Witam wszystkie mamusie z czerwca 2010! Jestem Marta, mam 23 lata i dzidzia będzie prezencikiem na urodzinki=), będzie przynajmniej jakaś równowaga, bo mąż i Nikodem to wodniki . Aha termin mam na 2 czerwca. Pozdrawiam
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2010. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
Mamy z czerwca 2010
Witam wszystkie mamusie z czerwca 2010! Jestem Marta, mam 23 lata i dzidzia będzie prezencikiem na urodzinki=), będzie przynajmniej jakaś równowaga, bo mąż i Nikodem to wodniki . Aha termin mam na 2 czerwca. PozdrawiamLast edited by Zwariowana; 07-09-2009, 19:08.
-
-
Napisane przez ola1981 Pokaż wiadomośćCześć dziewczynki
Ja mam termin na 1 kwietnia, na prima aprilisLenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm
Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm
http://annalena4u.blogspot.com
Skomentuj
-
-
-
Może juz będziecie oddzielnie na święta. Ja swoje pierwsze urodziłam dwa dni przed terminem (ale to przez szkołę - siedziałam cały dzień na zajęciach, wyściskałam brzuch no i wody poszły, gdyby nie to pewnie bym wytrzymała do terminu - bo tak mi było ciasno w tej ławce i niewygodnie) - ale licząc od dnia miesiączki na z USG. To chyba bardziej trafiony termin, bo wg USG ostatnio podała mi różny wiek dziecka, w zależności od ujęcia - no ale to jeszcze maleńśtwo więc moze dlatego. Ja jednak bardziej wierzę temu terminowi z kalendarzyka.
Skomentuj
-
Wiecie co, ja miałam robione usg wielokrotnie i różnie wychodziło, jeśli chodzi o wielkość. Nieraz wychodziły mi z pomiarów inne tygodnie niż było w rzeczywistości, ale nikt mi nie zmieniał daty porodu, wychodząc z założenia, że w jednym tygodniu dziecko więcej przybrało , w drugim mniej.
Dlatego ja mam datę cały czas tę samą.
Skomentuj
-
-
hej, dzięki za miłe odpowiedzi
gosia1970- obecnie to 7tc, póki co jest w miarę ok, choć jestem często zmęczona i śpiąca, i często brak mi sił i cierpliwości dla mojej wspaniałej dwulatki, która niestety trochę cierpi z powodu mojej ciąży
oj wiem, że ten czas szybko zleci - choć i tak dla mnie najgorszy czas to był ten tuż przed porodem, bo wtedy to mi się już ciągnęło bardzo
Skomentuj
-
Skomentuj