwonilam się o 10,15 jakoś a sie okazuje że położna 2 razy w tyg pobiera wymaz w poniedziałki i środy od 8.30 do 9.30 i jestem zła bo mi dzisiejszy dzień odpadł!!! dzwoniłam też do innego szpitala ale nie robia takiego badania i jeszcze się dowiedziałam że nie jestem u nich zarejestrowana bo chciałam na wizytę do lek. ogólnego u którego bylam ostatnio jakies 9 lat temu no i mnie nie mają
co do znieczulenia to zapytam mojej gin
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Hej kochane witam was....Jeszcze troszku i będzie po wszystkim i będziecie tulic wasze pociechy,ale odpoczywajcie-mówię wam...mój ma kolki i dziś co pół godz.sie budzi i stęka,ale to przeze mnie bo rano zapomniałam mu dać espumisan...dałam mu nie dawno i teraz zasnął....zobaczymy na jak długo?
Po tych szpitalach jestem ciągle do tyłu z objęciem tego co w domu jest do zrobienia...i mam doła,bo mój m mnie wkur*****a,wszystko trzeba mu mówić podaj to podaj tamto,a czemu jeszcze nie poprasowane itd....ach mówię wam ryczeć mi się chce. Wczoraj mu mówię,że brakuje mi jego(całego),a on nic-zero reakcji,normalnie już mu powiedziałam,że przez te olewanie mnie czuję się nieatrakcyjna i w ogóle....a on też nic...-jest mi tak smutno,bo naprawdę coś sie złego dzieje u nas...Dziś dam mu po pracy odczuć jak mi jest smutno z tego powodu....
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Gizelka mam nadzieję, że to chwilowy kryzys. Najlepiej mówić wprost o co nam chodzi, bo faceci często się nie domyślają. Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnicie.
A ja czuję się chora. Mąż od zeszłęgo tygodnia chory no i mnie zaraził Wszystko mnie dziś boli
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Gizelko z facetami tak jest. Ja pamietam jak po pierwszym porodzie potrzebowalam zrozumienia i bliskosci aole moj m jakos tego nie dostrzegal. Mysle ze wtedy czylam sie jak Ty. Facet to takie stworzenie ktoremu trzeba wszystko powiedziec i pokazac. Trzymaj sie kochna i musisz byc silna. Wiem ze ciezko tak mowic ale tak naprawe to kobieta jest zdana na siebie i tylko druga kobieta moze ja zrozumiec.
A na brzuszek probowalas klasc ciepla pieluszke? Masowac brzuszek i podwijaja nozki tzn kolanka tak do brody malemu to powinno pomoc. Warto kazdy sposob wyprobowac. Wiem tez ze w polsce w aptece jest taka grape water. moze wyprobuj ja. Sa jeszcze takie saszetki plantex moze one tez moga cos pomoc.
Mamuski ja wczoraj wrocilam juz bardzo pozno ze szpitala i co sie okazalo wod nadal jest bardzo duzo. Szyjka jest twarda i nie ma rozwarcia ale mam w czwartek stawic sie znow. Mozliwe ze juz mnie zostawia w szpitalu bo boja sie ze wody moga odejsc a wraz z nimi pepowina "wyleci" i maly moze sie udusic. Wiec chca wszystko sprawdzic i byc pewni ze nic malemu nie stanie sie. A moze byc tak ze do czwartku wody sie zmniejsza i wypuszcza mnie do domu. Zobaczymy jak to bedzie. Szkoda tylko ze nie wiem ile maly wazy, bo nie sprawdzilio tego. Powiedzili ze jest gotowy do porodu. I wicie co nawet mi pomachal podczas usg. Ale super. Oki upisalam sie buziaczki.
a co do znieczulenia ja mialam przy pierwszym porodzie i zadnych komplikacji i teraz tez chche miec to znieczulenie. To jest rewelacja nic nie czuje sie i nawet milo sie porod wspomina
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
poprasowalam i juz zmeczona jestem...
gizelka, kryzysy niestety sa wpisane w koszty poporodowe... to ciezki czas dla wszystkich a faceci czesto nie umieja znalezc sie w trudnych sytuacjach.. pogadajcie wprost - to najlepsze na kryzys. fajnie, ze z malym juz tak sobie radzisz w domciu..
ada, mozesz wziasc fervex, nasivin do nosa jak masz katar -ja to bralam z zalecenia mojej ginekolog i pomagalo.
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Gizelko nie martw się , moze twój m potrzebuje trochę czasu ale tak jak piszą dziewczyny najlepiej porozmawiać wprost, powiedz mu co czujesz, będzie dobrze
Ada życze zdrówka, ja chyba pomału wychodzę z przeziębienia, ssałam tantum werde a do nosa też brałam nosvin i nie mam już kataru.
Lece do przedszkola po córeczkę pa
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Witam Was mamuśki.
Dawno się nie odzywałam, chociaż często tu do Was zaglądałam.
Gizelka - gratulacje ogromne, Michałek jest śliczny. A co do kolek to współczuję bardzo, można próbować różnych sposobów żeby ulżyć, ale tak do końca to chyba się ich nie wyeliminuje. Pozostaje czekać cierpliwie aż ustąpią. Co do facetów - to inna rasa i chyba nas nigdy nie zrozumieją, cóż, mam podobnie jak ty.
A za resztę dziewczyn kciuki mocno trzymam, żeby wszystko poszło szybko i gładko. Już tak bliziutko do tej chwili kiedy weźmiecie w ramiona swoje maleństwa. To cudowne uczucie!
Ja się melduję jako mama 12-dniowej Milenki. Córeczka urodziła się 28 sierpnia (jednak sierpniówka) poprzez c.c. Ważyła 3070 g. i mierzyła 55 cm.
W związku z tym, że miała inną grupę krwi niż ja, jej organizm zaczął wytwarzać przeciwciała i najprawdopodobniej to spowodowało u niej lekką anemię, żółtaczkę i jeszcze się infekcja dróg moczowych przyplątała. Ale szybko doprowadzili ją do porządku i po sześciu dniach już byłyśmy w domku. Mała jest póki co spokojna, chociaż też coraz częściej zaczyna mieć problemy z brzuszkiem :-( Teraz właśnie słodko sobie śpi na brzuszku, a ja muszę to wykorzystać i jeszcze gary wymyć.
Pozdrawiam Was cieplutko w te niezbyt ciepłe wrześniowe dni :-)
Skomentuj
-
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Witam Was mamunie, któraś jeszcze urodziła? Takie pustki...
U mnie leje a po poludniu mam gosci - siostra z siostrzencem i myslalam isc do sklepu ale w taka ulewe to raczej odpada. Poszukuje torby do wozka, bo wozek mam stary i po siostrzencu, wiec chce kupic torbe jakas fajna, zeby odswierzyc i "udziewczęcic" wizerunek
Skomentuj
Skomentuj